Skocz do zawartości


Zdjęcie

Sedziowanie w karate tradycyjnym.


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
43 odpowiedzi w tym temacie

budo_jersey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2071 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Jersey
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Sedziowanie w karate tradycyjnym.
Sadzę, że Wyborowej chodziło o zawody ITKF a nie WKF (różnica kolosalna) a to wszystko przez pryzmat wypowiedzi:

Zarządzaniem oryginalnym karate na świecie zajmuje się ITKF (International Traditional Karate Federation), a w Polsce PZKT (Polski Związek Karate Tradycyjnego). Jesteśmy dumni, że od 40 lat podążamy tą jedyną prawdziwą drogą.

Włodzimierz Kwieciński
Prezes PZKT


Powiedział wyrażnie :) -"...nożyk zatrzymuje się przed ostrygą...i jest rozważane czy jest dobrze trzymany technicznie..." :)
  • 0

budo_itosu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3089 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Leszno
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Sedziowanie w karate tradycyjnym.

Sadzę, że Wyborowej chodziło o zawody ITKF a nie WKF (różnica kolosalna) a to wszystko przez pryzmat wypowiedzi:

Zarządzaniem oryginalnym karate na świecie zajmuje się ITKF (International Traditional Karate Federation), a w Polsce PZKT (Polski Związek Karate Tradycyjnego). Jesteśmy dumni, że od 40 lat podążamy tą jedyną prawdziwą drogą.

Włodzimierz Kwieciński
Prezes PZKT


Mae culpa. Przepraszam za blad rzeczowy. Nie mniej calosci wypowiedzi dotyczacych "szotokanu" on nie kasuje.

wypowiedz Pana WK jest tylko przykladem tego ze w kazdzym stylu sa ludzie leczacy wlasne kompleksy i tyle... nie wiem czy jest to wystarczajacy powod do roztrzasania tematu.
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Sedziowanie w karate tradycyjnym.

Sadzę, że Wyborowej chodziło o zawody ITKF a nie WKF (różnica kolosalna) a to wszystko przez pryzmat wypowiedzi:

Zarządzaniem oryginalnym karate na świecie zajmuje się ITKF (International Traditional Karate Federation), a w Polsce PZKT (Polski Związek Karate Tradycyjnego). Jesteśmy dumni, że od 40 lat podążamy tą jedyną prawdziwą drogą.

Włodzimierz Kwieciński
Prezes PZKT


Mae culpa. Przepraszam za blad rzeczowy. Nie mniej calosci wypowiedzi dotyczacych "szotokanu" on nie kasuje.

wypowiedz Pana WK jest tylko przykladem tego ze w kazdzym stylu sa ludzie leczacy wlasne kompleksy i tyle... nie wiem czy jest to wystarczajacy powod do roztrzasania tematu.


Drogi Itosu,

to nie ja przesadzilem. Przytaczam tylko to co w swiecie karate funkcjonuje na porzadku dziennym. Slowo karate tlumaczy wiele roznych dziwnych rzeczy.
Ten tekst na stronie KT (polskiego) podpisany przez Kwiecinskiego to jest replika z Lenina.
Tak sie dzieje zawsze jesli facet czesciej sie wbija w garnitur niz w kimono. Poki co mocny sie jeszcze ni znalazl, a jak sie znalazl, to go chetnie sprawdze - ale ... w kimonie.
KT jest medialne i ma dobry PR, a to jest sygnal, przynajmniej dla mnie, ze poswiecaja temu mase energii - a ta jak wiemy ma limitowane zasoby. Ergo - brakuje jej potem na sali, jak sie za dlugo w garniturze siedzi, to potem trzeba takimi tekstami o "jedynej slusznej drodze" nadrabiac.
Szotokan ma 200 odlamow w UK, wiec ciezko juz teraz generalizowac. Ja mowilem o wlace bezkontaktowej - to jest wycinek treningu w IFK, po to zeby ksztaltowac szybkosc, technike i uczyb blokowania strefy jodan, ale nie mozna na tym poprzestac.
W przyszlym roku, w naszej organizacji odbeda sie pierwsze zawody w kaskach, z atakiem na glowe w formule kontaktowej, ale zliczanie punktow bedzie jak w boksie. Sam jestem ciekaw dokad ta droga prowadzi i nigdy ie powiem ze jest to jedyna sluszna droga. To jest nasza droga, a czy sluszna to sie w przyszlym roku okaze.
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Sedziowanie w karate tradycyjnym.
Byłem na mistrzostwach świata w Pruszkowie, jak Nishijama przyjechał.

