6 odpowiedzi w tym temacie

[budo_stefan1976]

Witam,
mój syn ukończył niedawno 12 lat i myślę, że czas najwyższy zaproponowac mu jakiś sport lub sztukę walki. Nie chodzi o to żeby został jakimś tam killerem czy championem, ale tak po prostu żeby budował sobie ogólną sprawność fizyczną, wzmocnił się też psychicznie i ogólnie nie wyrósł na ciotę Osobiście jestem za czymś uderzanym żeby tez poczuł jak to jest jak się dostaje w papę i w razie czego potrafił oddać. Sam przez wiele lat ćwiczyłem boks jako oldboy, ale nie do końca jestem przekonay czy wysyłać też tam syna.
Piszcie co jeszcze godnego jest dla 12 latka żeby go nie zniechęcić, a żeby mu wyszło na dobre

[budo_borej]

nie wyrósł na ciotę

Padłem...

Jeśli z uderzanych i żeby potrafił się obronić to chyba najlepszy będzie boks tajski, lecz tam treningi są podobno zazwyczaj ciężkie, a z tych trochę mniej męczących to kickboxing.

Pozdrawiam Mateusz.

[budo_gizmo]

Zacznij od tego, co masz do wyboru... (bo zakładam, że młody przychylnie przyjął samą propozycję trenowania). Potem trzeba przejść się po sekcjach, zobaczyć gdzie fajnie uczą, gdzie dobry poziom i gdzie dzieciakowi będzie się podobało. Co po superskutecznym stylu, jak prowadzący będzie lemiesz, a atmosfera na zajęciach do bani.

[budo_tw.dziki]

Jeśli z uderzanych i żeby potrafił się obronić to chyba najlepszy będzie boks tajski, lecz tam treningi są podobno zazwyczaj ciężkie, a z tych trochę mniej męczących to kickboxing.

Padłem...

Że niby jak bardziej kontaktowa sztuka walki to cięższe treningi? Chyba nie widziałeś nigdy treningu zapasów.

[budo_borej]

A umiesz czytać? On pytał o style uderzane, więc po kiego wychodzisz mi tu z zapasami?
Nie wiem też z czego wywnioskowałeś

Że niby jak bardziej kontaktowa sztuka walki to cięższe treningi?

Po prostu napisałem, że jeśli jest słabszej kondycji i nie przepada za "nadmiernym" przemęczaniem się to na jego miejscu wybrałbym kick-boxing - z tych bardziej kontaktowych.

To tylko moje zdanie.

Pozdrawiam
Mateusz

[budo_areczek86(usunięty)]

Bo zapasy, czy też inny sport chwytany, pozwoli mu się (imho) lepiej rozwinąć fizycznie na początku. Na naukę walenia w pysk, i poznanie na sobie jak to smakuje będzie jeszcze czas.

[budo_tw.dziki]

Borej, z twojej wypowiedzi można wywnioskować że im luźniejsze zasady walki tym ostrzejszy trening. To nie prawda. Ale po co ja dyskutuje z gościem który "podobno" coś tam słyszał.

A moim zdaniem istotniejszy jest wybór trenera i sekcji niż samej sztuki walki.