Skocz do zawartości


Zdjęcie

uczenie sie i nauczanie, albo inaczej - jak to mozliwe?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
32 odpowiedzi w tym temacie

budo_mr smail
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3937 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Opole
  • Zainteresowania:Aikido

Napisano Ponad rok temu

uczenie sie i nauczanie, albo inaczej - jak to mozliwe?
nawiazujac do tematu, ktory rozwinal sie w aiki-cudzie, a konkretnie tego ze nigdy od nikogo sie nie uczylem czegos, czego sam teraz ucze...

co myslicie o tym, albo inaczej, czy ktos z Was mnie rozumie?
  • 0

budo_akahige
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2407 postów
  • Pomógł: 1
5
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: uczenie sie i nauczanie, albo inaczej - jak to mozliwe?
Ja Ciebie Smailu rozumiem! :D
Gdyby nie taka metoda ludzie nie zaczęli by ćwiczyć w Polsce ani aikido, ani BJJ ani dawnej szermierki europejskiej. Nawet dzisiaj nie wszyscy mogą ćwiczyć te sztuki walki bo nie w każdej miejscowości jest klub i wykwalifikowany instruktor.
Dobrym przykładem może być np kariera Choki Motobu, znanego mistrza karate z Okinawy. Podobno Motobu urodził się w rodzinie, gdzie sztukę karate przekazywano jedynie pierworodnemu synowi ( on był trzeci ). Choki odwiedzał wielu mistrzów, ci jednak w większości nie chcieli go trenować ze względu na jego agresywne usposobienie, młody Motobu wdawał się w bójki. W końcu mistrz Kosaku Matsumura zgodził się nauczyć go kilku kata, lecz odmówił pomocy jeśli chodzi o kumite. Tak więc Motobu ćwiczył sam podglądając treningi przez szparę w ścianie dojo oraz potajemnie obserwując swego brata - Choyu ( tego pierworodnego syna ). Dopiero w dojrzałym wieku Choki Motobu załapał się na prawdziwych nauczycieli ( Anko Itosu, Yabu Kentsu ).
  • 0

budo_jersey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2071 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Jersey
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: uczenie sie i nauczanie, albo inaczej - jak to mozliwe?
Czemu więc nie Smail-ryu?
  • 0

budo_ronin bastard
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 248 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: uczenie sie i nauczanie, albo inaczej - jak to mozliwe?

Tak więc Motobu ćwiczył sam podglądając treningi przez szparę w ścianie dojo oraz potajemnie obserwując swego brata - Choyu ( tego pierworodnego syna ). Dopiero w dojrzałym wieku Choki Motobu załapał się na prawdziwych nauczycieli ( Anko Itosu, Yabu Kentsu ).


Witam

obawiam się że sytuacja przez Ciebie opisana jest zgoła odnienna od przypadku Mr Smaila.
Ty opisujesz sytuację, gdzie proces nauczanie polega na obserwacji (podglądaniu przez szparę ) i naśladownictwie ruchów, Mr Smail natomiast twierdzi, że: nigdy od nikogo sie nie uczylem czegos, czego sam teraz ucze...
Oznacza to, że to czego "naucza" wymyślił sam albo osiągnął na drodze bezpośredniego , intuicyjnego poznania prawdy przez: „ wewnętrzne oświecenie” i „olśnienie duszy boskim światłem” (co było domeną średniowiecznych mistyków)...
  • 0

budo_mr smail
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3937 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Opole
  • Zainteresowania:Aikido

Napisano Ponad rok temu

Re: uczenie sie i nauczanie, albo inaczej - jak to mozliwe?

Czemu więc nie Smail-ryu?

to tylko kwestia czasu najprawdopodobniej....

pare technik widzialem na youtube :) czy innych portalach :)
nie wiem czy mozna to zaliczyc do podgladania przez dziure w plocie,
lub jako uczenie sie od kogos...

co do oswiecenia itp, sredniowieczni mistycy zyli w sredniowieczu,
czy to wyklucza istnienie wspolczesnych mistykow?
ja sporo medytuje i "rozmyslam" o tym co robie
moglbym zaryzykowac teze ze sztuki walki uprawiem 24 h na dobe...
czy jestem zatem mistykiem?


piszcie prosze dalej
  • 0

budo_jersey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2071 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Jersey
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: uczenie sie i nauczanie, albo inaczej - jak to mozliwe?

ja sporo medytuje i "rozmyslam" o tym co robie

-wiemy :D
  • 0

budo_smok_bazyli
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 109 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: uczenie sie i nauczanie, albo inaczej - jak to mozliwe?

moglbym zaryzykowac teze ze sztuki walki uprawiem 24 h na dobe...



