Jeszcze karate, czy juz herezja kickbokserska...
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-dzięki Ci o wielki Khunag-u za zaciekawienie tą osobą
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wiec gratuluje cwiczenia u zrodel! A powaznie to chyba jednak nie bzdury, swoja droga bardzo sobie cenie style wewnetrzne, wlasnie za prace "wewnetrzna" ktorej tak brakuje w japonskim karate. Moje informacje na temat Pagua Chang pochadza tylko z literatury, np z ksiazek Bruce Frantisa. A co dokladnie bylo bzdura jesli wolno spytac? Bo moze nie wiesz co cwiczysz? :wink:
prosze Cie nie nie zachowuj sie jak dziecko.... (to odnosnie ostaniego zdania)....
Bruce spedzil w Chinach 3 lata uczac sie w tym samym czasie 6 styli..... miedzy innymi styli przeciwstawnych jak np chen taiji i wu taiji lub bagua i chen taiji - tych sie nie da razem cwiczyc, jak ktos twierdzi ze zna to sciemnia bo motoryki ruchow sa przeciwstawne wrecz i nie da sie tego robic, czyli po prostu robisz tylko jeden a drugi styl robisz zle.... bagua Bruce uczyl sie wlasnie z naszej linii od starszego brata (juz niezyjacego) moje mistrza (nauczyciela) i wmawia ludziom ze on tylko jeden sie uczyl od Liu i ze nikogo nie bylo... za to synowie mojego nauczyciela maja mnostwo zdjec na ktorym widac Bruca uczacego sie razem ze sporym tlumkiem ludzikow rowniez synami mojego nauczyciela....
jak byl pogrzeb Liu to byl tlum jego uczniow tam i Bruce jako najmlodszy stazem siedzial chyba dopiero w piatym czy szostym rzedzie ale oczyiwscie o tym nie psize...
Bruce nie zna chinskiego (ni w zab) wiec jak on te wszystkie cuda sie ponauczal... jak on te dyskusje prowadzil..../sprzedaje swoim uczniow specjalny qigong co niby tylko on umie co jest nawet nie z bagua tylko to zwykly podstawowy qigong z shaolinu... dlugo moglbym tak pisac....
Bruce po prsotu sciemnia i bazuje na naiwny co uwazaja ze style wewnetrzne to jest jakas niesamowita tajemnica.... a to po prostu jest inna motoryka ciala i problem polega na wyrobieniu jest sobie co zajmuje sporo czasu
Bruca zalatwil internet bo w czasach kiedy on wymyslal te swoje bzdury nie mogl przypuszczac ze to sie wyda... chiny daleko itd
wieloletni uczniowqie bruca juz u nas byli i zalamali sie tym co zobaczyli, jak uszlyszeli ze to co robia jest wszystko zle i musza sie uczyc od poczatku.....
Napisano Ponad rok temu
Wiec gratuluje cwiczenia u zrodel! A powaznie to chyba jednak nie bzdury, swoja droga bardzo sobie cenie style wewnetrzne, wlasnie za prace "wewnetrzna" ktorej tak brakuje w japonskim karate. Moje informacje na temat Pagua Chang pochadza tylko z literatury, np z ksiazek Bruce Frantisa. A co dokladnie bylo bzdura jesli wolno spytac? Bo moze nie wiesz co cwiczysz? :wink:
prosze Cie nie nie zachowuj sie jak dziecko.... (to odnosnie ostaniego zdania)....
Bruce spedzil w Chinach 3 lata uczac sie w tym samym czasie 6 styli..... miedzy innymi styli przeciwstawnych jak np chen taiji i wu taiji lub bagua i chen taiji - tych sie nie da razem cwiczyc, jak ktos twierdzi ze zna to sciemnia bo motoryki ruchow sa przeciwstawne wrecz i nie da sie tego robic, czyli po prostu robisz tylko jeden a drugi styl robisz zle.... bagua Bruce uczyl sie wlasnie z naszej linii od starszego brata (juz niezyjacego) moje mistrza (nauczyciela) i wmawia ludziom ze on tylko jeden sie uczyl od Liu i ze nikogo nie bylo... za to synowie mojego nauczyciela maja mnostwo zdjec na ktorym widac Bruca uczacego sie razem ze sporym tlumkiem ludzikow rowniez synami mojego nauczyciela....
jak byl pogrzeb Liu to byl tlum jego uczniow tam i Bruce jako najmlodszy stazem siedzial chyba dopiero w piatym czy szostym rzedzie ale oczyiwscie o tym nie psize...
