34 odpowiedzi w tym temacie

[budo_kwiat]

dużo mniej umowności, a zachowanie sędziego podobne, chociaż mniej drastyczne

[budo_jan111]

Kwiacie, popatrz uwaznie na ta walke: sedzia upomnial zawodnika demonstrujac mu co on sam wielokrotnie robil tzn lapiac za kark w celu naciagniecia na kolano uderzal praktycznie otwarta dlonia, upomniany robil tak w tej walce wielokrotnie. Osobiscie wolalbym dostac taka reprymende zamiast utraty punktu, a poza tym to byl sam Soeno Yoshiji zalozyciel Shidokanu.

A gdyby wolno uderzac w twarz to nie bylby to juz faul :wink:

[budo_martius]

no wlasnie to chcialem powiedziec ze to byla demonstracja i pokazanie czego robic nie mozna a ze przy okazji reka mu sie omsknela to co innego

Druga sprawa u Japonczykow jest sprawa normalna uderzenie otwarta dlonia w twarz i nikogo to na zajeciach nie dziwi - inna kultura po prostu u nas od razu by byl rwetest a w ameryce sprawa w sadzie

[budo_jan111]

Bo najlepsza jest sztuka walki BEZ KONTAKTU FIZYCZNEGO, tzn zadnego kontaktu, walki tez na odleglosc, mimo wszystko mozna zostac oskarzonym np za rozczarowanie sie

[budo_laser]

jedna taka była chyba, jakiś Koreańczyk cudował a u nas Nycek niejaki, nazwy nie pamiętam

[budo_kwiat]

Kwiacie, popatrz uwaznie na ta walke: sedzia upomnial zawodnika demonstrujac mu co on sam wielokrotnie robil tzn lapiac za kark w celu naciagniecia na kolano uderzal praktycznie otwarta dlonia, upomniany robil tak w tej walce wielokrotnie. Osobiscie wolalbym dostac taka reprymende zamiast utraty punktu, a poza tym to byl sam Soeno Yoshiji zalozyciel Shidokanu.

A gdyby wolno uderzac w twarz to nie bylby to juz faul :wink:

Jan111 zarówno sędzia z pierwszego linku jak i sędzia z drugiego linku nie kontrolowali przebiegu walki. I to brak kontroli nad jej przebiegiem spowodował w efekcie końcowym mocno nieelegancke zachowanie sędziów w obu przypadkach.

[budo_jan111]

Nie widze nic zlego w zachowaniu Soeno, pokazal gosciowi ze nie jest slepy i widzi jego faule, poniewaz sa to krotkie, malo widoczne ruchy pokazal to tez publicznosci. Jak wynika z filmu byla to walka finalowa mistrzostw japonii wiec lepiej bylo tak niz "udupic" goscia przez zabranie punktu. Wcale nie widac zeby puscily mu nerwy, udzielil nagany i tyle, walka toczyla sie dalej.

Sedzia z pierwszego filmiku to jakis tchorzliwy, niedowartosciowany palant. Soeno to "Taiger of Kyokushin", mowilo sie kiedys ze byl najlepszym fajterem w historii KKK. To gosc wielkiego formatu.
Faule moga sie zawsze zdarzyc, ale zrownywanie tych dwoch sytuacji nie ma sensu. Pozdrawiam!

[budo_jan111]

Kwiat, zastanow sie! Gosciu przestal cala walke, a kiedy "zly" sie przewrocil - podszedl i skopal po glowie. To naprawde chory czub! :wink:

[budo_kwiat]

Jan111 masz rację. Nie da się postawić znaku równości pomiędzy zachowaniem obu sędziów. Nie zmienia to jednak faktu, że obaj nie kontrolowali przebiegu starć, które sędziowali.

Nie widze nic zlego w zachowaniu Soeno, pokazal gosciowi ze nie jest slepy i widzi jego faule, poniewaz sa to krotkie, malo widoczne ruchy pokazal to tez publicznosci. Jak wynika z filmu byla to walka finalowa mistrzostw japonii wiec lepiej bylo tak niz "udupic" goscia przez zabranie punktu. Wcale nie widac zeby puscily mu nerwy, udzielil nagany i tyle, walka toczyla sie dalej.

