Karelin to totalny mutant i NIC co bys robil nie daloby takich wynikow jak on mial.
Karelin trenowal tak jak inni zapasnicy tylko ciezej i na Syberii

nikt nie osiagnie takiego poziomu jak Karelin bez takiej genetyki i dostepu do takich preparatow do jakich on mial dostep to oczywiste ale sama metodyka jest do podpatrzenia

ciezki trening ogolnorozwojowy w terenia da efekty kazdemu a na tym glownie opieral sie trening KArelina (przynajmniej z tego co mozna doczytac w sieci).
Jet jesli chcesz nabrac masy miesniowej i taki jest Twoj cel to przysiady i martwe ciagi bardzo Ci pomoga. odnosnie wplywu na zdrowie to kalkulacja jest prosta. im wiecej bedziesz bral tym wieksze obciazenia i potencjalnie lepsze wyniki (wieksze i silniejsze miesnie) ale tez wieksze obciazenie dla organizmu, wieksze ryzyko kontuzji i wieksze zuzycie materialu.
nowocaine wracajac jeszcze do MC. Ross na ktorego tak sie powolujesz nigdy nie robil MC. przynajmniej dopoki nie zostal wyzwany przez jednego goscia ze nie podniesie bodajze 400 funtow. mam racje ?? zreszta Ross to doskonaly przyklad. ma takie wyniki nie dlatego ze katowal maksymalne ciezary ale dlatego ze jego cialo to maszyna ktorej kazdy elelemnt pracuje na takim samym poziomie. on czesto zmienia cwiczenia i trenuje kazdy miesien. dlatego potrafi zadziwic. dokladnie taka sama sytuacja jest np. z akrobatami. zwlaszcza tymi ktorzy sie specjalizuja w sciezce.
trening trojboju i dwuboju nie jest niezastapionym elementem w treningu sztuk walki. nie mniej herezja byloby twierdzenie ze nie pomaga w rozbudowie sily i masy miesniowej.
odnosnie mojego treningu. robie przysiady z duzymi ciezarami w sumie dlatego ze naprawde lubie to cwiczenie. przy czym ja staram sie katowac nogi na jak najwiecej sposobow. spowalnia to postepy w samych przysiadach (bo dochodza aeroby, skakanie, kopanie po workach i tarczach, itd.) a;e wiem ze trenuje wszystkie miesnie na nogach. raczej nie widze u siebie dysproporcji.
odnosnie MC to nigdy nie robilem z ciezarem wiekszym niz 110 kg (przy wadze jakies 72 kg). po prostu nie mialem wiecej zelastwa. chyba dobrze bo szkoda kregoslupa. w chwili obecnej nie robie ich w ogole. za bardzo sciagaly mi miesnie dwuglowe uda i sciegna pod kolanami. dynamika kopniec szla w dol. poza tym juz byly zaczatki kontuzji bo sciagane przez MC miesnie z tylu nogi gryzly sie z dynamicznie rozciaganymi nastepnego dnia podczas kopania.
w ogole zauwazylem ze trening z duzymi ciezarami dostarcza naprawde duzej satysfakcji. bardzo wciaga. chce sie dokladac i dokladac nie zwazajac na konsekwencje. no i po zadnym trening nie czujesz sie takim macho jak po siadach