13 odpowiedzi w tym temacie

[budo_romanowicz]

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Właśnie ja skończyłem czytać i pare rzeczy mi sie wyjaśniło (może późno, ale jednak) a parę nie.

Art. 2. 1. Sportem są wszelkie formy aktywności fizycznej, które przez uczestnictwo doraźne lub zorganizowane wpływają na wypracowanie lub poprawienie kondycji fizycznej i psychicznej, rozwój stosunków społecznych lub osiągnięcie wyników sportowych na wszelkich poziomach.

Znaczy rekreacja ruchowa przestaje całkiem istnieć? A co z zajęciami itypu aerobic, czy inny fitness to też sport? Czy Nordic Walking to też sport.

Na szczęście jednoznacznie jest też powiedziane:

Art. 87. 1. Osoby, które uzyskały tytuł trenera lub instruktora na podstawie przepisów dotychczasowych, zachowują swoje kwalifikacje.

2. Do osób, które rozpoczęły uzyskiwanie kwalifikacji trenera lub instruktora przed wejściem w życie niniejszej ustawy, stosuje się przepisy dotychczasowe.

A jak się ma do tego oferta firm które nadal prponuje kursy instruktorów rekreacji ruchowej? Czy wydadzą oni legitymację instruktora sportu, czy rekreacji ruchowej.

A instruktorzy i trenerzy, którzy uzyskali uprawnienia poza UE mogą wystapic jedynie o uznanie uprawnień, bez konieczności wyrabiania jeszcze innych papierów na podstawie:

Art. 42. 1. Minister właściwy do spraw kultury fizycznej jest organem właściwym do uznawania kwalifikacji zawodowych trenera lub instruktora sportu osób, które nabyły kwalifikacje do wykonywania tych zawodów w państwach innych niż państwa członkowskie Unii Europejskiej, Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (EFTA) — strony umowy o Europejskim Obszarze Gospodarczym lub Konfederacja Szwajcarska.

2. Minister właściwy do spraw kultury fizycznej może uznać kwalifikacje osób, o których mowa w ust. 1, jeżeli nie występują zasadnicze różnice w kształceniu w państwie, w którym dana osoba uzyskała kwalifikacje, biorąc w szczególności pod uwagę rodzaj zdobytych kwalifikacji oraz doświadczenie zawodowe osoby ubiegającej się o uznanie kwalifikacji w zawodzie trenera lub instruktora sportu.

3. Postępowanie w sprawie uznania kwalifikacji osób, o których mowa w ust. 1, wszczyna się na wniosek.

4. Do wniosku w sprawie uznania kwalifikacji dołącza się:

1) poświadczoną notarialnie kopię oryginału dokumentu potwierdzającego tożsamość wnioskodawcy;

2) oryginał dyplomu wnioskodawcy wraz z suplementami, jego urzędowy odpis albo poświadczoną notarialnie kopię oryginału lub urzędowego odpisu dyplomu;

3) oryginał świadectwa i innych dokumentów potwierdzających nabyte przez wnioskodawcę wykształcenie albo poświadczoną notarialnie kopię oryginału;

4) dokumenty potwierdzające doświadczenie zawodowe wnioskodawcy.

5. Osoby ubiegające się o uznanie kwalifikacji, którym wraz z dyplomem nie wydano suplementu, do wniosku w sprawie uznania kwalifikacji dołączają dokumenty potwierdzające przebieg studiów, w szczególności kopię indeksu lub arkusza ocen.

6. Dokumenty, o których mowa w ust. 4 i 5, przedkłada się wraz z ich tłumaczeniem na język polski przez tłumacza przysięgłego.

7. Postępowanie w sprawie uznania kwalifikacji powinno zakończyć się wydaniem decyzji nie później, niż w terminie 4 miesięcy od dnia złożenia wniosku.

[budo_tedo]

Moim skromnym zdaniem rekreacja ruchowa to teraz sport. Trzeba chyba poczekać na rozporządzenia, które może przynajmniej częściowo rozwieją kilka wątpliwości. Zastanawiam się czy teraz czasem koszty kursów nie zostaną podniesione. Na chłopski rozum to wszystkie firmy które organizują takie kursy, będą musiały ponownie wystąpić o zgodę na ich prowadzenie. Może się okazać, że tylko wąska grupa będzie mogła coś takiego organizować i wtedy będzie to bardzo dobry interes. Pozdrawiam

[budo_martius]

Uprawnieia instruktorskie maja wydawac organizacje - co do konkretnych usalen i wymagan jak na razie pisane sa pisma do MS ale odpowiadaja wymijajaco bo tak naprawde nie wiedza jak to dalej ma byc i nikt nie chce oficjalnego stanowiska zajac :-)

