20 odpowiedzi w tym temacie

[budo_dzey]

tak sobie wlasnie pomyslalem ze na forum gadamy ciagle o tych samych rodzajach narzedzi i broni - a sa przeciez inne ciekawe alternatywy do nozy, palek, gazow i innych sprzetow jesli chodzi o szeroko pojeta samoobrone.. wlasnie przegladam oferte amerykanskich producentow i wpadlem na to:


[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

generalnie jest to pioro wieczne, w 100% spelniajace swoja normalna "piszaca" funkcje, natomiast mogace posluzyc do samoobrony w razie naglego wypadku.. a dlatego ze zostalo ono zrobione w calosci z aluminium, o odpowiedniej dlugosci i masie aby imitowalo kubotan, a jego tylna czesc jest uformowana w ksztalt stozka.. w tak restrykcyjnych krajach jak UK, gdzie noszenie nawet klasycznego kubotanu jest karane (nawet wiezieniem), moze takie cos byloby rozwiazaniem? w koncu jakby nie patrzec to zwykle pioro wieczne, a ze mozna nim komus polamac pare zeber..? to tak samo jak z parasolem - tez mozna komus nim dac po glowie..

[budo_kubuś puchatek]

W UK przepis mowi, ze nie wolno Ci nosic przedmiotu, ktiry moze zostac uzyty przeciwko drugiemu czlowiekowi. A ze to pioro, to chyba nie bedzie mialo wiekszego znaczenia.
Ja nosilem mala yaware (symteryczna), jako brelok na klucze i bylem pare przeszukiwany i nikt nie zwrocil na to uwagi.
A poza tym Londyn to dosyc bezpieczne miejsce.
K_P

[budo_pogromca z lbn]

Jako "shocker" z zaskoczenia nie jest złe. Tylko jak to na dworze nosić, aby mieć zawsze pod ręką?

[budo_dzey]

W UK przepis mowi, ze nie wolno Ci nosic przedmiotu, ktiry moze zostac uzyty przeciwko drugiemu czlowiekowi.

dlatego specjalnie uzylem porownania do parasola - bo praktycznie wszystko co nosimy ze soba moze zostac uzyte przeciwko drugiemu czlowiekowi - lacznie z dlugopisem, olowkiem, parasolem, laptopem, paskiem od spodni itd, wiec nie przesadzal byl z ta paranoja sadowa.. w odroznieniu od "klasycznych" narzedzi, to jesli juz sie obronimy takim dlugopisem, to w sadzie bedzie to brzmiec inaczej (zdecydowanie lepiej) niz "wyciagnalem mlotek/noz/srubokret i sie nim obronilem".. z tym sie chyba zgodzisz?

Tylko jak to na dworze nosić, aby mieć zawsze pod ręką?

w tylnej kieszeni spodni? niby wyskakujesz z portfela, a tu trach - mlotkowym w zebra i napastnik lezy..

[budo_warhead]

Sadze ze napis Benchmade ... i stronka z tekstem o "marketingowej" skutecznosci narzedzia zalatwi w sadzie klientowi w Anglii dluuga odsiadke.

DLa mnie zajebista zabawka. Tylko troszke droga



Pozdrawiam

[budo_kubuś puchatek]

Jakbym byl milosnikiem klasycznej yawary, to bym sobie kupil.
Ale widze, spore zainteresowanie tego typu sprzetem.
O tutaj np. krav maga skrzyzowana z wing chun zdaje sie sie i yawara.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Wiekszosc tych poradnikow uzycia kubatonu sa wg mnie jakies dziwne. Proby trafiania w miejsca, ktore jakby sie trafilo i golo reka, bylby wielki problem. A w ferworze napadu, jest to po prostu niemozliwe.

Osobiscie jakbym mial wybierac wolalbym cos takiego.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

A ten pan twierdzi, ze to cos jeszcze lepszego.

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Kupilbym sobie, jako ciekawostke, ale wiecej zaplacilbym za przesylke zdaje sie.
Ale w kluczach jest potencja narzedzia do samoobrony, no i nawet w Uk nie zabronia noszenia kluczy.

Ile to trzeba sie nakombinowac, zeby zastapic kastet, ktory w wielu krajach jako w przeszlosci (teraz wola jakos pistolety, czego nie odnotowali ustawodwcy), byl czesto bronia przestepcow, ale tez jak wiem - takze doskonalym przedmiotem do samoobrony. Czy wiecie, ze przed II wojna swiatowa, na pasie kastet nosili oficerowie w kilku europejskich armiach?
Niestety podzielil los, w wielu krajach, balisonga. Przeszedl do podziemia.

