Karate - manipulacja faktami
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Tak, masz rację Wyborowa, ale wystarczy popatrzeć na historię Andrzeja Drewniaka. Wszyscy wiedzieli, co i jak robił. Wszyscy o tym mówili, ba pisali odezwy i zakładali sprawy w sądach. Było głośno i z oburzeniem. I co? Poza sprawą o zastrzeżenie przez AD znaków kyokushin, którą z nim wygrałeś na nic te krzyki i oburzenie się zdało. Dopiero, o ironio, Japończycy zakończyli sprawę, ale i tak nie definitywnie bo shihan nadal robi, to co robił, tylko pod innym szyldem i na mniejszą skalę.ludziom się nie chce "kopać z koniem"
kto niby ten kon jest? mysle ze "kon by sie usmial"...
dla mnie to wyglada raczej na to ze nikt nie chce kupy ruszyc, bo jak przyschla to mniej smierdzi.
Zycie w toksycznej, zatrutej atmosferze nie jest doroga do zdrowia.
Napisano Ponad rok temu
Markos patrz wyżej. Co z tego, że nie milczymy? Czy myślisz, że ludzie, którzy mają go za swojego mistrza nagle zmienią zdanie? Wątpię. Uczniom się to jakoś wytłumaczy...jako bo ja wiem...nagonkę i przejaw zazdrości o wpływy i znaczenie. A jego instruktorzy? Nie wierzę, że nie wiedzą w co on gra, ale jest im tak po prostu wygodnie.z jednym się zgodzę - szkoda na niego słów, natomiast czy całkiem zamilknąć i niereagowanie na to? Sam się nad tym zastanawiam - na pewno nie jest wart żadnych emocji, z drugiej strony milcząc, przyzwala się mu na to co robi i jak traktuje ludzi.
Szkoda tracić słów na jakiekolwiek komentarze. Myślę, że to woda na młyn TEGO PANA...nie ważne,jak o mnie mówią, ważne, że mówią! :roll:
A tak na marginesie bardzo dziekuję za seminarium w Fredropolu u Adama :wink: Mam nadzieję, że będziesz częściej odwiedzał moje strony.
Napisano Ponad rok temu
Albo ze AD byl uchi dechi u Oyamy.
Kaszana.
Na wlasne uszy od wymienionego to slyszalem 8)
Ale ja sie ludziom nie dziwie - mozna mowic swoje, rok, dwa, trzy ale to walka z wiatrakami potem czlowiek woli sie zajac swoimi wazniejszymi sprawami. Po prostu nie wspolpracujac z niektorymi osobami zaczynaja sie one i tak sie kisic w swoim sosie.
A ludzi slepych nie myslacych ktorych uda im sie przekabacic i tak nie ma co zalowac 8)
Napisano Ponad rok temu
Udało się jednego wyrwać z tego środowiska, trwało to co prawda dość długo i sam musiał się przekonać kim jest jego prezes - teraz na jego nazwisko dostaje odruchów wymiotnych... Inni też widzą co się dzieje, w rozmowach prywatnych wiele mówią nieoficjalnych rzeczy, oficjalnie czekają aż ktoś za nich rozgoni to towarzystwo, bo nie chcą mieć takiego syfu jak Kesler.Markos patrz wyżej. Co z tego, że nie milczymy? Czy myślisz, że ludzie, którzy mają go za swojego mistrza nagle zmienią zdanie? Wątpię. Uczniom się to jakoś wytłumaczy...jako bo ja wiem...nagonkę i przejaw zazdrości o wpływy i znaczenie. A jego instruktorzy? Nie wierzę, że nie wiedzą w co on gra, ale jest im tak po prostu wygodnie.
Jedno jest pewne - on boi się jak ktokolwiek cokolwiek o nim pisze, każdy kto użyje jego nazwiska, wymarzonego tytułu, imienia - jest już na celowniku. Ryśko z Radości nie chce by o nim cokolwiek mówiono, bo to on chce wygłaszać przemówienia, on chce ludziom mówić "jego" prawdy. Dostaje szału, gdy ktokolwiek próbuje zburzyć jego wizje świata i jego obraz. I wszystko by było OK, gdy to sobie robił we własnym domu, próbował zgrywać wielkiego mistrza, czy choćby na swoim dojo - ale on kreuje się na autorytet, na liczącą się osobę w środowisku, na kogoś szanowanego, ale najgorsze jest to w tym, że próbuje to robić kosztem innych ludzi - poniżając ich, wykorzystując, zastraszając itp.
