Skocz do zawartości


Zdjęcie

Romcio H.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
52 odpowiedzi w tym temacie

budo_irimi reborn
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 711 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Romcio H.

Ponieważ na zjazdach się "gada" i na forum się też "gada"...

W moim odczuciu są to inne "gadania": jedno pod nazwiskiem i imieniem, drugie pod nickiem. Kto chce "pojeździć po kimś", pardon: "pogadać" niech się uprzejmie przedstawi i wiśta wio!
  • 0

budo_nazgul
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 57 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Romcio H.

Ponieważ na zjazdach się "gada" i na forum się też "gada"...

W moim odczuciu są to inne "gadania": jedno pod nazwiskiem i imieniem, drugie pod nickiem. Kto chce "pojeździć po kimś", pardon: "pogadać" niech się uprzejmie przedstawi i wiśta wio!


Twoje rozumowanie jest sluszne przy zalozeniu ze "w realu" pan X wstaje i przy wszystkich wygarnia panu Y ze "jest gupi i nie nadaje sie na prezesa". Jak wszyscy wiemy delegaci na zjazdy to krystalicznie szczere osoby ktore nie maja zahamowan przed wyrazaniem swoich opinii i nie obawiaja sie osobistych konsekwencji jakie moze spowodowac taka wypowiedz. Bo przeciez zakulisowe gierki i polityka w przypadku Aikidockich organizacji nie maja miejsca - tu podstawa jest merytoryczna, otwarta dyskusja.

Nie uwazasz ze dla tych biednych ofiar po ktorych sie "jezdzi" czytanie vox populi, nawet jesli anonimowego, nie jest w pewien sposob cenne?

Poza tym, anonimowosc na forach, zwlaszcza dotyczacych tak niszowej dzialalnosci, jest czysto iluzoryczna czego roznorakie przyklady nagichbab dowiodly ;)
  • 0

budo_mr smail
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3937 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Opole
  • Zainteresowania:Aikido

Napisano Ponad rok temu

Re: Romcio H.
nigdy nie mialem klopotow z jawnym i szczerym wyrazaniem swoich mysli i pogladow, nie obrazajac przy tym innych, tylko ze j anigdy nie bylem zadnym delegatem ani innym czlonkiem wysunietym z ramienia na czolo, moze wlasnie dlatego

mnie zastanawia tylko jedno, o co to wszystko?
o wladze? jaka u licha ciezkiego
pieniadze? zalosne chyba jakies
ambicje? chyba ich brak
no o co to wszystko?

wystarczy poprostu miec autorytet, dawac przyklad soba i reprezentowac soba wystarczajaco duzo zeby nie bylo zadnej polityki, gierek itp

tylko ze chyba brak odpowiedznich ludzi....
  • 0

budo_irimi reborn
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 711 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Romcio H.

...nie jest w pewien sposob cenne?

Chyba żartujesz. W najmniejszym nawet stopniu :)
  • 0

budo_kristof
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 427 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:copacabana
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Romcio H.
Może po prostu koledzy z zarządu już pana Romana nie lubią? To by było bardzo smutne swoją droga.

Uznałem, że skoro już się kiedyś przedstawiłem to wolno mi wypowiedzieć się w tym temacie 8)
  • 0

budo_kiwi
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 54 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Romcio H.
Prezesem się bywa a nie jest
  • 0

budo_yoshi
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 291 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Romcio H.
Osobiście nigdy nie miałam problemów z wypowiadaniem swoich poglądów na forum publicznym w obecności dowolnej ilości utytułowanych osób. Ale zdarzało się, że te osoby miały problem z podjęciem merytorycznejj dyskusji na temat poglądów niepoprawnych politycznie.
Użycie zdrobnienia imienia w nazwie topiku uważam za rażący brak kultury osobistej i dobrego wychowania pana ukrywającego się pod nickiem Jaśko F.
  • 0

budo_kristof
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 427 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:copacabana
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Romcio H.
To chyba lekka przesada. Ja tam się nigdy nie obrażam na Krzysia albo Krzysiaczka :)
  • 0

budo_prorock
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2145 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Dania

Napisano Ponad rok temu

Re: Romcio H.