[budo_romanowicz]

Moim skromnym zdaniem rekreacja ruchowa to teraz sport. Trzeba chyba poczekać na rozporządzenia, które może przynajmniej częściowo rozwieją kilka wątpliwości. Zastanawiam się czy teraz czasem koszty kursów nie zostaną podniesione. Na chłopski rozum to wszystkie firmy które organizują takie kursy, będą musiały ponownie wystąpić o zgodę na ich prowadzenie. Może się okazać, że tylko wąska grupa będzie mogła coś takiego organizować i wtedy będzie to bardzo dobry interes. Pozdrawiam

No właśnie z kilkoma takimi instytucjami miałem ostatnio doczynienia i zastanawia mnie fakt, że koszty kursów w ciągu ostatniego roku w niektórych przypadkach nawet zostały obniżone. Ciekawe to wszystko bo MS

... odpowiadaja wymijajaco bo tak naprawde nie wiedza jak to dalej ma byc i nikt nie chce oficjalnego stanowiska zajac :-)

.

Jak dla mnie jest jeszcze jedno pytanie czy dla instruktorów karate będzie jeden wór? Przecież każdy może zmienić przynależnośc organizacyjną i stylową chociażby jak zrobił to Tedo czy ja. I teraz czy jak ktoś kto zrobi papiery wg obecnych regulacji dla jednego stylu to po zmianie musi robić nowe uprawnienia? Jaki jest bieżący podział dyscyplin?

[budo_martius]

Jak dla mnie jest jeszcze jedno pytanie czy dla instruktorów karate będzie jeden wór? Przecież każdy może zmienić przynależnośc organizacyjną i stylową chociażby jak zrobił to Tedo czy ja. I teraz czy jak ktoś kto zrobi papiery wg obecnych regulacji dla jednego stylu to po zmianie musi robić nowe uprawnienia? Jaki jest bieżący podział dyscyplin?

Uprawnienia do prowadzenia zajec ma wydawac organizacja - czyli tak naprawde aby prowadzic zajecia trzeba byc w jakiejs organizacji (lub utworzyc wlasna) moze byc 100 organizacji z jednego stylu i kazde z tych uprawnien bedzie odpowiednie do prowadzenia zajec - model taki jak jest w Niemczech itp - sprawa organizacji bedzie na jakiej zasadzie bedzie wydawala uprawnienia. Np na zachodzie jest tak ze placisz co roku stawke jako instruktor na organizacje i ona zezwala Ci na jej reprezentowanie i wydaje papier instruktorski /trenerski - przypuszczam ze wiekszosc organizacji zacznie wydawac ograniczone czasowo licencje szkoleniowe.

[budo_romanowicz]

Byłby woda na młyn na dodatkową kasę dla organizacji, ale może to i dobrze, bo organizacje będą wewnętrznie dbały o uprawnienia. No ale osoby, które obecnie maja już uprawnienia będą łakomym kąskiem dla nowych organizacji.

[budo_martius]

No ale osoby, które obecnie maja już uprawnienia będą łakomym kąskiem dla nowych organizacji.

Niekoniecznie bo organizacja moze nie uznawac innych uprawnien i zmuszac do robienia u siebie. Druga sprawa licencja moze obowiazywac do czasu kiedy nalezy sie do organizacji.
No ale jak na razie nikt nie potrafi powiedziec jak to bedzie w praktyce i nie ma zadnych wytycznych.
Kazdy unika odpowiedzi jak ognia.
Ja uwazam ze powinny byc ogolne uprawnienia instruktora nadawane panstwowo a zeby prowadzic trzeba by miec specjalizacje w organizacji a nie calosc oddawac w rece organizacjom bo wtedy zrownujemy organizacje oszolomow z tymi co robia to dobrze.

[budo_sally]

Ja uwazam ze powinny byc ogolne uprawnienia instruktora nadawane panstwowo a zeby prowadzic trzeba by miec specjalizacje w organizacji a nie calosc oddawac w rece organizacjom bo wtedy zrownujemy organizacje oszolomow z tymi co robia to dobrze.

czyli nic sie nie zmienia bo dokładnie tak było w pratyce do tej pory. Nie rozumiem czemu pastwo ma nadawac uprawnienia instruktora, minister jest specjalista od dyscyplin sportowych?
a kursy instruktorskie własnie tak wygladaja albo jest coś sensownego albo totalna ściema, natomiast zakup papieru podbitego przez ministra z nikogo nie robi instruktora jak się wielu osobom wydaje.

nowa ustawa zaczyna mi sie podobac

[budo_martius]

................