Dla mnie osobiście było to najnędzniejsze widowisko karate jakiego byłem kiedykolwiek świadkiem.

Nawet nie napiszę co mi się nie podobało, bo nie podobało mi się wszystko. W walkach jedna technika, niezatwierdzana jeśli nie zostało spełnionych 1000 warunków. W kata, wszyscy robili w sumie jedno. coś strasznego
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Sedziowanie w karate tradycyjnym.


Wszytko byloby OK, gdyby nie fakt, ze ludzie z Kyokushin i innych kontaktowych stylow sa traktowani jako prymitywy, ludzie bez techniki, jakis podrzedny gatunek, ktory bijatyke uskutecznia a nie "sztuke walki".


z calym szacunkiem ale wydaje mi sie ze sporo przesadziles. traktowanie drugiego czlowieka jako prymitywa zwlaszcza w kontekscie odmiennosci stylowej to nic innego jak objaw prymitywizmu. niestety zawisci nie brakuje po zadnej ze stron (zarowno shotokanu jak i kyokushin).sam teraz taka prezentujesz.
w zasadzie nie rozumiem dlaczego obraza sie shotokan bazujac tylko na zasadach sportowych wkf'u (ktory z zalozenia jest niczym innym jak bezkontaktowa forma rywalizacji sportowej niekoniecznie zwiazanej z shotokanem).

wkfowcy to sportowcy czesto nie majacy nic wspolnego z droga karate. takich samych sportowcow mozna spotkac po stronie kyoka ktory takze odbiega realnoscia od walki rzeczywistej. szanuje i jednych i drugich za prace poswiecenie i poziom ktory reprezentuja. tak samo szanuje wszystkich innych sportowcow.

odnosnie wad systemow sportowych. to w zasadzie dziwi mnie pewnosc siebie niektorych osob (nie pije do nikogo konkretnego).

prosze przyprowadzic twardziela z kyoka do sekcji boksu (moze byc mojej, chetnie podam namiary ;) ). w zdecydowanej wiekszosci przypadkow zanim sie polapie ze trzeba bronic glowy przed uderzeniami rekoma beda juz go znosili. tak samo analogicznie widzialem zapasnikow wchodzacych w nogi bokserom. na koniec powiem jeszcze ze bylem kiedys swiadkiem jak shotokanowiec skasowal na ulicy chlopaka z sekcji zapasow ktory mial do niego problem. ktos powyzej napisal ze kyok skasowal shotokanwca. jak pieknie kolo sie zamyka.

jeszcze na koniec.
ocenianie skutecznosci po stylu jest bardzo plytkie. ktokolwiek mial jakiekolwiek starcie na ulicy powinien o tym wiedziec. natomiast generalizowanie odnosnie przedstawicieli danej szkoly przez pryzmat zawodow sportowych jest objawem niekompetentnego podejscia do tematu i koniec.

mam jednak dziwne wrazenie ze chodzi bardziej o podsycanie nienawisci miedzystylowej niz konkretna rzeczowa dyskusje...

Itosu

PS. I prosze wrocic do tematu ktory jest o sedziowaniu w zawodach bezkontaktowych a nie pojezdzaniu shotokanu


dlatego mowilem ze wole rozmawiac o zasadach, niz o zachowaniach, choc te sa wypadkowymi postepowania wedlug zasad.
z jednej strony jest idea ciosu konczacego, no punch contact to the the face, no contact to the body. Nokaut oznaczajacy tutaj naruszenie zasad. do tego dochodzi uzurpacja "jedynej slusznej drogi".
Tego tekstu ze strony TK nie da sie pominac. Kwiecinski pobil wszystkich z Drewniakiem i Muratem wlacznie.
Jak ktos wpadnie na zorganizowanie "konfrontacji Karate" jako alternatywe do KSW (widowiska cyrkowego na miare american wrestling), to niech mnie uwzgledni z Kwiecinskim - w konkurecjach kontaktowych - bez wzgledu co to bedzie - one one one - karate (do odklepania lub nokautu), zapasy, judo, pilka nozna, hokej na lodzie, walka na topory, no rule game - kazda forma gdzie zawodnicy sa "face to face", a nie sa oddzieleni np. siatka, albo durnymi przepisami - nie ma szans zdzierzyc ze mna jednej zdrowaski.

