Skocz do zawartości


Zdjęcie

Rukopaszyj boj - Eto magja :P


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
78 odpowiedzi w tym temacie

budo_dino
  • Użytkownik
  • 9 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z osiedla na wzgórzu

Napisano Ponad rok temu

Re: Rukopaszyj boj - Eto magja :P
A ja się zgadzam z Martiusem.
Rozne formy walki wrecz sa praktykowane we wspolczesnej armii nie dla tego,zeby ta walka byla do czegokolwiek potrzebna(jak nie mozesz uzyc broni to wiej,albo pozycz od kolegi,bo przeciwnik moze).
za to wszelkie formy combatu wyrabiaja poczucie pewnosci siebie u zolnierza i sa dla niego atrakcyjna forma treningu.
popularne jest tez cwiczenie sportow walki i organizowanie wojskowych zawodow w tych sportach,to motywuje zolnierzy do indywidualnej pracy na kondycja,sila,itp.
Wyjatkiem sa oczywiscie formacje typu zandarmeria,ale tu z przyczyn oczywistych stawia sie na obezwladnienie a nie zrobienie trwalej szkody.
Wiele form walki wrecz reklamuje sie sloganami typu: "uzywane w specnazie",co jest ewidentna bzdura(aczkolwiek bardzo chwytliwa).
jako przyklad podam sambo z ktorym mialem do czynienia-wojsko w Rosji teoretycznie cwiczy sambo militarne,natomiast w armii zawodowej nikt tego nie trenuje w praktyce,aczkolwiek jest wielu zawodnikow sambo sportowego.
Sambo militarne robi natomiast kariere podobna do krav magi,podpierajac sie armia wkracza pewnie na rynek cywilny.
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Rukopaszyj boj - Eto magja :P

Ciekawe, ze ani Fairbairn ani Applegate o tym nie piszą, natomiast obaj piszą że walka wręcz jest potrzebna żołnierzowi, który z jakichś powodów nie może użyc swojej broni. Cytując Applegate'a: ...............


Z wielkim szacunkiem dla tych osob ale mamy teraz 21 wiek :)

Teraz tez sie lepiej sprzeda ksiazka "Jak zabic przeciwnika w sekunde" niż "Jak podwyzszyc sprawnosc fizyczna" - jak by istnial jeden uniwersalny system i bylo to az tak potrzebne to armie swiata by go cwiczyly a tak to mamy sytuacje ze w programach czesto nic nie ma albo w kazdym jest inna sztuka walki a instruktor ktoery przeprowadzil jednodniowe szkolenie dla grupy wojskowych (czesto nieoficjalne ) rozglasza ze jego system jest nauczany w armii :) :)

A specjalisci od combadow barzo czesto sami uciekali przed wojskiem lub nie szli do niego ze wzgledow zdrowotnych a teraz combatow nauczaja - zrbili by sobie marzobieg 40 km z pelnym obciazeniem i potem robili tecnike to by przynajmniej wiedzieli co to jest ;)
  • 0

budo_sally
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4333 postów
  • Pomógł: 1
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Południe
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: Rukopaszyj boj - Eto magja :P
tak, reklama typu "system wojskowy" jest łatwa i chwytliwa, niewiele osób zwraca uwage ze uczenie cywilów rzeczy potrzebnych wojskowym nie ma większego sensu.
Ja nie twierdze ze systema jest jakims mega skutecznym systemem obronnym bo to tak jakby twierdzic ze joga to tez super skuteczny combat, co nie zmiania faktu ze ja cwicząc można osiągnąć umiejętności ponadprzecietne.
Dla mnie akurat jest to system który świetnie uzupełnia inne sztuki walki i ma ogromne stosowania w sporcie , wogole brakuje bazy teoretycznej tzw ogólnorozwojowej sportowej, ponieważ metodyka nauczania opiera się czesto na AWFoskim bełkocie który z wiedza na temat tego jak powinna wyglądać nie ma niczego wspólnego.
A czy jest to system wojskowy? czy jak żołnierz idzie na basen to pływanie w basenie jest systemem wojskowym? albo jak dostaje kotleta z ziemniakami to znaczy ze kotlet jest specjalnym wojskowym rozwiązaniem żywieniowym? nie nalezy mylić taniej reklamy z merytoryczną wartością konkretnych metod treningowych.
  • 0

budo_thufir hawat
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 736 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Re: Rukopaszyj boj - Eto magja :P
A czemu żołnierze odbywają 40 kilometrowe marsze w pełnym oporządzeniu, skoro w XXI wieku są transportery, śmigłowce, Hummery itp? Bo czasem trzeba zasuwać na piechotę, mimo nowoczesnych środków transportu. A czemu mieliby się uczyć walki wręcz mimo tego, że podstawowym środkiem do walki jest broń palna? Bo czasem trzeba użyć rąk, nóg a nawet zębów by unieszkodliwić przeciwnika, zamiast uciekać lub pożyczyć broń od kolegi. Niewątpliwie takie przypadki zdarzają się rzadko, niemniej się zdarzają. Znalazłem ciekawą historie dotyczącą cichociemnych:

