Łukasz Łęczycki wygrywa we Francji - gratulujemy.
Relację z wyjazdu otrzymaliśmy od trenera Marka Wołosewicza - dziękujemy.
"Na miejsce dojechaliśmy o 11 rano w piątek 23 lutego. Od razu zostaliśmy zakwaterowani w hotelu Companile na obrzeżach miasta.
Do godziny 17.00 mieliśmy czas wolny, czyli na odpoczynek po trasie.
Niestety już pierwszego dnia Mariusz Kamiński zaczął chorować (osłabienie, gorączka).
O godzinie 17.00 w centrum Starsbourga, w restauracji LA REYNA odbyło się uroczyste przyjęcie, konferencja prasowa oraz ważenie zawodników.
Następnie udaliśmy się na zwiedzanie miasta.
Następnego dnia czas wolny mieliśmy do godz. 18.00, co również wykorzystaliśmy na odpoczynek oraz kilka pamiątkowych zdjęć na starówce Strasbourga. Niestety stan Mariusza był coraz gorszy. Lekarstwa nie pomagały, zastanawialiśmy się nad dopuszczeniem go do walki, ale on sam nalegał.
O godzinie 18.00 zostaliśmy odebrani z hotelu limuzyną, która zawiozła nas na halę sportową, która mieściła ok. 2000 widzów. Dobrą informacją był fakt, że wszystkie bilety były wyprzedane już dzień wcześniej!
Po wejściu na halę od razu było widać, że zapowiada się wielkie widowisko. Organizatorzy zadbali o wszystko: każda drużyna miała własną szatnię, osoby opiekujące się każdą z drużyn, kącik dla VIP-ów, bardzo sprawna służba ochrony.
Gala została przeprowadzona profesjonalnie. Prezentacja zawodników wraz z trenerami, muzyka, oświetlenie, 2 telebimy, modelki... wszystko było przeprowadzone bardzo profesjonalnie i robiło wrażenie.
WYNIKI WALK:
Natychmiast po prezentacji ruszyły pierwsze walki.
W drugiej walce wieczoru wystąpił ŁUKASZ ŁĘCZYCKI. Jego przeciwnikiem byl RACHID FAHLALI w kategorii 63,5 kg. Łukasz natychmiast narzucił swoje tempo i przeciwnik od razu znalazł się w tarapatach. Kombinacje bokserskie zakończone seriami kolan zaskakiwały Francuza. Już w pierwszej rundzie każda akcja Łukasza była oklaskiwana przez publiczność!
W drugiej rundzie przeciwnik Łukasza był liczony po akcji kolanami.
Łukasz był bliski zakończenia walki przed czasem jednak przeciwnik pokazał że ma serce do walki i dosłownie "przetrwał" 4 rundy dyktowane tempem naszego zawodnika.
Łukasz wygrał na punkty jednogłośnie.
Jako następny do ringu wyszedł SEBASTIAN BANASIK. Była to czwarta walka wieczoru. W ostatniej chwili zmieniło się ustawienie walk i Sebastian otrzymał jako przeciwnika trzykrotnego mistrza Francji o nazwisku Aziz.
Walka zaczęła się wyrównanie, ale moment nieuwagi naszego zawodnika wykorzystał Francuz posyłając Sebastiana na deski kopnięciem na głowę.
Sebastian został wyliczony, ale podjął dalszą walkę, która była zacięta do samego końca.
Niejednokrotnie nasz zawodnik trafiał przeciwnika kombinacjami bokserskimi, jednak większe doświadczenie oraz liczniejsze techniki nożne dały zwycięstwo zawodnikowi gospodarzy.
Do 6-tej walki wieczoru, pomimo choroby i osłabienia, wyszedł MARIUSZ KAMIŃSKI. Jego przeciwnikiem był wicemistrz Francji w boksie francuskim Savate - Foeller. Poszły pierwsze wymiany - low kick Mariusza, kombinacje bokserskie Francuza. Po niespełna minucie walki Mariusz dosłownie osunął się na kolano i krew popłynęła mu z nosa. W tym przypadku wygrała choroba. Mariusz był kompletnie osłabiony i nie został dopuszczony do dalszej walki.
Poziom Polaków zrobił na widzach bardzo dobre wrażenie. Ludzie gratulowali nam oraz zapraszali do wspólnych zdjęć. Padły również propozycje przyjazdu na kolejne gale. Francuzi również bardzo chętnie przyjadą do Polski.
Reszta walk, bez udziału Polaków, była równie pasjonująca. 35 letni Morad Sari (sześciokrotny mistrz świata, mistrz Lumpini) pokazał, że w tym wieku można jeszcze walczyć i wygrywać!
W walce o pas zawodowego mistrza świata WAKO PRO, Steeve Valente - zawodnik klubu Strasbourg Thaiboxing musiał pogodzić się z przegraną jednym punktem.
Walka toczyła się w na pełnych obrotach przez pełne 5 rund. Żaden z zawodników nie odpuszczał do ostatniej sekundy. Piąta i ostatnia runda - najlepsza ze wszystkich, była oklaskiwana na stojąco przez prawie dwa tysiące osób obecnych na hali! Sędziowie uznali, że Basha Valon - Belg albańskiego pochodzenia zaznaczył lekką przewagę. Chociaż Steeve dał z siebie więcej niż wszystko, nie dyskutował decyzji sędziów."
źródło : pzkickboxing.pl
Łukasz Łęczycki wygrywa we Francji - gratulujemy.
Rozpoczęty przez , Ponad rok temu
1 odpowiedź w tym temacie
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Pytanie o bandaże
- Ponad rok temu
-
Mistrzostwa Swiata Muay Thai WMF-Burgas-23-29.03
- Ponad rok temu
-
Gymnasion Katowice
- Ponad rok temu
-
wiek mlodziezowca
- Ponad rok temu
-
HL Polskiej Ligi Muay Thai & K-1 Rules
- Ponad rok temu
-
Gala Kokoro Cup 2
- Ponad rok temu
-
Michalczewski w Oleśnicy (foto)
- Ponad rok temu
-
jak to jest z rekami w mt?
- Ponad rok temu
-
Michalczewski - co dalej?
- Ponad rok temu
-
polak w reality show fight?
- Ponad rok temu