
To, że MMA (Mieszane Sztuki Walki) są obecnie najprężniej rozwijającym się sportem w USA, a UFC to najmocniejsza federacja wiemy od dawna. To właśnie w USA dużego tempa nabiera kariera Tomasza Drwala (16-2-1), który będzie jedną z gwiazd zaplanowanej na 19 września w Dallas gali UFC! Polaka doceniono, za jego widowiskowy styl walki i bezkompromisowość w oktagonie, co skutkuje kolejnymi pojedynkami dla tej organizacji. To, że UFC wiąże z Tomaszem duże nadzieje wiemy z wypowiedzi jego menadżera - Benjamin Baroukha. Jak wcześniej pisaliśmy Drwal przebywa w San Diego (USA) gdzie ciężko pracuje, aby być odpowiednio przygotowanym do pojedynku z Amerykaninem - Drew McFedries (8-5). W San Diego razem z Tomaszem przebywa również drugi Polak - Jan Błachowicz (8-2-0), który 22 sierpnia 2009 roku, będzie twarzą popularnej kalifornijskiej gali MMA o nazwie War Gods w Alpinie. Polak stoczy walkę wieczoru z Amerykaninem - Lloyd Kadillac Marshbanks (17 - 8 – 0). Tomek i Janek są bardzo dobrymi przyjaciółmi. W Ameryce razem mieszkają, razem trenują i jeden drugiego wspiera całym sercem. Ich uregulowany tryb życia dziś zakłóciła niespodziewana nocna wizyta nieproszonego gościa. Zresztą poczytajcie sami co powiedział Tomasz Drwal o całym zajściu : [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]