Tym samym co np. prawa człowieka. Aksjomatem. Pojęciem sztucznym wytworzonym dla potrzeb systemu językowego (tworzącego jakąś ontologię, etykę, epistemologię), określonym przez relacje w sieci pojęciowej.Randall, słowo "dlaczego" jest moim ulubionym ;-)
może jeszcze ktoś mi wyjaśni, czym są owe "prawa wszechświata" których łamania oducza aikido wg naszej niezrównanej badaczki?
Aikido a prawa natury
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
...
Zasadnicza przeszkoda tutaj jest ewolucja nie tylko mojego zrozumienia, ale i ewolucja cwiczacych jak rowniez rozny poziom wycwiczenia cwiczacych.N.p. pomagajac ludziom nieco bardziej zaawansowanym, wprowadzalbym w blad tych mniej zaawansowanych.
Wprowadza to koniecznosc uzywania zupelnie innej pedagogiki, nie opartej o logiczne wyjasnienia, do ktorej przyzwyczailismy sie w naszej kulturze.
...
Czyli pedagogiki opartej na wierze (skoro nie logika to co innego poza wiara pozostaje)?
Cos tu wacpan sciemniasz - roznicowanie przekazu skierowanego do grup rozniacych sie zaawansowaniem nie wymaga wcale rezygnacji z logiki. Tak sie sklada ze codziennie tysiace nauczycieli w szkolach daje rade nauczac bez odwolywania sie do "nielogiki". Rezygnacja z logiki w procesie nauczania faktycznie obniza poprzeczke ale tylko dla nauczyciela...
Napisano Ponad rok temu
Jeszcze nie widzialem zeby jakaś sztuka uczyła ruchów niezgodnych z naturą...
Napisano Ponad rok temu
dlaczego lancuch kinetyczny jest oka, a przeplyw energi juz mniej?
przeciez to tylko slowa, kazdy moze pod nie podpiac co mu sie tylko podoba rozumiec
wszystko co na tym swiecie przyjmujemy, przyjmujemy na wiare, nie logike. Logika probujemy tylko sobie ta wiare wytlumaczyc w mniejszym lub wiekszym stopniu. Jesli ktos wierzy ze aikido niesie moc nadprzyrodzona , a ktos inny nie wierzy, to co z tego?
Jesli ktosa komus mowi bzdury, a ktos inny w nie wierzy, lub nie wierzy, to co?
zajmicie sie soba, swoja logika i nielogika, a nie zastanawiajacie sie nad innymi
nie cierpcie z czyjegos powodu, nie denerwujcie sie z czyjegos powodu, nie udowadniajcie komus ze jest nielogiczny lub niewierzacy, zajmicie sie soba, swoim ego, swoj nielogika i niewiara :-)
Napisano Ponad rok temu
Przeprosiny przyjęte. Nie używaj słów których nie rozumiesz., przepraszam za to okreslenie, transcendentny bełkot.
.
Przepraszam za nieco off topickowy post, ale muszę dać odpór jak sie ktos wymądrza.
No cóz Randall. Rozumienie rozumieniem a znaczenie słów czerpiemy ze słowników czy encyklopedii.
Podstawowe znaczenie slowa :
"Transcendentny to inaczej wymykający się zwykłemu ludzkiemu doświadczeniu, wykraczający poza zasięg ludzkiego poznania przy pomocy podstawowych pięciu zmysłów; niepoznawalny przy użyciu dostępnych środków naukowych.
(Wikipedia)
"transcendentny" -( filoz.) p. transcendentalny; Immanentna filozofia wychodziła z założenia , ze byt transcendentny nie moze byc wcale pomyslany, jest więc absurdem . TATAR, Hist. III,137//SW " Słownik Języka Polskiego " pod red. Witolda Doroszewskiego
W tym kontekście "transcendentny bełkot" jest IMHO trafnym okresleniem.
A w temacie : Podtrzymuje zdanie, ze bez dogłębnej praktyki i wejścia na poziom przekraczajacy przyswojenie i zrozumienie fizycznej strony Aikido, dyskusja o jego aspektach mentalnych jest bez sensu. Prezentowanie wyrwanych z kontekstu np. " zlotych mysli" Dziadka przez profanów prowadzi do zamieszania a czasem nawet ośmieszania filozoficznych podstaw Aikido.