Noc z 27 na 28 grudnia 1941 roku. W operacji lotniczej „Jacket” skakało ich sześciu: „Orawa”, „Kotwicz”, „Wania”, „Amurat”, „Buka” i „Celt”. Nie mieli szczęścia. Pilot dokonał zrzutu aż 22 km od miejsca przeznaczenia. Zamiast w Generalnym Gubernatorstwie skoczkowie wylądowali na terenach wcielonych do Trzeciej Rzeszy. Zniesieni nad las, zawiśli na drzewach. Nieprzytomnego „Orawę”, który uderzył o pień sosny, znaleźli dopiero nad ranem. Musieli się rozdzielić. „Kotwicz”, „Wania”, „Celt” i „Buka” zostali zatrzymani przez patrol Grenzschutzu i zaprowadzeni na posterunek. Pod lufami karabinów postawiono ich przy ścianie. Gdy niemiecki żołnierz podszedł do „Wani”, aby go zrewidować, natychmiast otrzymał cios w szyję. Zatoczył się. Wytrenowani w szybkim dobywaniu broni skoczkowie zareagowali błyskawicznie. Zastosowali nabytą podczas długich godzin ćwiczeń umiejętność „strzelania dynamicznego”. Żaden z czterech Niemców nie wyszedł żywy.


Czy każda metoda walki wręcz ćwiczona przez wojsko jest automatycznie Combatem? IMO tak nie jest. Na przykład to, ze zołnierze ćwicza karate, judo, czy MMA (tak jak teraz w armii USA), nie znaczy że to co ćwiczą jest nastawione na szybka eliminację przeciwnika. Combat to co innego niz sztuka lub sport walki.
Osobną kwestią jest zastosowanie Combatów w cywilnej samoobronie. Ale to temat na osobną dyskusję...

Pozdrawiam, Thufir
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Rukopaszyj boj - Eto magja :P
Powiem tak - jak ktos sie nie sprawdzil w wojsku, sporcie itp
To w cywilu ubiera sie w military, dresy reprezentacji kraju itp

Jaki procent masterow od wszelakich combatow odbyl chociazby zasadnicza sluzbe wojskowa ?
Polowa z nich za przeproszeniem by sie posrala kiedy by im seria nad glowa przeleciala :)

Zolnierz to nie ma byc pojedynczy Rambo przez ktorego zginie mase osob tylko to jest praca zespolowa.

Bylem na manewrach razem z kompania rosjan. U nas jedni na strzelnicy 50 inni 26 u ruskich wszyscy rowno 47-48
U nas w marszobiegu jeden dobiegal ze znakomitym czasem inny na ostatnim miejscu u nich wszyscy rowno powyzej sredniej.

Suma sumarum - w rozliczeniu ogolnym mimo zdobycia indywidualnych trofeow - dopieprzyli nam zdrowo.

Rambo przydatni sa na filmach ale nie w pracy grupowej.
W procesie szkoleniowym znacznie wiecej da zolnierzowi rozwiniecie sportow obronnych z bezpieczna rywalizacja niz udawanie ze wydlubuje sie oko czy urywa jadro.
Dobry sportowiec bardzo szybko odnajdzie sie nawet pod obstrzalem i dopasuje doswiadczenie z maty, ringu itp do rzeczywistosci - nie nauczysz sie walczyc udajac ze cos robisz trzeba techniki przetrenowac w bezpieczny sposob ale nie udawany.

Nie ma skutecznej formy walki ktora nie ma bezpiecznej formy rywalizacji - po to wlasnie w wojsku jest judo, boks odmiany karate - combatowe rozwiazania moga byc tylko uzupelnieniem dla wytrenowanych zawodnikow i oni beda naprawde skuteczni ale nie przecietny czeresniak ktoremu sie pokaze jak oko wydlubac - ja osobiscie powiem szczerze jak mialem w reku rozgniesc krowie oko (mielismy kilka z rzezni) to mialem z tym klopoty nie mowiac juz o tym ze znajomy w panterce (komandos uciekajacy przed wojskiem :) ) porzygal sie jak go ochlapalo :) :)

Dlatego uwazam ze ta sistiema dac wiecej do rozwoju sprawnosci w armii niz pseudo combat w roznych odmianach w tym koszernych 8)

Sistiema i podobne ma w szczegolnosci swietnie rozwiazane przewoty z bronia aby samemu sie nie postrzelic. W 89 roku kiedy mialem okazje zobaczyc sambo bojowe i senge czesc elementow sambo mozna porownac do sistiemy - te same rozwiazania tylko najczesciej mniej plynnie wykonywane ale zarazem prezentowali to zwykli zolnierze a nie glowni instruktorzy.
  • 0

budo_kwiat
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 979 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Rukopaszyj boj - Eto magja :P

Bylem na manewrach razem z kompania rosjan. U nas jedni na strzelnicy 50 inni 26 u ruskich wszyscy rowno 47-48
U nas w marszobiegu jeden dobiegal ze znakomitym czasem inny na ostatnim miejscu u nich wszyscy rowno powyzej sredniej.