Bruce nie zna chinskiego (ni w zab) wiec jak on te wszystkie cuda sie ponauczal... jak on te dyskusje prowadzil..../sprzedaje swoim uczniow specjalny qigong co niby tylko on umie co jest nawet nie z bagua tylko to zwykly podstawowy qigong z shaolinu... dlugo moglbym tak pisac....
Bruce po prsotu sciemnia i bazuje na naiwny co uwazaja ze style wewnetrzne to jest jakas niesamowita tajemnica.... a to po prostu jest inna motoryka ciala i problem polega na wyrobieniu jest sobie co zajmuje sporo czasu
Bruca zalatwil internet bo w czasach kiedy on wymyslal te swoje bzdury nie mogl przypuszczac ze to sie wyda... chiny daleko itd
wieloletni uczniowqie bruca juz u nas byli i zalamali sie tym co zobaczyli, jak uszlyszeli ze to co robia jest wszystko zle i musza sie uczyc od poczatku.....
niech no zgadne,
ten Bruce jest z Hameryki???
Napisano Ponad rok temu
niech no zgadne,
ten Bruce jest z Hameryki???
dobrze zgadles
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A jaki jest drugi biegun Ki? Czy jeśli zbieram Ki na jesień, to jak odróżnić Ki dobre od trującego?
cholera... pomyliłem się, chodziło mi o grzyby...
Mrozek ty sie lepiej skoncentruj na sprzedazy Katabolonu, bo to produkt zajebisty i popularyzacji godny!!
Nie pisalem o drugim biegunie Ki tylko o drugim biegunie tego tematu, czyli ze informacje przekazane w artykule Tomasza to tylko jeden aspekt, a drugi to sila ludzkiego intelektu naprzyklad. Niech sie to nazywa jak chce, moze to byc dla ciebie borowik plamiasty albo mrozek niepospolity :wink:
Rozumiem ze obalanie mitow jest jak najbardziej celowe, szczegolnie w srodowisku kung fu gdzie nie obrazajac nikogo wielu jest czarodzieji, w tym kontekscie tresc artykul jest jaknajbardziej w porzadku ale nie wylewajmy dziecka z kapiela. Na koncepcji Ki i jej przeplywu przez meridiany oparta jest akupunktura, i cala chinska medycyna ktora jak wszystko ma plusy i minusy ale jakos sie tam sprawdza! Na podstawie tych koncepcji opracowano kiedys uderzenia obydwoma rekami jednoczesnie (yama tsuki itp) i chociaz sa ewidetnie slabsze to ich dzialanie jest mocno destrukcyjne - bo atakuja dwa meridiany jednoczesnie, takie uderzenia wystepuja w kata od ktorych to macie swoich wielkich specjalistow wiec ich sobie spytajcie.
Nastepuje tu bowiem pewien blad logiczny: 1 to co wartosciowe w kata oparte jest o szeroko rozumiana koncepcje Ki,
2 Kata sa uwazane w srodowisku karate za naj-bardzo-wazne
3 W Ki sie nie "wierzy" lub sie ignoruje. Rownie dobrze mozna nie wierzyc w knockout!
Panowie, nie wylewajmy dziecka z kapiela :wink:
Napisano Ponad rok temu
http://www.forum-kul...showtopic=93075
Tymczasem tutaj wracamy do wątku głównego.