Napisano Ponad rok temu
Zaraz przyjdzie Randall i Ci tak dowali, że się nie pozbierasz. Określenie "transcendentny bełkot" jest ze wszech miar nieprawidłowe. I nie chodzi tu o rozumienie czy nierozumienie słów, ale o zasady języka polskiego. Daj już spokój... :wink:
A w temacie : Podtrzymuje zdanie, ze bez dogłębnej praktyki i wejścia na poziom przekraczajacy przyswojenie i zrozumienie fizycznej strony Aikido, dyskusja o jego aspektach mentalnych jest bez sensu. Prezentowanie wyrwanych z kontekstu np. " zlotych mysli" Dziadka przez profanów prowadzi do zamieszania a czasem nawet ośmieszania filozoficznych podstaw Aikido.
Co to znaczy: przyswojenie fizycznej strony aikido? Jak poznać, że ktoś przyswoił fizyczne podstawy aikido?
Dyskusja o mentalnych aspektach sztuk walki ( nie tylko aikido) jak najbardziej ma sens, ponieważ aspekty te rzeczywiście istnieją ( mają charakter obiektywny i możliwy do opisania ).
Jakie są wg Ciebie filozoficzne podstawy aikido, kto jest ich twórcą i gdzie mogę się z nimi zapoznać? Bo według mnie aikido O'Sensei miało podstawy religijne, a nie filozoficzne.
Napisano Ponad rok temu
Jeszcze nie widzialem zeby jakaś sztuka uczyła ruchów niezgodnych z naturą...
Ale pewnie widziałeś kolesi na ringu naprutych "dopalaczami", albo kardiochirugów jarajacych fajki, kradnących policjantów itd, itd, id
W calym tym filozoficznym pieprzeniu, w kazdym jego aspekcie chodzi tylko o jedno, aby "stać się" tym co się robi.
Wtedy możesz dojść do paradoksu polegającego na tym, że najbardziej skuteczny cios jaki zadałeś to ten, którego własnie nie zadałeś - ponieważ jak mawiał Bruce Lee - kiedy mistrz pokazuje palcem ksieżyc idioci patrzą na palec...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Do tego, że się czepiam powinieneś się przyzwyczaić. Robię to po to, by rozwinęła się ciekawa konwersacja. Więc nie czepiaj się mojego czepiania. :wink:
Zadałem Ci konkretne pytania a ty odpowiedziałeś bardzo niekonkretnie:
W jakiej sytuacji, jakiego zdarzenia, w jakiej chwili? Masz na myśli sytuację na treningu?Przyswojenie fizycznej strony Aikido dla róznych ludzi oznacza pewnie co innego. Dla mnie oznacza etap w którym tori nie skupia sie na poszczególnych elementach danej sytuacji a potrafi objąc " całokształt" zdarzenia w danej chwili.
To znaczy, że jak wejdę na matę i pociągnę Ci z liścia w japę, to mi pokażesz jak ogarniasz całokształt? No dajże spokój!
Strona mentalna w sztukach walki jest ściśle powiązana ze stroną fizyczną, ta - z metodyką nauczania i świadomością elementarnych procesów psychofizycznych, a nawet neurofizjologicznych zachodzących w człowieku.
Pedagogika oparta na metodach intuicyjnych w budo jest efektem krótkotrwałego romansu samurajów z buddyzmem zen. Piszę "romansu" a nie dojrzałego związku, ponieważ samurajowie zaczerpnęli z niego tylko pewne praktyczne elementy mające uczynić znośniejszą ich codzienną egzystencję, w jednym z najbardziej niehumanitarnych systemów społecznych jakie stworzył człowiek. Stosowanie metod intuicyjnych oraz przewodnictwo duchowe wymaga odpowiednich kompetencji, bo bez tego nie tylko jest nieskuteczne, ale może też przynieść ( i przynosi ) straszne szkody.