Ja tam się nigdy nie obrażam na Krzysia albo Krzysiaczka :)

Boś duży, Krzychu.

Mnie szczerze dziwia takie transfery dinozaurow polskiego aikida z jednej organizacji do drugiej. Moim zdaniem lepiej takiemu sensejowi z dlugim stazem i duzym doswiadczeniem by bylo we wlasnej nowej organizacji. Po pierwsze to przeciez wszyscy organizatorzy juz zdazyli sie na siebie dawno poobrazac, a zmuszanie sie do wspolpracy w takiej sytuacji to zadna przyjemnosc. Po drugie zamiast przelewac z pustego w prozne, lepiej tworzyc nowe.
  • 0

budo_akahige
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2407 postów
  • Pomógł: 1
5
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Romcio H.

Moim zdaniem lepiej takiemu sensejowi z dlugim stazem i duzym doswiadczeniem by bylo we wlasnej nowej organizacji.

Nowa organizacja nie dostanie tzw. rozpoznania z Hombu i nie będzie mogła nadawać stopni albo będzie nadawała mówiąc, że ma rozpoznanie, chociaż nie ma. :wink:
Możliwość nadawania stopni to dla wielu klubów jedyne okowy łączące je z jakąkolwiek federacją. Plus szansa na jakieś dofinansowanie stażu, ale to też tylko dla niektórych.
Bo ci inni, co Panu Prezesowi wkładają szpilki, to nie ludzie - to Wilki! :cry:
  • 0

budo_aikia
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 641 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Romcio H.

[Możliwość nadawania stopni to dla wielu klubów jedyne okowy łączące je z jakąkolwiek federacją. Plus szansa na jakieś dofinansowanie stażu, ale to też tylko dla niektórych.
:



Czasami slyszy sie głosy, ze zadna organizacja w Aikido nie jest potrzebna, ze to biurokracja, towarzystwo adoracji, ze tylko dla kariery itp. A w szczególnosci, ze oprócz autoryzacji z Hombu ( czy innych central) nie mają nic do zaoferowania.
Jest to dziwne podejscie.
Jak wskazuje praktyka całego swiata (nie tylko w SW) forma zrzeszania sie w stowarzyszenia dla osiągania wspólnych celów czy podtrzymywania tradycji jest powszechna. Siła i prestiż organizacji jest bezdyskusyjnie wieksza niż jej poszczegolnych członków. Chodzi o siłe reprezentacji na zewnatrz i organizacji wewnatrz(stworzenie pewnych reguł zapobiegających chaosowi).
W szczególnosci :
1. Ktos powinien reprezentowac zrzeszone kluby, bo w wielu przypadkach jest nierealne, aby wszyscy mogli wystepowac we wlasnym imieniu.
2. Potrzebna jest jakaś forma standaryzacji, czemu słuzy m.in. komisja techniczna czy podobny twór. W przypadku jej braku kazdy z osobna musiałby tworzyc całkowicie własne systemy nauczania, wymagań i oceny, a wszelkie porównania stałyby się niemozliwe.
3. Potrzebny jest jakis centralny ośrodek dla załatwiania spraw dotyczących wiekszej ilosci klubów jak chocby wystepowanie wobec władz , urzedów w sprawach formalnych, wsparcia materialnego itp.
4. Potrzebna jest jaks wspólna platforma organizacyjna dla przedsięwzięc wspólnych np. kongresów, konferencji, wiekszych stazy, rocznic itp.
5.Potrzebna jest organizacja dla autoryzacji przez wiodące osrodki światowe.
Teoretycznie każdy klub z osobna mogłby o taka autoryzacje sie starać , ale po pierwsze po co, a po drugie dla małego klubu byłoby to nierealne.