Suma sumarum - w rozliczeniu ogolnym mimo zdobycia indywidualnych trofeow - dopieprzyli nam zdrowo.


Żołnierz służby zasadniczej w ZSRR przez dwa lata dostawał takie wyszkolenie wojskowe jakiego w Polsce w porównywalnym okresie nie dostawali żołnierze zawodowi, czy podchorążowie ze szkół oficerskich. Kłania się różnica w wielkości nakładów finansowych na szkolenie żołnierzy w Polsce i ZSRR.
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Rukopaszyj boj - Eto magja :P

Żołnierz służby zasadniczej w ZSRR przez dwa lata dostawał takie wyszkolenie wojskowe jakiego w Polsce w porównywalnym okresie nie dostawali żołnierze zawodowi, czy podchorążowie ze szkół oficerskich. Kłania się różnica w wielkości nakładów finansowych na szkolenie żołnierzy w Polsce i ZSRR.


Tak ale te naklady nie zapewnily z nich zrobienia Rambo nie tego ich uczono - wielu naszych chlopakow - pojedynczo kazdemu z nich moglo dokopac czy to - w walce wrecz czy tez w strzelaniu, marszobiegu czy nawet na titawie.

Ale tam przede wszystkim byla dobra praca zespolowa - nie bylo super wybijajacych sie ani niedojdow to zapewnilo im zwyciestwo. Armia to nie miejsce dla indywidualistow.
Przez indywidualistow gina inni.
  • 0

budo_thufir hawat
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 736 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Re: Rukopaszyj boj - Eto magja :P

Zolnierz to nie ma byc pojedynczy Rambo przez ktorego zginie mase osob tylko to jest praca zespolowa. (...)
Rambo przydatni sa na filmach ale nie w pracy grupowej. (...)
W procesie szkoleniowym znacznie wiecej da zolnierzowi rozwiniecie sportow obronnych z bezpieczna rywalizacja niz udawanie ze wydlubuje sie oko czy urywa jadro.


Sam sobie przeczysz. Sporty walki ze swojej natury są bardzo indywidualistyczne i zupełnie się nie nadają do rozwiniecia ducha zespołu. Do jego rozwinięcia bardziej by się nadawała piłka nożna, siatkówka lub jakaś inna gra ZESPOŁOWA.

Dobry sportowiec bardzo szybko odnajdzie sie nawet pod obstrzalem i dopasuje doswiadczenie z maty, ringu itp do rzeczywistosci - nie nauczysz sie walczyc udajac ze cos robisz trzeba techniki przetrenowac w bezpieczny sposob ale nie udawany.


Nie żartuj. Co ma wspólnego sport z tym, ze wokół latają pociski i grozi ci śmierć? Sedno każdego treningu polega na możliwie jak najwierniejszym odwzorowaniu rzeczywistosci przy zachowaniu możliwie jak największego bezpieczeństwa. To co się dzieje na ringu czy na macie nie ma nic wspólnego z tym co się dzieje na polu walki. Ba, nawet to co się dzieje na tradycyjnej strzelnicy nie ma nic wspólnego z rzeczywistą walką.

Wyobraź sobie, że jesteś wyszkolonym nowojorskim policjantem. Odbyłeś przeszkolenie strzeleckie, zaliczyłeś odpowiednią ilość punktów na strzelnicy. I w trakcie służby bierzesz udział w strzelaninie. Cel znajduje się w odległości 0-2 jardów, czyli praktycznie z przyłożenia. Jak sądzisz, jaką masz statystyczna szansę, że trafisz?

38%. Pomyśl- wyszkoleni policjanci z odległości kontaktowej chybiali w 62% przypadków. Na strzelnicy byłoby to nie do pomyślenia, by chybić z odległości 2 metrów. Przy odległości 3-7 jardów chybiali w 83%. (dane zebrane z lat 1994-2000).

Z oczywistych względów trudno o takie statystyki w przypadku wojska. Ale nie sądzę, żeby wyniki były dużo lepsze. I nie łudź się, że bycie mistrzem boksu czy jiu jitsu ma jakiekolwiek przełożenie na bycie żołnierzem.

Pozdrawiam, Thufir
  • 0

budo_sally
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4333 postów
  • Pomógł: 1
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Południe
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: Rukopaszyj boj - Eto magja :P

Sam sobie przeczysz. Sporty walki ze swojej natury są bardzo indywidualistyczne i zupełnie się nie nadają do rozwiniecia ducha zespołu. Do jego rozwinięcia bardziej by się nadawała piłka nożna, siatkówka lub jakaś inna gra ZESPOŁOWA.

Dołączona grafika
  • 0

budo_nipponson86(konto usunię)
  • Użytkownik
  • 0 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano Ponad rok temu

Re: Rukopaszyj boj - Eto magja :P

Powiem tak - jak ktos sie nie sprawdzil w wojsku, sporcie itp
To w cywilu ubiera sie w military, dresy reprezentacji kraju itp

Jaki procent masterow od wszelakich combatow odbyl chociazby zasadnicza sluzbe wojskowa ?
Polowa z nich za przeproszeniem by sie posrala kiedy by im seria nad glowa przeleciala :)

.


Z doświadczenia wiem, że 3/4 ludzi by się posrała :wink: .No może nie posrała, ale spora część nawet teoretycznie przeszkolonych żołnierzy nie wie co ma w takiej sytuacji zrobić.

Jako ciekawostkę dodam fakt, ze hamerykańce, którzy co jakiś czas goszczą u nas głównie na poligonie w Żaganiu, boją się naszych petard pozoracyjnych na tyle, że nie zgadzają się na ich wykorzystywanie podczas ćwiczeń.

Thufir wysłałem maila do kumpla - czekam na odpowiedź.
  • 0

budo_zwierzu
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 472 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Rukopaszyj boj - Eto magja :P
Dino,
w armii nie ma czasu na ''atrakcyjne formy treningu''...''atrakcje'' mogą być ewentualnie gdy jest się na przepustce i idzie np.do burdelu.

Martius,
czy znasz wszystkich ''specjalistów od combatów'',że tak definitywnie próbujesz się wypowiadać jakoby oni tak często uciekali przed wojskiem?A nawet jeśli część z nich nie szła do wojska to nie znaczy nie mają/nie mieli sprawności większej od wyszkolonych komandosów.
Marszobieg 40-kilometrowy zostawmy maratończykom lub tym którym to potrzebne,specjaliści od combatów nie mają takiej potrzeby i nie muszą marszobiegować,oni mają uczyć combatu/walki/samoobrony... tak jak Ty Martius nie musisz brać regularnie udziału w ogólnopolskich zawodach ju-jitsu aby móc nauczać ju-jitsu.

Martius,a jeśli ktoś się ''sprawdził w wojsku,sporcie''to ma się już nie ubierać w cywilu w ''military, dresy reprezentacji kraju itp'' ?...aby ewentualnie nie zostać posądzonym,że się mógł nie ''sprawdzić w wojsku,sporcie'' ?

A Ty odbyłeś zasadniczą służbę wojskową?...a jeśli tak to - za przeproszeniem - ani razu nie posrałeś się gdy przeleciała Ci seria nad głową na poligonie?
Jak długo byłeś czynnym zawodnikiem?
Jakie masz osiągnięcia sportowe?

Martius,według Ciebie:
dobry sportowiec będąc nawet pod obstrzalem, szybko dopasuje doswiadczenie z maty i ringu itp do rzeczywistosci ...a robiłeś jakieś badania na taką ewentualność?
Masz pewność,że taki''dobry sportowiec'' nie posra się ze strachu będąc pod obstrzałem?

Piszesz ,że próbowałeś rozgnieść krowie oko zabrane z rzeźni...ale czy starczyłoby Ci determinacji i odwagi aby zamiast próbować rozgniatać martwe narządy zwierzęce - spróbować wydłubać oko żywej krowie aby przekonać się jaki będzie efekt?...lub ewentualnie gryźć?

Matius, jakie w/g Ciebie ''elementy sambo można porównać do sistiemy''?A może sambo to to samo co sistiema tylko mniej płynne wykonywane techniki?
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Rukopaszyj boj - Eto magja :P

Zolnierz to nie ma byc pojedynczy Rambo przez ktorego zginie mase osob tylko to jest praca zespolowa. (...)
Rambo przydatni sa na filmach ale nie w pracy grupowej. (...)
W procesie szkoleniowym znacznie wiecej da zolnierzowi rozwiniecie sportow obronnych z bezpieczna rywalizacja niz udawanie ze wydlubuje sie oko czy urywa jadro.


Sam sobie przeczysz. Sporty walki ze swojej natury są bardzo indywidualistyczne i zupełnie się nie nadają do rozwiniecia ducha zespołu. Do jego rozwinięcia bardziej by się nadawała piłka nożna, siatkówka lub jakaś inna gra ZESPOŁOWA.


A gdzie ja napisalem ze sporty walki rozwijaja prace zespolowa ?
No ale jesli juz jestesmy w tym temacie to:
MIMO charakteru indywidualistycznego niektorych sportow to co rozwijaja zalezy w duzej mierze od rodzaju organizowanych zawodow. Istnieje cos takiego jak zawody druzynowe wlasnie do rozwijania cech zespolowych.

Sport ma wieksze mozliwosci rozwoju tych cech niz systemy nie majace rywalizacji.


Nie żartuj. Co ma wspólnego sport z tym, ze wokół latają pociski i grozi ci śmierć? Sedno każdego treningu polega na możliwie jak najwierniejszym odwzorowaniu rzeczywistosci przy zachowaniu możliwie jak największego bezpieczeństwa. To co się dzieje na ringu czy na macie nie ma nic wspólnego z tym co się dzieje na polu walki. Ba, nawet to co się dzieje na tradycyjnej strzelnicy nie ma nic wspólnego z rzeczywistą walką.


