Walka w klatce schodowej.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
nie ma miejsca na skakanie jak po ringu, techniki nozne itd
natomiast zupelnie inna sytuacja jest wtedy jak jedna osoba ma w takiej malej przestrzeni noz - to praktycznie wyrok smierci wtedy..
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ten filmik mial chyba pokazac, ze kopnieciami lepiej sie bronic przed nozem niz chwytami. Podejrzewam, ze Andrzej First mialby na ten temat inne zdanie.
Napisano Ponad rok temu
jakie jest wasze zdanie odnosnie tego 'podciecia' co gosc robi na koncu ?
jak to nie wyjdzie to moze miec naprawde cudowny rezultat jak rozjuszony napastnik dorwie nas lezacych
hm ?
Napisano Ponad rok temu
Typek, ktory podcial dostal juz lezac nozem pod dupe - prosto w tetnice. Poza tym odnosze dziwne wrazenie, ze pozorant z nozem jakos mniej ochoczo atakuje niz w wypadku przykladu z grapplingiem.
jakie jest wasze zdanie odnosnie tego 'podciecia' co gosc robi na koncu ?
jak to nie wyjdzie to moze miec naprawde cudowny rezultat jak rozjuszony napastnik dorwie nas lezacych
hm ?
Napisano Ponad rok temu
Z jednej strony tak, bo nogi są dłuższe od rąk, chociaż jak zauważyłeś na filmie - musisz liczyć się, że będziesz miał je pocięte albo wpakowany nóż. Z drugiej strony, jeżeli napastnik będzie miał przewagę masy, a Ty będziesz kopał zbyt wolno, to ostateczni i tak Ci ożeni kosę.Ten filmik mial chyba pokazac, ze kopnieciami lepiej sie bronic przed nozem niz chwytami. Podejrzewam, ze Andrzej First mialby na ten temat inne zdanie.
Zresztą, to jest tylko gdybanie, bo nigdy nie masz pewności jakie umiejętności posiada napastnik, jak jest nastawiony psychicznie lub czy się czymś naćpał i chce Cie prostu zajebać dla ekstremalnej rozrywki.
Napisano Ponad rok temu
Jeżeli masz pewność, że nie ma kumpli Twojego napastnika w pobliżu :wink:
Rozważam sytuację 1vs 1. W kilku znam jeden,najlepszy chyba sposób - zrób sobie miejsce do ucieczki ( kiedy jesteś otoczony ) i zwiewaj.
Ano właśnie,nie wiem,czy przykład z grapplingiem jest taki dobry ( wiem jednak,że cokolwiek by się nie robiło,trzeba się liczyć z obrażeniami ).Zwarcie z przeciwnikiem z nożem w łapie ? Nie bardzo mi to pasuje.Już wolałbym to podcięcie,szybkie wstanie i wykopanie noża z ręki napastnika ew trep na twarz i lota z miejsca akcji.A co,jeśli nie wyjdzie ? Nieciekawie.
Napisano Ponad rok temu
Istotna nadal jednak zostaje różnica wysokości. Starałbym ustawiać się wyżej niż przeciwnik (najchętniej ja na podeście, a przeciwnik na schodach) i kopać frontkicki, trafiając w moment, gdy przeciwnik ma nogę w górze, bo pokonuje stopień. Skuteczna mogłaby się okazać symulacja ucieczki w górę i niespodziewane kopnięcie tylne\boczne.
Jeżeli musiałbym (droga w dół jest odcięta) poruszać się w górę - za cofającym się i broniącym przeciwnikiem - nie robiłbym tego zwykłym krokiem "schodowym", a z zachowaniem zasady: najpierw przednia noga - potem tylna i nie stawiał obu nóg na tym samym stopniu.
Zdarza się że na klatkach stoją doniczki z kwiatami - do rzucania. Czasem rowery, wózki dziecięce, które można użyć do zdystansowania przeciwnika, czy ograniczenia mu swobody manewru - ale te raczej są przypięte.
No i jeżeli tylko jest możliwość to wciskać wszystkie przyciski od dzwonków, kopać, walić w drzwi - szczególnie jeśli przeciwnik ma nóż. Może chociaż policję i pogotowie ktoś wezwie i zdążą zanim dojdzie do wykrwawienia. A może napastnik spłoszy się i zwieje, w sytuacji jest niekomfortowej, bo ma zazwyczaj tylką jedną drogę odwrotu i im wyższe piętro, tym dalej ma do wyjścia z pułapki.
Kiedyś podawane tu były linki do filmów, w których zalecana była strategia obrony przed nożem (trudno to opisać, a filmów znaleźć teraz nie potrafię) polegająca na tym, żeby za wszelką cenę przechwycić rekę z nożem i ustawić się na zewnątrz niej - coś jak zapaśnicza przeprowadzka. Teoretycznie wyglądało to przekonująco.
Nie jest to ten filmik, ale od 0:18 gość zachowuje się właśnie zgodnie z tą strategią:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Co do klatki to mialem kiedys taki przypadek. Kolega gonil mnie, w zabawie, po schodach. Kiedy byl blisko nagle sie zatrzymalem i kopnalem 'z konia' w brzuch. Zatkalo go na taka chwile ze spokojnie moglem sie oddalic. Moze i to jest jakies rozwiazanie. Tylko teraz pytanie. Co jesli wbiegniemy do klatki w ktorej nie mieszkamy? Dobiegniemy na sama gore i co dalej?
Napisano Ponad rok temu
Tylko teraz pytanie. Co jesli wbiegniemy do klatki w ktorej nie mieszkamy? Dobiegniemy na sama gore i co dalej?
jeżeli staramy się przed kimś uciec, to samo wbieganie do klatki w której nie mieszkamy, byłoby raczej nieco absurdalną decyzją. :wink:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Meditations on violence
- Ponad rok temu
-
Sytuacja
- Ponad rok temu
-
trreningi:d
- Ponad rok temu
-
Zaginiona strona
- Ponad rok temu
-
"Siema,słyszałem,że cośtam trenujesz ...
- Ponad rok temu
-
Litry poty na treningu wylane na marne
- Ponad rok temu
-
Taktyka walki z 2 x większym facetem
- Ponad rok temu
-
Jak przestępcy wybierają ofiary?
- Ponad rok temu
-
Obrona w gimnzajum.
- Ponad rok temu
-
Ulica sryca
- Ponad rok temu