Nawyki
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
przypomnialo mi się- kiedyś na imprezie w akademiku pijana dziewczyna zatoczyła sie i przewróciła w moją stronę-ale Mistrz Refleksu i Kontroli Otoczenia Mort błyskawicznie usunął flaszkę ze świezo rozrobionym spirytusem ze stołka! ...i zszedł z linii
laska z hukiem przywaliła banką o stołek a zaraz potem rozlegl się aplauz aprobaty wśród uczestników imprezy- w tym faceta dziewczyny- BOOOOHATER !!!
więc moje odruchy są bezpieczne i społecznie aprobowane
P.S ostatnio w autobusie ledwie pohamowalem odruch by lasce, która wpadła na mnie łokciem zrobić przeprowadzkę za tripol
Napisano Ponad rok temu
zobaczyłem wnet o co chodzi i że to miał być głupi żart, tak więc podniosłem z ziemi i przeprosiłem typka, ale on był tak zaskoczony, ze mnie chciał fajkami częstować i nawet powiedział, ze jego zapalniczkę mogę wziąć ze sobą. ja pierdole, niechcący skroiłam jakiegoś random dresiarza.
Napisano Ponad rok temu
podejrzewam, że gdybym im nie trafił się ja, lecz jakiś zwykły człowieczek to by go tam ładnie przetrzepali, lub przynajmniej okradli. a tak się chłopcy zdziwili :-)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
przemyślałem. powinienem mu pierdyknąć mocniej. jego ziomków też warto by było dogonić i spacyfikować.
podejrzewam, że gdybym im nie trafił się ja, lecz jakiś zwykły człowieczek to by go tam ładnie przetrzepali, lub przynajmniej okradli. a tak się chłopcy zdziwili :-)
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
...ale przynajmniej nie wklejamy swoich nagich fotek z kulturystycznym uśmiechem po cyklu kreatynowym
Ja nawet nie wiem co to jest kreatyna
Napisano Ponad rok temu
no wlasnie tak ludzie postrzegaja odruchy - bo mysla ze to jest cos co mozna kontrolowac.. a odruch polega na tym ze go robisz niemyslac o tym, bo po prostu jest to wynik reakcji na akcje innej osoby.. jesli setki razy na treningu przerabiales atak-zejscie z linii-swoj atak to potem go po prostu wykonasz obojetne czy chcesz czy nie.. i nie ma to nic wspolnego z byciem psycholempsychol z Ciebie
natomiast co do sportow walki i wlasnie takich odruchow - to mysle ze sporty uderzane sa tu bardziej niebezpieczne - bo np w takim BJJ masz prawie 'szachy' - patrzysz, myslisz, planujesz, wykonujesz, zmieniasz w miedzyczasie itd, kiedy np w boksie jedziesz po prostu kombinacje bo jestes w akurat dobrym dystansie i liczysz ze gdzies akurat zlapiesz szczeke rywala.. wiec na ulicy tez to tak zadziala - bokser po prostu zrobi automatycznie kombinacje, a BJJowiec? przeciez nie zrobi z automatu latajacej balachy :wink:
Napisano Ponad rok temu
żaden psycholog przed sądem Cię nie wybroni, że sprzedałeś staruszce kombinację bokserską
to jak z jazdą samochodem kogoś doświadczonego. wykonujesz manewry odruchowo i automatycznie nawet jak myslisz o czymś innym. Ale sa one dostosowane do sytuacji na drodze
W opisanym przez Ciebie przypadku to kwestia błędnej oceny sytuacji.
Używając nadal przykładu z jazdą samochodem: to tak jakbyś zawrócił odruchowo na autostradzie
Najproawdopodobniej problem wynikał ze zbyt częstego myslenia o scenariuszach walki i przekonałeś swoja podświadomość, ze to realne i bardzo prawdopodobne zdarzenie
mówiąc po ludzku- włączył ci się film brada ;P
Napisano Ponad rok temu
moim zdaniem celne porownanie z samochodami ale zle dobrany przyklad :wink:to tak jakbyś zawrócił odruchowo na autostradzie
moj kolega jest pol-zawodowym rajdowcem - kiedys jechalismy w zimie po jakims miasteczku i nagle na jezdnie przed nami weszla kobieta.. gosc odruchowo zrobil wszystko zeby uniknac zderzenia wlacznie z ustawieniem samochodu bokiem zeby miec wieksze tarcie.. jest akcja-jest wtedy i reakcja.. zawrocenie na autostradzie to skomplikowany, dlugi proces, ktorego nie da sie wymusic jedna szybka akcja, ale np nagle hamowanie z obroceniem auta sie da.. tak samo da sie wymusic czyjes zejscie z linii 'ataku' jak ktos z zaskoczenia na ciebie skacze na ulicy..
