Meditations on violence
Napisano Ponad rok temu
Książka nie zajmuje się technikami, tylko bardziej koncepcjami teoretycznymi i tym, jak je przełożyć na praktykę. Niebywale zmusza do myślenia, często kończącego się zakwestionowaniem dotychczasowych pewników.
Jeden z artykułów Millera znajdziecie tu: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Jeśli znasz angielski, zamów tą książke, naprawdę warto ją przeczytać i przemysleć. Jeśli nie znasz, to sie naucz
Pozdrawiam, Thufir
Napisano Ponad rok temu
Trochę zrył mnie początek tzn. opis tej całej sytuacji z atakiem na innego więźnia i sposób jego wykonania, w taki sposób, aby nie mieć postawionych cięższych zarzutów.Naprawdę nie sądziłem, że w ten sposób kombinują ludzie za krat.Ale najwidoczniej mało jeszcze wiem :wink:
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Food for thought...
Pozdrawiam, Thufir
Napisano Ponad rok temu
Swoją drogą, jeśli ktoś zna dostępne w Polsce książki na temat psychologii w walce, psychologii w sytuacjach na "ulicy", proszę o PM lub wpisanie tego w tym temacie. Przeglądałem trochę książek z zakresu samoobrony i poza znanymi mi technikami i paroma nieczystymi sztuczkami nic tam nie znalazłem.
Z góry dzięki!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam, Thufir
Napisano Ponad rok temu
Swoją drogą, jeśli ktoś zna dostępne w Polsce książki na temat psychologii w walce, psychologii w sytuacjach na "ulicy", proszę o PM lub wpisanie tego w tym temacie.
Z góry dzięki!
+1 Dopisuje się do listy zainteresowanych tematem
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
ale facet pieprzy- 10 uderzeń na sekundę!? to chyba w matriksie. 3-4 to jest maksymalna liczba
po co tak demonizować "criminals"?
i te propozycje ćwiczeń? ćwiczenie przez całe życie realistycznej samoobrony tylko dlatego, że ktoś może Cię zaatakowac jak myjesz zęby?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
kurcze przeczytalem - w sumie straszny truizm w tym artykule, że nie ma zasad, że dla ofiary zawsze atak jest zaskoczeniem, że sporty walki nie przygotowują do nagłej walki
Truizm? Zdziwiłbyś się ile osób na naszym forum uważa, że ćwiczenie sztuk czy sportów walki przygotowuje do sytuacji ulicznej samoobrony, albo myśli, ze zasadnicza różnica między walką prawdziwą i sportową polega na stosowaniu tzw. "brudnych sztuczek". Miller nie tylko pisze ze te sytuacje się różnią, pisze CZYM się różnią.
ale facet pieprzy- 10 uderzeń na sekundę!? to chyba w matriksie. 3-4 to jest maksymalna liczba
Właśnie sobie zmierzyłem- w ciągu 5 sekund wykonałem 31 uderzeń.
po co tak demonizować "criminals"?
Nie, lepiej uznać że to mili ludzie, którzy w dzieciństwie dostali za mało miłości od mamusi.
i te propozycje ćwiczeń? ćwiczenie przez całe życie realistycznej samoobrony tylko dlatego, że ktoś może Cię zaatakowac jak myjesz zęby?
Zależy w jakim celu ćwiczysz. Jak chcesz wygrywać na zawodach, ćwiczysz sporty walki. Jak chcesz stać się częścią tradycji, ćwiczysz sztuki walki. Jak chcesz umieć się obronić, ćwiczysz realistyczna samoobronę. Jak chcesz być niepokonany, ćwiczysz Tsunami
Pozdrawiam, Thufir
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
tu akurat się z autorem zgadzam, że brak ćwiczenia sytuacji powoduje, ze jest mala szansa, ze prawidłowo zareagujesz.
Również bogactwo potencjalnych ulicznych sytuacji jest takie, że nie sposób tego wszystkiego przećwiczyć. w sytuacji zagrożenia nie mozesz się zastanawiać, którego z 96 ciosów/chwytów uzyc tylko musisz reagować szybko, zdecydowanie i intuicyjnie
Sporty walkii full contactowe z uderzeniami na twarz i możliwością chwytów ( MMA. Thai box, boks , kick, zapasy) są dużo lepsze, niż typowa samoobrona na pewno nie sa idealne- podstawowym ich błedem jest nastawienie na walkę 1 na 1 bez przeglądu otoczenia. oraz przedłuzanie kontaktu z przeciwnikiem.
natomiast dają obicie i obycie z sytuacja gdy ktoś cie młóci
mnie np boks dał to, że nie paraliżuje mnie nawet niespodziewane uderzenie ( chyba, że jest knock out) zawsze staram sie oddać, zmienic pozycję a to czesto wystarczy dla odebrania inicjatywy i jesli przeciwników nie jest kilku zbliża się troche do walki sportowej.
Z kolei bjj pozbawil mnie lęku przed zwarciem. W mieście w ktorym kiedys mieszkałem goście zajmujący sie tzw dziesioną tez czasem przychodzili na treningi i zauważyłem, że zaczynali klepać, gdy tylko się do nich przyklejałem- fizyczna bliskośc , wciskanie im sczęki w szyję, była dla napakowanych bandziorów nie do zniesienia- to jest właśnie odebranie inicjatywy
Napisano Ponad rok temu
juz kiedyś ktos to pisał: ćwiczenie tzw samoobrony zawiera w sobie ten paradoks, że tych "realnych ciosów" nie da się ćwiczyć w praktyce z partnerem. a więc nie są przećwiczone i nie stają się odruchem i potem nie można zastosować ich w nagłej zaskakujacej sytuacji na ulicy
tu akurat się z autorem zgadzam, że brak ćwiczenia sytuacji powoduje, ze jest mala szansa, ze prawidłowo zareagujesz.
"The Flaw in the Drill
In the end, a martial artist is training to injure, cripple or kill another human being. However, in the dojo we cannot go about breaking our students So in any drill where students are not regularly hospitalized there is a DELIBERATE flaw, a deliberate break from the needs of reality introduced in the name of safety. In every drill you teach, you must consciously know what the flaw is and make your students aware of it. "
Nie jest to paradoks, tylko konieczność. Technika zadana z pełną siłą i szybkością w czuły punkt okaleczyłaby lub zabiła partnera.By nie odsyłać partnerów z którymi ćwiczysz do szpitala lub na cmentarz, musisz zrezygnować albo z siły, albo z szybkości, albo z dokładności wykonywania techniki. I trzeba sobie zdawać sprawę, z czego rezygnujesz podczas wykonywania danego ćwiczenia.
Również bogactwo potencjalnych ulicznych sytuacji jest takie, że nie sposób tego wszystkiego przećwiczyć. w sytuacji zagrożenia nie mozesz się zastanawiać, którego z 96 ciosów/chwytów uzyc tylko musisz reagować szybko, zdecydowanie i intuicyjnie
Kto mówi o 96 ciosach/chwytach? Na niespodziewany atak jest jedna odpowiedź- momentalny, gwałtowny kontratak. Jak pisze Rory: "Contact-response training. Condition (as in operant conditioning) for a quick, effective response to any unexpected aggressive touch. Trained properly, the counter-attack will kick in before the chemical cocktail of stress hormones. This will give you one technique at 100%, and possibly the initiative, to the expected victim. Remember, when you are pumped full of adrenaline, you will loose much of your fine motor coordination, peripheral vision, etc. So you need to have your 100% technique trained to be automatic."
