Skocz do zawartości


Zdjęcie

udział poczatkujacych w stażach itp.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
46 odpowiedzi w tym temacie

budo_macex
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 164 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: udział poczatkujacych w stażach itp.

ie jestem instruktorem, ale gdybym był, zachęcałbym swoich uczniów do odwiedzania staży prowadzonych przez uznanych nauczycieli Aikido. Mało tego, sam bym z nimi jeździł


Dlatego, że nie myślisz komercyjnie. Część ludzi, która żyje z prowadzenia klubu nie może sobie pozwolić żeby ludzie odchodzili bo spodoba im się coś innego.
  • 0

budo_nazgul
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 57 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: udział poczatkujacych w stażach itp.

...
W Japonii istnieje koncept omote/ura - co mozna wulgarnie przetlumaczyc wewnetrzny/zewnetrzny. W kontexcie cwiczenia w dojo, przejawia sie to tym, ze albo nalezysz do scisle wenetrznego kregu uczniow (co ma rozliczne konsekwencje, m.inn. calkowite zaufanie, ze ten instruktor jest cie w stanie nauczyc wszytskiego,wiec nie ma zadnej potrzeby jezdzic uczyc sie do innego instruktora) albo jestes uczniem z kregu zewnetrznego (co ma rozliczne konsekwencje - m.inn ze instruktor nie uczy cie tak dokladnie jak ucznia z kregu wewnetrznego, jest traktowany jako 2 kategoria - czyli gorsza, przez uczniow z kregu wewnetrznego).

Czy przez przypadek "calkowite zaufanie" nie lezy niebezpiecznie blisko "slepej wiary"?
Mysle ze dla kogos kto krytycznie i "z glowa" podchodzi do tego co robi w zyciu (rowniez aikido) takie podejscie jest... jakby to okreslic... oblesne?

Jakiekolwiek pragnienie cwiczenia chocby raz w innym dojo przez ucznia z kregu wewnetrznego jest postrzegane przez innych wspolkregowcow jako nieomal zdrada najwyzszego stopnia.
...

Zalatuje conieco sekciarstwem czy tylko mi sie tak wydaje?
  • 0

budo_aikia
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 641 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: udział poczatkujacych w stażach itp.
Czy mógłbym nieśmiało przypomnieć zdanie z mojego poprzedniego postu?

" Do tego służy odpowiedni program nauczania. I o to mi chodzi: co jest lepsze z punktu widzenia dydaktyki."

Bo tak naprawde , to właśnie mnie zainspirowało do załozenia wątku.

A może zapytam inaczej: czy uważacie, że można osiągnąć wysoki stopień umiejętnosci w tej sztuce bez pójścia drogą dobrze skonstruowanego programu nauki?
I czy w pocżątkowej fazie ten program nie będzie "rozbijany" przez "pozaprogramowe" doświadczenia ?
  • 0

budo_wirid
  • Użytkownik
  • Pip
  • 38 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: udział poczatkujacych w stażach itp.

Nie przesadzałbym też z tym dopytywaniem się senseia o sens uczestnictwa w stażu innej szkoły. Ciekawi Cię jakiś nauczyciel / styl, jedź i sama wyrób sobie zdanie na ten temat. Nie jestem instruktorem, ale gdybym był, zachęcałbym swoich uczniów do odwiedzania staży prowadzonych przez uznanych nauczycieli Aikido. Mało tego, sam bym z nimi jeździł 8)
Niestety w naszych realiach prędzej usłyszysz na dzień dobry głosy krytyki wszystkiego, co nie nasze. :? Sam słyszałem niepochlebne opinie np. o Aikikai (jako niby stylu :lol: ) i co najśmieszniejsze, od osób raczej początkujących, które w życiu na oczy żadnego wrażego Aikikajowca nie widziały :lol:


A ja mówie, że ma się dopytywać? Jeśli nie jest pewien swoich sił i umiejętności, myślę, że może się zapytać swojego sensei, który zapewne zna już mistrza prowadzącego staż, czy da sobie na nim radę. Są różni mistrzowie i prowadzą treningi charakterystyczne dla siebie. np. Różnica między Kanetsuka-san a polskimi mistrzami u których przyszło mi trenować na stażach jest powalająca ;] ale niejedna hakama miała problem z przekazem sensei, więc może niepotrzebnie dramatyzuję :twisted:

