Re: Sens podziału na kategorie względem pasów.
- zawody są dla każdego, a nie tylko dla czołówki, która ćwiczy od dziecka. stąd kategorie zaawansowania.
A kto powiedział, że nie są dla każdego ? Niech każdy stratuje do woli.
(Tyle, że moim skromnym zdaniem na zawody mniędzynarodowe powinna jeździć wyselekcjonowana eliminacjami kadra a nie ludzie z łapanki.)
Ja mówie tylko, że sztuczne generowanie medalistów jest szkodliwe.
Szkodliwe dla Sportu jak i samych "odznaczonych".
Panowie nie mam nic do podziału na Pasy. Taki podział na różne stopnie zaawansowania jest zajebiście potrzebny ....NA TRENINGU !! Nie na Zawodach zwłaszcza Rangi Mistrzowskiej !
no nie powalczy bo skoro ktoś jest początkujący to z zaawansowanym raczej nie ma szans
Z dużo lepszym to się może zmierzyć na sparingu podczas treningów.
Dziwne było by żeby biały pas ze stażem dajmy na to pół roku walczył z osobą np. z purpurą ćwiczącą pare lat. Ma to sens ?
Przeczytajcie sami siebie. Macie jakby żal o to, że ktoś jedzie na Mistrzostwa Polski ala zarówno on jak i inni ma pełną świadomość, że nie wiele potrafi i jest za słaby żeby cokolwiek wygrać. Więc istnieje potrzeba przepisu umożliwiającego wygranie takiemu opsobnikowi zawdów sportowych mimo, iż nie reprezentuje on żadnego lub należytyego poziomu umiejętności w stosunku do ogółu i dodatkowo tworząc możliwość do uhonorowania takiego Medalem i Tytułem.
Jak dla mnie bjjotowskie namnożenie kategorii jest patologią i prowadzi do sytuacji takiej, że medal z zawodów bjj ma taką sama wartość jak 10 dan karate tsunami, czyli żadną.
Idziesz do pierwszej walki i stajesz z czarnym paskiem.....No i co z tego wyniosłeś? Że nie trzeba było chwytać?
Nie prawda ..wyniosłeś wiedze że jestes za Cienki i musisz się jeszcze zdrowo nazapiepszać
Masz czarno na białym zweryfikowane swoje umiejętności i wiesz dokładnie gdzie jesteś w swoim rozwoju a gdzie powinineś być żeby móc podjąć taką walkę czy choć wytrzymać dużej niż te 30sek do pierwszego kontaktu. Z resztą, na tym polega Sport Walki wygrywa najepszy ze wszytkich .
Zamiast tego adept który z zawodnikiem z prawdziwego zdarzenia nie wytrzymuje 30sek, jedzie na Zawody Międzynarodowe rangi ME.
Startuje w kategori dla początkujących i wraca do kraju jako Mistrz Europy.
Zamiast dostać po dupie i wziąc się do roboty bo w grunice rzeczy jego poziom jest względem ogółu niski. Wraca z Medalem ME
I to jest właśnie patologia.
Mistrz Europy Białych Pasów, Mistrz Europy Niebieskich Pasów, Mistrz Europy Purpurowych Pasów to w Sporcie wynaturzenie.
Mistrz w kategori wagowej w danym "sezonie" może być tylko jeden. Sama nazwa Np Mistrz Polski mówi o tym, że Mistrz Polski to ktos najlepszy z całej Polski.
Tym bardziej Mistrz o zasięgu Europejskim czy Światowym. Załaszcza, że startujący są wszyscy zdrowi a impreza ma status Mistrzostw a nie Para Mistrzostw.
To tak jak by ktoś zorganizował zawody Lekkoatletyczne o randze Mistrzostw Swiata i podzielił startujących w biegu na 100M na tych co pokonują ten dystans poniżej 12sekund, na tych co poknują go w czasie poniżej 18sekund, i na tych co pokonują 100m w czasie poniżej pół minuty.
I tak po kolei przez wszytke dyscypliny.
Skok w dal dla skaczących do 2,20m....dla tych do 1,5m.... I wraca do kraju taki w glorii Mistrz Świata w Biegu na 100M w kategori czasowej do półminuty.
Zgodzicie się chyba ze mną, że To Kretynizm, Bzdura, Absurd i jak by to jeszcze nie nazwać.
A piszecie, że to ma głęboki sens bo tak Mistrz Świata "sprinter" nabierze doświadczenia i dzięki niemu zejdzie do czasu z pół minuty na 20sekund i będzie mógł spróbować zostać mistrzem świata na 100m w czasie do 20sek i odniesie kolejny sukces.