Te przepisy sedziowania dyskutowane w tym temacie sa wziete ze strony TK. wiec kazdy tekst na ten temat i dooklola tego tematu jrst uprawomocniony, kazdy tekst, ktory sie odnosi do szefa, ktory blysnal, jak Lenin na tych stronach, jest jak najbardziej na miejscu. Prawda jest taka, ze tow. Kwiecinski wyzszosc tego co robi, podkresla przy kazdej mozliwej okazji.
Od lat to juz jest polityk, a nie karateka. Jak przyjdzie wyjsc w pole i chwycic za bron to zostana tylo jego teksty i pretorianie, ktorymi bedzie sie zaslanial, bo pola to on osobiscie juz nikomu nie dotrzyma. A mnie to na pewno.

Zacytuje na koniec Stanislawa Leoplda Brzozowskiego z "Legendy Mlodej Polski" (str. 62 wydanie drugie z roku 1910 - :"Gdy ma sie isc przez ciesnine, gorskie przebywac potoki, nie czyni sie przewodnikami kulawych, a nie staje sie paralityk powolanym do kierownictwa straza ochotnicza dzieki temu tylko, ze juz go dziesieckroc z plonacego domu wyniesiono"
  • 0

budo_death-wish
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2867 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:UK
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Sedziowanie w karate tradycyjnym.

Drogi Itosu,

to nie ja przesadzilem. Przytaczam tylko to co w swiecie karate funkcjonuje na porzadku dziennym. Slowo karate tlumaczy wiele roznych dziwnych rzeczy.
Ten tekst na stronie KT (polskiego) podpisany przez Kwiecinskiego to jest replika z Lenina.
Tak sie dzieje zawsze jesli facet czesciej sie wbija w garnitur niz w kimono. Poki co mocny sie jeszcze ni znalazl, a jak sie znalazl, to go chetnie sprawdze - ale ... w kimonie.
KT jest medialne i ma dobry PR, a to jest sygnal, przynajmniej dla mnie, ze poswiecaja temu mase energii - a ta jak wiemy ma limitowane zasoby. Ergo - brakuje jej potem na sali, jak sie za dlugo w garniturze siedzi, to potem trzeba takimi tekstami o "jedynej slusznej drodze" nadrabiac.
Szotokan ma 200 odlamow w UK, wiec ciezko juz teraz generalizowac. Ja mowilem o wlace bezkontaktowej - to jest wycinek treningu w IFK, po to zeby ksztaltowac szybkosc, technike i uczyb blokowania strefy jodan, ale nie mozna na tym poprzestac.
W przyszlym roku, w naszej organizacji odbeda sie pierwsze zawody w kaskach, z atakiem na glowe w formule kontaktowej, ale zliczanie punktow bedzie jak w boksie. Sam jestem ciekaw dokad ta droga prowadzi i nigdy ie powiem ze jest to jedyna sluszna droga. To jest nasza droga, a czy sluszna to sie w przyszlym roku okaze.


Małe sprostowanie odłamy sa cztery, ale jest koło 100 organizacji. te odłamy to linia JKA, Kanazawy, WKF i ITKF.
:)
  • 0

budo_itosu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3089 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Leszno
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Sedziowanie w karate tradycyjnym.
Z tego co ja wiem WKF (Worl Karate Federation) jest stowarzyszeniem sportowym zrzeszajacym 4 glowne style japonskie (goju, shoto, shito i wado). Nikt na zawodach WKF nie zabrania wystartowac z kata np. Sanchin albo Tensho.
  • 0

budo_chemik
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 863 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: Sedziowanie w karate tradycyjnym.
Sanchin i Tenscho wzbudziłoby na pewno podziw i uznanie wśród sędziów, tak wielkie, że delikwent nie musiałby się już dłużej męczyć. :wink:

Sprawdziłem osbiście i w zawodach sędziowanych w Polsce wg zasad WKF i dla równowagi ITKF też, nieszotokańskie formy nie znajdują uznania u sędziów (co pewnie wynika po części z niewiedzy, a po części z tzw. standaryzacji, gdzie wałkuje się tylko kata shotokan).
  • 0

budo_itosu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3089 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Leszno
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Sedziowanie w karate tradycyjnym.
nie mniej mozna

ja widywalem juz np. superinpei wykonywane na zawodach. fakt faktem brakowalo kompetentnych do oceny sedziow no ale tu sie musze zgodzic akurat z wiekszoscia ze sedziowanie jak w wielu dyscyplinach niszowych pozostawia wiele do zyczenia.