Pozdrawiam
K_P

[budo_dzey]

Sadze ze napis Benchmade ...

napis mozna zawsze zetrzec a co do samego urzadzenia - mozna zrobic cos podobnego samemu, wtedy odpadnie problem i ceny i marketingowej otoczki..

co do kastetu - pamietam ze w moich czasach szkolnych pare dzieciakow latalo z "tansza" wersja, czyli z tymi metalowymi kolkami od zaworow.. nie mam natomiast pojecia o skutecznosci tego rozwiazania..

[budo_kubuś puchatek]

Nie uderzyles sie czymkolwiek metalowym, albo twardym w glowe?
K_P

[budo_pogromca z lbn]

Ale zabawka chyba dobra na 1 napastnika. Ew skorzystać z zaskoczenia, przypier***** jednemu i wiać gdzie pieprz rośnie. A jak to jest z trzymaniem pióra w ciepłym miejscu? Nie zacznie "lać"? (używałem tylko atramentowych, nie wiem jak jest z kulkowymi nie bicie )

Pozdrawiam

[budo_kubuś puchatek]

A jaka jest dobra zabawka na kilku napastnikow? kalasznikow? czy dwa kalasznikowy w rekach kolegow?
K_P

[budo_pogromca z lbn]

Na 2 - 3, dobry gaz jeśli się go umie odpowiednio zastosować? Nie miałem na myśli w sensie, że "dobry" tylko powiedzmy "większe prawdopodobieństwo, że pomoże". Wszystko zależy od sytuacji. Zresztą komu ja tłumaczę... sam wiesz 100x lepiej odemnie (ironii w tym zdaniu brak)

[budo_dzey]

Nie uderzyles sie czymkolwiek metalowym, albo twardym w glowe?

chodzi mi o nieporeczny ksztalt - bo w koncu to tylko kawalek zaworu, a nie kastet i jak pamietam nijak mi to nie lezalo w rece - wiec zastanawiam sie czy przy mocnym uderzeniu nie zrobi to tyle samo szkody uzywajacemu (dlonie/nadgarstki) co ofierze..

[budo_schtruntz]

dla mnie próba uderzenia we worek treningowy pięścią uzbrojoną w taki zawór zaskutkowała sporym bólem, gdybym zajebał mocniej, to chyba uszkodziłbym sobie rękę
to cholerstwo chce się przy trafieniu przekręcić, a kształt nie współgra z wnętrzem dłoni
zwykły kastet jest dużo bezpieczniejszy dla bijącego

BTW:
zastanawiam się jak służby w UK zareagowałyby na latarkę taką koronką:

niby zaprojektowali to właśnie w celach bojowych, ale to w sumie dalej zwykła latarka

[budo_dzey]

z tego co kiedys czytalem - w UK nie mozesz chodzic po ulicy z latarka..
ale glowy nie dam - moze po prostu ktos to podciagnal to pod podpunkt cytowany przez K_P?

[budo_pogromca z lbn]

Jeśli ktoś jedzie z Polski autobusem to może też wziąc np jakiś gaz, ale to już tylko dla ekstremalnych ryzykantów. Zresztą podobno za często tam nie przeszukują... A ile w tym prawdy?

[budo_dzey]

w UK policja raczej tylko w ostatecznosci cie przeszuka - zreszta do niedawna mieli ta mozliwosc nawet bardzo mocno ograniczona.. ja mieszkam w Londynie 2 lata i jak do tej pory nigdy nie mialem stycznosci z policja - ale czasami robia fajne pokazowki jak np z zamontowanie przenosnych bramek-wykrywaczy metalu na stacjach metra w celu walki z "nozownikami"..

[budo_pogromca z lbn]

A co, by groziło takiemu przeciętnemu Polakowi za posiadanie gazu? Odwiezienie z powrotem do kraju? Więzienie? Znajomy Anglik mówił mi nawet, że handlują czasami gazikami na targach. Może mu się ze "stoppa red" pomyliło .

Pozdrawiam

[budo_kubuś puchatek]

Mnie sie zdarzylo przeszukanie wlasnie przy wyjsciu z metra. I dwa razy w angielskich... muzeach, np. Windsor i w klubie nocnym. Pisalem o tym, tam facet (muzeum) zorientowal sie, ze to male przy kluczach to yawara i... spytal mnie, czy wiem, ze nie mozna tego nosic w UK? I.... czy cwicze sztuki walki, powiedzialem, ze tak i brzmialo to wiarygodnie, bo mialem na sobie koszulke bjj. Nie zarekwirowal mi nic.
W sumie nie wiem, po co to nosilem, i tak nie lubie sie tym poslugiwac, zupelnie mi taka bron nie lezy. Chyba tylko jako uchwyt do kluczy pseudo malego mariki kusari.
Pozdrawiam
K_P

[budo_kubuś puchatek]

Kupic mozna wszystko.

Jakiej firmy jest ta latarka?

K_P

[budo_pogromca z lbn]

A poza Londynem, częściej przeszukują, czy może odwrotnie?

Pozdrawiam