Krotka relacja ze stazu ne waza z Matsumura Shigeya Sensei
Napisano Ponad rok temu
Sobota byla poswiecona specjalizacji sensei'a - sankaku-jime(mae + ushiro + yoko). Sensei pokazywal cos co mozna nazwac otwarta garda, majac asymetryczny jednostronny uchwyt za kolnierz ze stopami na biodrach przeciwnika.
Niedziela to Kime No Kata. Matsumura Senseï nie tylko pokazal poprawny sposob wykonywania tego kata, ale tez poswiecil sporo czasu na wyjasnianie powodow kazdej pozycji. Potem pokazal aplikacje Shiai zawartosci Kime No Kata, np. Kata Ha Jime.
Pod koniec kazdego bloku treningowego, uczesnicy mogli zaprezentowac co sie nauczyli (albo co zapomnieli LOL )w formie pokazow przed wszytskimi.
Niesamowite bylo ogladanie rozgrzewki prowadzonej przez sensi'a ktory robil cwiczenia lepiej i szybciej niz znakomita wiekszosc cwiczacych (aczkowlwiek bardzo krotko ze wzgledu na wiek). Druga sprawa, to sposob nauczania - pokazujac techniki w kazdej chwili byl zdolny do przejscia do Shiai, w ulamku sekundy zmieniajac pozycje(robil przechodzenie z jednaj pozycji do drugiej 3-4 pod rzad) i nie przerywajac wyjasniania i wydawania polecen uke jak ma kontratakowac - wszystko w tym samym czasie.
Jak on to zrobil, zeby sciagnac tori ze stojki do parteru oplatajac jego biodra nogami i zeby uke przywalil glowa w mate? prawdziwe KO.... jakos sie podwiesil czy jak....hmhmh....
Przy duszeniach (prawie pol dnia) jego uke zaczynal zmieniac kolor na twarzy jak sensei mu zaczynal wsuwac jedna reke pod podbrodek - daleko bylo do zapiecia duszenia! To ze uke harczal nie przeszkadzalo mu w najmniejszym stopniu nienerwowo kontynuowac wyjasnien. Bylo mu zupelnie obojetne czy zaklada duszenie, dzwigne na lokiec czy dzwignie na nogi, przechodzil z jednego w drugie od niechcenia, zatrzymujac sie czasami aby wyjasnic pewne roznice w aplikacji w shiai - jak ma tori sie dostosowywac do reakcji uke. Prawdziwy wirtuoz - techniki fizyczne byly dla niego pretekstem tylko do pokazania sily umyslu - uke wazyli co najmniej 50 kg wiecej i mieli ok 40 lat.
Za kazdym razem przypominal mi malego zlosliwego demona ktory dorwal w swoje pazury niewinna duszyczke i sie nad nia pastwi. Bezlitosnie sie pastwil nad tymi uke - a to byly 5-6 dany z wieloma latami zawodow w zyciorysie. Tylko sobie pokrzykiwal jak kontratakowali jego techniki zeby tym mocniej im przypakowac dzwignie czy duszenie. Zadziwiajaca lekkosc w przechodzeniu z jednej pozycji w druga i to blyskawicznie, jakby zonglowal od niechcenia pilkami a nie cialem uke - absolutnie fantastyczne!
Taki sensei to prawdziwa inspiracja dla Majki oraz dla mnie, mimo ze judo nie cwicze.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Czesc hasegawap,witam , bardzo ciekawe . super moc zobaczyc prawdziwe Kosen . jesrtem bardzo zainteresowany kime no Kata . czy moglbym liczyc na kontakt , jezeli tak to prosze odpisz , podam namiary
My mieszkamy w Montrealu, wiec z osobistym kontaktem moze byc troche trudno
Napisano Ponad rok temu
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
troche mnie to wielie forum przytlacza , prosze napisz na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
to mam nadzieje bedziemy mogli nawiazac kontakt nie tylko bitewny .
w toronto cwiczylem w JCCC za czasow Peter Hasegawa i Nakahara sensei .
przychodzil tam rowniec Bob Tanaka straszny zboj , lał nas ale bardzo milo to wspominam.
czekam na kontakt na hotmail
pozdrawiam
marek
Napisano Ponad rok temu
zrobił przetoczenie stojącego przeciwnika z otwartej gardy.Jak on to zrobil, zeby sciagnac tori ze stojki do parteru oplatajac jego biodra nogami i zeby uke przywalil glowa w mate? prawdziwe KO.... jakos sie podwiesil czy jak....hmhmh....
