23 odpowiedzi w tym temacie

[budo_dzejkob]

Witam.
Mój problem polega na tym, że moje piszczele są strasznie słabe. Nawet gdy to JA KOPIE low-kicka w udo partnera to trochę to czuje.
Znam metody takie jak wałkowanie piszczela itd, ale słyszałem, że dają o sobie znaki w przyszłości. Co do kopania w twardy worek...nie mam nawet dostępu do jakiegokolwiek worka, więc z tym tez jest ciężko. Znacie może jakieś inne sposoby na to?
Problem nr.2
Ostatnio na środku mojego prawego piszczela pojawił się, że to tak nazwę "ból". Wystarczy, że trochę przycisne to miejsce i już mne tak jakby "paraliżuje".
-Czy to może być coś poważnego?
Pozdrawiam!

[budo_shindojo]

Witaj!
Jako młody karateka ćwiczyłem różne metody utwardzania piszczeli, kopanie w giętkie drzewa, do których mocowałem cienkie tarcze treningowe i wiele innych "mądrych zasłyszanych przez kolegów metod. Przez wiele lat nie używałem ochraniaczy nawet na sparingach w dojo...
Efekt jest taki, że moje piszczele wyglądają przerażająco. Zrobiły się na nich dziwne zmiany naczyniowe, kość ma bardzo nieregularną powierzchnię - pełno w niej górek i dołków - skutek uszkodzenia okostnej i naczyń w tym regionie. Moje piszczele ciągle wyglądają jakbym przed odbył 50 kumite bez ochraniaczy. Jedynym +, jesli mogę tak to określić jest to, że uszkodzone chyba przy okazji zostały receptory nerwowe i nie czuję bólu. Ale to też patologia.
Zalecałbym Ci powolne, naturalne ich utwardzanie w ochraniaczach ale dopiero po wizycie u chirurga.
Może być to zmiana różnego tła: zmiana naczyniowa, zapalenie naczynia krwionośnego, krwiak, guz - wszystko.
Zdrowie masz jedno drogi kolego i szanuj je bo jak sobie napytasz biedy jak ja to będzie za późno. Pozdrawiam i życzę zdrowia.. :-)

[budo_shalom]

To o czym mówisz to jak przypuszczam przypadłość każdego ćwiczącego knockdown. Stłukłes sobie jeden z mięśni obok piszczela (po zewnętrznej stronie nogi od kości piszczelowej). Nic się z tym raczej nie zrobi, przejdzie samo, ale dopiero za jakieś 3 tygodnie. Do tego czasu radze oszczędzać tą nogę, bo i tak każde kopnięcie będzie bardziej bolało ciebie niż przeciwnika.

[budo_birol]

Na początku zawsze boli. Twoje piszczele muszą się "obić". Proponuję nie stosować żadnych "specjalnych" metod. Wystarczy obijanie nóg na treningach. Potrzena Ci jest tylko cierpliwość i wytrzymałość. Po dwóch latach już nie boli ... :wink:

[budo_birol]

Aha - i propnuję zakupić lód w sprayu. Pryskać na nogę po treningu i przed snem. Działa cuda !

[budo_dzejkob]

Dzięki wszystkim za rady!
Ale chyba się nie zrozumieliśmy, ja trenuje od 5 lat z duża ilością sparingów. Dopiero od niedawna mam ten "objaw słabych piszczeli". Czy może być to spowodowane tym, że jeszcze się rozwijam i rosnę?

[budo_dzejkob]

@up
Zapomniałem spytać- gdzie mogę zakupić ten lód w sprayu?

[budo_moro]

idz do lekarza, niech wybada co dokladnie ci jest bo powodow i KONSEKWENCJI nieodpowiedniego potraktowania twoich objawow moze byc wiele.