Trening udawany uwazasz za odwzorowanie rzeczywistosci ?
Tak jak napisalem sport z rywalizacja ma inne zadania do wykonania - trening combat mozesz przeprowadzac dla juz wytrenowanych zawodnikow aby byl on naprawde skuteczny nie dla przecietnego czeresniaka.
Opanowanie, walka w stresie, zmozone wytwarzanie adrenaliny, podejmowanie wlasciwych dcyzji w walce z prawdziwym przeciwnikiem to sa rzeczy ktore na polu walki bardziej sie przydadza niz wyrwanie galek ocznych czterem otaczajacym nas zbirom z giwera w nas wycelowana 8)

Wyobraź sobie, że jesteś wyszkolonym nowojorskim policjantem. Odbyłeś przeszkolenie strzeleckie, zaliczyłeś odpowiednią ilość punktów na strzelnicy. I w trakcie służby bierzesz udział w strzelaninie. Cel znajduje się w odległości 0-2 jardów, czyli praktycznie z przyłożenia. Jak sądzisz, jaką masz statystyczna szansę, że trafisz?


Myslisz ze trening combat cie nauczy reakcji nie majac cech ktore mozna wyrobic przez bezpieczny trening sportowy.
Na pewnym kursie tez tak myslano - ostatnim etapem bylo ze wynajmowano zbira i wysylano na nieswiadomego kursanta i jaki wynik u prymusow szkoly - w sytuacji rzeczywistej ? - kursanci albo mdleli albo uciekali albo oddawali wszystko co mieli przy sobie i dostawali lomot 8)

I nie łudź się, że bycie mistrzem boksu czy jiu jitsu ma jakiekolwiek przełożenie na bycie żołnierzem.



Ale czy ja to gdzies pisze ? - dlatego trening walki wrecz ma inne zadania do spelnienia.

Ma takie same przelozenie jak u trenujacego combat i zaczynajacego od zera czyli prawie zadne.

Systemy combat nie maja zastosowania u zwyklego czeresniaka nic wczesniej nie trenujacego. Bez pewnych cech nabytych podczas w bezpiecznej rywalizacji nie wytrenujesz cech potrzebnych w tych systemach a tylko bedziesz mial zludzenie ze je opanowales.

Sam prowadze i systemy samoobrony i interwencyjne oraz combat ale widze ze inne ma to przelozenie u osob ktore kiedys obijaly sie na roznych matach niz u innych.

Stara zasada mowi jak trenujesz tak walczysz - z symulacjami to mozna jedynie zostac mistrzem gier komputerowych.
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Rukopaszyj boj - Eto magja :P

Martius,
czy znasz wszystkich ''specjalistów od combatów'',że tak definitywnie próbujesz się wypowiadać jakoby oni tak często uciekali przed wojskiem?A nawet jeśli część z nich nie szła do wojska to nie znaczy nie mają/nie mieli sprawności większej od wyszkolonych komandosów.


Znam duza czesc a nie napisalem ze wszyscy warto nauczyc sie czytac ze zrozumieniem przed zadaniem pytania 8)

Marszobieg 40-kilometrowy zostawmy maratończykom lub tym którym to potrzebne,specjaliści od combatów nie mają takiej potrzeby i nie muszą marszobiegować,oni mają uczyć combatu/walki/samoobrony... tak jak Ty Martius nie musisz brać regularnie udziału w ogólnopolskich zawodach ju-jitsu aby móc nauczać ju-jitsu.


Trzeba poznac specyfike czegos aby tego nauczac - jak sam nie odbedziesz takiego marszu to nie wiesz jak sie po czyms takim, walczy i strzela - tylko teoretyzujesz.

Nie naucza sie czegos czego sie przynajmniej raz nie przezylo - inaczej powstaja roznego rodzaju kwiatki.

Martius,a jeśli ktoś się ''sprawdził w wojsku,sporcie''to ma się już nie ubierać w cywilu w ''military, dresy reprezentacji kraju itp'' ?...aby ewentualnie nie zostać posądzonym,że się mógł nie ''sprawdzić w wojsku,sporcie'' ?


Oczywiście że może ale wiekszosc z tych co to sami przezyli albo na codzien chodza w mundurze to i tak nie ubiera sie tak w cywilu 8)

A Ty odbyłeś zasadniczą służbę wojskową?...a jeśli tak to - za przeproszeniem - ani razu nie posrałeś się gdy przeleciała Ci seria nad głową na poligonie?
Jak długo byłeś czynnym zawodnikiem?
Jakie masz osiągnięcia sportowe?