Szczepan, witamy w klubie lubiących parter. może kiń to aikido i weź się za bjj?
randori, randori i jeszcze raz randori.Zadziwiajaca lekkosc w przechodzeniu z jednej pozycji w druga i to blyskawicznie, jakby zonglowal od niechcenia pilkami a nie cialem uke - absolutnie fantastyczne!
Napisano Ponad rok temu
Marek - Wyslalem c maila.na razie jestem na malej wsi za Gdanskiem ,
troche mnie to wielie forum przytlacza , prosze napisz na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
to mam nadzieje bedziemy mogli nawiazac kontakt nie tylko bitewny .
w toronto cwiczylem w JCCC za czasow Peter Hasegawa i Nakahara sensei .
przychodzil tam rowniec Bob Tanaka straszny zboj , lał nas ale bardzo milo to wspominam.
czekam na kontakt na hotmail
pozdrawiam
marek
Mag - juz bym dawno zaczal parter, ale nie mam poprostu na to czasu. Pomiedzy praca i treningami aikido mam ledwo pare minut zeby wypic herbate A potem musze isc spac :twisted: :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Shabu za młodu a Akahige na starość mogli, to i ty dasz radę
Napisano Ponad rok temu
To, że wczoraj miałem kolejne urodziny (46) nie oznacza, że jestem stary. Gdybym miał doczekać wieku Helio oznaczałoby to, że przede mną jeszcze prawie 50 lat życia! Czyli, że starość to pojęcie względne.
A aikido dalej uprawiam. :wink:
Napisano Ponad rok temu
Rade to bym dal ale zona mi nie pozwala - stwierdzila ze musie miec swoje sekretne techniki ktore stosuje na mnie jak mi cos w kuchni nie smakuje 8)przecież zaproponowałem, żebyś się przebranżawił 8)
Shabu za młodu a Akahige na starość mogli, to i ty dasz radę
Niestety, zeby cwiczyc w judo to co cwicze obecnie w aikido to musialbym miec 50 lat treningow za soba. Bowiem te 8 dany judockie to tak naprawde robia aikido.
Napisano Ponad rok temu
A aikido dalej uprawiam. :wink:
sparafrazuję niegdyś zasłyszane przysłowie niedźwiedzie: Der ganze Welt sind aikidoken! :wink:Bowiem te 8 dany judockie to tak naprawde robia aikido.
Szczepan, oni robią judo, a nie aikido. Mogą zrobić co chcą na dowolnie poruszającym się, oporującym i kontrującym uke, czego nie zrobi żaden aikidoka. To jest właśnie ta różnica między aikido a słynnym "perfect aikido" w wykonaniu najlepszych uczniów prof. Kano.
Napisano Ponad rok temu
Ty mnie tu nie podpinaj pod wypowiedź Szczepana! Chodziło mi o to, że oprócz uczestnictwa w treningach BJJ prowadzę normalne treningi aikido w którym jestem instruktorem od ponad dwudziestu lat. Wkurza mnie, gdy ktoś co innego pisze na temat parteru w dziale "aikido" a co innego w dziale "judo". Podobnie zgadzam się, że judocy i bejotjowcy nie robią aikido tylko judo i jiu jitsu. Inna sprawa, że to właśnie oni w praktyce realizują koncepcje opisywane przez M. Ueshibę a nie aikidocy. W naszym dziale leci właśnie ciekawa dyskusja na temat: "kto jest większym mistrzem aikido i dlaczego akurat mój Sensei".
Napisano Ponad rok temu
Bowiem te 8 dany judockie to tak naprawde robia aikido.
Bardzo mądre i trafne stwierdzenie...
Dodam tylko od siebie, że nie tylko 8dany robią Aikido... bo często już juniorzy czy młodzierzowcy...(że posłuże się gotowym stwierdzeniem Akahige)
Bo chyba o to chodzi gdy piszesz że Judocy robią Aikido..... realizują koncepcje opisywane przez M. Ueshibę
8DAN w Judo to nośnik wiedzy na temat technik, metodyki ich nauczania, i ogólnych metod treningowych.
Nie koniecznie oznacza to wybitną czy super skuteczną, czy wogóle skuteczną technikę w w/w wykonaniu...
Niestety..., że zacytuje innego Sichana z Judo u któreggo ostatnimi czasy byłem na kursie doszkoleniowym:
"...Z wiekiem stajemy się coraz mniej sprawni fizycznie -także intelekualnie, za to coraz więcej nam się wydaje..." chociaż kontekst tego cytatu był inny i cytat jest nie koniecznie tu pasujący..