Dlatego, jako instruktor, nigdy się za to nie biorę.
P.S. Jeżyk, bardzo ładnie to ująłeś: "W calym tym filozoficznym pieprzeniu, w kazdym jego aspekcie chodzi tylko o jedno, aby "stać się" tym co się robi.
Napisano Ponad rok temu
Aikia,
Zadałem Ci konkretne pytania a ty odpowiedziałeś bardzo niekonkretnie:W jakiej sytuacji, jakiego zdarzenia, w jakiej chwili? Masz na myśli sytuację na treningu?Przyswojenie fizycznej strony Aikido dla róznych ludzi oznacza pewnie co innego. Dla mnie oznacza etap w którym tori nie skupia sie na poszczególnych elementach danej sytuacji a potrafi objąc " całokształt" zdarzenia w danej chwili.
To znaczy, że jak wejdę na matę i pociągnę Ci z liścia w japę, to mi pokażesz jak ogarniasz całokształt? No dajże spokój!
P.S. Jeżyk, bardzo ładnie to ująłeś: "W calym tym filozoficznym pieprzeniu, w kazdym jego aspekcie chodzi tylko o jedno, aby "stać się" tym co się robi.
Akahige dajże spokój. Masz mistrzostwo świata w odwracaniu kota ogonem i komplikowaniu spraw , których komplikowac nie trzeba.
Myslę, ze zrozumiałes to co napisałem bez problemu , ale pozycja mentora , którą przyjmujesz, nie pozwala Ci gadać po ludzku.
Nie ma sensu zasmiecac watku dalszymi takimi dywagacjami, jesli chcesz napisz na priv, postaram sie w miare moich mozliwości odpowiedziec jak rozumiem to czy tamto.
P.S. Jeżyk- szacunek.
Napisano Ponad rok temu
Wątku nie zaśmiecamy, jest to jak najbardziej na temat.
Powiem inaczej - rozumiem co piszesz i jakie masz poglądy, bo czytam Twoje posty. Widzę więc w nich różne wykluczające się wzajemnie spostrzeżenia i wnioski. Dlatego się dopytuję.Myslę, ze zrozumiałes to co napisałem bez problemu , ale pozycja mentora , którą przyjmujesz, nie pozwala Ci gadać po ludzku.
Co do gadania po ludzku, to używam normalnej terminologi z zakresu metodyki nauczania, teorii walki, itp. To są proste pojęcia tylko należy je wcześniej poznać.
Pozdrawiam :-)
Napisano Ponad rok temu
Aikia,
Powiem inaczej - rozumiem co piszesz i jakie masz poglądy, bo czytam Twoje posty. Widzę więc w nich różne wykluczające się wzajemnie spostrzeżenia i wnioski.
Pozdrawiam :-)
Nie dziwota, cwiczę niespełna 10 lat i jestem jak mi sie wydaje ciagle na poczatku drogi. Aikido jest dla mnie ważne, wiec staram sie zgłebiac go starannie na ile moge przede wszystkim na macie ale takze od strony teoretycznej. Stąd pisze czasami na Vortalu - czekajac na reakcje nie po to aby cos udowadniać ale z ciekawosci poznania co maja na temat do powiedzenia ci co cwicza 30+ lat ale takze ci co stawiaja pierwsze kroki.
Niestety nie mam czasu na poznawanie pojęć z zakresu pedagogiki, metodyki i fizjologii , o których piszesz, więc przyjmuje je na wiare.
Napisano Ponad rok temu
W jakiej sytuacji, jakiego zdarzenia, w jakiej chwili? Masz na myśli sytuację na treningu? To znaczy, że jak wejdę na matę i pociągnę Ci z liścia w japę, to mi pokażesz jak ogarniasz całokształt? No dajże spokój!
Jakiego liścia w japę? Zapomniałeś chyba że aikido ćwiczysz
Napisano Ponad rok temu
W calym tym filozoficznym pieprzeniu, w kazdym jego aspekcie chodzi tylko o jedno, aby "stać się" tym co się robi.