Każdy instruktor prowadzący treningi chce przekonać do siebie jak największą liczbę uczniów, w przeciwieństwie do pewnego osobnika, który ich odstrasza 8) . Ja przez miesiąc brałam udział w treningach innej sekcji, krótki okres czasu aby się nauczyć czegokolwiek sensownego z innego stylu aikido, a jednak było to dla mnie ciekawe doświadczenie.

pozdrawiam

ps. staram się poprawiać moją sprawność ogólną, nie martw się, jednak nie zmienia to faktu, że wolałabym większą tygodniową dawkę aikido :)

pozdrawiam
  • 0

budo_hara-kiri
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1088 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: udział poczatkujacych w stażach itp.

Dlatego, że nie myślisz komercyjnie. Część ludzi, która żyje z prowadzenia klubu nie może sobie pozwolić żeby ludzie odchodzili bo spodoba im się coś innego.

Prawdziwy krytyk cnoty się nie boi... czy jakoś tak :wink:

A ja mówie, że ma się dopytywać? Jeśli nie jest pewien swoich sił i umiejętności, myślę, że może się zapytać swojego sensei, który zapewne zna już mistrza prowadzącego staż, czy da sobie na nim radę.

Sorry, ale imho dużo w tym topicu bicia piany. Chcesz - jedziesz na staż, jakikolwiek, nie chcesz - nie jedziesz, przecież to proste. :-) A zastanawianie się, czy sobie ktoś poradzi, czy nie, jest zupełnie niepotrzebne, bo jak słusznie zauważyłaś, czasem również zaawansowani studenci danej szkoły mają kłopoty z technikami prezentowanymi na stażu, a co dopiero początkujący. Na swoim przykładzie powiem Ci, że cieszę się, gdy po stażu z G. Savegnago sensei, zapamiętam 2, 3 techniki w miarę dobrze, ze wszystkimi szczegółami, na które sensei zwracał uwagę, :-) ale może ja głąb jestem :roll: :D

staram się poprawiać moją sprawność ogólną, nie martw się, jednak nie zmienia to faktu, że wolałabym większą tygodniową dawkę aikido

Spox, nie zamartwiam się jakoś strasznie :wink: Możesz jeszcze np. sama ćwiczyć z jo / bokkenem 8)

A z zupełnie innej beczki, to z wypowiedzi Macex'a i Wirid wyłania się inny ciekawy temat: czy instruktor powinien starać się przekonać do siebie jak największą liczbę uczniów? to po pierwsze, a po drugie czy zakazami lub niepochlebnymi opiniami nt. innych zatrzymywać przy sobie tych, którym być może spodobało by się coś innego? Przecież wysokie umiejętności instruktora powinny być wystarczającym argumentem dla którego to właśnie u niego trenujemy, a nie gdzie indziej, prawda? 8) A otwartość na inne style, umiejętność pokazania podobieństw i różnic oraz wyjaśnienia z czego one wynikają, mnie osobiście przekonywałaby jeszcze bardziej do takiego nauczyciela. :-)
  • 0

budo_wirid
  • Użytkownik
  • Pip
  • 38 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: udział poczatkujacych w stażach itp.
Moim skromnym zdaniem, chociaż ja tak nie zrobiłam, przyszły adept aikido powinien przejść się po okolicznych klubach i zobaczyć jak to wygląda. Ja przekonałam się, że istnieje zupełnie inne aikido na pierwszym stażu na którym byłam, późno ale zawsze :)

pozdr
  • 0

budo_dar75
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3410 postów
  • Pomógł: 1
1
Neutralna
  • Lokalizacja:kiedyś z O, teraz z P.
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: udział poczatkujacych w stażach itp.
Kłania się wam aikidocy stary wasz problem: brak sparingów, a tym samym brak zawodów

Każdy inny sport walki (zwłaszcza kontaktowy, ale nie tylko) ma jakieś tam zawody i szeregowi przedstawiciele różnych szkół mogą zobaczyć jak wygląda ich sztuka w wykonaniu innych.
Dodatkow podczas walk sparingowych w jednym klubie: próba wykonania czegoś na oporującym przeciwniku doskonale pokazuje, że wszyscy zawodnicy wykonują technikę w nieco odmienny sposób: dostosowując do indywidualnych predyspozycji i taktyki walki.