A po co zatrudniaja w szpitalach ludzi po medycynie na stanowiskach lekarzy przeciez kazdy szpital moglby nadawac takie uprawnienia wewnetrznie ? 8)

Pewne minimum musi byc - czesc ogolna, metodyka, biomechanika, biofizyka itp powinna byc przynajmniej minimalnie znana przez kazdego instruktora kazdej dyscypliny to choc w minimalnym stopniu miala zapewnic czesc ogolna (oczywiscie nie zawsze zapewniala)
Teraz wszystko bedzie sie opierac na zasadzie umiesz dac w morde to znaczy bedziesz dobrym instruktorem nawet jesli jestes kretynem do kwadratu i mase ludzi doprowadzisz do kalectwa na cale zycie 8)

Zadaniem lekarza jest zrobic z chorego zdrowego - zadaniem instruktora nie zrobic ze zdrowego chorego 8)

[budo_sally]

tak, tylko pieczątka ministra nikomu wiedzy nie daje. Co ma pieczatka i odbycie kursu do umiejętności i wiedzy to nie rozumiem.
Wiara ze sie jedno łaczy z drugim jest własnie tak naiwna jak to co napisałeś że zadaniem lekarza jest leczyć..nie do końca rozumiesz ten zawód w obecnym kształcie

[budo_martius]

tak, tylko pieczątka ministra nikomu wiedzy nie daje. Co ma pieczatka i odbycie kursu do umiejętności i wiedzy to nie rozumiem.
Wiara ze sie jedno łaczy z drugim jest własnie tak naiwna jak to co napisałeś że zadaniem lekarza jest leczyć..nie do końca rozumiesz ten zawód w obecnym kształcie

Nie ja rozumiem ten zawod tak jak powinien byc rozumiany a ze niektorzy lekarze tego nie rozumieja to juz inna sprawa 8)

Zaden kurs, zadna szkola nie zapewni wiedzy - ale osobiscie wole zeby samochod mogly prowadzic osoby ktore maj prawo jazdy niz takie ktore nie maja. Oczywiscie abstrachujac od tego ze ktos sobie kupil prawo jazdy na kursie powinny osoby lyknac przynajmniej minimum wiedzy a praktyka przyjdzie z czasem. Uwazanie ze prawo jazdy nie jest potrzebne i nie powinno byc odgornych egzaminow doprowadzilo by do tego ze kazdy kto by chcial moglby wsiasc w samochod i jezdzic po ulicach liczba kretynow-kierowcow wzrosla by drastycznie 8)

To nie sredniowiecze zeby stosowac sredniowieczne metody nauki - trzeba umiec korzystac z tegoc o ktos juz wymysli. Nie wywaza sie otwartych drzwi bo za duzo czasu sie na to traci.

[budo_naozane]

A nie powinno być tak : Część ogólna kursu prowadzona przez państwo a część specjalistyczna prowadzona przez daną organizację, do której delikwent należy?
Uniknęło by się wtedy takich perełek że koleś jest instruktorem Judo a prowadzi zajęcia z Karate :?

[budo_wyborowa]

A nie powinno być tak : Część ogólna kursu prowadzona przez państwo a część specjalistyczna prowadzona przez daną organizację, do której delikwent należy?
Uniknęło by się wtedy takich perełek że koleś jest instruktorem Judo a prowadzi zajęcia z Karate :?

Te innowacje sie wprowadza, zeby system tzw szkolenia przynosil stale dochody. Ustawa jest do dupy od momentu uchwalenia jej, a rozporzadzenia sie co jakis czas wprowadza zeby bezproduktywna masa siedzaca za biurkiem udawala ze co spozytecznego robi.
Ogolny bezwlad bierze sie z tego, ze ludzie nie maja zadnej systematycznej wiedzy. Ucza sie na kursach i w "dziewieciomiesiecznych przyzakladowkach". W szkole, na studiach dostaja ta sama papke w formie "krotkiego zarysu", "wprowadzenia do", itp.
Efekt koncowy jest taki, ze po kilku sezonach takiej "wiedzy", czlowiek jest niezdolny do tego zeby w calosci przejsc przez ksiazke, uwaznie ja studiujac.
A urzednikom taka sytuacja pasuje jak najbardziej. Trzymaja cale masy w szachu, ktore sa zaabsorbowanie pierdolami i odciagniete od istotnych spraw ludzkiego zycia.
Jak ktos mysli, ze nowa ustawa, piekne zalozenia, wspanialy program, racjonalna deklaracja czy rozporzadzenie cokolwiek zmieni, to zyje w iluzji, na dodatek nie przez siebie stworzonej.

[budo_sandokan100]

Wyborowa ma rację