Wyborowa, to co napisałeś na poprzedniej stronie jest mocne, pewnie będzie próbował Cię zastraszyć i podać do sądu - ale wiem, że ostatnio w sądach było bardzo, bardzo nieciekawie dla "mistrza" - mam nadzieję, że za kilka dni pojawi się oficjalne info, ale zdradzę, że to jest coś pięknego i że prawo działa jak należy!!
nie wiem czy Cię dobrze kojarzę to ja dziękuję za super spotkanie, bardzo lubię podkarpackie rejony i na pewno tam będę jeszcze nierazA tak na marginesie bardzo dziekuję za seminarium w Fredropolu u Adama :wink: Mam nadzieję, że będziesz częściej odwiedzał moje strony.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wyborowa pojechales po bandzie, nie bedziesz mial jus czasu na treningi bo nie wyjdziesz z sali sadowej Pozdrawiam i mysle ze spotkamy sie na nastepnym British Open. :wink:
Paul, wcale nie pojechalem. Drewniakowi to ja wytoczylem sprawe w 1996 roku o znaki i nazwy w Urzedzie Patentowym. O tym moge smialo pisac bo to sie wydarzylo i mam na to. Drewniak przyjechal w ten dzien do Warszawy ale mu juz braklo, zeby sie stawil na sali.
Drewniak przegral. Od 1996 roku znaki i nazwa Kyokushinkai sa w wolnym obrocie towarowym. A uchi deschi?
Znam ludzi ktorzy byli w czasie 16 miesiecznego pobytu Drewniaka w Japonii. I wiem ile razy w tygodniu byl na treningu. Mozna w tej chwili juz mowic o tym glosno, bo facet ktory go przez te wszystkie lata chronil - kopnal go w tylek (mowie o Matsui). Wiec teraz prawda moze ujrzec swiatlo dzienne.
Tzw. Papier AD oczywiscie ma, ale to tylko papier. Zreszta performance swiadczy sam za siebie. Jak popatrzysz co przecietny uchi deshi po rocznym intensywnym szkoleniu potrafi to nie masz watpliwosci ze to szkolenie przeszedl. W przypadku AD to jest pewnosc ze nic podobnego sie w jego zyciu nie wydarzylo.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Obaj działali w służbach różnych, jeden wojsko, drugi co innego, mogli mieć tam kontakty, niezależne od normalnej pracy w klubach karate.
Podejrzewam, że to są rzeczy nieweryfikowalne
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
My zawsze wiemy tylko to co piszą, tu czy tam, co mówi jeden czy drugi i tyle
Napisano Ponad rok temu
Laser fakt jest faktem, ale pozostaje pytanie dlaczego Ryszard czekal tyle czasu po smierci sensei/shihan (przepraszam nie znam tytulu) Leszka Drewniaka ,by oglosic ta radosna nowine. I wciaz zostaje pytanie jaki stopien posiadal R. trenujac i odchodzac od Leszka Drewniaka ( mogl cwiczyc miesiac dwa a zostal zapamietany z roznych wzgledow, sam pamietam uczniow z ktorymi mialem problemy podczas ich nauki w moim dojo mimo wielu lat wciaz ich pamietam, najczesciej byly to beznadziejne przypadki )
Napisano Ponad rok temu
Napisał: - Miałem naprawdę wielu wspaniałych wychowanków. Nie sposób wszystkich wymienić, ale mogę przypomnieć np. Ryszarda Murata, będącego założycielem i szefem Tsunami Karate i jednocześnie posiadaczem stopnia X Dan w tym stylu, Pawła Rafalskiego, który jest prezesem firmy "Securitas Polska", czy choćby Macieja Lisowskiego, trenera jujitsu".
Z tekstu w żaden sposób nie wynika że RM był najlepszym, czy wybitnym... tyle tylko że był jednym z wielu, że ćwiczył i że założył tsunami.
Napisano Ponad rok temu
Wyborowa nie myslalem o A.D. mialem na mysli Ryszarda :wink:
Laser fakt jest faktem, ale pozostaje pytanie dlaczego Ryszard czekal tyle czasu po smierci sensei/shihan (przepraszam nie znam tytulu) Leszka Drewniaka ,by oglosic ta radosna nowine. I wciaz zostaje pytanie jaki stopien posiadal R. trenujac i odchodzac od Leszka Drewniaka ( mogl cwiczyc miesiac dwa a zostal zapamietany z roznych wzgledow, sam pamietam uczniow z ktorymi mialem problemy podczas ich nauki w moim dojo mimo wielu lat wciaz ich pamietam, najczesciej byly to beznadziejne przypadki )
powiem tak, w 1994 roku bylem na treningu- seminarium W. Kwiecinskiego ale nie nazwe sie jego uczniem czy wychowankiem. Bylem jeszcze na treningach innych gosci. W takich sytuacjach zawsze chodzi o konkrety. Daty, miejsca, swiadkowie.