te pijane dziewczyny oczywiscie ze podniosly moj poziom uwagi, ale nie planowalem w glowie zadnych akcji, scenariuszy walki - po prostu patrzylem co robia.. jak sie ze mna zrownaly (szly znad przeciwka) to ta najblizej mnie po prostu rzucila mi sie na szyje - skok z wyciagnietymi rekami w przod.. i wtedy wlasnie zaskoczyl ten odruch - zejscie i pacniecie jej.. i obojetne bylo czy to dziewczyna, facet, pies czy zombie - po prostu gwaltowny ruch w twoja strone 'atakujacy' z boku i dzialajaca technika ktora powtarzales setki razy na treningach.. tego sie nie kontroluje
dlatego wlasnie pisalem o BJJ - tam masz czas na dobranie reakcji do konkretnego zachowania - jak czujesz/widzisz ze przeciwnik lapie za twoje gi to wiesz ze zaraz moze ci wyciagnac jakies duszenie, wiec zmieniasz plan i dzialasz pod to.. to nie sa odruchy, ale walka.. a znowu inny znajomy, bokser, biegal sobie po parku kiedy jakis koles z laweczki chcial go zlapac jak przebiegal obok nich.. bokser wyplacil kombinacje lewy-prawy nawet o tym nie myslac i nie przerywajac biegu.. po prostu odruch
nie wiem jak mam w prostszy sposob opisac roznice pomiedzy planowanym zachowaniem a wyuczonymi odruchami.. :wink:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
To nie odruch, a nawyk czuciowo-ruchowy.gosc odruchowo zrobil wszystko zeby uniknac zderzenia wlacznie z ustawieniem samochodu bokiem zeby miec wieksze tarcie..
Napisano Ponad rok temu
... i w ten sposób ocaliłeś portfel i komórkę. Bo kto powiedział, że wyglądająca na pijaną dziewczyna, która "przypadkowo" i "spontanicznie" rzuca się Tobie na szyję, nie jest tak naprawdę kieszonkowcem w pracy? :wink:te pijane dziewczyny oczywiscie ze podniosly moj poziom uwagi, ale nie planowalem w glowie zadnych akcji, scenariuszy walki - po prostu patrzylem co robia.. jak sie ze mna zrownaly (szly znad przeciwka) to ta najblizej mnie po prostu rzucila mi sie na szyje - skok z wyciagnietymi rekami w przod.. i wtedy wlasnie zaskoczyl ten odruch - zejscie i pacniecie jej.. i
Napisano Ponad rok temu
przemyślałem. powinienem mu pierdyknąć mocniej. jego ziomków też warto by było dogonić i spacyfikować.
podejrzewam, że gdybym im nie trafił się ja, lecz jakiś zwykły człowieczek to by go tam ładnie przetrzepali, lub przynajmniej okradli. a tak się chłopcy zdziwili :-)
Racja,żyjąc w ekstra świecie to ten żart można by było uznać za wesołe zagranie kogoś o odmiennym poczuciu humoru,ale wróćmy na ziemię Kolesie poczuli się twardzi i wyszli na ulicę pozaczepiać ludzi ,no to się doigrali.
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
TAM QUI Khi Kong Federation
- Ponad rok temu
-
ochraniacze na szkolenie ze street-boxing...
- Ponad rok temu
-
manekin do rzutów
- Ponad rok temu
-
Dziecko a sztuki walki.
- Ponad rok temu
-
Tarcze treningowe prostokątne
- Ponad rok temu
-
sporty walki a oddawanie krwi
- Ponad rok temu
-
ochraniacze
- Ponad rok temu
-
tatami ze Sport-Serwach
- Ponad rok temu
-
rękawice
- Ponad rok temu
-
Wzmacnianie piszczeli
- Ponad rok temu