To czy polskie federacje Aikido spełniają prawidłowo swoja role to zupełnie inna kwestia. To czy członkowie federacji są na tyle aktywni aby wywierac presje na federacje aby spełniały swoja role to jeszcze inna kwestia.

Jednak stwierdzenie Akahige, że , tak jak zrozumiałem, poza nadawaniem stopni federacje nie mają racji bytu, jest nieuzasadnione.
  • 0

budo_kristof
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 427 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:copacabana
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Romcio H.
To takie nielicencjonowane aikido jest gorsze niż takie aikido licencjonowane?
  • 0

budo_jaśko f.
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 114 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Romcio H.

Mnie szczerze dziwia takie transfery dinozaurow polskiego aikida z jednej organizacji do drugiej...


To zupełnie tak jak z piłkarzami. Raz gra w jednej, a raz w drugiej drużynie. :lol: :lol:
Kwestia lobbingu :wink: :lol:
  • 0

budo_akahige
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2407 postów
  • Pomógł: 1
5
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Romcio H.

Jednak stwierdzenie Akahige, że , tak jak zrozumiałem, poza nadawaniem stopni federacje nie mają racji bytu, jest nieuzasadnione.

Nie zrozumiałeś. Nic takiego nie napisałem. Opisałem za to stan faktyczny zamiast krainy szczęścia i harmonii.

To takie nielicencjonowane aikido jest gorsze niż takie aikido licencjonowane?

Zależy dla kogo. Pamiętam czasy, kiedy na stopnie od Sensei H. Kobayashi w innej federacji patrzono krzywo, ponieważ to nie są te prawdziwe stopnie z jedynie słusznej linii. Niektórzy nadal nie uznają siódmego dana Sensei Jacka W. To samo zresztą dotyczyło kiedyś stopni od Sensei Tamury, które nie były rejestrowane w Hombu.
W sztuce walki, w której nie istnieją żadne sposoby weryfikacji faktycznej wiedzy i umiejętności musi istnieć jakiś inny wyróżnik tego, kto jest jakim mistrzem oraz tego, kto ma rządzić, a kto się podporządkować.
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Romcio H.
Mysle ze te problemy wynikaja z prostego powodu - federacje krajowe na ktorych czele nie stoja shihani sa tworami calkowicie sztucznymi. Zgadzam sie z Akahige ze taki wyroznik musi istniec - jedyne racjonalne kryterium to renoma danego instruktora wynikajaca z jego umiejetnosci a nie z jego pozycji w organizacji.

Otoz organizacja oparta na schemacie: shihan(instruktor o ogolnie uznanej renomie) stojacy na czele organizacji ma bezprzeczna przewage nad schematem organizacji krajowych na ktorych czele stoi komisja.

Po pierwsze jakakolwiek demokracja nie moze miec miejsca w cwiczeniu Budo. A do tego pretenduja organizacje krajowe, kreujac tym roznorodne zludzenia i iluzje, tudziez fatamorgany w glowach ludzi ktorzy do nich naleza. Dzieki temu ego rozrasta sie do ogromnych rozmiarow.Jakze daleko jestesmy tutaj od jakiegokolwiek rozwoju duchowego. Powiedzialbym wiecej - taki schemat organizacyjny calkowicie wyklucza taki rozwoj.Kazdy sobie cos tam cwiczy na swoj sposob, przez co osiagniecie wysokich standardow jest malo prawdopodobne.

Organizacja na ktorej czele stoi shihan, nie tylko podouje ujednolicenie standardow cwiczenia, ale zapobiega zbyt wczesnemu rozwojowi 'mistrzostwa' w glowach cwiczacych. Hierarchia odpowiedzialnosci jest bardzo wyrazna, co zapobiega rozlamom spowodowanym bzdetami.Wiadomo kto moze cos powiedziec a kto ma sluchac. W takiej sytuacji przekaz mistrz-uczen a co za tym idzie rozwoj duchowy jest mozliwy.
  • 0

budo_irimi reborn
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 711 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Romcio H.