Bez złościwości z mojej strony - a kiedy śpisz?

pzdr
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: uczenie sie i nauczanie, albo inaczej - jak to mozliwe?
Kazda osoba naucza czego innego niz byla sama nauczana. Kazda osoba ma inne predyspozycje inaczej wykonuje niz jej nauczyciel w czym innym sie specjalizuje. Nauczamy czegos innego niz bylo nam przekazywane a tym bardziej ze ciagle sie uczymy zmienia sie nasz poglad na pewne sprawy inaczej potem to przekazujemy innym. Czy Dziadek w poczatkowy okresie nauczal tego samego co w pozniejszym ? - nie w zaleznosci w jakim okresie sie uczy u jakiegos instruktora techniki nauczane sa roznie i poznaje sie inne techniki. Tak ucza sie instruktorzy i tak przekazuja innym. Gdyby nie bylo modyfikacji tego co juz istnieje nie bylo by postepu. Ludzie nadal by latali z maczuga bo przeciez sprawdzala sie dobrze wiec po co to zmieniac 8)
  • 0

budo_kita
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 243 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Rzeszów / Jarosław
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: uczenie sie i nauczanie, albo inaczej - jak to mozliwe?
Witam

Moim zdaniem to naturalne, że każdy instruktor uczy trochę i inaczej i innych rzeczy niż się uczył. Gdyby tak nie było to jak wytłumaczyć różnicę np Aikido Hirokazu Kobayashi od Kenji Tomiki, czy nawet waszego trenera. Dzięki temu moim zdaniem sztuki walki ewoluują. I jak dla mnie jest to jak najbardziej pozytywne.

Pozdrawiam
Kita
  • 0

budo_kendoka
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 317 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:waw.pl

Napisano Ponad rok temu

Re: uczenie sie i nauczanie, albo inaczej - jak to mozliwe?

co myslicie o tym, albo inaczej, czy ktos z Was mnie rozumie?


Myślę, że np: Jigoro Kano albo Morihei Ueshiba by Cię zrozumieli... :wink:
Bo Smailowi chyba nie chodzi o to, że każdy instruktor robi trochę inaczej tylko, że naucza czegoś co sam wymyślił na podstawie wiedzy czerpanej z aikido (aiki-ken? jest coś takiego?), youtube i pewnie dziesiątek innych źródeł...

A tak na serio to pewnie każdy z wymienionych wyżej panów był celem ataków, śmiechów,żartów ze strony tradycjonalistów SW kiedy wprowadzali swoje nowe dziwactwa. Z czasem sprawdzono praktycznie i teoretycznie o co chodzi w nowych tworach (na pewno judo, pewnie i aikido, to Wy w tym dziale wiecie najlepiej) i uznano że jest ok. Może i tak będzie w twoim przypadku. Postaraj się tylko nie pójść w stronę setek współczesnych np: hamerykańskich miszczów lub rmuratów, którzy tworzą własne ryuha, które się kupy nie trzymają... Choć może historia pokaże, że to właśnie oni mają rację bo trzeba odwalić tysiące bezużytecznych kamieni żeby podnieść jeden diament.
Jest jedno ale, cała ta dyskusja tyczu się kenjutsu, które należy do chyba najbardziej tradycyjnych/sztywnych/nieewoluujących SW, które powstały dawno i dawno zweryfikowano ich zasadność/skuteczność/itp. I tu widzę pewną pułapkę, odwołując się do przykładu maczugi Martiusa, po co ulepszać czy może uwspółcześniać walkę mieczem (swoją drogą takim ewolucyjnym tworem jest np: kendo) skoro mamy broń palną? Ktoś kto chce się uczyć tradycyjnej szermierki japońskiej właśnie chyba chce się uczyć czegoś co jest tradycyjnie japońskie i wręcz ocieka tą japońskością a nie jest japonopodobne. Chyba, że chce sobie po prostu pomachać kataną jak w Kill Billu, anime itp...

:idea:
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: uczenie sie i nauczanie, albo inaczej - jak to mozliwe?
Kendoka - ale w dawnych czasach nie sztuka bylo przetestowac miecz na wiesniaku ktory trzasl sie ze strachu aby samuraj nie wymordowal jego calej rodziny i poddawal sie w spokoju smierci.