Sporty walkii full contactowe z uderzeniami na twarz i możliwością chwytów ( MMA. Thai box, boks , kick, zapasy) są dużo lepsze, niż typowa samoobrona na pewno nie sa idealne- podstawowym ich błedem jest nastawienie na walkę 1 na 1 bez przeglądu otoczenia. oraz przedłuzanie kontaktu z przeciwnikiem.
natomiast dają obicie i obycie z sytuacja gdy ktoś cie młóci
Tyle, że nie przygotowują na realny atak, który następuje bliżej, szybciej, bardziej nagle i z wiekszą siłą niż to, co jest zazwyczaj ćwiczone.
natomiast dają obicie i obycie z sytuacja gdy ktoś cie młóci
mnie np boks dał to, że nie paraliżuje mnie nawet niespodziewane uderzenie ( chyba, że jest knock out) zawsze staram sie oddać, zmienic pozycję a to czesto wystarczy dla odebrania inicjatywy i jesli przeciwników nie jest kilku zbliża się troche do walki sportowej.
Z kolei bjj pozbawil mnie lęku przed zwarciem. W mieście w ktorym kiedys mieszkałem goście zajmujący sie tzw dziesioną tez czasem przychodzili na treningi i zauważyłem, że zaczynali klepać, gdy tylko się do nich przyklejałem- fizyczna bliskośc , wciskanie im sczęki w szyję, była dla napakowanych bandziorów nie do zniesienia- to jest właśnie odebranie inicjatywy
"Get used to being hit, and get used to being touched, especially on the face. For various reasons, face contact between adults is loaded with connotations. Accidental face contact almost always results in both students freezing and can cause an outpouring of emotional sludge. Criminals use this by starting with an open-hand attack to the face (called a "bitch slap� that has paralyzing psychological effects"
Puent- ja ją kupiłem przez Amazon. [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Na szczęście dolar spada
Pozdrawiam, Thufir
Napisano Ponad rok temu
Zdaj sobie czlowieku sprawe, ze jak ktos Cie bedzie chcial wyrozbojowac to dostaniesz ceglowka w tyl glowy jak bedziesz przechodzil kolo bramy i od tego to Cie najlepszy trening samoobrony nie uchroni - a jezeli zakladasz jakis atak, na ktory mozna zareagowac (bo na uderzenie cegla w potylice reakcja jest tylko jedna - zmiana pozycji z wertykalnej na horyzontalna) to i tak kontaktowe sporty walki sa lepsze, bo zawieraja techniki, ktore nie tylko moga, ale i sa cwiczone z pelna sila i nie zawieraja Twojej "deliberate flaw".
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Panowie, a kto wam powiedział, ze samoobrona nie zawiera pełnokontaktowej walki?W pełnokontaktowej walce...
Tutaj macie film z jednym z moich ulubionych cimbatowców Tonym Blauerem:
Jesteście w stanie tak trenować bez tego rodzaju sprzętu?
Nikt tu nie twierdzi, że uprawianie kontaktowych sportów walki nie przygotowuje fizycznie do konfrontacji na ulicy. Jednak konfrontacja uliczna opiera się na zupelnie, powtarzam - zupełnie różnych uwarunkowaniach psychologicznych. Wymaga też zastosowania zupełnie różnych rozwiązań taktycznych oraz umiejętności nieznanych sportowcom, np. zachowania bezpośrednio przed walką, metod deeskalacji konfliktu, itp.
Kolejny filmik oddający częściowo to, o czym mówi Thufir:
W sieci znajdziecie całą masę wypowiedzi ekspertów ( szczególnie ludzi zajmujących się jednocześnie sportem i samoobroną/combatem) na temat różnic między sportem i "ulicą".
P.S. Aha, tzw. "paradoks Kano" w ogóle nie ma zastosowania w samoobronie.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Thufir - gwarantuje Ci, ze bokser uderzony bitch slapem w pysk nie będzie stał jak słup soli. Wiesz dlaczego? Bo na kazdym treningu dostaje po kilka-kilkanascie plomb z pelna sila i musi nauczyc sie sobie z tym radzic.