[budo_birol]

Lód można kupić w każdej aptece. Cena ok. 12 zł. Moim zdaniem powinien być w każdej torbie trenującego. W naszym klubie każdy eksperymentował z różnymi maściami, kremami itp. Jednak większość obecnie nosi ze sobą lód w sprayu. Jest najlepszy na zbicia i stłuczenia. Jesteś młodą osobą, więc twoje kości i mięśnie cały czas rosną. Zauważ, że teraz osiągasz większą siłę niż dotychczas. Zwiększa się moc twoich kopnięć, więc reakcja odwrotna również jest większa co może powodować ból. Jeżeli nie miałeś żadnej kontuzji, złamania itp. to ból jest raczej normalnym zjawiskiem. Ćwiczyłem przez dwa lata Shotokan, po czym przeszedłem do sekcji Kyokushin. Też myślałem, że coś już ćwiczyłem. A tu zonk 8O . Piszczelebolały mnie przez dwa sezony. Pod koniec drugiego to była jedna wielka opuchlizna. Ale po wakacjach, gdy nogi się wygoiły wszystko się zmieniło. Teraz mogę ładować, że aż miło .
Mam gdzieś artykuł na temat dostosowywania się ciała przy treningach sztuk walki. Jak znajdę to go wkleję.

[budo_dzejkob]

Cóż ja tez ćwiczyłem i dalej ćwiczę Shotokan, ale akurat nasza sekcja się nie obija, ostatnio cały nasz klub zdyskwalifikowano(łącznie ze mną) na zawodach w Berlinie, za zbyt mocny kontakt xD.
I wielkie dzięki, będę wdzięczny jeśli znajdziesz =)

[budo_moro]

,ostatnio cały nasz klub zdyskwalifikowano(łącznie ze mną) na zawodach w Berlinie, za zbyt mocny kontakt xD.

czyli co trenujecie shotokan ale nie znacie regulaminu zawodow shotokanu? czy tam byly jakies inne przepisy?

[budo_dzejkob]

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] <- my tak właśnie trenujemy, czyli tradycyjnie(czyt. twardo). Dodam, że jako jedyni z Polski zostaliśmy tam zaproszeni.
A co do zawodów, to był to semi-contact

[budo_shindojo]

Widzę, że kolega Dzejkob jest z dojo mojego Kolegi Roberta Łysiaka
Pozdrawiam :-)

[budo_moro]

http://pl.wikipedia.org/wiki/Shotokan <- my tak właśnie trenujemy, czyli tradycyjnie(czyt. twardo).

to po co jezdzicie na zawody jak nie przestrzegacie regulaminu?

[budo_dzejkob]

-Nie, znaliśmy regulamin, ale widać sędziowie nie bardzo lubili polaków. Więc stało się to co się stało. Z tego co widziałem ja i mój Sensei, większość naszych zawodników nie napier*** jak popadnie, tylko było czysto, technicznie i też nie za mocno. Ale oczywiście, cały czas dostawaliśmy ostrzeżenia, że za mocny kontakt.
Dodam, że z całej Polski tylko my zostaliśmy zaproszeni na te zawody.

[budo_szymon247]

Skoro ciągle były ostrzeżenia to znaczy, że sędzia dawał wielokrotnie szanse żeby sie do nich stosować.
Semi-contact to nie full czy knockdown.

[budo_łyba]

Jak trenuje się ostro to potem ciężko jest walczyć lajtowo zwłaszcza na turnieju gdzie są bardzo duże emocje, pamiętam że kiedyś nasza sekcja dostała zaproszenie od jakiegoś stylu tradycyjnego ze Słowacji na turniej właśnie light contact, z wszystkich zawodników od nas nie zdyskwalifikowano tylko jednego :wink:

[budo_moro]

To juz wina trenera albo potrafi przygotowac do startow w okreslonej formule albo nie wysyla na zawody nieprzygotowanych zawodnikow.

[budo_itosu]

moro ma racje. jesli wybieracie twarda droge to nie ma co pokazywac sie na zawodach light... z piszczelem idz do lekarza !!

powrotu do zdrowia zycze
Itosu

[budo_wild_animal]

Na początku zawsze boli. Twoje piszczele muszą się "obić". Proponuję nie stosować żadnych "specjalnych" metod. Wystarczy obijanie nóg na treningach. Potrzena Ci jest tylko cierpliwość i wytrzymałość. Po dwóch latach już nie boli ... :wink:

I tyle - jesli lekarz stwierdzi że to tylko poobijanie a nie jakiś problem z piszczelem - to musisz cierpliwie poczekać aż noga przywyknie (podobnie jak udo które lowy zbiera). Większość utwardzań to wymysły do niczego nie prowadząca poza patologiami rozwojowymi na starość.