Ba! Tylko po co pragmatykowi coś tak niepragmatycznego jak zajmowanie się sztukami walki?Jestem przekonany, że każdy instruktor i adept sztuk walki powinien być pragmatykiem.
STAŻ W LEGNICY
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Zgoda, pod warunkiem, że nie wzbogacamy tych doświadczeń jednocześnie uprawiając kilka dyscyplin. Stare przysłowie "Gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść" pasuje jak ulał. :wink:Uważam, że można wzbogacić treningi aikido o doświadczenie wynikające z wielu innych systemów i szkół walki.
Napisano Ponad rok temu
Ba! Tylko po co pragmatykowi coś tak niepragmatycznego jak zajmowanie się sztukami walki?
Akurat Sztuki Walki mieszczą się w pojęciu mojego pragmatyzmu.
Napisano Ponad rok temu
Zgoda, pod warunkiem, że nie wzbogacamy tych doświadczeń jednocześnie uprawiając kilka dyscyplin. Stare przysłowie "Gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść" pasuje jak ulał. :wink:
Trochę przesadziłeś...
Już pisałem, że pan Wójciak jest instruktorem aikido i judo. A wiem, od jego adeptów, że też "sięga po inne dyscypliny", które podobno z powodzeniem wykorzystuje na treningach aikido.
Napisano Ponad rok temu
Zgoda, pod warunkiem, że nie wzbogacamy tych doświadczeń jednocześnie uprawiając kilka dyscyplin. Stare przysłowie "Gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść" pasuje jak ulał. :wink:
To jest akurat błędna teoria. Staram się zajmować różnymi rzeczami i nie zauważyłem, żeby trenowanie jednego stylu miało negatywne reperkusje na drugi...
Napisano Ponad rok temu
Oczywiście, to nie jest żadna teoria, tylko moja opinia. I nie chodzi o negatywne reperkusje. Chodzi o czas na to poświęcony i fakt, że aby czegoś się nauczyć, to trzeba się nad tym skupić. Kolega Jaśko F., dla przykładu, odpowiada za pana Wójcika, który z pewnością wyjaśni mu, w czym rzecz. Nie można zostać instruktorem judo, nie mając za sobą czynnej kariery zawodnika. Nie można też zostać instruktorem aikido, nie uzyskawszy przynajmniej 2-3 dana, co zajmuje lata. Te dwie sprawy trudno pogodzić czasowo, a jak zaznaczyłem, chodziło mi o uprawianie dwóch dyscyplin jednoczeście (i równie poważnie). Jeśli zaś chodzi o nauczanie judo, ju-jitsu, boksu itp. na zajęciach aikido i odwrotnie, to jest to oczywiście nieporozumienie.To jest akurat błędna teoria.
Napisano Ponad rok temu
Oczywiście, to nie jest żadna teoria, tylko moja opinia. I nie chodzi o negatywne reperkusje. Chodzi o czas na to poświęcony i fakt, że aby czegoś się nauczyć, to trzeba się nad tym skupić. Kolega Jaśko F., dla przykładu, odpowiada za pana Wójcika, który z pewnością wyjaśni mu, w czym rzecz. Nie można zostać instruktorem judo, nie mając za sobą czynnej kariery zawodnika. Nie można też zostać instruktorem aikido, nie uzyskawszy przynajmniej 2-3 dana, co zajmuje lata. Te dwie sprawy trudno pogodzić czasowo, a jak zaznaczyłem, chodziło mi o uprawianie dwóch dyscyplin jednoczeście (i równie poważnie). Jeśli zaś chodzi o nauczanie judo, ju-jitsu, boksu itp. na zajęciach aikido i odwrotnie, to jest to oczywiście nieporozumienie.To jest akurat błędna teoria.
Gościu instruktorami zostają osoby z 1 kyu w aikido. A jeśli chodzi o nauczanie elementów innych SW na treningach aikido to moim zdaniem jest bardzo wskazane i niesie za sobą jedną bardzo ważną rzecz - doświadczenie. Pozwala też na chwilę zapomnieć o swoim fantastycznym poletku uprawianym morderczymi tenkanami i porównać swoją "rzeczywistość" z innymi ;-) . Natomiast jeśli chodzi o kwestię czasu lub jego braku to jak wiadomo: dla chcącego nic trudnego ;-)
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
I to jest, niestety, największe nieporozumienie... (mimo, że sam taką drogą szedłem ...)Gościu instruktorami zostają osoby z 1 kyu w aikido...
