Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jeszcze karate, czy juz herezja kickbokserska...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
457 odpowiedzi w tym temacie

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Jeszcze karate, czy juz herezja kickbokserska...

konczy sie zbitymi miesniami nog. mnie zastanawia jako to jest w tescie ilus tam kumite w kk. bo na treningu ja moge przyjac kilkanascie lowow nie na 100%. ale jak sie toczy powiedzmy 20 walk i w kazdej 2 minutowej walce zgarnie sie (skromnie liczac) 2 low kicki na 100% to juz sie robi niewesolo. w perspektywie testow 100 kumite to juz nieludzki wyczyn. no chyba ze na srodkach przeciwbolowych sie na mate wchodzi. moze wyborowa, poul sepek by sie wypowiedzieli...


w tescie sto kumite gosc ktory test zalicza kopie low kick, ale ci co z nim walcza nie kopia go. ja wedlug tej reguly podchodzilem do test 50 kumite.
problem jest taki ze 98 procent strzalow jest wtedy odpalanych w kierunku tulowia... :o
o tescie kumite bedzie pare zdan osobno w mojej ksiazce... :)

ogladalem wideo z testu kumite Matsui i F. Filho. mam swoje zdanie na ten temat.
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Jeszcze karate, czy juz herezja kickbokserska...

Mam następną prośbe, może Wyborowa napisałby coś o metodach trenowania lowkicka a potem ktoś z forum kicka lub MT uzupełniłby o ewentualne różnice.
Nie mam książki Wyborowej :oops: przez skąpstwo czekam na wersje polską (z autografem od autora :D )


krotki worek z grochem wypelniony w 1/3- 1/2. pampers na tylek zeby spodni nie pobrudzic i 3 serie po 10 strzalow na noge, ile bozia dala na liczniku, 3 razy w tygodniu.
to samo mae geri chusoku ( to mi szlo lepiej, bo nie musialem zakladac pampersa) :) .
wazne!!! trzeba kopac tak, zeby worka nie pchac.
efekt jesli chodzi o mae geri - generalnie ludzie sie boja kopac mae geri bo sobie palce powybijaja, narobia kontuzji, jak im ktos lokiec wstawi.
mnie po tym treningu, bylo wszystko jedno. jak trafilem mae geri w lokiec, to lokiec byl skasowany. jak w tulow to nie bylo co zbierac.
efekty widac dopiero po pol roku treningu.
  • 0

budo_jersey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2071 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Jersey
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Jeszcze karate, czy juz herezja kickbokserska...
Thanks :)
  • 0

budo_kwiat
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 979 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Jeszcze karate, czy juz herezja kickbokserska...

nigdy specjalista od niskiego kopniecia nie bylem. udalo mi sie kilku gosci na zawodach i na ulicy uziemnic, ale nie czulem specjalnie tego kopniecia. nie lubilem kopac low kick rowniez z tego wzgledu, ze wszyscy kopali. o wiele lepiej mi wychodzilo mawashi chudan i mae geri chudan. jak jakis klient nie zszedl mi w tyl lub w bok, tylko probowal przyjac kopniecie to robil duzy blad.


Niedawno rozmawiałem z moim kolegą, który walczył z Tobą na zawodach i on twierdzi, że Ty Wyborowa to bardzo dobrze kopiesz hiza geri, a nic o tym nie wspomniałeś.
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Jeszcze karate, czy juz herezja kickbokserska...



nigdy specjalista od niskiego kopniecia nie bylem. udalo mi sie kilku gosci na zawodach i na ulicy uziemnic, ale nie czulem specjalnie tego kopniecia. nie lubilem kopac low kick rowniez z tego wzgledu, ze wszyscy kopali. o wiele lepiej mi wychodzilo mawashi chudan i mae geri chudan. jak jakis klient nie zszedl mi w tyl lub w bok, tylko probowal przyjac kopniecie to robil duzy blad.


Niedawno rozmawiałem z moim kolegą, który walczył z Tobą na zawodach i on twierdzi, że Ty Wyborowa to bardzo dobrze kopiesz hiza geri, a nic o tym nie wspomniałeś.