Hehe - uwaga! Można sobie w ten sposób niezłego samobója strzelić ;-)
Napisano Ponad rok temu
When practicing martial arts, don't be the artist; become the art.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Na czym opierasz powyzszy poglad? Na popularnych filmach czy na romansach ksiazkowych?Pedagogika oparta na metodach intuicyjnych w budo jest efektem krótkotrwałego romansu samurajów z buddyzmem zen. Piszę "romansu" a nie dojrzałego związku, ponieważ samurajowie zaczerpnęli z niego tylko pewne praktyczne elementy mające uczynić znośniejszą ich codzienną egzystencję, w jednym z najbardziej niehumanitarnych systemów społecznych jakie stworzył człowiek.
W rzeczywistosci, nic takiego nie mialo miejsca. Kilku zaledwie najwiekszych artystow walki zaciagnelo sie do klasztoru ale to sie stalo juz jak byli starymi dziadami, PO ZAKONCZENIU aktywnego uczestnictwa na polu walki. Cala reszte samurajow kompletnie nie obchodzily ezoteryczne dywagacje. To byli ludzie niezwykle praktyczni, bo musieli przezyc na polu walki. Jak wspolczesni zolnierze....
Zmiana celu nauczania w szkolach walki w koncu XIX wieku zaowocowala rozwojem gendai budo, jako przeciwienstwo koryu. W tych 'nowoczesnych szkolach walki' celem nauczania stala sie przemiana wewnetrzna zamiast zwyciezania w walce. Bylo to prosta konsekwencja braku wojen w okresie Tokugawy, zmiany systemu prawnego np. oraz zakazu pojedynkow i formalne zniesienie przywilejow dla samurajow, co pociegnelo za soba calkowity upadek uczenia sie walki.
Ta zmiana celu nauczania ma kluczowe znaczenie, aczkolwiek nie zostala dostrzezona przez pionierow z cywilizacji zachodniej, ktorzy zaczeli cwiczyc japonskie SW. Stalo sie byc moze przez nikla znajomosc jezyka, kultury itd...
Konsekwencje tego nieporozumienia odczuwamy do dzis bardzo bolesnie. Znakomita wiekszasc cwiczacych traktuje cwiczenie np aikido jak cwiczenie kazdego innego sportu walki.Oczekuja, ze np metodologia naczania bedzie identyczna z metodologia sportowa. Albo ze wyniki treningowe bedzie mozna przelozyc na konkretne osiagniecia sportowe - np bedzie mozna pokonac kogos innego w walce.
Niedocwiczeni instruktorzy tylko utwierdzaja cwiczacych w tym calkowicie blednym podejsciu.
Zgadzam sie w 100%. Najwazniejsza rzecza w aikido jest znalezienie Mistrza - osobnika ktory ma nie tylko kompetencje techniczne ale i kompetencje do treningu duchowego. Cwiczenie wylacznie strony fizycznej bez uwzglednienia treningu duchowego mija sie z celem i uniemozliwia cwiczenie aikido.Stosowanie metod intuicyjnych oraz przewodnictwo duchowe wymaga odpowiednich kompetencji, bo bez tego nie tylko jest nieskuteczne, ale może też przynieść ( i przynosi ) straszne szkody.
Dlatego, jako instruktor, nigdy się za to nie biorę.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Seminaria z Matsuo Masazumi Shihan 8 dan Yoshinkan - Śląsk
- Ponad rok temu
-
Najświeższe informacje o mistrzu Stefanie :D
- Ponad rok temu
-
Mistrzostwo w technice czy podejście systemowe
- Ponad rok temu
-
Technika czy układ?
- Ponad rok temu
-
Żywienie osób trenujących aikido
- Ponad rok temu
-
Kto jest za zbanowaniem Spokokolesia :)
- Ponad rok temu
-
ISOYAMA HIROSHI 2010
- Ponad rok temu
-
Atemi. Ćwiczyć czy nie ćwiczyć niezależnie od technik aikido
- Ponad rok temu
-
Wychylenie - obowiązek czy kwestia "jak wyjdzie"?
- Ponad rok temu
-
Czy ta grupa technik może zadziałać, po niezbyt silnym atemi
- Ponad rok temu