145 odpowiedzi w tym temacie

[budo_zwierzu]

sally,
a mnie udało się nieraz zaobserwować nauczanie technik oddechowych w boksie u bardzo znanych trenerów nie tylko polskich.
Sztuki i sporty walki mogą oddziaływać w różnych kierunkach:z ulicznika mogą zrobić wybitnego sportowca lub przyzwoitego człowieka,z ulicznika mogą zrobić bandytę,lub ze spokojnego chłopaka z "dobrego domu"-kryminalistę.W świecie sportów walki są znane wymienione opcje.
Nie jestem specjalistą od haraczy ale z tego co wiem to także wymusza się je gołymi pięściami i już nie przytoczę przykładów personalnych z polskiego światka sportów walki...

[budo_mags]

1) Dlatego właśnie warto trenowac Systeme że nie ma tego gdzie indziej
2) Poczatkujący i zaawansowani uczą się w zasadzie tego samego, ale o tym już było: chodzi o opanowanie ciała najpierw umysłu potem i temu służą techniki których uczy się po kolei
3) Nie, nie ja nic nie mowie o samoobronie na ulicy (ja wogole uważam ze cos takiego jak samoobrona [skuteczna] na ulicy nie istnieje )

reasumując:
systema skupia się na rzeczach, które są w innych stylach/systemach marginesem. jest metodą poprawy zdrowia, rozluźniania się. ale czemu w takim razie nazywacie ją systemem walki/samoobrony?

nie uczy technik walki sensu stricto, tylko przygotowuje organizm do nauki tychże technik gdzie indziej. mimo to uczy się tam obron przed różnymi atakami, np przed nożem, które już szeroko omówiono w tym wątku.
jak to się ma do twoich, sally, słów, że nie ma mowy o samooronie? a o czym się toczyła rozmowa przez szereg stron wcześniej?

systema nie uczy walki wręcz, tylko jest metodą zdrowotną. i wzajemne okładanie się na treningach (słynne uderzanie w korpus na 4 punkty) to metoda zdrowotna. obrona przed tym czy tamtym to metoda rozluźniania.

systema nie technik podstaw walki i obrony, a co się mówi nowoprzybyłym do sekcji? że się ich nauczy rozluźniania i wyleczy im się stawy?

[budo_zwierzu]

chciałbym również przypomnieć wam wszystkim, że sportowiec Royce, podobnie jak jego mniej znani bracia i kuzyni, stoczył mnóstwo walk na ulicach Miasta Boga, walk pozbawionych reguł, sędziego, ojca z ręcznikiem, rozgrzewki itd.

mags,

robiłeś jakieś badania na ten temat, czy opierasz się na podobnie obiegowych opiniach czy małym wycinku rzeczywistości obserwowanym naocznie? ....np na youtube?

[budo_dar75]

chciałbym również przypomnieć wam wszystkim, że sportowiec Royce, podobnie jak jego mniej znani bracia i kuzyni, stoczył mnóstwo walk na ulicach Miasta Boga, walk pozbawionych reguł, sędziego, ojca z ręcznikiem, rozgrzewki itd.

A pod Wawelem mieszkał smok :roll:

[budo_akahige]

W wywiadzie zamieszczonym kiedyś w "Budojo" Royce przyznał z rozbrajającą szczerością, że nigdy nie walczył na ulicy. Podobnie "Król Ulic" Marco Ruas. W internecie i innych mediach można zobaczyć prywatne walki - takie jak np Royce vs Jason DeLucia - ale to są zwykłe honorowe solówki jakie za moich czasów toczyło się w podstawówce. Nazywanie tego walkami ulicznymi to nadużycie. Większość cytowanych przeze mnie na tym forum badaczy przyznaje, że walka uliczna, taka z zagrożeniem życia znajduje się poza zasięgiem naukowej obserwacji. Sam nigdy nie spotkałem naukowego opracowania, takiego ze statystykami, analizami.
A jeżeli ktoś wierzy, że w Rio walczy się wręcz na ulicach to niech przeczyta "Miasto Boga" Paulo Linsa.