Nie sztuka walczyc kiedy przeciwnik nie stawia oporu 8)

Samurajowie o wyzszym poziomie technicznym najczesciej schodzili sobie z drogi albo konczyli zycie w mlodym wieku tak jak rewolwerowcy na dzikim zachodzie. Przezywali najczesciej ci ktorzy albo unikali walki albo sie szybko wycofali i przestali nabierac doswiadczenia w walce realnej i to oni wlasnie glownie nauczali a nie weterani a legende kazdemu mozna dopisac :)

Przecietny samuraj tak samo sprawnie wladal mieczem jak przecietny obcokrajowiec ktory znalazl sie na wyspach swoja bronia.

Niejeden mistrz szermierki europejskiej zapedzil by w kozi rog szermierza japonskiego a ilu terazniejszych mistrzow walczylo choc raz tak naprawde - 2% 8)

To jest tak samo jak z nozem gdzie na pierwszych zajeciach byle osoba z refleksem i sprawnoscia potrafi pokazac za pomoca atrapy ze instruktor wcale nie jest niesmierteny.

Kiedys jeszcze na BKS SKRA w Wawie mailem znajomego kendoke z dluzszym stazem i sukcesami. Jako lajkonik w tym temacie zrobilismy taki krotki sparring - potem marudzil ze walcze nieprzepisowo - ale dla mnie sie to nie liczylo czy przepisowo czy nie mam bron to mam przezyc a nie sie ograniczac to byla podstawa.

No ale racja jak ktos chce cwiczyc tradycyjnie to powinien przestrzegac wszystkich tradycyjnych zasad no ale nie mowmy ze jak kiedys walczono w taki sposob a nie inny to jak ktos w dzisiejszych czasach bedzie sie katana opedzal jak od much to bedzie mniej skuteczny od tego walczacego zgodnie z tradycja bo to jest po prostu bzdura.

Jestem za kultywowaniem tradycji ale czasy sa takie a nie inne i warto tez troche robic dla ciala a nie tylko ducha :)
  • 0

budo_akahige
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2407 postów
  • Pomógł: 1
5
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: uczenie sie i nauczanie, albo inaczej - jak to mozliwe?

Ktoś kto chce się uczyć tradycyjnej szermierki japońskiej właśnie chyba chce się uczyć czegoś co jest tradycyjnie japońskie i wręcz ocieka tą japońskością a nie jest japonopodobne.

Tradycyjna, japońska sztuka walki ( nie tylko szermierka ) ociekająca japońskością w wykonaniu europejczyka zawsze będzie produktem japońskopodobnym. Bo choćby nie wiem jak się naprężał, to nie udźwignie - taki to ciężar!
Albo inaczej - tradycyjna, japońska sztuka walki uprawiana przez europejczyka po jakimś czasie przestaje być produktem japońskopodobnym i staje się nową jakością.
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: uczenie sie i nauczanie, albo inaczej - jak to mozliwe?
W latach 80 widzialem czlowieka dralujacego niedaleko rotundy w wawie z kucykiem, z kijem na ramieniu i na nim wiszace kimono za pasek ;)

Ja to okreslam ile bysmy ryzu nie jedli to i tak oczy nam sie skosne nie zrobia a dla Japonczyka i tak do konca zycia gaijinem pozostaniemy 8)
  • 0

budo_wardziak
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 58 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:BJJ/SF

Napisano Ponad rok temu

Re: uczenie sie i nauczanie, albo inaczej - jak to mozliwe?
Smile gratulacje - miałem bardzo ciężki dzień i już myślałem że w takim znużeniu bede egzystował do końca dnia a tu proszę - udało Ci się mnie rozbawić do łez. Myślałem że "pierdoły że głowa boli" są domeną szanownego moderatora a tu proszę...

Myślę że uczysz jedynie tego czego sam się nauczyłeś- część może jest efektem Twoich własnych przemyśleń ale bazują one i tak na wiedzy którą zdobyłes od kogoś.

A sugestie jakoby miałbyś być mistykiem są hmm... pomińmy to wogóle.

Dlaczego "smile ryu" nie było prezentowane przed maestro Savegnago na ostatnim stażu w Szczecinie?
  • 0

budo_kendoka
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 317 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:waw.pl

Napisano Ponad rok temu

Re: uczenie sie i nauczanie, albo inaczej - jak to mozliwe?
Oczywiście zgadzam się z Przedmówcami, że bardziej japońscy od Japończyków nie będziemy i każdy kto próbuje być jest śmieszny lub żałosny (zależy jak bardzo chce prześcignąć Japończyków w japońskości). Chodziło mi bardziej o to, że z reguły idąc na trening TRADYCYJNEJ japońskiej/chińskiej/filipińskiej/itp SW (w tym konkretnym przypadku tradycyjnej japońskiej SW jaką jest kenjutsu) oczekuje się, że to co będzie się ćwiczyć wywodzi z Japonii i jest tam rozpoznawane jako tradycyjne ryuha :D .

