bieganie po asfalcie
Napisano Ponad rok temu
Czytalem sporo na ten temat...jedni walkuja, ze siadaja stawy, inni pisza, ze z dobra amortyzacja butow mozna biegac bez problemowo. Ogolnie tematow jest w brud, ale nie doszukalem sie zadnego konkretnego artykulu, napisanego przez fachowca, lekarza sportowego, tudziez dawno nieobecnego, wszechwiedzacego Sloniaka :-)
Wiem wiem, ze lepiej jest biegac po lesnych sciezkach, najlepiej zwirku (i muchomorku), ale jesli nie ma warunkow, a na rower za zimno, to czy asfalt naprawde szkodzi?
Napisano Ponad rok temu
Moim zdaniem masz 2 opcje:
1. Buty do biegania z bardzo dobrą amortyzacją i bieganie "na piętę".
2. Buty z płaską i cienką podeszwą i bieganie "na palce", jak w tym filmiku (do biegania boso nie namawiam ):
Ja stosuję ten drugi sposób. Całą wiosnę, lato i jesień biegałem po asfalcie w zwykłych trampkach i nie miałem żadnych bóli kolan ani piszczeli, co czasami się zdarzało wcześniej przy bieganiu na piętę.
Napisano Ponad rok temu
Powiem, że biega się w tym fajnie, zupełnie inaczej niż w zwykłych butach prawie tak jakbyś biegał boso ale nie trzeba bać się szkieł i kamyków. Ciekawe uczucie. Można też w tym pływać...
Napisano Ponad rok temu
Wałkowaliśmy to na budo już kilka razy.
Moim zdaniem masz 2 opcje:
1. Buty do biegania z bardzo dobrą amortyzacją i bieganie "na piętę".
2. Buty z płaską i cienką podeszwą i bieganie "na palce", jak w tym filmiku (do biegania boso nie namawiam ):
Ja stosuję ten drugi sposób. Całą wiosnę, lato i jesień biegałem po asfalcie w zwykłych trampkach i nie miałem żadnych bóli kolan ani piszczeli, co czasami się zdarzało wcześniej przy bieganiu na piętę.
Moim zdaniem powinieneś zakupić dobre buty i robić porządną rozgrzewkę.
Druga opcja jest ok, ale w przypadku gdy masz stopę tzw."neutralna" oraz, gdy już trochę biegasz.
Ja biegałem przez 3 lata i nawet wystartowałem w dwóch półmaratonach, ale przez bieganie po asfalcie zaczęły się problemy z kolanem .
Za jakiś czas mam zamiar wrócić do biegania, ale tym razem będę biegł po trawniku w parku równolegle do ścieżki.Jedynym problemem będą psie g*wna :?
Napisano Ponad rok temu
Można też kupić buty z mniejszą amortyzacją(startowe albo do biegów przełajowych) i biegać "na palce".Wałkowaliśmy to na budo już kilka razy.
Moim zdaniem masz 2 opcje:
1. Buty do biegania z bardzo dobrą amortyzacją i bieganie "na piętę".
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
i nie rozumiem na rower jest za zimno a na bieganie nie ?
No pewnie, ze za zimno jak siedzisz na siodelku to w wiekszosci pracuja nogi a gora i dupa marznie, a jak biegasz to szybciej sie rozgrzewasz. Chyba, ze masz zamiar pedalowac nonstop pod gorke :-) Ja tam rower wole na wiosne.
Napisano Ponad rok temu
*pisze 30 min. bo akurat jak sobie biegalem to wydawalo mi sie optymalnie dla mnie
Napisano Ponad rok temu
i nie rozumiem na rower jest za zimno a na bieganie nie ?
No pewnie, ze za zimno jak siedzisz na siodelku to w wiekszosci pracuja nogi a gora i dupa marznie, a jak biegasz to szybciej sie rozgrzewasz. Chyba, ze masz zamiar pedalowac nonstop pod gorke :-) Ja tam rower wole na wiosne.
Nie ma złej pogody, jest zły sprzęt :wink:
Napisano Ponad rok temu
korzystajac z tematu o bieganiu, ile razy polecacie w tygodniu biegac zeby tlenowo/kondycyjnie wzmonic organizm, tak przy 4-5 treningach sw? raz w tygodniu np. w sobote wystarczy 30 min. biegu*?
