12 odpowiedzi w tym temacie

[budo_wing tsun]

Hej mam małą córkę ma wprawdzie dopiero 7miesięcy,ale jak będzie większa to myślę o tym żeby zacząć ją uczyć.I tu dla mnie pojawiają się schody w jakim wieku zacząć trening?Bo co innego jak idzie do kogoś i ćwiczy z innymi dziećmi a co innego z tatą nie chce również ja zrazić wmuszając jej coś na siłę.Ale jako ojciec czół bym się wiele lepiej z myślą że nie daj Boże próbował by jej ktoś coś zrobić to sama o siebie jest w stanie zadbać.Ja sam prowadzę zajęcia dla dorosłych z samo obrony ale mam szkołę dopiero 1 miesiąc i brak mi doświadczenia.Ma ktoś może podobny problem lub jak ową jego solucje?Z góry THX...

[budo_novocaine]

nauka przez przyklad. jesli cwiczysz w domu, to zawsze ja miej kolo siebie wtedy. sama powinna zaczac robic co chce i moze nasladujac cie.
i jesli da sie gdzies znalezc, to znajdz gimnastyke dla dzieci.
jesli naprawde cie to interesuje, to napisalbym mejla do [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników], ktory ma dwojke i tez wczesnie zaczal je "cwiczyc" nie cwiczac ich wcale. [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_don francesco]

Wydaje mi się, że przy koordynacji ruchowej 7-latka to nie ma sensu. Raczej pochodziłbym z dzieckiem na basen, zapisał je na gimnastykę itd. Z reguły jeśli się do czegoś namawia dziecko, to dziecko tego nie chce. Postaraj się mówić o sztukach walki jakby to było najciekawsze co poznałeś w życiu, ale opowiadaj o tym niechętnie, jakby była jeszcze na to za mała. Ćwicz samemu w domu, ale nie zapraszaj do ćwiczeń, rób to dopiero jak sama sobie zażyczy. Tak przynajmniej to sobie wyobrażam, ekspertem nie jestem

[budo_hellfire]

W skrócie - przy dzieciach jak najwięcej zabaw ruchowych i zabawy niż wymagania techniki. Dzieciaki uwielbiają skakać, robić fikołki, pokopać dla zabawy (czy też poprzewracać się).

Nie możesz wymagać od dziecka znajomości form, pełnych pozycji czy (o zgrozo) technik samoobrony takich jak się uczy dorosłych (kopnięcie w krocze, uderzenia w krtań, czy ataki na oczy). W poście piszesz, że będziesz spokojniejszy wiedząc, że córka coś umie, ale nie wychowuj dziecka w strachu, że ktoś ją może napaść i zrobić krzywdę. Z 5 latki nie zrobisz wojowniczki (prędzej będzie mogła nieświadomie uszkodzić kolegów i koleżanki)

Dziecko powinno wpaść na salę poćwiczyć trochę, potem znowu się pobawić. Nic na siłę. W ten sposób będzie miało świetne podstawy a jego wejście w sztukę w późniejszych latach będzie świadome.

[budo_wing tsun]

Ok brzmi całkiem sensownie to co usłyszałem od was dzięki tylko ktoś tam napisał że u 7latki tylko moja mała ma 7 miesięcy,wiem że szmat czasu przed nią ale chciałem usłyszeć jak wy sobie z tym radzicie.Zakładam że znaczna część użytkowników ma własne pociechy i dlatego pytam dzięki bardzo za odp.

[budo_warhead]

Moj najstraszy 2,5 latek na razie robi pompki ze mna

[budo_mr smail]

Nie możesz wymagać od dziecka znajomości form, pełnych pozycji...

hej, widzieliscie kiedys wystepy dzieci na zawodach wushu w chinach?
widzieliscie co kilkulatki robia?

ja sie zastanawiam czy to kwestia narodowosci czy czego ;-)
ja zeby 5 latka nauczyc jakiejs techniki musze wspiac sie na wyzyny swoich mozliwosci...

[budo_niedziel]

Ok brzmi całkiem sensownie to co usłyszałem od was dzięki tylko ktoś tam napisał że u 7latki tylko moja mała ma 7 miesięcy,wiem że szmat czasu przed nią ale chciałem usłyszeć jak wy sobie z tym radzicie.Zakładam że znaczna część użytkowników ma własne pociechy i dlatego pytam dzięki bardzo za odp.

Córka kolegi ma coś koło 2.5-3 lat i robi fikołki, pompki, a jak się jej trzyma nogi to chodzi tak śmiesznie na rekach

[budo_hellfire]

hej, widzieliscie kiedys wystepy dzieci na zawodach wushu w chinach?
widzieliscie co kilkulatki robia?

ja sie zastanawiam czy to kwestia narodowosci czy czego ;-)
ja zeby 5 latka nauczyc jakiejs techniki musze wspiac sie na wyzyny swoich mozliwosci...

Ja nie mówię, że się nie da wymusić tego od 5 latka.
Widziałeś reportaż Gudzowatego o dzieciach ze szkoły akrobatycznej?
Na szybko mogę znaleźć tylko 1 zdjęcie:



Dziecko da się zmusić. Jest to z jednej strony droga do sukcesu, ale często też realizowanie przez rodziców swoich niespełnionych marzeń. Czasem odniesie to skutek, a czasem dziecko znienawidzi i rodziców i tego czym się zajmuje.

Podobnie jest z muzyką. Możesz wymagać od dziecka 10 godzin przy instrumencie ćwiczącego pasaże, a możesz przez zabawę nauczyć go rytmu i wspólnie bawić się z nim we wspólne śpiewy i gry.

[budo_e-busola]

No 7 miesiecy to tochę za wcześnie na rozpoczęcie przygody ze sztukami walki :wink: Ale generalnie pomysł bardzo dobry,poczekaj tylko aż dziecko osiągnie odpowiedni wiek i jeżeli mu się spodoba to nie widze przeszkód.

[budo_wrezz]

Ja ze swoim juz od mniej więcej 7-go miesiąca turlałem się po podłodze, co mu się bardzo podobało. Teraz ma cztery lata, bawimy się czasem w "zapasy", staram się żeby polubił taką "waleczną" formę ruchu i to jedyny cel jaki do tej pory sobie stawiałem. Chyba mi się udało bo namawiać go nie muszę, sam się naprasza. Powoli rozglądam się za judo czy ju-jitsu dla maluchów.

[budo_langus]

Hejo!

Mój młody chodzi na tzw funny judo od 5 roku życia. Zajęcia bez ciśnienia. 90% zabawy 10% techniki. Dużo akrobatyki, turlania, skakania, naciągania się i innych zabaw na macie. Teraz ma prawie 7 lat. Lubi to bardzo, gimnastycznie jest wyżej niż dużo starsze dzieci a z judo zna kilka rzutów i trzymań + ceremoniał (ukłony, zasady).

Pozdrówki

[budo_mags]

najlepiej posłać młode na judo lub zapasy dla dzieci. musi trenować z grupą rówieśników, bo tylko tak się rozwinie, a nie z ojcem w domu.