Mógłby ktoś przetłumaczyć angielskie napisy bo te co są obecnie w sieci są zrobione jakimś marnym translatorem, a mój angielski nie jest na tyle dobry żeby oglądnąć bez

Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
W jaki sposób to, że bohater nie chciał brać udziału w zawodach jest uduchowianiem jiu-jitsu? Albo to, że - trenując swoich podopiecznych pod kątem samoobronnym - nie podsuwał im gotowych rozwiązań, dając mu tym samym do zrozumienia, że w sytuacji zagrożenia nie będą mieli sekundanta, że będą mogli liczyć tylko na siebie? Tym bardziej nie było tam żadnej medytacji, zwykłe przypominanie o oddychaniu, co wszak pomaga się skoncentrować. Natomiast wyciszenie się przed treningiem pani prawnik, podczas którego mówiła, że nie umie medytować i pytała, co ma robić, miało na celu jedynie "leave the outside outside," jak to opisał Mike. Nie było tam żadnej medytacji. Więc o co chodzi?Najbardziej mnie wkurzało to co trener podpowiadał temu policjantowi podczas jego sparringów: "oddychaj, oddychaj, medytuj" itd. zamiast: "lewą rękę włóż mu tam a prawą nogę tam i tocz" albo "idź do balachy" itd. To było tak sztuczne że aż żenujące
![]()
To było na siłę "uduchawianie" bjjcoś jak karate kid.
Napisano Ponad rok temu
Tamten jest przez "ż"Nie tego Jerza miałem na myśli
![]()
![]()
Napisano Ponad rok temu
Jak to w jaki sposób?W jaki sposób to, że bohater nie chciał brać udziału w zawodach jest uduchowianiem jiu-jitsu?
A to już jest właśnie karate kid i teksty typu "jak się skupisz to sam znajdziesz swoją drogę".Albo to, że - trenując swoich podopiecznych pod kątem samoobronnym - nie podsuwał im gotowych rozwiązań, dając mu tym samym do zrozumienia, że w sytuacji zagrożenia nie będą mieli sekundanta, że będą mogli liczyć tylko na siebie?
Dobra ile razy na zawodach słyszałeś jak sekundant radził zawodnikowi żeby oddychał... i nic ponadto??Tym bardziej nie było tam żadnej medytacji, zwykłe przypominanie o oddychaniu, co wszak pomaga się skoncentrować.
Napisano Ponad rok temu
No i co że idziesz na aikido?Noż w dupę jerza Singlaub!
Jaką to debilną filozofię posiada aikido wg Ciebie? Właśnie wróciłem z treningu BJJ i teraz idę na trening aikido. Jak wrócę to chętnie poczytam![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Napisano Ponad rok temu
No i gadaj tu z takim! Właśnie, że nie jasne. Już sam fakt, że zestawiłeś bjj i mma jako dyscypliny oparte na takiej samej filozofii świadczy o stopniu abstrakcyjności tego poglądu. Ponownie więc stwierdzam, że filozofia aikido jak najbardziej nadaje się do brazylijskiego jiu jitsu. Mówię to w oparciu o długoletnie doświadczenia w aikido i krótkotrwałe w bjj. Oczywiście odnoszę się też do Gracie jiu jitsu z czasów pierwszych turniejów UFC i sukcesów Royce'a, bjj nauczanego jako samoobrona, także w wojsku i policji. Nie wyciągaj wniosków na temat filozofii aikido z absurdalnych poglądów niektórych aikidoków zamieszczanych w dziale "aikido" tego forum.Bo że filozofia aikido się nie nadaje do bjj ani mma to chyba jasne?
Napisano Ponad rok temu
Błąd logiczny. Gdybyś napisał: "nie ma zawodów, nie ma konkurencji na zawodach, nie ma rozwoju pod kątem zawodów, nie ma skuteczności na zawodach" toby była prawda. Ci panowie na zawodach zapewne dostaliby w dupę, zwłaszcza w czystym jiu-jitsu. Zwróć jednak uwagę, że wcale nie to ich interesowało. Mieli jednak sparringi i to całkiem ciekawe: z handicapem, z wykorzystaniem środowiska (ściany), a również zwykłe walki chwytane (z gościem w niebieskim gi).Nie ma zawodów, nie ma konkurencji, nie ma rozwoju, nie ma skuteczności. Co zatem zostaje? "Duchowość".
Zgadzam się, ale znowu: trener, zawody. Patrz wyżej.A prawdziwy trener wykorzystuje każdą chwilę na to aby przypominać i kierować podopiecznym. Na pracę samodzielną przyjdzie czas na zawodach ale być może wtedy już uczeń będzie miał wryte pewne odruchy i nie będzie mu potrzebne przypominanie (własnie dlatego że trener się nie lenił i pracował nad uczniem non stop).
Jedyne zawody, na jakich bywałem to zawody judo, ale oglądałem wielokrotnie różne inne i oczywiście nie raz słyszałem krzyki, podpowiedzi i entuzjazm sekundantów. Tylko że widzisz, ja nie bardzo lubię zawody, a tym bardziej nie podoba mi się instytucja sekundanta. W gruncie rzeczy nie różnię się w poglądach tak bardzo od głównego bohatera filmu. Może dlatego bardziej mi się obraz podobał? Nie ma to jednak nic wspólnego z duchowością czy górnolotnymi ideami - trenuję w klubie sportowym i zasadniczo dobrze mi z tym. Ale to znowu temat na oddzielny wątek.Dobra ile razy na zawodach słyszałeś jak sekundant radził zawodnikowi żeby oddychał... i nic ponadto??
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Dlaczego?No i gadaj tu z takim! Właśnie, że nie jasne. Już sam fakt, że zestawiłeś bjj i mma jako dyscypliny oparte na takiej samej filozofii świadczy o stopniu abstrakcyjności tego poglądu.Bo że filozofia aikido się nie nadaje do bjj ani mma to chyba jasne?
To ciekawe, możesz rozwinąć?Ponownie więc stwierdzam, że filozofia aikido jak najbardziej nadaje się do brazylijskiego jiu jitsu.
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu