30 odpowiedzi w tym temacie

[budo_ettelen]

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Co o nich myślicie? Chodzi mi o to, czy ktoś może słyszał o wpływie tych butów na stawy. Technologia opiera się na zwiększonej niestabilności, przez co niby mięśnie pracują intensywniej bla bla bla...ale chodzi mi o to, czy taka niestabilność nie dobije stawów, głównie kolanowych. Słyszał ktoś coś, czytał?
Pozdrawiam

[budo_ry-you]

bylo o tym w gadgecie na tvn turbo. Podobno reebok zlecil badania czy zeczywiscie te buty cos daja i cos tam mowili ze miesien posladkowy pracuje ze jakies tam miesnie miednicy podobnie jak przy chodzeniu na szpilkach itd. Ale wiesz jak to jest przy badaniach sponsorowanych przez firme ktora je zleca

[budo_ettelen]

No fakt... Ale podejrzewam, że nie interesowało ich, jak wpływa na stawy

[budo_novocaine]

boso cwiczyc, a nie jakies easytone...

[budo_uirapuru]

kufa, dziwi mnie jak ludzie lgną do sposobów i sposobików, byle tylko uniknąć wyjscia z domu i przebiegnięcia 3x w tygodniu 10km... dietki, napoje, 0.5% sodu mniej, 0,34% wydajnośći więcej, termokoszulka, opaska, kabelek, wkładeczka...

[budo_ettelen]

O pewnie, łatwo mówić. Ale jak się ma wolne od pracy praktycznie 2 dni w tygodniu, to już nie jest tak wesoło. Nie oceniaj wszystkich wg siebie, jak mam czas, to ćwiczę! Nie masz sensownej odpowiedzi na moje pytanie, to może lepiej nie zabieraj głosu.

[budo_aczkolwiek]

w takim razie pracujesz po ~14h dziennie, że nie znajdziesz czasu- nawet te 30-40min - na proste ćwiczenia?

tak jak uru powiedział, ludzie się oszukują, a firmy na tym zarabiają grube hajsy

[budo_ettelen]

Wychodzę o 7, wracam o 21. Plus czasami wracam o 7 następnego dnia. więc raczej ciężko znaleźć czas na ćwiczenia.
Nie chodziło mi o to, czy te buty rzeczywiście wpływają na mięśnie tyłka, czy nie, ale pytałam, czy może ktoś słyszał, lub czytał o tym, jaki mają wpływ na stawy, skoro są takie celowo niestabilne. Może jakaś znajoma, czy znajoma znajomej kupiła i stwierdziła po miesiącu, że nawalają ją kolana. Nie napisałam, że je kupuję, bo wierzę, że bez wysiłku utrzymają mój tyłek i nogi w formie

[budo_uirapuru]

O pewnie, łatwo mówić. Ale jak się ma wolne od pracy praktycznie 2 dni w tygodniu, to już nie jest tak wesoło. Nie oceniaj wszystkich wg siebie, jak mam czas, to ćwiczę! Nie masz sensownej odpowiedzi na moje pytanie, to może lepiej nie zabieraj głosu.

to się zastanów czego chcesz od życia, a nie katuj się w robocie tyle ile musisz (musisz?). jeszcze narzekasz, ze masz mało czasu - wolny kraj jest, zmień robotę, przecież sama ją sobie wybrałaś, bedziesz miala więcej czasu na treningi. No chyba, że kasa jest cenniejsza niż zdrowie - zawsze możesz ją wydać na leczenie, czy głupie buty z wkładką

[budo_ettelen]

Z tym, czy muszę, to pojęcie względne...finansowo nie muszę, ale pracując tyle czasu zbieram cenne doświadczenie, zetknę się z większą ilością przypadków itp
Jeżeli chcesz ze mną dyskutować o wyborach życiowych, pracy itp, to zapraszam na priva, natomiast w tym poście zadałam konkretne pytanie, na które poza wyśmiewaniem, nie udzieliłeś najmniejszej odpowiedzi. Przeczytaj, co napisałam wyżej z łaski swojej. Chociaż, specjalnie dla Ciebie, po raz kolejny napiszę - chodzi mi o informacje, jak takie buty wpływają na STAWY, a nie na gluteusy. Rozumiem, że nie masz takich informacji, więc daruj sobie filozoficzne wywody o wolnym kraju.