walka bezkontaktowa jest wypaczeniem walki. nie mniej np. z Christophe Pinna bym nie wyskoczyl i pewnie wiekszosc ludzi z forum tutaj takze nie ;)
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Sedziowanie w karate tradycyjnym.
Nie no, walka knock down tez jest wypaczeniem walki, spokojnie.
To tylko konkurencje sportowe, nie traktujmy ich jako wyznacznika umiejętności walki jako takiej.
  • 0

budo_romanowicz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1485 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Radom
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Sedziowanie w karate tradycyjnym.
Jak Gołota na kilkadziesiąt sekund dał radę wyskoczyć do Tysona i ja dałbym radę do Krzysia Pinna. To kwestia tylko kasy ... a co to ma do sedziowania w KT? No ma bo Gołota powinien tą walke od razu wgrać bo Tyson bił bez kime, ze złego dystansu i z niestabilnej pozycji ....

W przypadku urazu sędzia, przytrzymując kontuzjowanego zawodnika, wzywa lekarza (Doctor!) (na zdjęciu). Wraz z nim na planszę wchodzi sędzia medyczny, który ocenia rodzaj kontaktu. Sędzia prowadzący zwołuje wówczas naradę sędziów narożnych (fu-kushin shugo!). Podczas narady ustalają okoliczności powstania urazu i po otrzymaniu informacji od sędziego medycznego ustalają punkty karne przewidziane przepisami dla danej okoliczności i rodzaju kontaktu.

"Ustalają okolicznosci powstania urazu ... rodzaj kontaktu" i jeszcze żeby wzywać lekarza komendą "Doctor !"... no przepisy bardzo precyzyjne ...
  • 0

budo_risk
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 979 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Sedziowanie w karate tradycyjnym.

i jeszcze żeby wzywać lekarza komendą "Doctor !"... no przepisy bardzo precyzyjne ...

A kiedy przychodzisz do lekarza to jak się do niego zwracasz? :roll:
  • 0

budo_romanowicz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1485 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Radom
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Sedziowanie w karate tradycyjnym.
Panie doktorze ... qrcze, toż to podobnie.
  • 0

budo_risk
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 979 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Sedziowanie w karate tradycyjnym.

Panie doktorze ... qrcze, toż to podobnie.

Jak to możliwe? :roll:
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Sedziowanie w karate tradycyjnym.

i jeszcze żeby wzywać lekarza komendą "Doctor !"... no przepisy bardzo precyzyjne ...

A kiedy przychodzisz do lekarza to jak się do niego zwracasz? :roll:


na wojnie wolaja - medyk!
a tu jest cale konsylium, sedzia maty, sedzia medyczny, doktor i sedziowie boczni... gesto sie zrobilo. no i temat debaty... czy cios z kime, pozycja, dystans etc. prawidlowo zatrzymany przed celem, moglby urwac gosciowi glowe?
bo jesli rzeczywiscie urywa to jest to zly cios i zawodnika czeka dyskwalifikacja...
dla mnie bomba...
i jescze zeby uznac te zasady za jedyne i uniwersalne, bo to przeciez tez w tych tekstach pada...
nie wiem... czy mozna bezkontaktowo na przyklad wbijac gwozdzie w deske?
Kto walczyl na ulicy to wie na wlasnej skorze, ile trzeba sie nieraz napracowac, zeby uziemnic goscia (bez konsylium) i ze gosc moze dalej sie bic je zlamanym nosem, wybitymi zebami, zlamana szczeka, dalej moze stanowic zagrozenie...i ze piekne kime, pozycja, dystans, sila, okrzyk niewiele tu pomoga.
  • 0

budo_death-wish
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2867 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:UK
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Sedziowanie w karate tradycyjnym.
eh ten temat już był wałkowany, znowu sie robi dyskusja nad wyższością świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą... ludzie to tylko sport i każdy ma prawo organizować zawody w takiej konwencji jaka jest dla niego najwygodniejsza.

wyborowa
na wojnie wołaja sanitariusz, medyk to u anglojęzycznych...
  • 0

budo_jan111
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1216 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:SEI BUDOKAI POLSKA
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Sedziowanie w karate tradycyjnym.

