2 odpowiedzi w tym temacie

[budo_akutosoto]

Tak się zastanawiam...
Czy kupno gazu np. swojej dziewczynie jest waszym zdaniem dobrym pomysłem?
Gaz pieprzowy, żelowy, chemiczny, na psy... to jakieś znaczące różnice?
Czy kupując, trzeba sprawdzić sprzedawcę?
I czy sprzedawcy pomagają w doborze czy polecają najdroższy i najmocniejszy?

[budo_dealer]

Może wyślesz te pytania do 10 wybranych producentów gazów? Tu na forum każdy chętnie przeczyta wyniki ankiety.

[budo_hellfire]

Na temat gazu jako takiego dużo zostało napisane w tym temacie i tam proszę zadawać wszelkie pytania "techniczne"

Ale wracamy do tematu działu, czyli gaz w rękach kobiety.

Niewątpliwie gaz ma dużo zalet, ale samo posiadanie może mieć w sobie negatywne aspekty:
1)złudne poczucie bezpieczeństwa(mam go, więc nie muszę obserwować otoczenia, nic mi się nie stanie itp)
2)samo posiadanie nie oznacza gotowości do użycia(łączy się to z pkt 1). Wiele kobiet kupuje sobie gaz(lub dla świętego spokoju przyjmuje go od faceta) a potem wrzuca na dno torebki. W takiej sytuacji nie można wyciągnąć gazu szybko i uzyskać efektu zaskoczenia(a nawet najgłupszy zbir zorientuje się, że kobieta czegoś szuka i szybko może wyrwać torebkę lub zająć się jej rękami).

Dlatego kupno gazu - TAK, ale z przeszkoleniem w zakresie noszenia(np. w kieszeni płaszcza) i używania. Do tego warto raz na jakiś czas poćwiczyć normalne zachowania asertywne oraz rozpoznawanie sytuacji niebezpiecznych tak, aby z jednej strony nie traktować gazem pierwszego lepszego pijaczka, który się zbliżył a z drugiej strony w odpowiedniej chwili unieszkodliwić napastnika. Oczywiście po psiknięciu gazem w oczy - spadać i nie oglądać się za siebie(niektóre kobiety też muszą to przećwiczyć, bo może im się włączyć odruch "o Boże co ja zrobiłam, może Panu pomóc?" - zwłaszcza jeżeli atak nie był bardzo wyraźny).