I potem na stażach nie ma zdziwienia, ze jakąś technikę robi się odmiennie w detalach, czy kładzie nacisk na inne aspekty.

Ale cóż, tego problemu chyba nie przeskoczycie.
  • 0

budo_prorock
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2145 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Dania

Napisano Ponad rok temu

Re: udział poczatkujacych w stażach itp.

Kłania się wam aikidocy stary wasz problem: brak sparingów, a tym samym brak zawodów

Ale za to mamy staże, często, czasem w jeden weekend kilka w jednym kraju, a kilkanaście w Europie, do wyboru od kilkunastu do kilku tysiecy uczestników, dostępne dla wszystkich od samego początku nauki. Żadna inna sztuka walki nie daje tak szerokiej oferty towarzysko-turystyczno-rekreacyjnej.

Ci aikidocy, którzy z tego nie korzystają, ćwicząc inne sztuki walki też by pewnie na zawody nie jeździli.
  • 0

budo_hara-kiri
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1088 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: udział poczatkujacych w stażach itp.

Kłania się wam aikidocy stary wasz problem: brak sparingów, a tym samym brak zawodów

Dzięki Dar, że starym przypomniałeś, a młodym uświadomiłeś ten piekący i nierozwiązywalny problem właściwy wszystkim bez wyjątku Aikidokom :cry:

Ale cóż, tego problemu chyba nie przeskoczycie.

Ciężko jest, nie powiem, ale jakoś kurwa musimy z tym żyć :cry:

:lol:
  • 0

budo_wirid
  • Użytkownik
  • Pip
  • 38 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: udział poczatkujacych w stażach itp.

Każdy inny sport walki


ciesze się, że to zaznaczyłeś ;) aikido niestety, albo stety nie jest sportem

pozdrawiam
  • 0

budo_avbert
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 648 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Mazowsze

Napisano Ponad rok temu

Re: udział poczatkujacych w stażach itp.

Ciężko jest, nie powiem, ale jakoś kurwa musimy z tym żyć :cry:

:lol:


Ale są goscie co sie nie poddają 8)
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: udział poczatkujacych w stażach itp.

Czy przez przypadek "calkowite zaufanie" nie lezy niebezpiecznie blisko "slepej wiary"?
Mysle ze dla kogos kto krytycznie i "z glowa" podchodzi do tego co robi w zyciu (rowniez aikido) takie podejscie jest... jakby to okreslic... oblesne?

...

Zalatuje conieco sekciarstwem czy tylko mi sie tak wydaje?

Ja wiem ze w Europie takie podejscie do uczenia sie nie jest specjalnie popularne, ale bez calkowitego zaufania do instruktora i slepego nasladownictwa przez pierwsze pare lat, nie jest mozliwe osiagniecie wysokiego poziomu w aikido.

Nie mozesz krytycznie podchodzic do czegos co sie uczysz, bo nie masz zadnego waznego kryterium wartosci do oceniania co cie instruktor uczy zebys mogl wykonywac techniki na wyzszym poziomie niz obecnie jestes. Po prostu on juz przeszedl przez ten etap i korzystajac ze swoich doswiadczen probuje ci pomoc przejsc. Nie majac pojecia jakie trudnosci, zasadzki i umiejetnosci 'pomocnicze' sa ci potrzebne na tym wyzszym poziomie, zadne podejscie 'z glowa' nic ci nie pomoze....przeciwnie, tylko uniemozliwi ci przejscie.
Wytwarzasz bowiem podejscie selektywne, nie majac waznych/sprawdzonych kryteriow selekcji.
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: udział poczatkujacych w stażach itp.

Czy mógłbym nieśmiało przypomnieć zdanie z mojego poprzedniego postu?

" Do tego służy odpowiedni program nauczania. I o to mi chodzi: co jest lepsze z punktu widzenia dydaktyki."

Bo tak naprawde , to właśnie mnie zainspirowało do załozenia wątku.