Tak, bylem w wojsku, tak bylem , zawodnikiem, tak mialem osiagniecia. Nie bylem dlugo w wojsku, nie bylem dlugo zawodnikiem, nie mialem super osiagniec - ale zetknalem sie z tym tematem a nie jestem teoretykiem ktory na wszystkie trzy punkty odpowie nie 8)

Martius,według Ciebie:
dobry sportowiec będąc nawet pod obstrzalem, szybko dopasuje doswiadczenie z maty i ringu itp do rzeczywistosci ...a robiłeś jakieś badania na taką ewentualność?
Masz pewność,że taki''dobry sportowiec'' nie posra się ze strachu będąc pod obstrzałem?


A masz pewność ze master combatowiec nigdy nie majacy z wojskiem nic wspolnego sie nie posra ?
A masz pewnosc ze zolnierz z iraku czy afganistanu na posterunku tego nie zrobi ?
Kazdy jest tylko czlowiekiem

Piszesz ,że próbowałeś rozgnieść krowie oko zabrane z rzeźni...ale czy starczyłoby Ci determinacji i odwagi aby zamiast próbować rozgniatać martwe narządy zwierzęce - spróbować wydłubać oko żywej krowie aby przekonać się jaki będzie efekt?...lub ewentualnie gryźć?


Osobiscie brzydze sie takimi rzeczami :)
Uprzedzajac pytanie "gdzie sie tak zabawiales" : odpowiem ze nasza ukochana ludowa ojczyna wyslugiwala sie zolnierzami w rozny sposob a nas kilka razy tez oddelegowano do roboty w zakladach miesnych - bardzo niemilo to wspominam ale wiem przynajmniej co to jest jak na ciebie sie flaki z cielaka wywala.

Matius, jakie w/g Ciebie ''elementy sambo można porównać do sistiemy''?A może sambo to to samo co sistiema tylko mniej płynne wykonywane techniki?



Z sambo sporotowym spotkalem sie po raz pierwszy w 82 r potem kilka lat pozniej kilka razy z sambo bojowym.
Za kazdym razem bylo inne - czesc z elementow da sie porownac z systema czesc nie ale oni to tez zmieniaja nie jest to jednolite i zalezy od instruktora.
  • 0

budo_zwierzu
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 472 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Rukopaszyj boj - Eto magja :P
Martius,
jak dużą część instruktorów combatu znasz i z jakiej ich populacji z Polski i ze świata znasz? Konkretnie.Liczby - bez nazwisk.
Zanim zaczniesz pouczać innych - powinieneś sam nauczyć się czytać ze zrozumieniem przed odpowiedzią:
gdzie napisałem że - wszyscy?
...niestety - tak to jest -ktoś coś trochę uszłyszy,nie wszystko zrozumie,przeinaczy, a potem wychodzą przekłamania.

Wyjaśnij - po co instruktor combatu ma poznawać specyfikę 40-kilometrowego marszobiegu.A może znowu nie przeczytałeś ze zrozumieniem to co napisałem?

Nie byłeś długo w wojsku? czyli jak długo?...miesiąc?,dwa? ...i nie napisałeś czy-za przeproszeniem-ani razu nie posrałeś się gdy przeleciała Ci nad głową seria na poligonie...a może w ogóle nie byłeś na poligonie?...i może nigdy nie słyszałeś obstrzału.
A jak długo byłeś zawodnikiem?...bo nie odpowiedziałeś
A jakie masz osiągnięcia?...bo nie napisałeś

...samo ''zetknięcie z tym tematem''(czy tematami) może wywołać uśmiech pobłażania u kogoś kto nie ''stykał się'' tylko np.dłużo siedział w tych tematach.

Wiesz Martius, można być w wojsku np.w kuchni ,a zawsze można powiedzieć-
tak! służyłem w tej znanej jednostce spadochroniarzy!
Można pojechać raz na zawody i raz wyjść na matę i np. potem też jeździć i siedzieć na ławce - a zawsze można powiedzieć-
tak! byłem x razy na zawodach.

Martius, nie odpowiedziałeś czy robiłeś jakieś badania na ewentualność posrania czy nie posrania się ''dobrego sportowca'' który będzie pod obstrzałem...bo próbujesz sugerować
że ''dobry sportowiec'' nie posra się ze strachu będąc pod obstrzałem.
Skoro ,że na pewno robiłeś konkretne badania bo nie podejrzewam,że piszesz tak sobie tylko - bo takie masz widzimisię tego tematu.

Nie musisz niczego uprzedzać(ponosi Cię fantazja twórcza)ponieważ nie miałem zamiaru zadawać pytania "gdzie sie zabawiales"z narządami krowimi.

Martius,
to że zetknąłeś się z sambo bojowym ''w 82'' niczego nie wprowadza do zadanego przeze mnie pytania.
To ,że za każdym razem sambo bojowe które oglądałeś też niczego nie wnosi do mojego pytania.
Po prostu nadal nie odpowiedziałeś na moje ostatnie pytanie
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Rukopaszyj boj - Eto magja :P

Wyjaśnij - po co instruktor combatu ma poznawać specyfikę 40-kilometrowego marszobiegu.A może znowu nie przeczytałeś ze zrozumieniem to co napisałem?