To jest tak jak z Masutatsu Oyama. Nie ma zrodel ktore by stwierdzlaly gdzie, kiedy, u kogo zdawal sowje 1-4 dan...
7 Dan dostal od G. Yamaguchi - w goju ryu. to da sie potwierdzic, panowie utrzymywali kontakt ze soba do pewnego momentu... zalozenia Kyokushin organizacji. Potem cisza do konca.
Yamaguchi zmarl w 1989 roku - stosunkowo niedawno.
Nigdzie sie nie natknalem na wzmianke, ze Oyama uczestniczyl w zalobnej cereminii. Nie wyciagam z tego zadnych daleko idacych wnioskow.
Zastanawia mnie tylko fakt jak sie mowi o szacunku do starszych, do nauczycieli i wcale sie ich nie wymienia z imienia i nazwiska...
Napisano Ponad rok temu
Napisał: - Miałem naprawdę wielu wspaniałych wychowanków. Nie sposób wszystkich wymienić, ale mogę przypomnieć np. Ryszarda Murata, będącego założycielem i szefem Tsunami Karate i jednocześnie posiadaczem stopnia X Dan w tym stylu, Pawła Rafalskiego, który jest prezesem firmy "Securitas Polska", czy choćby Macieja Lisowskiego, trenera jujitsu".
Z tekstu w żaden sposób nie wynika że RM był najlepszym, czy wybitnym... tyle tylko że był jednym z wielu, że ćwiczył i że założył tsunami.
wybitny... chlopak sie sie musi pompowac, bo inaczej by go nie bylo. takie kariery sa tylko w karate mozliwe.
jest posiadaczem 10 dan i ma problem zrobic sklon w przod.
Rychu to jest podroba karate. A teraz jeszcze tworczo rozwija historie karate. To jest zakala calego srodowiska, przez takie kreatury karate ma opinie ....
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie mogłem sobie przypomnieć tej daty. Dzięki :wink:... w 1994 roku bylem na treningu- seminarium W. Kwiecinskiego ...
Napisano Ponad rok temu
Nie mogłem sobie przypomnieć tej daty. Dzięki :wink:... w 1994 roku bylem na treningu- seminarium W. Kwiecinskiego ...
risk... ja notuje i w odpowiedniej chwili wyciagam na swiatlo dzienne.
Napisano Ponad rok temu
Bardziej zależało mi jednak na opinii o trenowanym przez mnie stylu..stąd pomysł seminarium..które swoimi zabiegami mi popsuł.
W pewnym momencie nie podobało mu się, że "dewianci" ze mną rozmawiają, dyskutują..nie było to po jego myśli, a ja nie pisałem pod dyktando. Nie chce czy nawet nie mogę wielu rzeczy tu napisać, ale od czasu złożenia rezygnacji..stał się z mego prezesa mym prześladowcą..
Mimo tych jego zabiegów, cichego przyzwolenia na takie działania dawnych znajomych z poprzedniego środowiska - nie żałuję tej decyzji.
Nastąpił u mnie zwrot, jeśli nie o 360stopni to choć o 180 ..
Teraz nawet manipuluje faktami w odniesieniu do mej osoby..ale ostatecznie kto to kupi..może młodzi..a może tacy jak ja byłem niegdyś....wierzący swemu szefowi:).
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Szkolenie z Sensei Hiroshi Shirai /9 Dan/ - Wałcz 14.05.2011
- Ponad rok temu
-
mawashi geri - ciekawe kombinacje
- Ponad rok temu
-
Dojo Stara Wieś
- Ponad rok temu
-
a jednak mozna
- Ponad rok temu
-
Moja osobista opinia odnośnie genezy współczesnego karate
- Ponad rok temu
-
Pytania natury etyczno moralnej
- Ponad rok temu
-
CO TO ZA DZIWADŁO ????
- Ponad rok temu
-
Kto to jest?
- Ponad rok temu
-
Książka Kyokushin Power Karate, David C. Cook 9 dan
- Ponad rok temu
-
ZMIANA TERMINU SEMINARIUM
- Ponad rok temu