[budo_uirapuru]

kolana to takie stawy, które tak czy siak się niszczą, więc nie martwiłbym się, czy od jakiś wkładek będą się niszczyć bardziej. zwłaszcza, że jesteś kobietą, pewnie nie stronisz od chodzenia na szpilkach, masz mniejsza masę mięśniową na nogach i wokół kolan więc i mniejsze jej zabezpieczenie, mniejsze napięcie mięśniowe, mięśnie słabsze (niż faceci, którym sie kolana też ryją od aktywności fizycznej, więc Tobie prawdopodobnie będą się ryć szybciej).

wkładka przyspieszy Ci uszkadzanie kolan o 0,15%.

pragnę tylko zwrócić uwagę na to, jak błachy jest i bezsensowny Twój problem. :roll:

[budo_ettelen]

Może sam chodzisz w szpilkach, już prosiłam, żebyś nie oceniał mnie wg siebie. Skoro tak razie Cię ten post i taki nieistotny problem poruszam, to nie zaglądaj tu, proste. Jakoś nie potrafisz odpowiedzieć sensownie na pytanie, bo to, co napisałeś jest ciekawą bzdurą, ale ok, starałeś się, a teraz proszę, jeżeli nie masz info o tych butach potwierdzonych swoim doświadczeniem, przeczytanych gdzieś, to już daj spokój komentowaniu błahości problemu.

[budo_aczkolwiek]

no, ale on właśnie odpowiedział ci na twoje pytanie :roll:
nie, nie wpłynie to źle na twoje stawy.

"Może sam chodzisz w szpilkach"

w profilu masz zaznaczone, że jesteś kobietą. Wiele kobiet te szpilki nosi, więc mówimy ogółami.
No chyba, że chcesz mieć tutaj udzieloną radę specjalnie pod twoje nogi- w tym wypadku idź do ortopedy i on indywidualnie oceni twój przypadek.

Te buty to w większości pic na wodę, wrzucili coś tam i sprzedadzą 2x drożej zwykłe buty. Może ten 'mechanizm' wpłynąć naprawdę odrobinkę na mięśnie, ale nie na stawy.

PS. i dlaczego się tak spinasz od razu? Chcesz poprawić swoją sprawność fizyczną jednocześnie oddając się w 100% pracy? c'mon...

[budo_ettelen]

Słuchajcie, nigdzie nie napisałam, że chcę te buty kupić, żeby poprawić cokolwiek bez wysiłku (bo nie wierzę, że działają). Mówię po raz ostatni, ja ich nie chcę kupić, więc darujcie sobie komentarze o tym, że nic bez wysiłku nie zdziałasz itp. To, że jest to ściema skierowano do lasek, które niczego nie ćwiczą, a chcą mieć dupsko, jak z reklamy, to wiem. 95% czasu nie noszę obcasów, ale jak już noszę, to gwarantuję, że nie mają ani odrobiny niestabilności (i nie mówię o 10cm szpilach na paseczkach). Zapytałam, czy ktoś spotkał się z opinią na temat wpływu takiej niestabilności na stawy.
I proszę, darujcie już sobie komentarze o styl życia, prace itp. Jak mam czas, to ćwiczę i zapewniam, że są to intensywne ćwiczenia.
Uru na nic nie odpowiedział. Jedyne, co zrobił, to powiedział kilka błędnych teorii. Jeśli chodzi o kobiece kolano, to jest tak samo zbudowane, jak męskie. Masa mięśniowa jest zależna od całkowitej masy danej osoby, niezależnie od płci. Są dokładnie takie same mięśnie, te same przyczepy, te same więzadła itd. Jeżeli kobieta ćwiczy sztuki walki, to jedynym zagrożeniem dla jej kolana jest walka z cięższym przeciwnikiem, ale to tak samo, jak mały facet walczy z dużym facetem. Facet z dużą ilością mięśni koło kolana ma też całkowitą masę większą, więc jego kolano wcale nie ma łatwiej.

[budo_uirapuru]

mylisz się, ale nie będę się kopał z koniem.

[budo_dar75]

... Masa mięśniowa jest zależna od całkowitej masy danej osoby, niezależnie od płci. ...

Tia...

[budo_ettelen]

Wróćmy do tematu. Jeżeli nie masz odpowiedzi, nie zabieraj głosu. Z góry dzięki

[budo_uirapuru]

ettelen: dostałaś już odpowiedź od paru ludzi. No chyba, że czekasz na jakąś, która Tobie przypasuje, a dotychczasowe Ci sie nie podobają, więc je ignorujesz.

[budo_dar75]

Wróćmy do tematu. Jeżeli nie masz odpowiedzi, nie zabieraj głosu. Z góry dzięki

Najpierw ustalmy poziom umysłowy dyskutantów, ok?

[budo_uirapuru]

Widać, że Kyok to nie tylko twarde pięści