KATANA JAKĄ KUPIĆ?
Napisano Ponad rok temu
czy tak:
Mam nadzieję, że tym razem zauważysz różnicę
Napisano Ponad rok temu
mam pytanko albo dwa
To jak to jest wypowiadasz się na tym forum za wiedza swojego sensej czy tak tylko za jego plecami .
To cytaty z twoich postów :
...Jezeli ten kowal nie nazywa się Łukaszczyk to raczej odradzam kupna miecza
u polskiego kowala.............
.........Ja jestem z Gliwic i trenuję w dojo J . Łukaszczyka i powiem Ci otwarcie i prosto
z mostu że Twoja działalność na kilometr zalatuje na naganiactwo klienteli dla
twojego " miszcza" . ......
Opowiedz mi więcej o panu Łukaszczyku bo ja znam osobiście Janusza Lukaszczyka ( on faktycznie uczył się u Yoshihary ) natomiast niewiele wiem o Januszu Łukaszczyku :? którego jesteś uczniem. Więc opowiedz mi o swoim sensej bo to raczej nie o tą samą osobę nam chodziło.Tylko nie opowiadaj o błędach pisarskich bo dwa razy przekręcić nazwisko jest naprawdę ciężko, jeśli znasz osobiścię opisywanego.
Pozdrowienia i ukłony.
Napisano Ponad rok temu
spodziewać tych doskonałych ostrzy nie widać.
Jasne że nie będę polemizował z gościem co to ma " jedno pytanko albo dwa" gdyż za
bardzo się cenię bym miał schodzić do takiego poziomu retoryki. Jesteś jakiś nietypowy ,
i w dodatku straszysz jak policjant małolatę. Nawet sam moderator zwrócił mu uwagę że
myli pojęcia , ale on nie myli , on wszystko wie tylko chciał pokazać że inni nie wiedzą.
Prawie na 100 % to jest ten mistrz od Shouryu , o czy może świadczyć choćby data rejestracji na BUDO. Włączam ci ignora
Wracając jednak do tematu zakupu miecza mogę z całym przekonaniem powiedzieć
że , jeżeli budżet nie jest bardzo ograniczony to zawsze najlepiej wybrać japońską robotę.
Sam jak pisałem posiadam alu za które dałem 2500 zł. ale jest japońskie i to jest wartość
sama w sobie. Jeśli jeszcze czyta ten temat apablo to radził bym mu na koniec żeby jednak
nie spieszyć się i dowaloryzować budżet , myśląc docelowo o jakimś japońskim ostrzu.
Bo tak naprawdę wszystkie inne wynalazki to tylko wyroby mieczopodobne.
Napisano Ponad rok temu
Sam jak pisałem posiadam alu za które dałem 2500 zł. ale jest japońskie i to jest wartość
sama w sobie.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Porównania to rób między chinolami a naszymi miszczami bo o tym jest rozmowa
a zapewniam Cię że wtedy nie zobaczysz żadnej różnicy , no oczywiście nie można
wykluczyć wyjątków.
A dlaczego nie wierzysz że 2,5 tys. - za dużo czy za mało ?.
Napisano Ponad rok temu
Łoj Avonger Ty jak napiszesz to przynajmniej można się pośmiać.
Służę 8)
Jest duża różnica między chińskimi mieczami, a mieczami wykutymi w Polsce. Najbardziej w chińczykach razi może nie samo ostrze ale oprawa. Źle zapleciony oplot, który się rusza, "roztentegowana" tsuka. To wszystko składa się na to, że ten kto weźmie taki miecz (niektóre rękojeści są po prostu klejone do ostrza [http]) po prostu staje się samobójcą (dosłownie)
Co do Polskich mieczy sprawa ma się inaczej. Nie wiem jak za wszystkimi wytwórcami, ale przynajmniej 3/4 polaków robi na jakość a nie na ilość, bo to jakość świadczy przecież o tym czy dany wyrób jest tani ( i kiepski) czy drogi ( a dobry).
Co do Iaita - wieżę że za 2,5k złotych kupisz japońskie Iaito, ale przecież Iaita w japonii są przecież odlewane (alu raczej nie kują :roll: ), po za tym jak już wcześniej pisałem - odlew to odlew (fuchi, kashira, tsuba, menuki ew. Kojiri itp. są również przecież odlewane) i wg. mnie "dalsze losy" jego estetyki zależą już tylko od rzeczy kosmetycznych (typu patyna)
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
i w dodatku straszysz jak policjant małolatę ... Raczej małolata Toranaga
Tak w woli wyjasnienia to jasne, że nie odpowiesz na moje pytanka . Poprostu masz niewiele wspólnego z Panem Lukaszczykiem ale to naprawdę niewiele.
