
No właśnie. Garbię się dośc paskudnie od dziecka. Lekarz powiedział 'aa, to tylko przykurcz mięśni piersiowych' i dał wkładki, bo mi się ponoć biodra żle układały. Rodzice kupowali pajączki i inny badziew. Dawno to było, a mnie w przygarbionej pozycji jest po prostu wygodnie. Ale ostatnio mnie to wkurza. Co i jak ćwiczyć, żeby mnie 'odgięło' do tyłu? Coraz bardziej przechylam 'garba' na prawą połowę pleców i zaczyna to wyglądać nieciekawie, i tak sobie myslę, że albo się teraz odzwyczaję albo juz mi tak zostanie.. Na logikę powinnam robić coś z plecami. Ale co