bo ja taki skromny czlowiek jestem :lol: :)
hiza geri opanowalem stosunkowo pozno. w 1994 roku pojechalem na podrzedne zawody do Anglii i nie wyszedlem z pierwszej rundy. wtedy mozna bylo szarpac chlopa za kurtke i trzymac za glowe i bic reka lub kopac. z chwytu za kark albo za glowe najlepiej wyplacac hiza geri, mozna tez z wyskoku. praktycznie to tylko to cwiczylem przez caly rok 1994/95 (reszte mialem w miare opanowane) :D rok pozniej w tej formule kyokushin IFK wygralem mistrzostwo Europy. Nie dalem sie lapac za glowe i sam bilem kolanem. praktycznie tym wygralem zawody, nie liczac dwoch nokautow chudan mawashi.
bonu sod zycia - moj tata byl akademickim wice mistrzem Polski w trojskoku. geny konika polnego. w skoku w dal z miejsca mial wynik 310 cm. pokazal mi kilka fajnych cwiczen. teraz ta metoda sie bardzo madrze nazywa - plyometric. ale cwiczono juz tak 40 lat temu, zeby byla jasnosc.

a co do techniki - bokserskiej, tajowej - chodzi o atak na glowe. jasne ze sa roznice w kazdym elemencie walki w porownaniu do knockdown. ale nie ma co sprawy demonizowac. da sie w miare szybko zaadoptowac do bokserskiej taktyki. o wiele trudniej jest wycwiczyc nogi, zeby zniwelowac roznice w druga strone. jedno jest pewne, ze kolano ma wieksza sile przebicia przez garde niz reka - w moim przypadku.
  • 0

budo_sensor
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 72 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Krakow
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Jeszcze karate, czy juz herezja kickbokserska...
Wyborowa masz racje z ty workiem grochu. To stare dobre metody ale kto tak bedzie chcial dzis cwiczyc. Ja kopalem po starych deskach w stolarni i byly efekty. Dzisiejsze czasy karate to rekreacja ludzie sa nieotporni malo zaangazowani , to ze sa na treningu to juz duzo.
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Jeszcze karate, czy juz herezja kickbokserska...

Wyborowa masz racje z ty workiem grochu. To stare dobre metody ale kto tak bedzie chcial dzis cwiczyc. Ja kopalem po starych deskach w stolarni i byly efekty. Dzisiejsze czasy karate to rekreacja ludzie sa nieotporni malo zaangazowani , to ze sa na treningu to juz duzo.


wywolalem wilka z lasu... nie chce biadolic, ze kiedys to ludzie cwiczyli, a teraz nie.
kto przeszloscia zyje, sam do przeszlosci nalezy. nie ma mnie w Polsce od trzech lat wiec nie wiem na wlasnej skorze jak to obecnie wyglada. ale mysle ze na zapisy nie przychodzi juz po 150-200 osob, jak w latach 80 i 90. nie jest to problem karate ale np. takze innych dyscyplin.
mam jednak wrazenie ze sredniacy sprzed dekady teraz uchodza za tytynow. ta piosenka pobrzmiewa rowniez, w niektorych postach na forum.
coz, pozostaje wierzyc ze choroba jest warunkiem ozdrowienia.
osobiscie nie znam nikogo kto pragnalby byc slaby i chorowity, w tym cala nadzieja.
  • 0

budo_poul sepek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 977 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dojo Enshin Karate United Kingdom

Napisano Ponad rok temu

Re: Jeszcze karate, czy juz herezja kickbokserska...
Wyborowa, ksiazka super nabylem ja w wersji angielskiej jako prezent dla mojego sensei. Teraz czekam na polskie wydanie. Moze spotkamy sie na turnieju w U.K. Pozdrawiam.
  • 0

budo_jan111
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1216 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:SEI BUDOKAI POLSKA
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Jeszcze karate, czy juz herezja kickbokserska...
Mysle ze z tym stanem obecnych cwiczacych nie jest az tak tragicznie, ludzi przychodzi zdecydowanie mniej - to prawda ale nie wykruszaja sie tak szybko. Takie sa moje obserwacje. Przychodza nie dlatego ze "bo wszyscy cwicza" tylko z wlasnej potrzeby i to wydaje mi sie lepsze. Zmienily sie czasy i ludzie stali sie ostrozniejsi, bardziej krytyczni i moim zdaniem to bardzo dobrze. Lubia tez treningi praktyczne, techniki i cwiczenia w ktorych sami moga dostrzec sens. To prawda ze wiekszosc poswieca mniej czasu niz kiedys, ale metody staly sie bardziej efektywne. Moi uczniowie np duzo szybciej opanowuja np mawashi jodan niz bylo to w czasach kiedy ja zaczynalem itd. Tak wiec chyba nie jest tak zle, jak by jeszcze tak nie wyjezdzali jak wyjezdzaja... :wink:
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Jeszcze karate, czy juz herezja kickbokserska...