Przeciez juz wyjasnilem - nie moze byc nauczycielem nauki jazdy osoba ktora zrobila dopiero co kurs nauki jazdy. Nie moze byc nauczycielem combatu np w wojsku osoba ktora nie wie jak sie zachowuje zolnierz pod stresem i obciazeniem - chociazby po 40 km marszobiegu.

Nie byłeś długo w wojsku? czyli jak długo?...miesiąc?,dwa? ...i nie napisałeś czy-za przeproszeniem-ani razu nie posrałeś się gdy przeleciała Ci nad głową seria na poligonie...a może w ogóle nie byłeś na poligonie?...i może nigdy nie słyszałeś obstrzału.
A jak długo byłeś zawodnikiem?...bo nie odpowiedziałeś
A jakie masz osiągnięcia?...bo nie napisałeś

jak bys nie zauwazyl wszystko co istotne do tematu bylo napisane - szczegoly ?
Jest to malo istotne ale - sluzba zasadnicza trwala wtedy 2 lata, startowalem na przelomie kilku lat to nie znaczy ze caly ze caly czas a sporadycznie. Sukcesy na poziomie miedzyklubowym i w czolowce krajowej choc nie scislej . Kick boxing nigdy mnie za bardz onie interresowal a sport poza judo nie byl tak kiedys rozwiniety jak teraz.

Ale tak jak napisalem to nie ma znaczenia ile - znaczenie ma ze osoba ktora naucza musi miec chociaz skromne pojecie o tym co robi.

...samo ''zetknięcie z tym tematem''(czy tematami) może wywołać uśmiech pobłażania u kogoś kto nie ''stykał się'' tylko np.dłużo siedział w tych tematach.


Tak samo jak nauczanie combatu i pokazywanie sie na zdjeciach w strojach antyterrorystycznych - nie pracujac nigdy w branzy 8)

Wiesz Martius, można być w wojsku np.w kuchni ,a zawsze można powiedzieć-
tak! służyłem w tej znanej jednostce spadochroniarzy!
Można pojechać raz na zawody i raz wyjść na matę i np. potem też jeździć i siedzieć na ławce - a zawsze można powiedzieć-
tak! byłem x razy na zawodach.


Mozna pojechac na zawody za granice przywiesc tytul mistrza europy kiedy dwoch bylo w kategorii to tez niczego nie gwaranduje ani o niczym nie swiadczy ale taka osoba przynajmniej miala odwage to zrobic a duzo nie ma nawet odwagi wystartowac bo im moga np nos przestawic ;)

Martius, nie odpowiedziałeś czy robiłeś jakieś badania na ewentualność posrania czy nie posrania się ''dobrego sportowca'' który będzie pod obstrzałem...bo próbujesz sugerować
że ''dobry sportowiec'' nie posra się ze strachu będąc pod obstrzałem.
Skoro ,że na pewno robiłeś konkretne badania bo nie podejrzewam,że piszesz tak sobie tylko - bo takie masz widzimisię tego tematu.


W kazdej armii swiata sportowcy z cywila byli bardzo dobrymi zolnierzami - gwarantowali lepszy przebieg sluzby niz osoby z ulicy.

Myslisz ze dlaczego studenci AWF dostawali u nas od razu po studiach podporucznika ?



Martius,
to że zetknąłeś się z sambo bojowym ''w 82'' niczego nie wprowadza do zadanego przeze mnie pytania.
To ,że za każdym razem sambo bojowe które oglądałeś też niczego nie wnosi do mojego pytania.
Po prostu nadal nie odpowiedziałeś na moje ostatnie pytanie



Znowu nie czytamy uwaznie - nie napisalem ze zetknalem sie z sambo bojowym w 82 roku 8)

Odpowiedz juz padla jak nie zauwazyles to przeczytaj jeszcze raz.
Sambo bojowe nie jest jednolite - a ja nie widzialem wszystkich odmian a watpie tez zeby ktos widzial wszystkie
  • 0

budo_sally
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4333 postów
  • Pomógł: 1
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Południe
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: Rukopaszyj boj - Eto magja :P

Wyjaśnij - po co instruktor combatu ma poznawać specyfikę 40-kilometrowego marszobiegu?