A może zapytam inaczej: czy uważacie, że można osiągnąć wysoki stopień umiejętnosci w tej sztuce bez pójścia drogą dobrze skonstruowanego programu nauki?
I czy w pocżątkowej fazie ten program nie będzie "rozbijany" przez "pozaprogramowe" doświadczenia ?

W aikido nie uzywa sie normalnej naukowej dydaktyki nauczania. Raczej, istnieje bezposrednia interakcja uczen-instruktor. Instruktor w zaleznosci od cech psychicznych i predyspozycji fizycznych ustawia niejako indywidualny tok nauczania dla kazdego cwiczacego. W ten sposob ten system ma rece i nogi, i nie jest chaotyczny.
Doswiadczenia spoza wlasnego dojo nie moga rozbic tego toku nauczania, bo nie sa powtarzalne wystarczajaco dlugo, zeby cialo sie uwarunkowalo inaczej. Chodzi tu raczej o to, zeby wytworzyc gotowosc na nowe doswiadczenia, inaczej bowiem cwiczacy zawsze bedzie odrzucal nowosci a priori i ograniczy sie do rutynowego powtarzania tego do czego jest przyzwyczajony we wlasnym dojo.
  • 0

budo_aikia
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 641 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: udział poczatkujacych w stażach itp.

W aikido nie uzywa sie normalnej naukowej dydaktyki nauczania. Raczej, istnieje bezposrednia interakcja uczen-instruktor. Instruktor w zaleznosci od cech psychicznych i predyspozycji fizycznych ustawia niejako indywidualny tok nauczania dla kazdego cwiczacego. W ten sposob ten system ma rece i nogi, i nie jest chaotyczny.
Doswiadczenia spoza wlasnego dojo nie moga rozbic tego toku nauczania, bo nie sa powtarzalne wystarczajaco dlugo, zeby cialo sie uwarunkowalo inaczej. Chodzi tu raczej o to, zeby wytworzyc gotowosc na nowe doswiadczenia, inaczej bowiem cwiczacy zawsze bedzie odrzucal nowosci a priori i ograniczy sie do rutynowego powtarzania tego do czego jest przyzwyczajony we wlasnym dojo.


Dałem caly post jako cytat, bo Szczepan potraktował mnie z szacunkiem za co wielki szacunek 8O . Odpowiedzial rzeczowo i na temat.

Jednak , zauwazcie , ze ;
1. Generalizujac, podtrzymuję, że jakis program nauczania jest. W wiekszosci przypadków zaczyna sie od ataków statycznych (głównie aihanmi katate dori ikkyo) potem przechodzi do, kolejno shomen uchi , yokomen itd.itd. itd. ten schemat jest bardzo popularny, co swiadczy , ze sądś sie wziął, i ma jakieś podstawy.
2.Interakcja nauczyciel-uczeń jest, i ma , zgadzam się bezwzględnie, wielkie znaczenie , w rozwoju indywidualnym, ale schemat jest wykorzystywany, o ile wiem, w wiekszosci dojo (przynajmniej aikikai). Tzn. nie jest tak , że nauczyciel w zaleznosci od tego jakie predyspozycje ma dany uczeń, indywidualnie prowadzi szkolenie, bo przecież z reguły ma grupę a nie jednostki do nauczania. Nie jest niestety możliwe prowadzenie treningu " pod jednego ucznia". A jesli tak się zdarza to jest to IMHO niedobrze.
3. Szczepan : przypominam , ze mówimy o poczatkujacych. Czy uwazasz, ze nowy adept nie zgłupieje , jesli usłyszał od swojedo mistrza " odchodzimy w tył noga zakroczna" a na stażu widzi , ze robi sie to zupełnie inaczej? Przyjdzie na kolejny trening i powie ( byc może ) do współćwiczacego, "eee tam nasz nauczyciel nie ma pojęcia ! Byłem na stażu z któryms , wysokim danem z i pokazywał zupełnie inaczej." Chodzi mi o świadomość, która mozna zdobyc dopiero po pewnym czasie i dlatego napisałem , ze IMHO dla poczatkujacych staze sa niewskazane.
  • 0

budo_gaijin
  • Użytkownik
  • 9 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: udział poczatkujacych w stażach itp.
Witam serdecznie jako że to mój pierwszy post.

