224 odpowiedzi w tym temacie

[budo_swider]

jeżeli myślimy o tej samej dziewczynie to, owszem przegrała w żenującym stylu i zajęła 2 miejsce;/

[budo_gizmo]

Fajna galeria na stronie LSKT. Nie sądziłem, że tego dożyję :wink:

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_robertgt3]

uuu. hogo na itf-owskim doboku... co za widok.

[budo_picachu]

Ciekawe, że tak szybko niektóre idee idą się paść po latach słuszności :wink:

Nie wszystkie kluby poleciały owczym pędem na te zmiany. Osobiście nie widzę racjonalnego wyjaśnienia (no tak kasa) ani nawet możliwości przekwalifikowania się na WTF przez wieloletnich zawodników aby osiągać poważniejsze sukcesy. To jak teraz będziemy się uczyć, 2 sposobów walki gdzie czasem ledwo starcza czasu na 1 sposób:?:

Jak myślicie, może w ogóle odpuścimy sobie jedno - stawiam pytanie pod dyskusję.

Ciekawi mnie osobiście temat układów tuli/poomse ... w polskim WTFie, żadko ale jednak na zawodach czasem występują. Czy też zaczną się ich ITFowcy uczyć - nowe ruchy bez wyraźnego rozluźnienia i fali wzmacniającej uderzenie niczym tsunami w końcu to też punkty na zawodach chyba - chyba :wink:

pozdrawiam

[budo_ira]

Niektórzy mają tyle problemów z falą, że poomse może być tą łatwiejszą drogą ;-) .
Ja byłbym spokojny, zaraz i tak nie będzie kasy, nawet Kononowicz do władzy nie musi dochodzić. Inna formuła, inne przepisy, więc jeszcze trochę czasu musi upłynąć żeby ITF-owcy mogli poważnie zawalczyć w WTF-ie. Łatwiej przestawić dzieci, więc pewnie tam najwcześniej pojawią się jakieś "sukcesy", może.
Jako że prawda zazwyczaj leży gdzieś pomiędzy (niekoniecznie po środku), to może jeszcze wyjść na dobre ITF-owi. Może niektórzy się czegoś nowego nauczą ;-)

[budo_-tadeusz-]

Fajna galeria na stronie LSKT. Nie sądziłem, że tego dożyję :wink:

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

nie wierzę...

[budo_-tadeusz-]

A jak zapytałem, tworząc ten temat, to o mało mnie nie zlinczowali. A jednak.

IRA, po co pisać, że ITFowcy w WTFie. To to samo jakby napisać siatkarze w piłce kopanej. Dwie różne sztuki/dyscypliny. Łączenie tych dwóch rzeczy jest sztuczne.

Tak uważam.

[budo_ira]

Tadeusz, jakbym napisał o piłkarzach, to byłoby nie w temacie ;-) .

[budo_-tadeusz-]

Tadeusz, jakbym napisał o piłkarzach, to byłoby nie w temacie ;-) .

:wink: A tak "wspólnym tematem" jest podobna nazwa.

[budo_ira]

Tadeusz, wspólne jest to, że jedni i drudzy kopią. Trochę inaczej, ale jednak. Że jest zupełnie inna koncepcja prowadzenia walki to nawet nie ma co dyskutować. Ale metodyce i taktyce zawsze warto się przyjrzeć, niezależnie od tego czy ktoś nosi karategę, dobok czy plecionkę. Krótkie gacie też możesz dorzucić.
Pozdrawiam.

[budo_-tadeusz-]

Zadziwiające, jak łatwo można zmienić zdanie, powołując się na standardy. Podwójne standardy. Ciekawe czy można "zejść jeszcze niżej" i jakich argumentów używać, żeby uzasadnić zmianę stanowiska o 180stopni.

[budo_ira]

Nie wiem czy wiesz, ale ś.p. Generał twierdził, że instruktor może wysłać ucznia na inną SW, o ile stwierdzi że będzie miało to korzystny wpływ. A zapoznanie się z innym systemem, nie oznacza negacji dotychczasowej drogi.

[budo_-tadeusz-]

Nie wiem czy wiesz, ale ś.p. Generał twierdził, że instruktor może wysłać ucznia na inną SW, o ile stwierdzi że będzie miało to korzystny wpływ. A zapoznanie się z innym systemem, nie oznacza negacji dotychczasowej drogi.

Generał Choi Hong Hi mówił, że "nie da się jechać równocześnie na dwóch koniach jednocześnie" i trenowanie dwóch sztuk wali nie ma większego sensu i powinno skupić się tylko na jednej.

Chyba, że to miałby być incydentalny "wypad".

[budo_gizmo]

"7. Students should be encouraged to visit other do jangs and study other techniques. Students who are forbidden to visit other do jangs are likely to become rebellious. There are two advantages for allowing the students to visit other gyms: not only is there the possibility that a student may observe a technique that is ideally suited to him, but he may also have a chance to learn by comparing his techniques to inferior techniques."

Gen. Choi Hong Hi, "Encyclopedia of Taekwon-do" tom I, s. 83, wydanie I z 1983 roku.

[budo_-tadeusz-]

"7. Students should be encouraged to visit other do jangs ....

Gizmo... No i?

[budo_gizmo]

Jak dla mnie to IRA prawdę napisał

[budo_-tadeusz-]

Jak dla mnie to IRA prawdę napisał

No wiadomo, że jak dla Ciebie to prawda i dobrze się dzieje. Ale wg mnie pójście na trening do innego dojang, czy do innej gym to zupełnie co innego, niż przywdziewanie hoga, przez cały klub i kicanie po sali i przygotowywanie się do zawodów WTF.

To nosi znamiona przekwalifikowania się na WTF, z jakich powodów wiadomo i nie piszcie o "możliwości rozwoju", "współzawodnictwie", bo to są ZUSowskie argumenty.

[budo_ira]

Jak dla mnie to IRA prawdę napisał

No wiadomo, że jak dla Ciebie to prawda i dobrze się dzieje..

To co? Generał niedobrze? ;-)

Tadeusz, na starość to kicanie w hogo mnie słabo rajcuje, więc bardziej staram się przeglądać materiały szkoleniowe ;-) , pewnie dlatego że rozwój kojarzę z poszerzaniem horyzontu, niż jego zawężaniem. Nie da się przekwalifikować z dnia a dzień, więc taki proces trochę potrwa i nie wiadomo jak i dla kogo się zakończy. Na razie przypomina to obwąchiwanie się psów.

P.S. gdybyś sprecyzował (niekoniecznie na forum) co jest a co nie jest ZUSowskim argumentem, byłbym wdzięczny.

[budo_-tadeusz-]

P.S. gdybyś sprecyzował (niekoniecznie na forum) co jest a co nie jest ZUSowskim argumentem, byłbym wdzięczny.

Wszystko, już zostało powiedziane na temat zasadności decyzji o "wspólnym współzawodnictwie", "rozwoju". Nie ma sensu tego powtarzać.

[budo_ira]

To, według Ciebie jest doprecyzowaniem?