900 odpowiedzi w tym temacie

[budo_sake5]

Nie wielu cwiczacych Kyokushin karate w Polsce rozumie w pelni co to jest karate, nie tylko kyokushin.
kara - pusta, nieuzbrojona te te - reka, dlon, to kazdy wie. Wcale to jednak nie znaczy ani nie ma nigdzie zadnej wzmianki na temat zakazu stosowania przez cwiczacych kyokushin, chwytow, rzutow, duszen, trzyman, polapek, podciec uderzen rekami na glowe. Jakims dziwnym trafem wszyscy uwazaja ze kyokushin to tylko uderzenia i kopniecia.

Znaczny wplyw na rozwoj kyokushin wywarlo Daito-Ryu-Aiki-Jiutsu, Chinskie i Koreanskie Kenpo, Nippon Goju-Kai i bardzo dobrze znana organizacja samoobrony Butoku-Kai.

Wszystko to swiadczy o tym iz kyokushin Mas. Oyamy to styl walki w ktorym samoobrona, (z braku lepszego slowa) stanowila i nadal stanowi lwia czesc systemu.
Problem w rozumiemiu kyokushin polega obecnie na tym, ze prawie w calosci zarowno instruktorzy jak i sami cwiczacy przez dlugi czas koncentrowali swoje wysilki prawie w 100% na rywalizacji strikte sportowej, pomijajac pozostale alementy systemu nietkniete.

Rywalizacja sportowa odbywa sie w pewnych ramach okreslonych przepisami, a wiec naklada na walczacych sporo ograniczen. Ma to przeciez sens.
Tak wiec dla jasnosci raz jeszcze walka sportowa, to nie cale kyokushin to jego mala, bardzo popularna i widowiskowa ale tylko czesc o wiele wiekszej calosci.

Walke sportowa mozna by porownac do konkursu strzelcow w wojsku, strzelamnie z broni palnej to wazny element wyszkolenia kazdego zolnierza ale na pewno nie jedyny.
Na pewno nie mozna by powiedziec ze najlepszym zolnierzem jest ten ktory najlepiej strzela do celu, (na specjalnie do tego przygotowanej strzelnicy) celne strzelanie to tylko jeden z elementow bycia rzolnierzem.

Jak zachowa sie karateka, mistrz walki sportowej w sytuacji zagrozenia zycia, czy na pewno samo mistrzostwo sportowe zapewni mu przewage nad napastnikiem, czy zolnierz swietny strzelec bedzie umialw 100% wykozystac swoje umiejetnosci w chwili zagrozenia i stresie.

Kyokushin to pelny system, i nie ma tam zadnych luk co probuja nam udowodnic niektorzy czlonkowie forum, niestrudzenie szukujacy dziury w calym.

Kyokushin to jest to!

[budo_bse]

W ciągu kilku lat trenowałem w różnych klubach kyokushin w różnych częściach Polski.
Ani razu w żadnej z nich nie spotkałem się z nauką elementów samoobrony,rzutów czy z atakiem rękami na strefę jodan.To o czym piszesz bez wątpienia było w początkowym okresie powstawania tego stylu,niestety później pewne elementy tego stylu zostały zaniedbane a jego rozwój poszedł w kierunku walki sportowej knockdown.
Ciekawe ilu instruktorów potrafi zaprezentować sensowne techniki samoobrony albo inne elementy wymienione przez Ciebie.
To co napisałeś wyżej to tak powinno wyglądać kyokushin,niestety przynajmniej z moich skromnych doświadczeń wynika,że niestety rzeczywistość wygląda inaczej.
Niestety większości instruktorów nie miał już kto tego nauczyć.
Odnośnie skuteczności to sam Sosai miał powiedzieć,że kiedyś nadejdzie czs kiedy karatecy ćwiczący walkę sportową spotkają się z realnymi trudnościami na ulicy.

[budo_jan111]

Sake5
Ja nie atakuje Kyokushin, wiecej bardzo szanuje cwiczacych za ciezka prace, lojalnosc i hart ducha. Szanuje rowniez twoj "swiety gniew" (przed laty tez taki bylem)

Jasne ze walka sportowa to nie cale Kyokushin! Ale zadam pytanie. Jak walczy sie w klubie Kyokushin? (nawet jesli jego czlonkowie nie jezdza na zawody) Czy nie wedlug zasad rywalizacji sportowej? Zakladanie rekawic bokserskich lub kaskow to max. 10% walk. Duzo za malo zeby zapobiec powstaniu blednych (z punktu widzenia w. realnej) nawykow. Wielka zaleta walki knockdown jest natowiast wyrabianie walecznosci. (tej cechy Ci raczej nie brakuje )

Bse napisal juz jak wyglada sytuacja, tak jest nie tylko w Polsce! Ilu jest instruktorow ktorzy maja pojecie o tym wszystkim o czym piszesz? To juz ktoras generacja z rzedu tych ktorzy nic z tych rzeczy nie wiedza. Malo tego uwazaja ze to G. warte i obce! To twarde chlopaki, ale zupelnie inni niz to przedstawiasz! Zreszta taka sytuacja panowala prawie zawsze

A teraz co do techniki: Pokaz mi program treningowy Kyokushin zawierajacy np uniki przed uderzeniami? Pewnie nie sa potrzebne? Skoro ich nie ma... I teraz dochodzimy do sedna problemu: techniki samoobrony. O ile nie ma wycwiczonych wlasciwych reakcji na tak pdst. ataki jak lewy i prawy prosty, lewy i prawy sierp (nie cep pijanego frustrata) (a tu klaniaja sie wlasnie uniki bo to one najlepiej wyostrzaja reakcje) to cala tzw samoobrona jest tylko forma bolesnej gimnastyki... A to dlatego ze cwiczacy swiadomie lub podswiadomie czuje ze jak poleci szybki strzal to go nawet nie zobaczy.

