16 odpowiedzi w tym temacie

[budo_feniks]

Ktos mial problem z tym dziadostwem?
W czasie treningu pechowo przegryzlem warge i pojawily mi sie te dziady w tym jedna na jezorze, co utrudnia normalne jedzenie.
W aptece mozna kupic aftin, ale to taka popierdolka, ktora wcale nie dziala. Aktualnie stosuje propolis z kitu pszczelego i jest niestety dosc malo skuteczny.
Ma ktos z tym dziadostwem problem i zna jakies skuteczne smarowidla, ktore niweluja te male k*rwiszonki?

[budo_łyba]

Słyszałem że ponoć dezaftan jest dobry.

[budo_feniks]

Ja kiedys jak mialem tego dziadostwa na fulla w gebie to lekarz przepisal mi taki patent: najpierw sol kuchenna rozpuszczona w malej ilosci wody i szorowac w srodku wacikiem, co jest dosyc hardcorowe, bo powoduje krwawe "wypalanie" tego dziadostwa :-) a potem na zalagodzienie dentosept. Z tymze po takiej metodzie zostaja blizny, ktore dlugo sie goja :-)

[budo_hiroki]

Plukaj naparami z szalwii do odkazania + zel Sachol.

[budo_krycha]

idz do dentysty
ma taki specjalny srodek do 'wypalania', troche popiecze i zalatwione

[budo_feniks]

Kiedys gadalem z dentysta na temat aft, to powiedzial, ze jesli sa uwarunkowane genetycznie, a sa niestety, to nie ma bata, beda co jakis czas sie pojawiac. Powiedzial rowniez, ze aby zminimalizowac pojawianie sie tych "grzybkow" nalezy cholernie dbac o higiene tzn. nie pic z gwinta, myc lapy przed jedzeniem, plukac szczeke przed myciem zebow np. listerinem itp.
Sacholu nie uzywalem, wiec zapewne sprobuje :-)

[budo_hellfire]

Mi parę razy pomogło posmarowanie aspiryną tzn w zasadzie przyłożenie rozgniecionej tabletki do afty...

[budo_jakub]

moje dziecko to mialo. bardzo dobrze sie sprawuje przemywanie octeniseptem. dosyc szybko sie tego pozbylismy

[budo_sniffles]

Zawsze stosowalem Sachol. Niestety jednak nic nie dziala natychmiastowo. Swoje trzeba sie przemeczyc.

[budo_czlowieczek]

Swego czasu też dostałem 8 dużych aft, nic nie pomagało, żele, maści itp. Jedzenie i picie to był koszmar. Przeszukałem neta i znalazłem rozwiązanie. Po 4 dniach męczarni użyłem Vagothyl - zanurzyłem w nim patyczek (taki jak do czyszczenia uszu) i przyłożyłem do afty. Szczypie jak cholera, afta błyskawicznie bieleje, ale ja po jednym dniu już się praktycznie od aft uwolniłem

Vagothyl służy przede wszystkim do stanów zapalnych pochwy i macicy, ale przy aftach sprawdza sie też doskonale

[budo_łyba]

Najgorzej właśnie jest jak dostanie sie w ryja

[budo_shabu]

A mi zawsze pomagał Aftin - z tym, że trzeba pogmerać nasączonym patyczkiem kosmetycznym przy afcie. Czasem nawet do krwi. Im wcześniej wyłapana, tym lepiej, bo i po dwóch dniach znikała. Taka dobrze rozwinięta to około tygodnia, ale o ile dokładnie smaruję rano i wieczorem, to nie odczuwam w dzień żadnych dolegliwości, a Aftin jest tani jak barszcz (nie wiem, jak inne polecane środki).

[budo_feniks]

Propolis z gowna pszczelego kosztowal mnie z vatem 11 zeta.

[budo_shabu]

Propolis z gowna pszczelego kosztowal mnie z vatem 11 zeta.

Aftin ze dwa złote.

[budo_feniks]

Wiem, ze jest tani ale na mnie akurat kompletnie nie dziala :-)

[budo_shabu]

To ja nastepnym razem spróbuję propolis i zdam relację.

[budo_feniks]

Propolis u mnie dziala, ale bez rewelacji, trza z 4 dni odczekac na wyniki.