Ano dlatego, że aikido nie ma nic wspólnego z przygotowaniem do samoobrony
Wciąż spotykam się na tym forum z podobną opinią, z którą się nie zgadzam. Spróbuję to uargumentować na przykładzie porównania aikido z judo, na podstawie własnej praktyki.
Trening aikido, we wspłóczesnym wydaniu, odpowiada np. studiom akademickim. Jego zadaniem jest wszechstronne zapoznanie ze sztuką w wielu jej aspektach. Różni się od współczesnego treningu judo, gdzie główny nacisk kładzie się na randori (często kosztem treningu technicznego), to jest przygotowanie do walki. W obu wypadkach pojawiają się nieporozumienia. Wynikają one stąd, że aby być 'skutecznym' w obu sztukach należy podjąć personalne decyzje, to znaczy, wybrać bardzo wąski zestaw technik, i poprzez dodatkowe ćwiczenia doprowadzić ich wykonywanie do perfekcji. Często, mistrzowie judo wygrywają swoje walki poprzez tylko jedną technikę, o czym przeciwnicy doskonale wiedzą, jednakże efekt dodatkowej pracy oraz talent robią swoje.
Jeżeli skupimy się zatem na owych dodatkowych ćwiczeniach, to pomijając już powtarzanie technik w dużych ilościach, wspomniane sztuki istotnie się różnią. W judo, ze względu na wymagany wzajemny uchwyt, należy 'wypracować' sytuację w które możliwe jest wykonanie techniki. Ważną rolę odgrywa tu siła i zwinność, co implikuje dodatkowy trening poza matą. Na przykład podnoszenie ciężarów, gimnastyka, czy bieganie na czas. W aikido sytuacja jest trochę inna. Chodzi tu o bezpośrednią reakcję na atak, nie będąc 'skrępowanym'. Kapitalną rolę odgrywa tu unik związany głównie z refleksem, i co z kolei wymaga absolutnego zrelaksowania. Dlatego zaleca się dodatkowo medytację i ćwiczenia oddechowe. Co do technik, to niezależne poprawianie szybkości (sprint) ma także duże znaczenie.
Jeżeli zaś chodzi o 'ukierunkowanie na bycie nieagresywnym', trening aikido niewiele ma z tym wspólnego. Odwrotnie jednak, można powiedzieć o innych sztukach walki, gdzie, stara się spotęgować u osobnika agresję, czy też ciągłą motywację do ataku. Podobnie, status "bycia, czy nie bycia, potencjalną ofiarą" jest z wyboru. Właśnie ważne jest dodanie tego słowa 'potencjalną', ponieważ wielu z nas nie doświadczyło ataku na ulicy.
I w końcu, mała uwaga o "zapominaniu o aikido". Można korzystać z "innych umiejętności", jak wyraził się nasz kolega, ale też można skorzystać z aikido, jeśli stanowi umiejętność przyswojoną do perfekcji. To z kolei pozwala o niej zapomnieć, ponieważ bazuje na odruchach warunkowych. Te "inne umiejętności", jak rozumiem, są wyniesione ze sztuk walki nie stworzonych do samoobrony, w odróżnieniu od aikido.