"Criminals use this by starting with an open-hand attack to the face (called a "bitch slap� that has paralyzing psychological effects."
W języku angielskim słowo "psychological" znaczy "psychologiczny"
Zdaj sobie czlowieku sprawe, ze jak ktos Cie bedzie chcial wyrozbojowac to dostaniesz ceglowka w tyl glowy jak bedziesz przechodzil kolo bramy i od tego to Cie najlepszy trening samoobrony nie uchroni - a jezeli zakladasz jakis atak, na ktory mozna zareagowac (bo na uderzenie cegla w potylice reakcja jest tylko jedna - zmiana pozycji z wertykalnej na horyzontalna) to i tak kontaktowe sporty walki sa lepsze, bo zawieraja techniki, ktore nie tylko moga, ale i sa cwiczone z pelna sila i nie zawieraja Twojej "deliberate flaw".
A, czyli nie wiesz, jakie deliberate flow zawierają kontaktowe sporty walki. Po pierwsze- rękawice uczą uderzania w głowę pięścią, a nie otwartą dłonią (jak myślisz, czemu Mike Tyson złamał sobie rękę podczas ulicznej bójki?) Po drugie, te same rękawice zwiększają tendencję do bronienia się przez zasłanianie głowy podczas walki. Mając rękawice ma to sens, bez rękawic, trudno się w ten sposób obronić. W czasach walk na gołe pięści (prizefighting) garda była zupełnie inna niż współczesna garda bokserska. Carl Cestari ładnie to wyjaśnia: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
No i trzeci flaw- walki sportowe uczą mentalności sparringów, lub pojedynków, które nie mają nic wspólnego z walkami ulicznymi.
Pozdrawiam, Thufir
Napisano Ponad rok temu
Zgadza sie. I do tego wlasnie sie odnosilem - na boksera nie wywrze to zadnego wplywu.W języku angielskim słowo "psychological" znaczy "psychologiczny"
1. Zaloz rekawice bokserska.Po pierwsze- rękawice uczą uderzania w głowę pięścią, a nie otwartą dłonią (jak myślisz, czemu Mike Tyson złamał sobie rękę podczas ulicznej bójki?)
2. Sproboj zacisnac piesc.
3. Przestan opowiadac takie rzeczy, ze rekawice ucza uderzac piescia - jest to fizycznie niemozliwe, chyba ze przebilbys palcami rekawice na wylot. I wlasnie dlatego bokserzy lamia sobie rece - bo nie zaciskaja piesci.
Rekawice do MMA juz takie nie sa i trenowanie w nich jest zblizone do walki na gole piesci. Dostales kiedys w twarz piescia w rekawicy do MMA?Po drugie, te same rękawice zwiększają tendencję do bronienia się przez zasłanianie głowy podczas walki. Mając rękawice ma to sens, bez rękawic, trudno się w ten sposób obronić.
Wam, ludziom zajmujacym sie "praktyczna samoobrona" to sie chyba wydaje, ze zaatakowany sportowiec zacznie rysowac kreda pole walki, poleci do domu po rekawice i powie "No dobrze Panie Bandziorze, sportowa walka na piesci, 3 rudny po 5 minut".No i trzeci flaw- walki sportowe uczą mentalności sparringów, lub pojedynków, które nie mają nic wspólnego z walkami ulicznymi.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Sytuacja
- Ponad rok temu
-
trreningi:d
- Ponad rok temu
-
Zaginiona strona
- Ponad rok temu
-
"Siema,słyszałem,że cośtam trenujesz ...
- Ponad rok temu
-
Litry poty na treningu wylane na marne
- Ponad rok temu
-
Taktyka walki z 2 x większym facetem
- Ponad rok temu
-
Jak przestępcy wybierają ofiary?
- Ponad rok temu
-
Obrona w gimnzajum.
- Ponad rok temu
-
Ulica sryca
- Ponad rok temu
-
Użycie TOFNY obrona czy środek przymusu?
- Ponad rok temu