...Kazdy sobie cos tam cwiczy na swoj sposob, przez co osiagniecie wysokich standardow jest malo prawdopodobne...

Niestety nie do końca, bo zdecydowana większość klubów zrzeszona w PFA idzie za swoim nauczycielem, konkretnym shihanem. Zza oceanu może tego nie widać.

Wada tego o czym piszesz, czyli liderowania shihana, jest natomiast taka, że jak ów shihan odejdzie w końcu do krainy wiecznego keiko, to często "spadek" po nim rozmywa się często na kilka organizacji (patrz wspomniana linia Kobayashi).
  • 0

budo_voivod
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1723 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Silicon Valley

Napisano Ponad rok temu

Re: Romcio H.
Jako niejako potwierdzenie słów Szczepana...:

Organizacja na ktorej czele stoi shihan, nie tylko powoduje ujednolicenie standardow cwiczenia, ale zapobiega zbyt wczesnemu rozwojowi 'mistrzostwa' w glowach cwiczacych. Hierarchia odpowiedzialnosci jest bardzo wyrazna, co zapobiega rozlamom spowodowanym bzdetami.Wiadomo kto moze cos powiedziec a kto ma sluchac. W takiej sytuacji przekaz mistrz-uczen a co za tym idzie rozwoj duchowy jest mozliwy.


[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Ale tylko niejako, gdyż mamy już przecież kilka 5 danów, a... już wkrótce przewiduję nadanie 6 dana Aikikai w naszym pięknym kraju...

Robimy zakłady, kto pierwszy...? :twisted: :twisted: :twisted:
  • 0

budo_przemek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1208 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Romcio H.
Organizacja taka jak PFA zrzeszajaca kluby ktore cwicza tak rozne aikido, majace roznych shihanow powinna wedlug mnie dawac sporo luzu jesli chodzi o wiele spraw zwlaszcza technicznych (np dotyczacych egzaminow-kazdy shihan egzaminuje inaczej, inne sa wymagania) po za tym w inny sposob wykonuje sie techniki-co dla jednego jest bledem dla innego prawidlowo wykonana technika...i zmuszanie w jakis sposob do zbyt daleko idacych standaryzacji moze sie skonczyc jakimis nieporozumieniami..i nie sa tego w stanie pokonac odgorne zarzadzenia....
czesto i gesto w polsce kluby moze i maja shihana..ale to jest ktores tam posrednictwo (czasem ktos z innego klubu od czasu do czasu prowadzi treningi lub staze-ale to nie jest to samo co staz i bezposrednia nauka)..czasem osoby czy instruktorzy (a przez to i cale kluby..) ktore uwazaja sie za uczniow jakiegos shihana nie widzialy go nawet na oczy...
...po za tym pare osob ktore maja wysokie stopnie nie ma wlasnego nauczyciela ....
oczywiscie nie jest to z mojej strony jakas negacja czyjejs "drogi"-kazdy postepuje jak uwaza ze jest dla niego najlepsze...(jak to mowia "kazdy orze jak moze..")
w kazdym razie ja uwazam ze klubow ktore podazaja faktycznie za swoim nauczycielem (shihanem) i ktore faktycznie aktywnie podazaja za swoim nauczycielem jest w PFA niestety niewiele....
i niestety taka jest kolej rzeczy ze czesto i gesto jak pozostaje wielu nauczycieli i shihanow mniej wiecej jednakowego poziomu i wplywow po jednym shihanie to zaczyna sie walka o schede po nim i wplywy...przez co wszyscy traca (wszak nie od dzis wiadomo ze w jednosci sila..)... ale to czeka chyba kazda linie przekazu gdzie jest wielu w miare "rownoprawnych spadkobiercow"
teraz to mysle ze bardziej jednolita organizacja jest PSA gdzie obecnie jest w zasadzie jeden glowna linia przekazu....

voivod-prowokujesz :wink:
  • 0

budo_przemek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1208 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Romcio H.