Szczepan w Judo też obowiązuje ta sama etykieta co w Aikido.
Jak Shihan robi technikę to ta technika działa i nikt mu nie próbuje udawadniać, że by z niej wyszedł czy ją skontrował. I za równo Shichan jak i Uke zdają sobie w pełni z tego sprawe..
Jak na mnie Shihan pokazywał ostatnio duszenia to charczałem i kwiczałem.... być może o wiele bardziej niż Uke opisywani w relacji przez Ciebie.
Po którejś prezenatcji duszenia z skolei poprosiłem o zmiane mnie na innego- świeżego Uke.
Co do przechodzenia na BJJ to powiem szczerze, że sam planauje...
Oczywiście na emeryturze, jak już spadek sprawności mnie do tego zmusi czyli np jak bede miał 50-60lat.
Podobnie jak... Choperem będe jeździł jak będe miał 60lat
Chociaż patrząc na niektórych Judockich emerytów jestem pełen optymizmu i mam nadzieje że również dam rade trenować dłużej niż zakładam..
Ps Szczepan co do "niezbednego treningu kilkudzisięcioletniego" to zapewniam Cię, że przy odpowiedniej metodyce nauczania, znalazł byś w Judo dużo radości i umiejętności juz po roku czy dwóch. :wink:
Napisano Ponad rok temu
Judo to nie aikido że trzeba 30 lat ćwiczyć, żeby uke dobrze poprowadzić do rzutu.
Widziałem chłopaków, którzy na jednym treningu nauczyli się np. o-soto-gari i na następnym treningu już potrafili rzucić w walce i to wcale nie dzięki sile, tylko dlatego że zakumali o co kaman ...
Napisano Ponad rok temu
Judo to nie aikido że trzeba 30 lat ćwiczyć, żeby uke dobrze poprowadzić do rzutu.
No teraz, Chłopie, to dopiero palnąłeś bzdurę. A dlaczego nie 40 albo 50 lat...co tam - milion pięćset!
Napisano Ponad rok temu
Sorry za złośliwość, ale po moich treningach kiedyś aikidocy mieli swoje i kilka razy złośliwie proponowałem lekkie sparringi. Nikt się nie zgłosił ...
Napisano Ponad rok temu
Sorry za złośliwość, ale po moich treningach kiedyś aikidocy mieli swoje i kilka razy złośliwie proponowałem lekkie sparringi. Nikt się nie zgłosił ...
Bo Aikidocy nie zajmują się lekkimi sparingami, było zaproponować walkę na śmierć i
życie to byś miał tłum chętnych
Napisano Ponad rok temu
Złośliwość mi nie przeszkadza. :wink:
Chciałem tylko zwrócić uwagę, że nie ma na świecie tak durnej metodyki treningowej, która pozwoliłaby na opanowanie techniki walki po 30 latach treningu. Dwudziestu i dziesięciu też. Jeżeli nie nauczysz się stosowania techniki - w rozsądnych granicach oczywiście - po kilku miesiącach treningu, to nie nauczysz się jej nigdy. Tak więc aikidocy nie uczą się walczyć, dlatego tylko idiota zgodziłby się na sparing.
Aikido składa się zaledwie z kilkunastu technik ( 12-16, zależy jak liczyć) wykonywanych przeciw ok. 20 symbolicznym "atakom". Techniki te wchodzą jednak - wszystkie, co do jednej - w skład innych systemów walki, w których dziwnym sposobem okazują się skuteczne. Dla przykładu, prawie całe Kodokan Goshin-jutsu-no-kata składa się z technik aikido.
Napisano Ponad rok temu
W świetle tego, co napisałeś przed tymi dwoma zdaniami niedorzeczne jest uważanie goshin-jutsu za skuteczne.Techniki te wchodzą jednak - wszystkie, co do jednej - w skład innych systemów walki, w których dziwnym sposobem okazują się skuteczne. Dla przykładu, prawie całe Kodokan Goshin-jutsu-no-kata składa się z technik aikido.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
kime no kata
- Ponad rok temu
-
Pytanie do judokow w kwestii formalnej
- Ponad rok temu
-
" opowiesci tatowe " : )))))
- Ponad rok temu
-
Holstein Open
- Ponad rok temu
-
pytanie o olsztyn
- Ponad rok temu
-
Grand Prix Hamburg
- Ponad rok temu
-
OPEN WORLD JUDO CHAMPIONSHIP
- Ponad rok temu
-
nowy prezes PZJ
- Ponad rok temu
-
Trening bez partnera
- Ponad rok temu
-
Judo Kano Cup
- Ponad rok temu