Toranaga zechciej wkleić zdjęcia twego cuda za 2500 zł :roll: , ciekwa jestem tego niezywkłego miecza rodem z Japoni którego to dumnym posiadaczem jesteś. Tak wogóle wybrałeś alu, że jak rączki słabiutkie i stalowy ciężkawy troszeczkę.
Napisano Ponad rok temu
Ja bym chetnie te zdięcia wkleił. Pokazał, pochwalił sie przed forumowiczami (może by sie Szczepan skusił? :-) ).
Tylko... Ja i mój "mistrz", a właściwie to w 95% On, wystawimy na forum publiczne ( i pod masową ocenę) "coś" w co wkładamy masę wysiłku i serca. Wytwór własnych rąk, który nie jest nam obojętny, bo staramy się by był jak najlepszy.
I co sie stanie? Przyjdzie sobie taki Pan Toranaga, spojrzy, pomiętoli w łapkach, splunie, zaklnie szpetnie i pójdzie. Bo dla niego bedzie to bezwartościowy szmelc. Tylko dlatego, że niema metki "Made In Japan". A to jak miecze będą wykonane to juz go nie obchodzi.
Wiesz, żebym wiedział że jestes partnerem do rozmowy to bym wkleił zdiecia. Z checią poczytałl bym konstruktywną krytyke. Było by wiadomo co można poprawić lub zmienić.
Lecz... Miałes 10 mozliwości (psotów) by przekonać innych że jesteś partnerem do rozmowy. Nie skorzystałeś. Wolisz tarktować wszystkich z góry, będąc ufnym w swą nieomylność i ostateczność własnych sądów.
Żyj dalej w takim przeświadczeniu. Ale twój świat musi być bardzo smutny i monotonny skoro tylko ty , w nim , masz monopol na prawdę.
A życie dalej się toczy swoim niezmiennym rytmem. I ci którzy będą zgłębiac wiedze o broni japońskiej sami dojdą do pewnych wniosków, Może zgodzą się z Toba... A może nie?
A ci którzy beda chcieli kupic tani miecz do cięcia ( bo to jest teraz trendi albo i jezzi ) butelek z wodą albo kartonowych rurek zkorzystaja z bogatej oferty sprzedawców na allegro. Taka Karma.
Ps. Tak, jestem "naganiaczem". Bo znam wartość tego co robi mój "mistrz" i wartość masowej produkcji z "Kraju Środka". Jedno i drugie z autopsji. I wiem jak to jest miec mażenie o mieczu. I przykro mi patrzeć na ludzi którzy maja takie samo mażenie, a rozmieniają je na drobne. To co robimy napewno nie jest szczytem mażeń kolekcjonerów. Ale ma wartość, w obronie której stane zawsze i wszędzie.
Ostatnia sprawa Toranago... Masz już 10 postów, zatem możesz odebrać moją wiadomość.
:-)
Napisano Ponad rok temu
Tak więc Toranaga lub jak wolisz Tewi , Demo czy inne twoje loginy na pozostałych forach (masz bardzo bogatą i złożoną osobowość ).
O ile wiem Shouryu to miesza w młotkach w mojej kuźni i wypraszam sobie stwierdzenia ,,Miszczu ‘’ jak zasady słownictwa Polskiego są ci obce to zasięgnij korepetycji.( sądząc po twojej ortografii i stylistyce , korepetycje przydadzą się na pewno ).
Pisywałeś waść na innych forach i tylko smród po tobie pozostał. Niestety ewoluujesz tylko w jednym kierunku.
Shouryu otrzymał zakaz wklejania zdjęć moich mieczy bez mojej zgody, nie dotyczy to oczywiście wykonanych ostrzy przez niego. Na pewno nie wyrażę zgody na publikację zdjęć dla twojej uciechy . Zapraszałem cię do kuźni niestety nie skorzystałeś, zaproszenie pozostaje otwarte. Nie obawiaj się cierpliwy ze mnie gość, od razu w gębę nie daję.
Niniejszym kończę to co miałem do przekazania znawcy ( tj. pseudo znawcy ) miecza Japońskiego o obecnym pseudonimie Toranaga.
Tak nawiasem za 2500 zł. To można mieć niezłej klasy stalowy miecz czy od chińczyka, Polaka czy Czecha kto wywala tyle klasy na Alu ?. Niech będzie ono z Japonii ale zawsze to Alu i koniec.
Pozdrowienia Sebastian.
Napisano Ponad rok temu
Użyliście już chyba wszystkich sztuczek : prowokacji , straszenie , podwójne logowanie ,
dorabianie mi innej gęby ; nie pozwolicie nikomu mieć innego zdania , co ?. Nikt nie ma
prawa myśleć inaczej niż Shouryu i jego mistrz. Ja rozumiem że biznes musi się kręcić
ale pomyślcie też czasem o tych zrobionych w bambuko. Informuję że " miszczu" to nie
jest żadne obraźliwe słowo lecz zwrot używany w określonych kręgach grypsery.
Shouryu przeprosiłem za tego " naganiacza" ale jak się przyznał że nim jest to jego sprawa.
Mistrzowi radzę pouczyć ortografii swego ucznia , bo w ostatnim poście rąbnął 3 razy
- marzenia- przez ż z kropką , więc to nie był przypadek.
Miecze miały być ale ich nie będzie ; jak nie możecie znieść mojej oceny to daję słowo
honoru że nie powiem ani słowa . Dowiecie się przy okazji co to znaczy dotrzymywanie
danego słowa.
Żegnam.
Avonger - gdyby prawdą było to co piszesz to te firmy już by nie istniały
i tonęły by w pozwach.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Czytaj ze zrozumieniem i nie zadawaj bezsensownych pytań.
Napisano Ponad rok temu
Toranaga, chciałem utrzymywać swoje wypowiedzi na poziomie, ale teraz po prostu zrobię wylew wołający o pomstę do nieba !! :twisted:
Po pierwsze wiesz do kogo może tak pyskato odpowiadasz? Pod nickiem GrafRamolo kryje się w. g. mnie najlepszy oprawiacz mieczy w Polsce, a i na pewno swoimi wyrobami zawstydziłby niejednego japończyka!. Tak więc Toranago, może nawet Tewie, już gubię się w mnogości twoich ników, przychamuj troszeczkę :? !. Co do ostrzy to robisz uniki takie jak niektórzy politycy z PiS-u . A wymień mi proszę co jest złe w mieczach innych polskich kowali ?!.
Czy widziałeś Ich dzieła, że możesz tak je krytykować ?
To by było na tyle, przepraszam że się uniosłem :wink:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ja mam w tej chwili na zbyciu ostrą nową katanę z USA, ale kupiłem u znanego wytwórcy, Paula Chena (Cheness Inc.).
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie ma czegoś takiego jak specyfikacja tameshigiri. Miecz japoński to miecz japoński i ma bardzo ściśle określone proporcje, zmienianie ich tylko po to by miecz lepiej ciął snopki jest zwyczajnie robieniem zupełnie innego produktu. Takie miecze nie mają nic z nihonto i nie są to miecze japońskie. Są to sportowe przyrządy do zabawy w ciecia. Trzeba to rozumieć i postawić stanowczą granicę pomiędzy oboma wyrobami.
bullshit. Tradycyjne miecze japońskie testowano właśnie w tameshigiri - na więźniach, a w czasach pokoju właśnie na snopkach.
"specyfika tameshigiri" polega na przyziemnych rzeczach, np. na tym, że w rękojeści masz dwa solidne kołki, żeby ostrze nie poleciało.
Co do specyfiki ostrza - średniowieczna Japonia nie miała standardu miecza, i słusznie. Każde ostrze ma inne zalety i wady. Krótsze - szybciej się wyciąga, ale ma mniejszy zasięg. Większa rękojeść - lepszy kąt cięcia i łatwiejsze bloki, ale kosztem długości całości. Większa krzywizna - lepsze cięcie po łuku, ale znowu kosztem długości. Bo-hi - odprowadza krew i zmniejsza ciężar, ale zmniejsza wytrzymałość ostrza.
I tak dalej. Ja osobiście się nie przywiązuje i używam kilku shinkenów. Ale tworzenie ideologii jednego standardu miecza japońskiego - mija się z celem. STANDARDU nikt nie sankcjonował, sprawdzało się to, co działało w praktyce, ale praktyka pojedynku albo ataku znienacka była różna od np. praktyki regularnej bitwy.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
O KATANA
- Ponad rok temu
-
Fałszywe miecze japońskie, chińskie podróby, shingunto
- Ponad rok temu
-
leworeczny samurai
- Ponad rok temu
-
pytanie o hurtownie z tandetnymi mieczami czy producenta?
- Ponad rok temu
-
Darmowe lutowe treningi Kenjutsu & Aikiken - W-wa - Meia
- Ponad rok temu
-
Darmowe treningi Kenjutsu & Aikiken - Warszawa - MeianDo
- Ponad rok temu
-
Skąd wziąć kompanów do treningu?
- Ponad rok temu
-
Walka mieczem europejskim w Białymstoku?
- Ponad rok temu
-
Kendo - Kraków
- Ponad rok temu
-
500-lecie rocznicy urodzin twórcy stylu Shinkage Ryu
- Ponad rok temu