Napisano Ponad rok temu
... Nie można zostać instruktorem judo, nie mając za sobą czynnej kariery zawodnika. Nie można też zostać instruktorem aikido, nie uzyskawszy przynajmniej 2-3 dana, co zajmuje lata. Te dwie sprawy trudno pogodzić czasowo, a jak zaznaczyłem, chodziło mi o uprawianie dwóch dyscyplin jednoczeście (i równie poważnie). Jeśli zaś chodzi o nauczanie judo, ju-jitsu, boksu itp. na zajęciach aikido i odwrotnie, to jest to oczywiście nieporozumienie.
Nie wiem, jakie ma Pan doświadczenie w zajmowaniu się sportami walki i prowadzeniu zajęć!? Ale zapewniam, że można pogodzić te dwie dyscypliny.
Cieszę się również, że ma Pan swoje zdanie... Ja też je mam i uważam, że dużo dobrego efektu przynosi wprowadzanie elementów różnych styli na zajęciach aikido. To wszystko zależy od priorytetów jakie nam przyświecają.
Marek Wójciak
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jesli chodzi o mieszanie judo i aikido to chyba zdajesz sobie sprawe ze nie jestes pierwszym (i z pewnoscia nie ostatnim :wink: ) kandydatem? Pierwszym byl Tomiki sensei , 6 dan judo i dlugoletni uczen Dziadka.Nie wiem, jakie ma Pan doświadczenie w zajmowaniu się sportami walki i prowadzeniu zajęć!? Ale zapewniam, że można pogodzić te dwie dyscypliny.
Cieszę się również, że ma Pan swoje zdanie... Ja też je mam i uważam, że dużo dobrego efektu przynosi wprowadzanie elementów różnych styli na zajęciach aikido. To wszystko zależy od priorytetów jakie nam przyświecają.
Marek Wójciak
Ale nawet w jego wypadku Dziadek wyraznie stwierdzil ze to nie ma sensu i wsciekal sie na niego za wprowadzanie wspolzawodnictwa.... Ale przynajmniej sensei dodal swoje nazwisko do tej hybrydy jaka wymyslil, zeby nie bylo nieporozumienia, ze cwiczy to co Dziadek nauczal A ty wprowadzasz elementy innych SW do aikido i ciagle wciskasz uczniom ze to aikido pochodzace od Dziadka? 8O :?
Czyzbys sie bal, ze jak nazwiesz to inaczej to nikt na twoje zajecia nie przyjdzie?
Napisano Ponad rok temu
Jeden z moich nauczycieli powiedział mi kiedyś, że Aikido to Aikido, Karate to Karate, można robić obie te rzeczy ale nie należy ich mieszać.
Jesli stosowanie karate w aikido rozumiemy jako prawidlowe uderzenie/kopniecie a nie _niewiadomo_co nazywane KONTAKTEM to chyba nie bedzie mial nic przeciwko?
No chyba ze atak o dynamice szarzujacego slimaka (czasem powitania maja w sobie wiecej energii) i kopniecia do zludzenia przypominajace przechodzenie przez kaluze traktujemy jako nierozlaczna czesc aikido.
Tak ogolnie to chyba problem rozbija sie o to czym dla konkretnej osoby jest aikido - dla jednego jest to 12 technik umozliwiajacych zaginanie czasoprzestrzeni, dla innego pretekst do cwiczenia technik umozliwiajacych kontrolownaie przeciwnika w sposob niekoniecznie konczacy sie jego smiercia.
Cwiczenie roznych sztuk walki jest grozne. Glownie dla osob reprezentujacych tzw syndrom "miszcza aikido" - utrzymujacych ze techniki pokazywane na treningu sa smiertelnie niebezpieczne i za ich pomoca mozna rozbroic nawet oddzial GROMU nie wspomniawszy juz o banalnym zbirze. Bo przez przypadek moze sie okazac ze "krol jest nagi" a nauczyciel wciska kity. Zeby nie czuc sie wyrozniona sztuka walki - syndrom ten dotyczy wielu innych SW.
Swoja droga w kontekscie "czystosci przekazu" - nie dziwi was ze cwiczenie iaido (ale kendo juz nie!) albo jodo jest cacy i tak pomaga w doglebnym zrozumieniu aikido ze ho ho, natomiast paranie sie pokrewnymi SW (mowie o czysto technicznej warstwie) jak judo juz sa be i tylko przeszkadzaja w prawdziwym zrozumieniu ducha aikido? Ja wiem ze niby sa paralele, ze ruchy sa takie jak w mieczu itp. Lecz z drugiej strony tak na zdrowy rozum - przeciez 2 "przewracaczy" moze sie od siebie wiele nauczyc, i to tak na pierwszy rzut oka wiecej niz "przewracacz" od "rzeznika" kontemplujacego jakby tu jednym zgrabnym cieciem wypuscic z przeciwnika jelita.