Zebysmy sie dobrze zrozumieli, nie chodzi mi tu o skutechnosc pojedynczych osob, sa ludzie ktorzy radza sobie zupelnie niezaleznie od tego co cwicza! Chodzi mi o program, system szkolenia.

[budo_poul sepek]

Nie zawsze zgadzam sie z Janem111, czasami mnie nawet drazni ale w tej chwili przyznaje mu racje gdy w Kyokushin czy Oyama wprowadzalem elementy samoobrony z zasady bylem rugany przez innych instruktorow za zasmiecanie stylu. Dopiero gdy otworzylem wlasne dojo moglem poniesc sie fantazji, pamietam ze wielu ludzi przyjezdzalo do mnie na obozy i weekendowe zgrupowania, szeroko otwierali oczy ze mozna robic "takie rzeczy" w programie Kyokushin jak rownierz Oyama Karate nie ma programu szkoleniowego zwiazanego z samoobrona,robia to tylko nieliczni sensei.

[budo_laser]

To o czym sake piszesz dotyczy każdego właściwie karate, nie tylko kiokushin.

Widać to po zetknięciu się ze stylami takimi jak koryu czy ryu te.

To sport spłaszczył karate, każde bo zamiast traktować sport jako , hmm ... rozrywkę, to zaczęto go traktować jako wymierny sprawdzian treningu i trenować pod niego porzucając rzeczy ważne i istotne.

Walka typu mma też jest swoistym wypaczeniem, ale jednak pozwala na więcej, bardziej kompletnie pozwala "poszaleć", jednak tez nie ma nic wspólnego z "samoobroną".

To co mnie dziwi to to, że znałem kiokushin totalnie sportowy, jeszcze 4 lata temu an tym forum ludzie kiokushinu czasem wręcz opluwali innych, że to co robią to nie walka, że oni to prawdziwa walka itd, a dziś kiokushin widzę, że i kata ćwiczy i inne rzeczy. Fajnie, ale wydaje mi się, że naturalną droga kioka powinna być właśnie bardziej kompletna walka sportowa.

Bardzo wielu kick boxerów tych najlepszych to ludzie po kiokushinkai.

[budo_dar75]

...

Kyokushin to pelny system, i nie ma tam zadnych luk co probuja nam udowodnic niektorzy czlonkowie forum, niestrudzenie szukujacy dziury w calym.

...

A macie tam g'n'p?

[budo_sake5]

Sake5
Ja nie atakuje Kyokushin, wiecej bardzo szanuje cwiczacych za ciezka prace, lojalnosc i hart ducha. Szanuje rowniez twoj "swiety gniew" (przed laty tez taki bylem)

Mam coraz wiecej watpliwosci czy cala ta dyskusja ma jakikolwiek sens.
Brakuje tu po pierwsze zrozumienia tematu.
W swoim pierwszym poscie okreslam czym kyokushin jest z zalozenia a nie co ludzie robia na treningach. Usportowienie karet, waska specjalizacja w walce sportowej my to wszyscy wiemy.

Pomimo tych ogromnych "brakow i niedoskonalosci" obnazanych przy kazdej nadarzajacej sie okazji przez niektorych forumowiczow kyokushin jest dominujacym stylem karate od wielu lat i troche to jeszcze potrwa zanim sie to zmieni.

[budo_laser]

dominującym gdzie?

[budo_jersey]

dominującym jak?

[budo_wyborowa]

dominujacym nad czym?

[budo_jacek kesler]

dominującym? to tak samo może twierdzić środowisko shotokan - chyba że chodzi o knockdown i sportowe karate w tej formule - wówczas to mozliwe - ale i tu pojawiło się już Oyama karate, Ashihara Karate czy Enshin karate itp. - sport, owszem zubaża samoobronę ale niemniej jednak pozwala też sprawdzić niektóre techniki czy rozwiazania ( aczkolwiek nie kazde z nich możliwe jest do zastosowania w realiach walki sportowej)

[budo_laser]

na świecie to chyba najwięcej jest wado, potem shotokan a potem możliwe że kiokushinkai ale pewny tego to nie jestem.

Tylko czego to dowodzi? Absolutnie niczego

[budo_wyborowa]

na świecie to chyba najwięcej jest wado, potem shotokan a potem możliwe że kiokushinkai ale pewny tego to nie jestem.

Tylko czego to dowodzi? Absolutnie niczego

najwiecej to jest "kaszany" typu - all round mortal kombat big wave karate z jasnie oswieconymi, przewielebnymi soke.
reszta to margines dzialajacy w kryzysie i nieustannym odwrocie, usilnie walczacy, zeby utrzymac sie na fali.

[budo_laser]

no ale ja o karate mówię a nie o jakichś all style dupyle

[budo_wyborowa]

no ale ja o karate mówię a nie o jakichś all style dupyle

Lase, ja to wiem, ale nie mozna ot tak, np. Rycha wyrzucic poza nawias. To raczej my jestesmy margines.

[budo_laser]

Dajże spokój znowu 8)

[budo_wyborowa]

Dajże spokój znowu 8)

poniedzialek, mam kryzys, weekend mi sie zaczal i mam stopa w pisaniu kolejnej ksiazki. pozy tym mlodszy brat byl u mnie w odwiedzinach i okazalo sie ze sie postarzalem na tyle ze juz nie moge go dojezdzac jak za dawnych czasow.

[budo_jersey]

mam stopa w pisaniu kolejnej ksiazki

-będzie bunkai?

[budo_jersey]

mam stopa w pisaniu kolejnej ksiazki

-będzie bunkai?

[budo_jersey]

mam stopa w pisaniu kolejnej ksiazki

-będzie bunkai?