[budo_mags]

no też mówiłem o solówkach. a że były honorowe - nie wiedziałem

[budo_sally]

Jeżeli chodzi o systeme jako system walki to sprawę trzeba postawić jasno, i rozdzielić trening samej systemy w swojej specyfice nie powtarzalnej w żadnej innej sztuce walki który można porównać raczej do treningu jogi niż treningu sw od elementów systemy w których skład wchodzi trening technik normalnej walki.
Sa pewne rzeczy specyficzne dla niej, niespotykane gdzie indziej jak na przykład luźne uderzenia w miękkie części – brzuch powodujące zaskakująco mocne reakcje organizmu, techniki na konkretne punkty czy bezdotykowe obalenia charakterystyczne dla praktyków jogi. Są też techniki niespecyficzne spotykane w wielu różnych stylach. Odnośnie obrony przed nożem ktoś już wydaje mi się że to napisał ale jeszcze raz powtórzę, jeżeli szkoli się oddziały specjalne to uczy się ich takich technik których nigdy by się przeciętnemu człowiekowi nie zalecało, ponieważ mało prawdopodobne że znajdzie się w sytuacji w której konieczne będzie tego zastosowania inaczej niż w przypadku ludzi zawodowo zajmujących się zabijaniem czyli żołnierzy.
Nikt na tych treningach nie będzie uczył obrony przed nożem bo to nie jest trening jednostek specjalnych tylko trening dla zwykłych przeciętnych ludzi dla których jedynym rozsądnym zaleceniem obronnym jest wiać lub nosić jakąś pałkę.

Mags co do samej samoobrony to dla mnie coś takiego wogole nie istnieje. Oczywiście jako sztuka dla sztuki tak ale nie na ulice. Skoro zresztą już się czepiać to nawet takie fajne sw jak bjj do ulicy ma się tak nijak że aż boli, jakieś zapasy to samo, nie wspominając już o combatach, aikido, czy nawet kravce- bo włóż palec w oko bokserowi Reasumując nie możesz wymagać żeby jedyną uznaną sztuką walki (jako jedyna skuteczna na ulicy) był boks i ćwiczenie czegokolwiek innego pozbawione jest sensu.

[budo_zwierzu]

ulica:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

bezpieczna solówka:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_akahige]

Takie stawianie sprawy...

co do samej samoobrony to dla mnie coś takiego wogole nie istnieje...bo włóż palec w oko bokserowi...

jest klasycznym gdybaniem sobie a muzom, całkowicie obok rzeczywistości. Sally, ja rozumiem, że to jest jakiś skrót myślowy (sądząc po emotkach :wink: ) ale jeżeli przypadkiem piszesz serio to jest dopiero bzdura do entej potęgi. Możesz to wyjaśnić?

[budo_sally]

zwierzu drugi film z ulicy juz usuneli a taki był fajny

Akahige,poprostu na ulicy stosuje się kilka prostych technik (z elementów stójki: piącha/but/butelka w twarz + element parterowy: okopac na ziemi jak już lezy) . filmiki ktore wkleił zwierzu i tak sa dość laitowe, niektóre akcje prawie jak na ringu.
Nie jestem pasjonatem kravki wiec nie wiem zbyt dokładnie co oni tam robią, ale z tego co znam pare osób ćwiczacych to wiele lat to lipa jest poprostu (ani sport ani real) te osoby raczej nie bija sie na ulicy i całe szczeście, bo farmazony o skutecznym kopnięciu w krocze to dzieciom można opowiadać. Zreszta przyjrzyj się temu filmikowi o ulicy zwierza , który jeszcze jest i pomysl jaką sztukę walki widac tam najczęsciej ? Jak nie umiesz uderzać to lepiej idź do domu, a wiadomo gdzie uderzeń uczy się najlepiej, a reszte technik można sobie wsadzić.