Napisano Ponad rok temu
A moze najwazniejsze jest to, czym aikido bylo dla Dziadka? Przeciez to on jest tworca aikido, nie? Jak mozna na poziomie 1 czy 2 dana decydowac o czym jest aikido i uczyc tej interpretacji nic nie winnych poczatkujacych? Na tym poziomie, to trzeba sie jeszcze intensywnie uczyc u jakiegos shihana, ktory z Dziadkiem cwiczyl i ma chyba lepsze pojecie co to jest aikido? Jak uwazasz?Tak ogolnie to chyba problem rozbija sie o to czym dla konkretnej osoby jest aikido - .
Czy taka samodzielna interpretacja nie jest przypadkiem przejawem samozadufania i braku zdrowego rozsadku?
Nie rozumiem twego rozumowania.Swoja droga w kontekscie "czystosci przekazu" - nie dziwi was ze cwiczenie iaido (ale kendo juz nie!) albo jodo jest cacy i tak pomaga w doglebnym zrozumieniu aikido ze ho ho, natomiast paranie sie pokrewnymi SW (mowie o czysto technicznej warstwie) jak judo juz sa be i tylko przeszkadzaja w prawdziwym zrozumieniu ducha aikido? Ja wiem ze niby sa paralele, ze ruchy sa takie jak w mieczu itp. Lecz z drugiej strony tak na zdrowy rozum - przeciez 2 "przewracaczy" moze sie od siebie wiele nauczyc, i to tak na pierwszy rzut oka wiecej niz "przewracacz" od "rzeznika" kontemplujacego jakby tu jednym zgrabnym cieciem wypuscic z przeciwnika jelita.
Jesli ktos chce cwiczyc rozne SW jednoczesnie, to taka formula juz istnieje, ma sie znakomicie i nazywa sie MMA. Po co do tego na sile wpychac aikido?
Praca mieczem i jo jest nierozlacznie zwiazana z aikido, bowiem S.Takeda(powiedzmy pradziadek aikido ) byl mistrzem miecza na dlugo zanim zaczal nauczac Daito ryu. Czyli zwiazek jest nie tylko historyczny ale i techniczny. Poza tym, miecz i jo zaliczalo sie od dawna do Bujutsu, czego nie mozna powiedziec o np judo. Czyli mozna powiedziec, ze cwiczenie miecza lub jo pozwala poznac ducha Bujutsu, ktory jest nieodlaczna czescia aikido.
Napisano Ponad rok temu
być nauczane jako podstawy, czyli nauka kopnieć, uderzeń, walki na ziemi, obalenia,
walka tanto, mieczem, itp. Być może wiąże się to z tym, że jak ludzie zaczynają
atakować bardziej "życiowo", to techniki Aikido się sypią, bo przecież chwyt za jedną
rekę, czy z dwie, który jest uwielbiany przez wielu nauczycieli, nie jest w sumie atakiem, ale ćwiczeniem.
Możemy zaklinać rzeczywistość, że Aikido ma w sobie wszystko co jest potrzebne do
walki na śmierć i życie, ale zwykły przyjacielski sparing może nam pokazać, że Aikido może i jest doskonałe, ale w swoich ideałach, które w konfrontacji z rzeczywistością, nie zdają egzaminu.
Napisano Ponad rok temu
Na tym poziomie, to trzeba sie jeszcze intensywnie uczyc u jakiegos shihana, ktory z Dziadkiem cwiczyl i ma chyba lepsze pojecie co to jest aikido? Jak uwazasz?
Czy taka samodzielna interpretacja nie jest przypadkiem przejawem samozadufania i braku zdrowego rozsadku?
wiekszosc wybitnych shihanow bardzo sie roznila w odbiorze aikido dziadka. czyli kazdy posiadajac samodzielna interpretacja aikido dziadka wykazal sie samozadufaniem.
interpretacja jest konsekwencja kazdej przekazywanej tresci, przeciez to podstawy pragmatyki. poczytaj austina szczepan.
Napisano Ponad rok temu
Ale oni nie zaczynali tej interpretacji majac 1-2 dana to po pierwsze. A po drugie, cwiczyli z nim osobiscie codziennie przez wiele lat, co pozwala rozsadnie przypuszczac, ze maja obecnie doskonala podstawe do swojej interpretacji.wiekszosc wybitnych shihanow bardzo sie roznila w odbiorze aikido dziadka. czyli kazdy posiadajac samodzielna interpretacja aikido dziadka wykazal sie samozadufaniem.
