DYLEMAT MMA
Napisano Ponad rok temu
Mam problem który najlepiej opisać gatunkowo jako dylemat mma.
Otóż w sierpniu kończę robotę i we wrześniu chciałbym znowu potrenować.
Moje doswiadczenia wyglądaja żałośnie bo trenowałem kickboxing i muay thai raz w tygodniu, po pół roku każde (sytuacja niezależna ode mnie).
Wiem że w ramach wuefu na uniwerku będe chodził na muay thai dwa-trzy razy w tygodniu, już o to zadbałem.
Teraz sa dwie opcję moge zapisać się do Rosomaka na muay thai (mój trener jest z tego klubu) ale zastanawiam się też czy by nie potrenować przez miecha bjj w copacabanie, taK żeby spróbować grapplingu.
Do copy mam rzut beretem bo jestem z mokotowa. Zawsze chciałem nauczyć się dzwigni i duszeń, ponadto szukam czegoś co naprawdę pomaga w samoobronie.
Pytanie brzmi czy jest sens "liznąć bjj'a" na zasadzie a nuż mi sie spodoba i zmienie styl z uderzanego na chwytany czy zostać przy taju i robić to tym razem na poważnie.\
Co radzicie?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Pewenie to kwestia tego że rzadko trenuje ale efektów większych nie zobaczyłem po tym roku.
Z treningów najbardziej lubiłem walkę kogutów gdzie chodziło o to żeby przewalic partnera, ja robiłęm to tak że jak on nacierał to albo go poscinałem albo ustępowałem i ciągnąłem w swoją stronę. Stąd ten pomysł że może jednak grappling.
Napisano Ponad rok temu
Na tym cały problem polega ze mogę trenować tylko mt bo w ramach wuefu bjj jest w takich godzinach kiedy mam już inne zajecia i nie bede mogl sie zapisac ( a szkoda bo prowadzi je sam Radek Turek). Więc przez następny rok na pewneo będe intensywniej trenował (2-3 razy w tygodniu) stójkę i lowkicki.
Do bjj'a mnie ciągnie również z tego powodu ze tam są sparringi już na samym początku, mógłbym trochę powalczyć w końcu bo na mt do sparringów nam jeszcze daleko.
Ponadto urzekła mnie balacha, jest w niej coś pięknego.
I w rosomaku iw copie mógłbym trenować po 4 razy w tygodniu, stąd teoria ze coś tam bym się z tego bjj'a w miesiac nauczył. Czytałem gdzieś na forum że któryś z was po dwóch tygodnioach treningu już zdołał się obronić przed jakiś o 20 kilogramów ciezszym obdartusem, to działa na wyobraznie.
Napisano Ponad rok temu
Dziękuję wszystkim za Wasze dotychczasowe porady.
Na tym cały problem polega ze mogę trenować tylko mt bo w ramach wuefu bjj jest w takich godzinach kiedy mam już inne zajecia i nie bede mogl sie zapisac ( a szkoda bo prowadzi je sam Radek Turek). Więc przez następny rok na pewneo będe intensywniej trenował (2-3 razy w tygodniu) stójkę i lowkicki.
Do bjj'a mnie ciągnie również z tego powodu ze tam są sparringi już na samym początku, mógłbym trochę powalczyć w końcu bo na mt do sparringów nam jeszcze daleko.
Ponadto urzekła mnie balacha, jest w niej coś pięknego.
I w rosomaku iw copie mógłbym trenować po 4 razy w tygodniu, stąd teoria ze coś tam bym się z tego bjj'a w miesiac nauczył. Czytałem gdzieś na forum że któryś z was po dwóch tygodnioach treningu już zdołał się obronić przed jakiś o 20 kilogramów ciezszym obdartusem, to działa na wyobraznie.
Nie ufaj takim wpisom :wink: Wszystko zależy od szczęścia po tak krótkim czasie. No i determinacji Zapraszamy do Alliance, Radek także wieczorami treningi prowadzi :wink:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Rosomak dobry klub
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
UFC 101 - spojlerownia
- Ponad rok temu
-
ufc 101 stream & Video(Bez Spojlerów!!!)
- Ponad rok temu
-
UFC 101
- Ponad rok temu
-
Bj Penn robi z siebie po raz kolejny błazna
- Ponad rok temu
-
Sengoku 9 Video(bez Spojlerów!)
- Ponad rok temu
-
Strikeforce/M1 podejmują współprace z Dream.
- Ponad rok temu
-
M-1 Challenge: gdzie jest Polska?
- Ponad rok temu
-
Kolejny polak zdobywa Amerykę
- Ponad rok temu
-
Fedor podpisal z Strikeforce
- Ponad rok temu
-
War Gods w Alpinie (USA), 22. 08. 2009 r: Walczy- Błachowicz
- Ponad rok temu