Mysle ze z tym stanem obecnych cwiczacych nie jest az tak tragicznie, ludzi przychodzi zdecydowanie mniej - to prawda ale nie wykruszaja sie tak szybko. Takie sa moje obserwacje. Przychodza nie dlatego ze "bo wszyscy cwicza" tylko z wlasnej potrzeby i to wydaje mi sie lepsze. Zmienily sie czasy i ludzie stali sie ostrozniejsi, bardziej krytyczni i moim zdaniem to bardzo dobrze. Lubia tez treningi praktyczne, techniki i cwiczenia w ktorych sami moga dostrzec sens. To prawda ze wiekszosc poswieca mniej czasu niz kiedys, ale metody staly sie bardziej efektywne. Moi uczniowie np duzo szybciej opanowuja np mawashi jodan niz bylo to w czasach kiedy ja zaczynalem itd. Tak wiec chyba nie jest tak zle, jak by jeszcze tak nie wyjezdzali jak wyjezdzaja... :wink:


bardzo wywazona opinia.
trafna co do metod. nikt juz nie aplikuje ludziom 10 kolek "JUMPINGU" - skokow w tyl, w pozycji kucznej, dookola sali. Jak mnie nie bylo np. 2 razy na treningu, to balem sie przyjzc zeby mnie senpai z zielonym pasem za kare, za nieobecnosci nie dojechal.
pare glupot ubylo, jka np. "sprawdzanie" kin geri w pozycji sanchin dachi. w to miejsce pojawila sie rzeczowa metodyka i wiedza techniczna.
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Jeszcze karate, czy juz herezja kickbokserska...
Z tym ćwiczeniem tak jest. dziki kapitalizm to spowodował. Ja na początku przez jakieś 10 lat treningów dawałem po 2h dziennie, czasem trzy. A teraz?? Szkoda gadać......

Czekam na lepsze czasy...
  • 0

budo_itosu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3089 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Leszno
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Jeszcze karate, czy juz herezja kickbokserska...
ja przychodze z pracy, jedzenie, krotka drzemka i na trening. w weekendy trenuje 1 raz dziennie bo w pozostala czesc dnia musze nadrabiac braki z tygodnia pracy ktory mam wypelniony do wieczora. za studenckich czasow trenowalem 6-10 razy w tygodniu. teraz okolo 5 razy. zastanawiam sie czy bedzie lepiej bo im starszy jestem tym wiecej obowiazkow.
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Jeszcze karate, czy juz herezja kickbokserska...

Z tym ćwiczeniem tak jest. dziki kapitalizm to spowodował. Ja na początku przez jakieś 10 lat treningów dawałem po 2h dziennie, czasem trzy. A teraz?? Szkoda gadać......

Czekam na lepsze czasy...


W SZwajcarii karate sie niczym za bardzo nie rozni od zajec jogi czy pilates - 2 razy w tygodniu po poltorej godziny. zero walki. ludzie przychodza zeby sie "poruszac" i jakis pas zdobyc. musza miec przede wszystkim "spass".
technicznie duzo potrafia po np. 5 latach treningu. O wiele wiecej niz ja potrafilem po 5 latach treningu. tyle tylko, ze po pierwszym roku polskiego treningu po gosciach bysladu nie bylo jesli chodzi o walke. nie chodzi o umiejetnosci tylko o nastawienie, po co sie to wszystko robi.
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Jeszcze karate, czy juz herezja kickbokserska...
Będzie, jak dziecko podrośnie ;)

Po pracy do domu, żeby z małą posiedzieć. Po pracy aż uśnie mój czas jest w 100% dla niej. Potem praca znów przed kompem....
  • 0

budo_itosu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3089 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Leszno
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Jeszcze karate, czy juz herezja kickbokserska...
wyborowa to o czym piszesz jest spowodowane spadkiem elitarnosci karate. kiedys na karate szli mlodzi fajterzy. dzisiaj fajterzy ida na mma a na karate w wiekszosci dzieciaki z dobrych domow (bo ich mamy chca zeby synek mial figure tancerza, ale bron boze zadnych siniakow), mamy ktore chca schudnac i tatusiowie ktorzy chca zeby im z powrotem stawal chociaz do polowy. fajterow z nastawieniem jest mniej to i poziom nizszy.
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Jeszcze karate, czy juz herezja kickbokserska...
Dokładnie.

Goście co chcą się trzaskać idą na MMA, kika, taja, ewentualnie Krav mage (sic).

