48 odpowiedzi w tym temacie

[budo_jaqb]

Ja tylko powiem, że w walce zbrojnej takie ataki robienia z miejsca bez zamachu są bezużyteczne. tak samo jak slichten w niemieckiej szkole. Armowcy już to sprawdzili i takie pacnięcie na matach do cięcia nie robi wrażenia... A gdzie jeszcze przeszywka i blacha??
Ale zgodzę się, że w walce na nieopancerzonego przeciwnika są dość dobre...

[budo_maciej dietl]

oczywiscie,to jest technika wykonywana katana,w walce pieszej,z przeciwnikiem nieokrytym zbroja...

[budo_jaqb]

No właśnie...Ja wole walkę zbrojną. Takie zboczenie :wink:

[budo_akahige]

Macieju,
Dziękuję za wsparcie duchowe i słowa otuchy.
Należy jeszcze dodać, że praktyka różnego rodzaju broniami tzn stalową ostrą, stalową tępą, drewnianą, bambusową czy gąbczastą powoduje wykształcenie się pewnych technik przypisanych tylko do danego rodzaju broni i nieprzekładalnych na inną broń. Np. aiki-ken szkoły Iwama oparty jest wyłącznie na praktyce grubym bokkenem. Skuteczność technik związana jest więc z konstrukcją broni. Podczas praktyki tanren uchi polegającej na waleniu bokkenem w motocyklową oponę nie chodzi wcale o technikę cięcia ale o siłę i stabilność bioder potrzebną do technik tai jutsu. W czasie takiej praktyki dłonie trzymają bokken zwarte , jedna przy drugiej i wtedy wykonywanie jakichś dźwigni rękojeścią w ogóle nie jest możliwe.

[budo_shouryu]

Ja tylko powiem, że w walce zbrojnej takie ataki robienia z miejsca bez zamachu są bezużyteczne.

A ja chciałbym powiedzieć, że czasem krótkie statyczne ataki są znacznie skuteczniejsze od dłuchich zamaszystych, wykonywanych w ruchu.

W RR pchnięcia są zabronione, a to na ich przykładzie chyba najlepiej widać skuteczność takich minimalnych technik. Wystarczy minimalne przemieszczenie ( czasem wychylenie, bez kroków) i delikatna korekta ułożenia broni żeby przeciwnik sam nadział się na naszą broń.

Teoretyczny aspekt takich sytuacji mam z kenjutsu. A praktyczny z treningowej walki półtorakiem. Atakowałem chłopaka który miał ćwiczyć zejście. On się zagapił i nie wykonał zejścia, a że miał miecz odrobine dłuższy od mojego skończyło sie na tym że się nań nadziałem twarzą. 8O Naszczęście miecz był drewniany i płasko zakończony. Efekt był taki, że resztę dnia chodziłem ze spuchniętą wargą.

oczywiscie,to jest technika wykonywana katana,w walce pieszej,z przeciwnikiem nieokrytym zbroja...

W TSKSR uczymz się technik tak jak byśmy mieli walcyzć z przeciwnikiem w zbroji. I są w kata ataki na odsłonięte miejsca np. wewnętrzna strona kote. Część z tych ataków jest mniejwięcej takim strzałem z nadgarstka. Ale jakoś żaden przykład mi do głowy nie przychodzi...

...powoduje wykształcenie się pewnych technik przypisanych tylko do danego rodzaju broni i nieprzekładalnych na inną broń.

Racja, ale nie można zapomnieć o broni bazowej. Jeśli robimy coś shinajem lub bokkenem to pamientajmy że zastępują one prawdziwy miecz. Chociaż fakt że bokken jest sam w sobie zabujczą bronią. A shinajowi brakuje wygięcia.
Podobnie się rzecz ma z bronią europejską.

[budo_maciej dietl]

akahige - wiem cos o tym,nawalilem sie w opone za mlodu.ciezkim suburito,takim wioselkiem. w tempie haya-suburi.sensei stal obok i popedzal - przerywal cwiczenie dopiero wtedy,kiedy uczniowi bielaly wargi/najpierw czerwienieja.../.
bardzo dobre cwiczenie silowe dla mlodych ludzi - nieco techniki tez trzeba wlozyc.....
dzisiaj to inaczej troche wyglada niestety - adepci unikaja wysilku i monotonii/np.powtarzania tego samego cwiczenia przez caly trening/.sa zdolne jednostki ktore sie wybijaja ale przeciez nie na tym polega praca z grupa - nie poszedlbym na wojne z takim oddzialem........pozdro...maciek.

[budo_tharfin]

Tharfin, jak odłoże troche grosza i zpiore paru chętnych to się może na SMDFie zobaczymy

Oby, oby :wink:

Pozdrawiam

[budo_shouryu]

Jakieś nowe wiesci odnośnie SMDFu?

[budo_gwyn]

Jeszcze nie