po to zeby zrozumiec specyfike funkcjonowania w skrajnym zmęczeniu, po to samo jest walka sportowa żeby zrozumieć co to znaczy działać w stresie i nie uciec z ringu jak się ma na to ochote
nie przekłada sie to bezpośrednio na zachowanie pod obstrzałem, bo do tego drugiego nie da się przygotować bez obstrzału ostra amunicją jakims treningiem combat
temat był już wałkowany wielokrotnie w kontekście ulica, do której do końca nie przygotowują treningi sportowe, ale troszke pomoga podobnie jest w sytuacji zadań wojskowych
a "proste techniki combatu" sa tylko dla bardzo zaawansowanych, bo dla ludzi nie obytych z tematem nie przydadzą sie absolutnie do niczego, ich "wojskowość" i "skuteczność uliczna' to tani chwyt marketingowy i zwykłe oszustwo
  • 0

budo_zwierzu
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 472 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Rukopaszyj boj - Eto magja :P
Martius,nie próbuj wmawiać że coś tam znowu co tam się tobie przywiduje :D ...sądziłem ,że "sambo sporotowe" :D to jakaś kolejna odmiana sambo bojowego (którego widziałeś tyle ,że zliczyć nie da się) :D
W każdym bądź razie - jaka różnica ,że widziałeś sambo bojowe nawet parę lat po "82''?Co to wnosi do mojego pytania?
Zadałem pytanie jakie elementy w/g Ciebie są porównywalne sambo z sistiemą :D ...no ale skoro tak rozpaczliwie unikasz odpowiedzi to już Cię nie będę nagabywał:D
  • 0

budo_zwierzu
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 472 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Rukopaszyj boj - Eto magja :P
Nie sądzę,żeby instruktor combatu w wojsku musiał zajmować się 40km maszobiegami aby nauczać combatu...w końcu sam widzi jak się zachowują żołnierze po takim marszobiegu i co mogą zrobić/zastosować.
Zresztą w wielu elitarnych jednostkach USA czy w Wlk.Brytanii instruktorami combatu/techniki i taktyki interwencji są cywile.

Sally,za twoje uwagi kravmagowcy by Cię chyba zjedli :)
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Rukopaszyj boj - Eto magja :P

Martius,nie próbuj wmawiać że coś tam znowu co tam się tobie przywiduje :D ...sądziłem ,że "sambo sporotowe" :D to jakaś kolejna odmiana sambo bojowego (którego widziałeś tyle ,że zliczyć nie da się) :D
W każdym bądź razie - jaka różnica ,że widziałeś sambo bojowe nawet parę lat po "82''?Co to wnosi do mojego pytania?
Zadałem pytanie jakie elementy w/g Ciebie są porównywalne sambo z sistiemą :D ...no ale skoro tak rozpaczliwie unikasz odpowiedzi to już Cię nie będę nagabywał:D


Czytaj ...... ..... odpowiedzialem na to pytanie kilka razy - w zaleznosci przez kog oprezentowane jedno jest porownywalne inne nie - sambo nie jest jednolite i ciagle sie zmienia.

Nie sądzę,żeby instruktor combatu w wojsku musiał zajmować się 40km maszobiegami aby nauczać combatu...w końcu sam widzi jak się zachowują żołnierze po takim marszobiegu i co mogą zrobić/zastosować.
Zresztą w wielu elitarnych jednostkach USA czy w Wlk.Brytanii instruktorami combatu/techniki i taktyki interwencji są cywile.

Sally,za twoje uwagi kravmagowcy by Cię chyba zjedli :)


To ze ja cos widze nie znaczy ze to czuje, wiem jak to smakuje itp - jeszcze raz i to duzymi literami - NIE MOZNA NAUCZAC CZEGOS NIE DOSWIADCZAJAC CZEGOS SAMEMU WCZESNIEJ

Na mnie nie robia wrazenia slowa ze szkoleniowcami w elitarnych jednostkach sa cywile - bo tez moge sie pochwalic roznymi referencjami.
Niektorzy z tych cywili sami kiedys sluzyli w elitarnych jednostkach tak samo jak niektorzy mundurowi tam sluzacy wciskaja kit innym podpierajac sie swoja sluzba.

W szkolach tez kontroluja kuratorzy ktorzy nigdy z dziecmi nie pracowali i to oni ukladaja programy a nie praktycy 8)
  • 0

budo_zwierzu
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 472 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Rukopaszyj boj - Eto magja :P
Sambo jest jednolite,ponieważ są od dawna sklasyfikowane techniki chwytów i rzutów.
Oczywiście są modyfikacje i warianty technik.
Do ciosów najczęściej używane są techniki bokserskie ,a do kopnięć techniki karate.
Sambo dzieli się na: sportowe(same chwyty),bojowe(chwyty,uderzenia i kopnięcia) i to jest sambo ''jednolite'' aczkolwiek rozwijające się oraz specjalnyj rozdzieł sambo czyli samoobrona,używanie wszelkiego oprzyrządowania i różnych przyrządów - to bywa nazywane gdzie indziej combatem i służy do szybkiej neutralizacji przeciwnika i faktycznie różni się w zależności od szkoły i preferencji instruktorów.

Martius,startowałeś w zawodach kickboxerskich, a czy startowałeś kiedyś w zawodach ju-jitsu?

Nie muszą robić na tobie wrażenia słowa ''że szkoleniowcami w elitarnych jednostkach są cywile'' bo nie taki miałem zamysł pisząc o tym.

I nadal nie napisałeś czy masz dostęp do badań(może sam takie robiłeś) odnośnie przydatności sportowców na polu walki czy tylko tak sobie o tym piszesz, bo tak Ci się akurat wydaje.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024