Itosu
Napisano Ponad rok temu
Ktoś mi powiedział, że skoro ściąganie drugiej ręki na biodro w czasie "klasycznych" technik to zasygnalizowanie naciągania przeciwnika na cios/blok po wcześniejszym przechwycie
czyli te wszystkie kombinacje z kata to mają służyć do walki w zwarciu jak juz złapiemy przeciwnika
problem z tym, że nikt nie uczy tego co jest wcześniej konieczne, aby taki przechwyt wykonać, takiej
czyli najpierw walki w dystansie, zbijania ataków (czyli takiego lekkiego poruszania przypominającego semi-kontakt, unikania ataków, prowokowania przeciwnika, żeby wyciągnąc jego atak)
a potem przechwycenia przeciwnika i nagłego, dynamicznego przejścia do niskich pozycji, naciągnięcia na atak i rozbicia krótkimi silnymi technikami typu kagi-tsuki, ura-tsuki, podcięcia, obalenia, dobicia...
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Np. Pinan Shodan/Heian Nidan cztery ostatnie techniki to właśnie takie naciąganie (całe życie sądziłem . że to tylko bloki i do tego zupełnie bez sensu, bez techniki kończącej)
Swiat idzie do przodu (nasza wiedza), czyli się cofa.
Napisano Ponad rok temu
Bardzo przepraszam, u nas na sekcji to jest. Może nie są to "kanoniczne" techniki, ale w wielu dojo ich uczą.problem z tym, że nikt nie uczy tego co jest wcześniej konieczne, aby taki przechwyt wykonać
Napisano Ponad rok temu
chodzi mi o walkę,
nauka - sparingi
np. w rękawicach do chwytania
chodzi mi że ruszam sie z "bokserem", tylko z nim nie boksuje, nie trzymam wysokiej gardy, tylko staram się pozostać poza jego zasiegiem i prowokuję go do długiego ataku lub chaotycznego pościgu - ruszam się na palcach, np. podskakuję sobie lekko w dystansie w wysokiej pozycji, zbijam otwartymi rękami (tak jak w semi-kontakcie)
w pewnym momencie przychwytuję jego atak (on cały czas stara sie mnie celnie uderzyć, nie podkłada się) naciągam go schodząc do niskiej pozycji, wytrącam z równowagi i nie puszczam aż do końca
że tak powiem nie boksuje boksera rękawicami
ale karacę boksera
inaczej:
jak przyjmę niską pozycję i karatecką gardę od początku walki
to bokser mnie obije w dystansie, a twardymi blokami cieżko blokować bokserskei uderzenia - za szybkie, zresztą niektóre są tylko zmyłkami
pozostaje boksowanie z bokserem
tak jak my na zdjęciu z początku tematu
lub ściagniecie boksera do parteru, ale tam będzie w użyciu bjj
chodzi mi o inne, bardziej karateckie rozwiązanie walki...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
wg. mojej definicji np.
Maschida nie boksuje w dystansie, tylko karaci tak jak w semi-kontakcie (garda, plecy, brak ochrony szczęki barkami przez pochylenie głowy i bokserskie przygarbienie)
ale jak jest blisko to do parteru i bjj
w dystansie jest wzorem do naśladowania dla karateków, bo pokazuje coś innego niż boks+bjj
interesuje mnie zastosowanie w sparingu rozwiązań z kata, czyli technik bliskiego dystansu ze ściąganiem przeciwnika, gdyż prawie w każdej technice druga ręka wraca na biodra...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Na marginesie: osobiscie uwazam ze reforma karate dokonana przez Itosu to byla wielka sciema, jesli wolno uzyc takiego okreslenia.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Shidokan Pułtusk
- Ponad rok temu
-
Shidokan Warszawa
- Ponad rok temu
-
Łączmy się w bólu [*]
- Ponad rok temu
-
Andrews Nakahara - Kyokushin IKO-1 niebieskim pasem BJJ
- Ponad rok temu
-
Spotkanie liderów światowego kyokushin
- Ponad rok temu
-
Hyakuhachiho
- Ponad rok temu
-
shuto uke - shuto mawashi uke w Kyokushin
- Ponad rok temu
-
Iken
- Ponad rok temu
-
Ile MISTRZA w "miszczu" - tradycja a skuteczność
- Ponad rok temu
-
SENSEI T.HEAP W POLSCE-7 DAN WADO RYU KARATE
- Ponad rok temu