Karate zostało zepchnięte niejako automatycznie w kierunku rekreacji dla dzieci :(

Ale nasza głowa, żeby te dzieci wychować tak, aby nie chciały od karate odejść i znów będzie dobrze. Niestety zdolności pedagogiczne ciężej wyćwiczyć niż mawashi...
  • 0

budo_shindojo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 573 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Polska
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Jeszcze karate, czy juz herezja kickbokserska...
Inaczej przecież ćwiczy szary ludź, który przychodzi 2 razy w tygodniu poruszać sie i odstresować a inaczej zawodnik. Początkowo zajęcia w prowadzonym przeze mnie dojo trwały 2 h. Potem na bazie własnych doświadczeń i tego co podpatrzyłem u innych instruktorów skróciłem jednostke treningową dla grupy rekreacyjnej do 1,5 h. W tej chwili w czasie jednej jednostki trenigowej robię kihon, ido geiko, tarcze lub kombinacje do kumite, czasem samoobronę lub kumite / zadaniowe lub/i normalny sparing /. Nie zapominam rzecz jasna o kata.
W grupie zawodniczej jest zupełnie inaczej.
Mam okazję widzieć przygotowania naszych zawodników. To jest zupełnie inny trening niz kiedyś w WKKK, gdzie zaczynałem. Tam kopało sie tysiące razy w powietrze lub bez żadnego sensu w tarczę. Dzieki temu ja i inne osoby tak ćwiczące mamy problemy z kolanami.
W tej chwili wiedza na temat ludzkiej anatomii i fizjologii jest u instruktorów coraz większa. Do tego wiekszość ma okazję podpatrzeć metody treningowe stosowane w innych sportach walki / kb, mt etc./
W tej chwili zawodnicy w dojo mojego sensei trenują codziennie. Czasem jednostka treningowa trwa 30 minut, czasem 45 minut lub 60. Zależy to od etapu przygotowania, w którym jest zawodnik.
Dużo jest pracy indywidualnej, zawodnicy maja rozpisane dodatkowe zajęcia na basenie i siłowni. Czasem są 2 treningi dziennie, podczas zgrupowań trzy. Do tego dochodzi właściwa suplementacja i odnowa biologiczna.
Ważna jest też selekcja.
W klubie, w którym zaczynałem trenować kyokushin najważniejsze było czy chcesz startować a nie czy jestes przygotowany fizycznie do rywalizacji. Zakładało się zielony pas i wio na zawody. To nic, że w momencie gdy siadały Ci baterie/ bo nikt ciebie nie przygotował wydolnosciowo/ przeciwnik demolował twoje ciało. W ten sposób ktoś czasem przywoził jakis medal i sensei mógł sie poczuć super trenerem. Bez sensu...
W Warszawie mamy jedną grupę zawodniczą. Zawodnicy są wybierani spośród karateka wszystkich sekcji podczas wspólnych seminariów, sparingów, lokalnych turniejów dla dzieci i młodzieży itd.
Nie pracujesz na 100 %, opuszczasz treningi - nie startujesz. Proste. Po co komus ma sie stać krzywda.
Praca trenerska, jak wiecie, to ciągła praca, analizowanie swojej pracy, wdrażanie nowych metod treningowych etc. Nie wolno ciągle klepać tego samego. Trzeba się ciagle uczyć, próbować, wyciagać wnioski.
Myśle, że treningi MT, kickboxingu i karate są w tej chwili bardzo podobne, mimo różnic w systemie walki sportowej. Ci którzy piszą, że karate jest be i jego metody treningowe do kitu niech pojadą do Poznania na trening Sensei Waldka Nogalskiego i zobaczą jak tak chłopaki karate shotokan trenują. Myślę, że zdziwienie takiego Ignashova byłoby duże. A co skuteczności....nie system a człowiek sie liczy...i basta
:)
Pozdro for all :D
  • 0

budo_itosu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3089 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Leszno
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Jeszcze karate, czy juz herezja kickbokserska...

Ci którzy piszą, że karate jest be i jego metody treningowe do kitu niech pojadą do Poznania na trening Sensei Waldka Nogalskiego i zobaczą jak tak chłopaki karate shotokan trenują. Myślę, że zdziwienie takiego Ignashova byłoby duże.


buahahaha, ze tez ja nie wpadlem na pomysl zeby Ignashovowi -> Tajowcowi -> MMA Maniacowi podsunac pomysl zeby tam pojechac i sprac chlopakow od sensei Nogalskiego :) przeciez Tajowiec jest z Poznania :)
  • 0

budo_jersey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2071 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Jersey
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Jeszcze karate, czy juz herezja kickbokserska...
Dziwne temat zatoczył koło i znowu jest Nogalski i jego fighterzy.Karatecy trenujący MT i boks a pozostający karatekami.
  • 0

budo_itosu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3089 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Leszno
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Jeszcze karate, czy juz herezja kickbokserska...
Wyborowa napisałeś, że w testach xx kumite przeciwnicy nie kopią lowów :?:
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024