A nie pomyślałeś, że kilkakrotnie sfaulowany zawodnik, był narażony na uszczerbek na zdrowiu i najzwyczajniej w świecie osłabiony niedozwolonymi technikami? Sędziowanie nie było sprawiedliwe bo pozwalało walczyć nieuczciwie.

[budo_raphael]

Druga sprawa u Japonczykow jest sprawa normalna uderzenie otwarta dlonia w twarz i nikogo to na zajeciach nie dziwi - inna kultura po prostu u nas od razu by byl rwetest a w ameryce sprawa w sadzie

No chyba nie do końca. Z tego co wiem, dotknięcie twarzy jest wogóle uważane za obrazę ( o walnięciu w pysk nie mówiąc :wink: )

A co do sędziego to zgadzam się z opinią ogółu.

[budo_martius]

No chyba nie do końca. Z tego co wiem, dotknięcie twarzy jest wogóle uważane za obrazę ( o walnięciu w pysk nie mówiąc :wink: )

Zeby to bylo tak proste to by kazdy ich kulture szybko zrozumial.
To czy jest obrazliwe czy nie zalezy od sytuacji, zaleznosci miedzy osobami, pochodzenia osob i wielu roznych czynnikow.

Co do zajec i zaleznosci uczen - nauczyciel - nauczyciel moze splaskaczowac ucznia i nie jest to zle odbierane a nawet powinno byc odebrane przez ucznia z pokora ale chociazby dotkniecie nauczyciela bez jego zgody moze zostac bardzo zle odebrane 8)

Nie ma w tej kulturze tylu jednoznaczych sytuacji co w naszej a bardzo czesto panuje zasada co wolno wojewodzie ... itd

[budo_raphael]

Co do zajec i zaleznosci uczen - nauczyciel - nauczyciel moze splaskaczowac ucznia i nie jest to zle odbierane a nawet powinno byc odebrane przez ucznia z pokora ale chociazby dotkniecie nauczyciela bez jego zgody moze zostac bardzo zle odebrane 8)

No i nie tylko to. Wogóle, jak tak patrzę na nasz światek MA, to zoastanawiam się, gdzie wogole jest pokora i generalnie honor :?

[budo_jersey]

Martius (i inni też ) czy uważasz, że przenoszenie tamtych wzorców kulturowych jest normalne? Czy Polak może być Japończykiem i czy to mu jest potrzebne?

[budo_martius]

Martius (i inni też ) czy uważasz, że przenoszenie tamtych wzorców kulturowych jest normalne? Czy Polak może być Japończykiem i czy to mu jest potrzebne?

Ale ja tak nie uwazam - znasz moja opinie na ten temat "ile ryzu nie bedziemy jedli to i tak skosne oczy nie zaczna sie nam robic" - no ale w tamtej kulturze pewne rzeczy mozna zrozumiec ktore nie powinny byc dopuszczalne w naszej.

Jak to mowil Nikus Dyzma - mam polski zoladek i lubie polskie jedzenie i polska wodke bo co polskie to mi nie szkodzi" 8)

[budo_martius]

jak tak patrzę na nasz światek MA, to zoastanawiam się, gdzie wogole jest pokora i generalnie honor :?

Oj nie zgodze sie - jak jest dobry instruktor z charyzma i umiejetnosciami to nawet jesli nie bedzie lubiany bedzie darzony szacunkiem no ale szarlatan niech sie nie dziwi ze sie z niego beda wszyscy smiali i nikt nie bedzie dazyl go szacunkiem - ale czy na ten szacunek i pokore wzgledem niego sobie zasluzyl ?

Moze tylko u nas nie jest wcielone wsrod ludzi takie niewolnicze posluszenstwo jak w Japonczykow - ale na szacunek trzeba zasluzyc a nie tylko urodzic sie np jako syn mistrza. Polacy zawsze byli krnabrni.