- Hominick - krótka piłka, aż miło popatrzeć: czysto, technicznie. Podobało mi się to, że nie włożył tych kilku punchów w uziemionego Roopa kiedy zobaczył, że już po walce (czym wielu nawet w ewidentnych sytuacjach nie gardzi). Poza tym fajny koleś. Jakoś nie widzę, że da radę z Aldo, ale taką walkę chętnie obejrzę. Aha, przez chwilę myślałem, że Mark wypłaci tubę pijanemu Roopowi kiedy ten podbiegał po przerwaniu walki (prewencyjnie)

- Wiman - jestem pod wrażeniem. Koleś w TUFie był po prostu nijaki, ale wczoraj zaprezentował się niesamowicie. Masakryczny ciąg na przeciwnika. Wydaje mi się, że takich gości widuje się coraz mniej (chociaż wszyscy przed walką zapewniają, że będą niszczyć). Dodatkowo, jestem dopiero co po 6. sezonie TUFa i pod wrażeniem Danziga i wiedza, że poległ właśnie z Wimanem wymusza jeszcze większy szacun. Za Millerem nie przepadam więc cieszę się podwójnie z wyniku,
- Barry mógł skończyć walkę wcześniej. Nigdy tego nie zrozumiem - masz gościa na widelcu i brakuje dosłownie 2 lk by ściąć drzewo a jednak kończy się na decyzji :roll: Chociaż stwierdzenie po walce dobre: Beltram skakałby dalej nawet na jednej nodze


- Cody mnie rozczarował. Jest specyficzny, lubię go i liczyłem, że dokończy ten obiecujący parter. Nie było kolejnej gilotyny, nie było nawet wygranej. Z chęcią obejrzę kolejne walki Cody'ego, ale na wiele nie liczę - to raczej taka pijana maskotka UFC

- Guillard delivers. Chłopak z sercem. Zrobił dokładnie to co obiecywał w piątkowym Inside MMA. Sama walka krótka i bez rewelacji,
- Mittrione - dziwny gość. Wygląda na niezłego zlewusa, ale robi swoje. Faktycznie zadziwiająca ta jego lekkość na nogach - tutaj podpisuję się pod Roganem. Gość na razie bez porażki, ale z tuzami HW go nie widzę.
A już za 2 tygodnie Silva i Jones! Mniam.