[budo_kubuś puchatek]

Zapasnicy nie umieja uderzac, moi kumple judocy tez nie umieja uderzac - ale jakos do mnie nie dotarlo, zeby, ktorys z nich przegral na ulicy (a stoczyli troche na niej bojow), w walce jeden na jednego.
Wiec nic nie jest az tak oczywiste jakim sie z pozoru wydaje.
Pozdrawiam
K_P

[budo_sally]

to mieli wielkie szczęscie doświadczyć walki jeden na jednego , a to bardzo rzadkie zdarzenie na ulicy
na solówce to można walczyc i w parterze, zreszta na tym drugim filmiku właśnie taka solówka była gdzie stoi kółeczko i nikt sie nie miesza, zazwyczaj jednak wyglada to tak ze jak dojdzie do przewagi któregoś to podlatuje kumpel drugiego ze słowani "kolege mi bijesz" i but mu w głowę i zaczyna sie zadyma, w kadym razie ten wygrywający w tej "solówce" nie wychodzi z niej szczęśłiwie

[budo_kubuś puchatek]

sally rozumiem o co Ci chodzi... I powiem tak: tylko glupiec idzie na solowke bez kumpli, skoro sa kumple oponenta.
Rozumiem Cie takze, bo ja w Twoim wieku tez miale sporo watpliwosci i solowek. Wystarczalo wowczas cwiczone przeze mnie kykushin. Ale zapewniam Cie z wiekiem liczba wrogow maleje i czlowiek nie ma czasu myslec o "koszmarach ulicy", ktore zreszta przydarzaja sie statystycznie dwa razy w zyciu. I prawde ppwiedziawszy dla tych dwa razy nie warto byloby sobie zaprzatac glowe, czyms w tak niezdrowym jak sztuki walki.
Pozdrawiam
KP

[budo_sally]

Oczywiście się z Tobą zgadzam co do tego że z wiekiem ilośc walk ulicznych spada. A solówki to są głównie w podstawówce / gimnazjum na przerwach,bo potem cos takiego juz się nie pojawia.
natomiast jak odpisujesz w temacie może przeczytaj dokładniej watek, zauważyłbys wtedy że akurat ja nie popieram trenowania sw pod ulice.

[budo_sally]

Treningi systemy od listopada będą odbywać się w dwóch grupach:

początkująca - zajęcia o charakterze prozdrowotnym, podstawy technik
poniedziałek , środa 19.00 - 20.30
(sala z matami)

zaawansowana - grupa dla osób z pewnym doświadczeniem w SW
niedziela: 13.00 - 14.30
(duża sala)

Zapraszamy wszystkich zainteresowanych
Szkoła Podstawowa nr 100 os. Albertyńskie 36 Nowa Huta

[budo_fakirsan]

W Krakowie reaktywacja grupy SYSTEMY w środy o 20 na ul. Majora - więcej na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_sally]

Majora 12 A - w salce nad siłownią
jak będzie dużo chętnych to będą tez w soboty

[budo_martius]

Z powyzszej strony:

"Zajęcia prowadzi Piotr Jasiczak, instruktor posiadający uprawnienia nadane przez Minstra Sportu w zakresie strzelectwa i samoobrony oraz tytuł Przedstawiciela Sistiemy nadany przez Polską Federację Dalekowschodnich Sztuk i Sportów Walki. "

Mam pytanie od jakiej organizacji ma zezwolenie Murat i Polska Federacja Dalekowschodnich Sztuk i Sportów Walki aby nadawac takie uprawnienia ?

[budo_dar75]

Martius, głupie pytanie zadajesz, wiadomo, że od Bodidharmy

Poza tym uprawnienia nadał minister, Rychu nadał tylko tytuł. Jak to Rychu.

Zresztą od kiedy Rychu nadał 1 dan kolesiowi od MMA to nic mnie nie dziwi.

A jakby ktoś nie wiedział u Rycha są dwa rodzaje danów:
a) dan w jakiejś sztuce walki (techniczne)
dan PFDSiW (honorowe?)

Większość "mistrzów" u Ryśka ma ente dany, ale nie techniczne, a honorowe, tylko publicznie się do tego nie przyznają, bo wieszość z nich pogina z technicznymi kyu, a dan brzmi lepiej.

KONIEC OT

[budo_martius]

Uprawnienia strzeleckie i samoobrony to zrozumiale - chodzilo mi tylko o tytul przedstawiciela sistiemy