Nie no, walka knock down tez jest wypaczeniem walki, spokojnie.
To tylko konkurencje sportowe, nie traktujmy ich jako wyznacznika umiejętności walki jako takiej.



No i doszlismy do miejsca w ktorym nalezy spytac czy ma sens walczyc wg przepisow ktorym tak daleko do realnosci. Nie chodzi tu oczywiscie o sprawy dodatkowe/drugorzedne typu snieg na chodniku, ciemno itd a o ksztaltowanie podstawowych nawykow, reakcji, woli walki, odpornosci psychicznej i odpornosci na bol.

Uwazam ze nasze rozwiazania pod tym wzgledem tzn w SeiBudokai sa bardzo dobre.
Uwazam tez ze walki bezkontaktowe nie maja po prostu sensu (nie mowie tu o formie treningowej tylko o zawodach) podobnie jak te wszystkie tytuly jakie mozna wygrac. Lepiej juz jak Bruce Lee w wejsciu smoka: "styl walki bez walki" :lol: Dlaczego? Bo nie ksztaltuja w wystarczajacym stopniu wazej wymienionych cech.
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Sedziowanie w karate tradycyjnym.
tak, mma jest dla tych spragnionych jak najrealniejszej walki, ale inne dyscypliny też mają rację bytu, kto co lubi i tyle.
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Sedziowanie w karate tradycyjnym.

eh ten temat już był wałkowany, znowu sie robi dyskusja nad wyższością świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą... ludzie to tylko sport i każdy ma prawo organizować zawody w takiej konwencji jaka jest dla niego najwygodniejsza.
wyborowa
na wojnie wołaja sanitariusz, medyk to u anglojęzycznych...


JASNE ZE TEMAT BYL WALKOWANY.
To oczywiste, ze mozna w roznych sportowych konkurencjach sie realizowac. Tylko, ze nie o to chodzi. I nie o tym dyskusja.
Generalnie dla osobnikow plci meskiej jest wskazana bezposrednia, kontaktowa walka, gdzie zawodnik ma REALNY WPLYW NA WYNIK walki (przepcha, powali, znokautuje, udusi, wyciagnie dzwignie), a nie, GDZIE WYNIK JEST ZALEZNY OD SPELNIENIA SZEREGU KRYTERIOW KTORE INNI OCENIAJA. W tego typu zmaganiach, wszystko jest w rekach sedziow, a skupienie zawodnika dotyczy w wiekszym stopniu owych kryteriow niz faktycznego, fizycznego oddzialywania techniki. W ten sposob nie ksztaltuje sie wojownikow czy zolnierzy.

Obydwa systemy- bezkontaktowy i kontaktowy (knockdown) za cel maja przede wszystkim bezpieczenstwo zawodnikow. I w ten czy inny sposob reazlizja ten postulat. Albo atakujac strefy bez kontaktu, albo wylaczajac z kontaktu strefy na ktore sie uderza. Brak kontaku niesie ze soba jeszcze caly szereg innego psychologicznego bagazu, ktorego na poczatku nie widac.
W IFK Kyokushin, dzieci rozpoczynaja walki w sytemie bezkontaktowym clicker. To jest dobry system, ktory rozwija szybkosc, precyzje, ma doskonalacy wplyw na technike, itp.
Przychodzi moment, kiedy dzieciak staje sie mlodziencem, potem starym koniem i nie chce walczyc bo to boli, sa siniaki, a prawie po kazdym treningu masz lekki "kyokushin walk". Sa ludzie, ktorzy gladka przechodza i walcza knockdown na dobrym technicznym poziomie, ale sw tez tacy, ktorych ten system wyksztalcil na pipy i nie mozna juz z tym zbyt wiele zrobic.
Jedno jest pewne, glupio to wyglada jak ktos niby cwiczy karate a zachowuje sie jak pipa.
  • 0

budo_zapas
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1015 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Sedziowanie w karate tradycyjnym.
Odnosnie Clicers to teraz IFK ma podzielone zdanie jest o tym artykul w magazynie Kyokushin karate. Sorki za wtracenie 3 groszy.
Jak dla mnie to na wszstko jest miejsce, jesli sa ludzie ktorzy chca to robic :)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024