(...) IMHO dla poczatkujacych staze sa niewskazane.


No nie wiem... ja jestem początkujący (4kyu) i jakoś specjalnie nie głupieję na stażach, bo w końcu irimi to irimi, tenkan to tenkan. Czy to taka wielka różnica kiedy krok zostanie postawiony pod kątem 90 czy 100 stopni, albo z małym palcem zwróconym na zewnątrz zamiast do wewnątrz? Nie przesadzajmy. Jesteśmy aikidokami a nie aptekarzami trzymającymi się ściśle receptur. Ważne żeby czuć aikido.

Staże dają początkującym dużo możliwości. Na przykład ostatnio miałem wielką przyjemność poćwiczyć przez chwilę z Voivodem na stażu i usłyszeć że jeszcze jakieś dwadzieścia lat ćwiczeń i bedzie dobrze :) ), no a przede wszystkim poznać świetnych i ciekawych ludzi. Zawsze też można podpatrzeć jakieś ciekawe niuansiki np przy wykonywaniu nikyo itp.

Pozdrawiam serdecznie,
Jakub.
  • 0

budo_aikia
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 641 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: udział poczatkujacych w stażach itp.
Hej,hej. Chyba nikt nie pomyslał, że próbuję początkujacych namówić do nieuczestniczenia w stazach. Po pierwsze nie śmiałbym, po drugie jesli nawet dwudniowy Aikidoka ma na to ochotę to jego sprawa. Po trzecie każdy ma jakies indywidualne predyspozycje i upodobania. Ja opieram sie na własnych doświadczeniach i prawdopodobnie własnej tępocie w przyswajaniu tej sztuki. Bardziej mi pasuje usystematyzowana nauka krok po kroku niz improwizacje przy poznawaniu podstaw.
  • 0

budo_bujin
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 859 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Berlin

Napisano Ponad rok temu

Re: udział poczatkujacych w stażach itp.

Ja wiem ze w Europie takie podejscie do uczenia sie nie jest specjalnie popularne, ale bez calkowitego zaufania do instruktora i slepego nasladownictwa przez pierwsze pare lat, nie jest mozliwe osiagniecie wysokiego poziomu w aikido.

Nie mozesz krytycznie podchodzic do czegos co sie uczysz, bo nie masz zadnego waznego kryterium wartosci do oceniania co cie instruktor uczy zebys mogl wykonywac techniki na wyzszym poziomie niz obecnie jestes. Po prostu on juz przeszedl przez ten etap i korzystajac ze swoich doswiadczen probuje ci pomoc przejsc. Nie majac pojecia jakie trudnosci, zasadzki i umiejetnosci 'pomocnicze' sa ci potrzebne na tym wyzszym poziomie, zadne podejscie 'z glowa' nic ci nie pomoze....przeciwnie, tylko uniemozliwi ci przejscie.
Wytwarzasz bowiem podejscie selektywne, nie majac waznych/sprawdzonych kryteriow selekcji.



w ten sposob, podazajac slepo za miszczem, jestes na najlepszej drodze do zmarnowania kilku lat zycia. krytyczne myslenie trzeba miec wlaczone zawsze i wszedzie. nalezy pytac o kazdy techniczny detal i oceniac. inaczej bedziesz robil przez kilka lat gowniane techniki w rodzaju ki-aikido.
  • 0

budo_gosc(usunięty)
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: udział poczatkujacych w stażach itp.

... inaczej bedziesz robil przez kilka lat gowniane techniki w rodzaju ki-aikido.

Trochę się zagalopowałeś kolego. Przyznaj. :D
  • 0

budo_steve
  • Użytkownik
  • Pip
  • 31 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Śląsk

Napisano Ponad rok temu

Re: udział poczatkujacych w stażach itp.

...w ten sposob, podazajac slepo za miszczem, jestes na najlepszej drodze do zmarnowania kilku lat zycia. krytyczne myslenie trzeba miec wlaczone zawsze i wszedzie. nalezy pytac o kazdy techniczny detal i oceniac. inaczej bedziesz robil przez kilka lat gowniane techniki...