*pisze 30 min. bo akurat jak sobie biegalem to wydawalo mi sie optymalnie dla mnie
Spoko, ale lepiej żebyś poświecił czas na MBW(Mała Zabawa Biegowa).To nic innego jak interwały z tym, że nie ma tu żadnych ram czasowych, przez co biegasz tak jak Ci ciało i psycha pozwoli .Przykładowo biegniesz sobie truchtem, potem sprint po którym powoli wracasz do truchtu, jeśli zobaczysz jakąś górkę to włączasz sprint i wbiegasz na nią.Możesz biegać sobie po ścieżce w parku i na zakrętach zwalniać, a na prostych przyśpieszać.To zależy od Twojej inwencji
Napisano Ponad rok temu
idea jest spoko ale osobiscie wole miec jakis konkretniejszy plan bo z tym przyspieszaniem wedle uznania pozniej roznie bywa za łatwo sie sciemnia.
Napisano Ponad rok temu
i nie rozumiem na rower jest za zimno a na bieganie nie ?
No pewnie, ze za zimno jak siedzisz na siodelku to w wiekszosci pracuja nogi a gora i dupa marznie, a jak biegasz to szybciej sie rozgrzewasz. Chyba, ze masz zamiar pedalowac nonstop pod gorke :-) Ja tam rower wole na wiosne.
Nie ma złej pogody, jest zły sprzęt :wink:
Nawet ze sprzetem za 10 tysiakow dupsko zamarznie, chyba, ze sobie w gacie wsadzic farelke z dobra bateria. Tak swoja droga terenowka teraz sie zakopiesz w lesie, a rower co najwyzej mozesz pchac jak ci to sprawia przyjemnosc. Znowu jazda po ulicach i zbieranie breji i blota na twarz od przejezdzajacych kierowcow tez nie jest tym, co lubie najbardziej, a masochista nie jestem, wiec nadal twierdze, ze bieganie i narty zima, a rower niech czeka na wiosne.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
dziwne ja mam urbanie za 200-300 zl i nie jest mi zimno ;] a i po lesie jezdza ;p
Chyba traktorem. Ja rozumiem jesli masz na mysli jakis miejski park z drzewami, gdzie sciezki sa odsniezane i przejezdne. Jednak w wiekszosci parkow krajobrazowych jak sniegu napada w gorach, to o rowerze zapomnij.
Napisano Ponad rok temu
Chyba traktorem. Ja rozumiem jesli masz na mysli jakis miejski park z drzewami, gdzie sciezki sa odsniezane i przejezdne. Jednak w wiekszosci parkow krajobrazowych jak sniegu napada w gorach, to o rowerze zapomnij.
Jak ktoś jest pipką w korach to tak. Mój brat jeździ rowerem kikadziesiąt kilometrów nad rzekę i się kąpie, po czym wracam rowerem lasem. Tak, teraz. Ja też spokojnie mogę jeździć zimą i jest ok, o ile nie ma jakiejś totalnej masakry pogodowej typu nagła odwilż. Zimno wcale nie jest, gorzej jak jest mokro, wtedy wypada mieć jakieś spoko ciuchy, ale ogólnie żaden problem.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Fakt w okolicach Bydgoszczy macie prawdziwy gorski teren.
Nie wiem jaki teren macie w Waszych "dzikich i bezkresnych górach", ale myślę, że rozmawiamy tu głównie o temperaturze. Anyway, Bydzia jest otoczona lasami i mamy sporo terenów morenowych, gdzie są budowane tory crossowe i trialowe i gdzie odbywają się zawody i maratony, więc mamy gdzie jeździć ogólnie. Może mam Ci narysować, ale powtórzę jeszcze, że napierdalam na rowerze w zimę po lesie i jest spox, jak nie rozumiesz, to nie moja wina.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Ubezpieczenie następstw nieszczęśliwych wypadków w sporcie
- Ponad rok temu
-
buty do chodzenia po gorach
- Ponad rok temu
-
kolano
- Ponad rok temu
-
Drugie sniadanie w pracy
- Ponad rok temu
-
Power Balance
- Ponad rok temu
-
Ruchomość stawu po złamaniu
- Ponad rok temu
-
Tluszcze - czyli chcemy masla nie margaryny
- Ponad rok temu
-
Zegarek z interwalami
- Ponad rok temu
-
Taśmy thera band
- Ponad rok temu
-
Wszechwiedzace budo i porady zdrowotne.
- Ponad rok temu