Wiec ich sytuacja rozni sie chyba radykalnie od sytuacji dyskutowanej w temacie? - czyli twoj argument jest zupelnie nietrafiony.
Napisano Ponad rok temu
więc należy sobie odpuścić każdą inną formę walki, która nie jest na smierć i życie??????????obaj się zgadzamy - żadna walka, poza walką o przetrwanie, nie ma sensu.
panowie, bądźcie poważni. w końcu sztukę walki trenujecie, jakaby nie była proporcja między dwoma członami tego określenia
Napisano Ponad rok temu
emocje? tu jest miło i kulturalnie jak u cioci na imieninach. choć jak zawsze aikidocy z upodobaniem uprawiają klawiatur-do, to jednak jeszcze wióry nie lecą, jak to drzewiej bywało 8)Jest mi bardzo miło, że zwykłe ogłoszenie o Stażu wywołało tyle emocji.
Napisano Ponad rok temu
.... A ty wprowadzasz elementy innych SW do aikido i ciagle wciskasz uczniom ze to aikido pochodzace od Dziadka? 8O :?
Czyzbys sie bal, ze jak nazwiesz to inaczej to nikt na twoje zajecia nie przyjdzie?
Nie wiem, co dokładnie nauczał Ueshiba, bo przez ponad 25 lat jak zajmuję sie aikido słyszałem różne historie od różnych shihanów powołujących się na autorytet Dziadka, a były one czasem bardzo (nawet mocno) sprzeczne. Może inna sytuacja miała by miejsce, gdybym znał osobiście O`sensei i u niego trenował!?
Tak jak powiedziałem wcześniej w jednej z wypowiedzi priorytetem dla mnie jest skuteczny rozwój w aikido.
Odnośnie moich uczniów, to najlepiej ich samych zapytać, co "wciskam" na treningu, ale mogę zapewnić ze swojej strony, że na pewno ich nie okłamuję. A "odnośników" do Dziadka nie robię. Jest on dla mnie człowiekiem, który "stworzył" aikido i nic poza tym. Żadnych związków metafizycznych między nami nie ma :wink:
A na brak ćwiczących w swoich klubach nie narzekam. :wink:
Wszystkich ciekawych takiego podejścia, albo usiłujących zrozumieć zapraszam na staż!
Będzie to okazja do konstruktywnej wymiany poglądów.
Napisano Ponad rok temu
Przykro mi bardzo, że przekręciłem Pana nazwisko, i za to przepraszam. Z kolei, otwarty jestem na argumenty, jeżeli chodzi o Pański w/w wymieniony pogląd. Sprecyzujmy najpierw co rozumie Pan przez dyscyplinę, a co przez styl. Wspomniał Pan także o skutecznym rozwoju w aikido. Jak się to ma do rozwoju skutecznego aikido u swoich uczniów? Jeśli zaś mówimy o priorytetach, to co stoi na pierwszym, drugim, i trzecim miejscu? Jako instruktor judo uczy Pan walczyć na macie. Jako instruktor aikido - czego Pan właściwie uczy? Mnie nie chodzi o jakieś Manifesto, ale właśnie o przyziemne podejście, które może być przykładem dla innych instruktorów, którzy borykają się z frekwencją na zajęciach zarówno judo, jak i aikido. Obie aktywności są mi bardzo bliskie.uważam, że dużo dobrego efektu przynosi wprowadzanie elementów różnych styli na zajęciach aikido. To wszystko zależy od priorytetów jakie nam przyświecają. Marek Wójciak
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Ankieta dot. kupna kimona
- Ponad rok temu
-
Wymagania egzaminacyjne w PAA
- Ponad rok temu
-
Sensei, to wcale nie znaczy Mistrz.
- Ponad rok temu
-
Staż z P. Borowskim i R. Hoffmannem
- Ponad rok temu
-
Seminarium z Saito sensei (syn) - Bratysława
- Ponad rok temu
-
Staż z Sensei Pascalem Norbelly (6 dan)
- Ponad rok temu
-
Czy to jest jeszcze aikido?
- Ponad rok temu
-
Wesolych Swiat 2008
- Ponad rok temu
-
zło kryło sie w aikido czesć nastepna...czyli nowy artykuł..
- Ponad rok temu
-
Urodziny Mistrza
- Ponad rok temu