W PEŁNI się zgadzam. Niekiedy bywa tak, że nauczyciel (jak to człowiek) wyrobi sobie złe zdanie o uczniu/coś pójdzie nie tak w kontaktach poza dojo/jakaś lekka waśń na gruncie osobistym... I problem gotowy. Nie wspomnę już o słowach, które kiedyś przeczytałem tutaj, na vortalu, że "tak naprawdę w dojo prawdziwych uczniów mistrza jest 2-3, natomiast reszta służy do... utrzymywania dojo". Niektórym instruktorom w Polsce, na poziomie niższym niż 8 dan... NIE WOLNO ufać ślepo.

Niekiedy bywa tak, że ktoś z tytułem shodana (przykład) zaczyna się kisić we własnym sosie i wmawia sobie, że jest bardzo dobry, nie ma lepszego, a co najgorsze - nie przekazuje wiedzy wszystkim uczniom, a jedynie paru wybranym...
  • 0

budo_szary_wilk
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 308 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: udział poczatkujacych w stażach itp.
bujin napisal:

...inaczej bedziesz robil przez kilka lat gowniane techniki w rodzaju ki-aikido.

Troszke tolerancji i zdrowego rozsadku bujin. Techniki Ki Aikido sa takie same jak techniki Aikikai – jest takie samo ikkyo, nikkyo, sankyo itp. Za to ludzie ktorzy je wykonuja moga byc marnymi Aikidokami. Jak zapewne wiesz Tohei robil Ki Aikido a jest uwazany za jednego z najlepszych Aikidokow w historii. Czy sadzisz ze Tohei robil badziewne Aikido? Juz pisalem kiedys ze zaskoczony jestem jak niewiele wspolczesne Ki Aikido rozni sie od tego z filmikow sprzed kilkudziesieciu lat z Toheiem.
Kiedys Miziel napisal posta o zgrupowaniu w Japoni z Doshu (z zalaczonymi filmikami), gdzie jeden z mistrzow rozdzielal magiczne pstryczki w powietrze a uke lecieli jak za dotknieciem czarodziejskiej rozki. Chodzilem do sekcji Aikikai jakis czas gdzie widzialem goscia z 1 kyu, ktorego Aikido bylo marniutkie (w tym samym dojo widzialem dwa rewelacyjne 2 dany .Ale ja nie mowie ze Aikikai to badziew tylko podziwiam to co np robi Tissier i inni wielcy shihani. Tak samo w Ki Aikido wielu ludzi robi marne Aikido ale widzialem na wlasne oczy kilku ktorzy robia dobre Aikido, i taki dowod dla mnie wystarcza – inni mnie nie obchodza. Tak wiec moja rada : pilnuj zebys ty robil dobre Aikido – umniejszanie wartosci Ki Aikido czy innym stylom tylko pozornie podnosi wartosc twojego Aikido.

Co do stazy w Aikido:
Ikkyo robione przez kazdego czlowieka jest inne – zalezy od predyzpozycji i rozumienia tej techniki przez czlowieka. Ideal w dydaktyce nauczania jest taki wg mnie ze nauczyciel pokazuje glowne cechy, zasady, na ktorych opiera sie ikkyo, a kazdy robi ikkyo zaleznie od swoich predyspozycji. Niestety to jest rzadkosc.
Rzeczywistosc wyglada tak ze nauczyciel uczy ikkyo jakie sam robi a uczniowie je powtarzaja- czesto bezmyslnie. Rygorystyczne egzekwowanie takiego wykonywania techniki, poprawianie przez nauczyciela pod katem tego co on robi powoduje ze mozna nauczyc ikkyo wiekszosc ludzi cwiczacych – jest to sprawdzony system i to jest zaleta – tak dziala wiele dojo (chyba). I jezeli teraz ktos kto uczy sie przez nasladownictwo pojdzie zbyt predko na staz z innym mistrzem w jego ikkyo wkradnie sie zamieszanie, ktore nic pod wzgledem dydaktyki mu nie da. Takie moje skromne zdanie. Natomiast po min roku konfrontacja i porownanie Aikido robionego we wlasnym dojo jak najbardziej wskazana – klapki na oczch sa dla koni.

Pozdrawiam
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024