Z drugiej strony Smail chyba nie podaje na stronie, przekazu którego ryuha naucza więc można założyć, że uczy po prostu kenjutsu czyli ogólnie pojętej walki mieczem japońskim kataną/nihonto (czy jak się to prawidłowo nazywa) więc nie ma co go ganić o jakieś "zbrodnie" przeciw tradycji :) . Mea culpa.

Pozdro
  • 0

budo_hara-kiri
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1088 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: uczenie sie i nauczanie, albo inaczej - jak to mozliwe?

Z drugiej strony Smail chyba nie podaje na stronie, przekazu którego ryuha naucza


Podaje, Kenjutsu (Kashima Shin Ryu)
  • 0

budo_kendoka
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 317 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:waw.pl

Napisano Ponad rok temu

Re: uczenie sie i nauczanie, albo inaczej - jak to mozliwe?

Kiedys jeszcze na BKS SKRA w Wawie mailem znajomego kendoke z dluzszym stazem i sukcesami. Jako lajkonik w tym temacie zrobilismy taki krotki sparring - potem marudzil ze walcze nieprzepisowo - ale dla mnie sie to nie liczylo czy przepisowo czy nie mam bron to mam przezyc a nie sie ograniczac to byla podstawa.


To nie dział na takie dywagacje ale masz rację, kendo jest BARDZO sformalizowane i jeśli trafisz na zatwardziałego kendo-tradycjonalistę i zaskoczysz go atakiem np: w kolano, lub podcięciem będzie kręcił na to nosem, że to nie kendo. Ale są też bardziej otwarci co podejmą grę :) jak wszędzie. Trochę tak jak byś judokę na treningu lutował w papę prawym prostym :) niektórzy się obruszą, że to nie judo drudzy powiedzą spróbuj jeszcze raz... Inny cel przyświeca aikido inny aikijutsu, inny judo inny jujitsu, inny kendo inny kenjutsu, inny iaido inny iaijutsu itd...
  • 0

budo_kendoka
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 317 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:waw.pl

Napisano Ponad rok temu

Re: uczenie sie i nauczanie, albo inaczej - jak to mozliwe?

Z drugiej strony Smail chyba nie podaje na stronie, przekazu którego ryuha naucza


Podaje, Kenjutsu (Kashima Shin Ryu)


Mój błąd, nie doczytałem :wink:
  • 0

budo_redakcja budojo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 857 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Polska

Napisano Ponad rok temu

Re: uczenie sie i nauczanie, albo inaczej - jak to mozliwe?

Ktoś kto chce się uczyć tradycyjnej szermierki japońskiej właśnie chyba chce się uczyć czegoś co jest tradycyjnie japońskie i wręcz ocieka tą japońskością a nie jest japonopodobne.

Albo inaczej - tradycyjna, japońska sztuka walki uprawiana przez europejczyka po jakimś czasie przestaje być produktem japońskopodobnym i staje się nową jakością.


W czym Japończyk grający w golfa jest gorszy od Szkota.
Albo inaczej w czym Japończyk grający w golfa jest lepszy od europejskiego Polaka grającego w golfa?
Odpowiedź: we wszystkim, lepiej zna ten sport, więcej ćwiczy, ma lepsze wyniki, wydaje więcej pieniedzy na sprzęt i stroje, ,ma więcej kolegów i znajomych którzy dzielą z nim pasję i zamiłowanie do golfa no i oczywiście ma duuży wybór gdzie grać. Ale cytując Martiusa choćby nie wiem ile whiskacza wypił to i tak oczy mu się nie wyprostują.
Panowie, zachęcam do globalnego spojrzenia na sprawę...

  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: uczenie sie i nauczanie, albo inaczej - jak to mozliwe?

Ale cytując Martiusa choćby nie wiem ile whiskacza wypił to i tak oczy mu się nie wyprostują.


ale zarazem kiedys uwazano ze tylko osoby z elit moga znac sie na golfie a o murzynach nikt by tego nie pomysll ale czasy sie zmienily i oni tez moga byc najlepszymi golfistami tak samo jak Japonczyk nawet jak oczy mu pozostana skosne i nie bedzie rozumial tradycji 8)

I vice versa w kazdej dziedzinie - w judo po pierwszym szoku szybko zrozumieli ze nie tylko ciezka praca i tradycja gwarantuje porzadany wynik :)
Gdzie zaczyna sie rywalizacja ma sie przewage tylko na poczatku kiedy dla innych cos jest nowoscia potem to sie wyrownuje lub znajduja sie inne rozwiazania.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024