Mysle ze te problemy wynikaja z prostego powodu - federacje krajowe na ktorych czele nie stoja shihani sa tworami calkowicie sztucznymi. Zgadzam sie z Akahige ze taki wyroznik musi istniec - jedyne racjonalne kryterium to renoma danego instruktora wynikajaca z jego umiejetnosci a nie z jego pozycji w organizacji.

Otoz organizacja oparta na schemacie: shihan(instruktor o ogolnie uznanej renomie) stojacy na czele organizacji ma bezprzeczna przewage nad schematem organizacji krajowych na ktorych czele stoi komisja.

Po pierwsze jakakolwiek demokracja nie moze miec miejsca w cwiczeniu Budo. A do tego pretenduja organizacje krajowe, kreujac tym roznorodne zludzenia i iluzje, tudziez fatamorgany w glowach ludzi ktorzy do nich naleza. Dzieki temu ego rozrasta sie do ogromnych rozmiarow.Jakze daleko jestesmy tutaj od jakiegokolwiek rozwoju duchowego. Powiedzialbym wiecej - taki schemat organizacyjny calkowicie wyklucza taki rozwoj.Kazdy sobie cos tam cwiczy na swoj sposob, przez co osiagniecie wysokich standardow jest malo prawdopodobne.

Organizacja na ktorej czele stoi shihan, nie tylko podouje ujednolicenie standardow cwiczenia, ale zapobiega zbyt wczesnemu rozwojowi 'mistrzostwa' w glowach cwiczacych. Hierarchia odpowiedzialnosci jest bardzo wyrazna, co zapobiega rozlamom spowodowanym bzdetami.Wiadomo kto moze cos powiedziec a kto ma sluchac. W takiej sytuacji przekaz mistrz-uczen a co za tym idzie rozwoj duchowy jest mozliwy.



Szczepus...masz sporo racji.....taka sytuacja jest idealna...ale nie zawsze sie tak da...
aikido w Pl (w PFA) porozlazilo sie na rozne strony (rozni shihani) i nie da sie teraz tak tego ujednolicic (kazdy ma swojego shihana i nie bedzie chcial z niego zrezygnowac..bo niby dlaczego...)-jedyna alternatywa to wiele organizacji krajowych podazajacych za swoim nauczycielem...tak jest w wielu krajach...coraz to slyszy sie tez w PL o nowej organizacji czy stowarzyszeniu klubow...byc moze i PFA w jakims momencie podazy droga ktoregos z shihanow i obierze oficjalnie jakas linie...ale poki co to jest zbiorowisko klubow cwiczacych tak rozne aikido ze jedynym wyjsciem zeby to bylo jako calosc jest wlasnie pozostawienie takiego luzu zeby kluby cwiczace aikido "pod " roznymi shihanami byly to w stanie to robic...
po za tym jesli chodzi o takie male organizacje pozostaje pytanie co z tym fantem jak juz shihani "odejda" co jest zwykla koleja rzeczy..i kazdego to spotka czy teraz ma 60 czy 80 lat...zawsze oczywiscie pozostaje jakis nastepca (lub kilku..) ale pozostaje pytanie czy podazac wtedy wlasnie ta droga czy znowu szukac...
to wszystko sa watpliwosci ktore wczesniej czy pozniej bedzie mial kazdy klub cwiczacy "pod okiem" shihana..i to wszystko nie jest takie proste...
troche tu balaganu w tej wypowiedzi..ale mysle ze w miare zrozumiale to wszystko... :wink:
pozdro
  • 0

budo_przemek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1208 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Romcio H.

To samo zresztą dotyczyło kiedyś stopni od Sensei Tamury, które nie były rejestrowane w Hombu.

tu mnie zaciekawiles..a mozesz cos wiecej powiedziec na ten temat :?: (jak nie tu to na PW)
pozdro
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024