34 odpowiedzi w tym temacie

[budo_eridin]

Witam,

Od półtora roku ćwiczę boks w calach samoobronnych. Niestety przedwczoraj napadło mnie z zaskoczenia dwóch napastników i obiło buzie. Nie znam ich, nic mi nie ukradli, prawdopodobnie zrobili to no nie wiem... dla zabawy?

Prawda jest taka, że można ćwiczyć 10 lat, ale jak napastników będzie 2-3 albo chociaż jeden z nożem to nasze szanse są nikłe. Dlatego myślę o zaopatrzeniu się w broń palną, ale zanim to zrobię, chciałbym usłyszeć co myślą o tym pomyśle inne osoby.

[budo_puent]

Jest to Twój pierwszy post także potraktuję Cię jak dziecko neostrady a nie jak trolla.. :-)

Użyj wyszukiwarki

[budo_eridin]

Zanim napisałem temat oczywiście skorzystałem z wyszukiwarki. Wpisałem w niej "broń palna", ale nie znalazłem żadnych wyników, jeszcze poszukam, sory za problem.

[budo_dzey]

bron palna w samoobronie to nie jest dobry wybor - lepiej kup sobie dobry gaz..

[budo_puent]

albo mocniej,ciężej,częściej trenuj.
Broń palna w samoobronie to mit.

[budo_eridin]

Gaz to chyba jest dobry przy max 2 napastnikach i bez noża.

[budo_dzey]

gaz to dobra rzecz - nawet na paru napastnikow.. do tego baton / szybkie nogi i powinno byc bez stresu

[budo_eridin]

Problem w tym, że miałem wypadek na motocyklu i od tamtej pory nie mogę biegać. Co najwyżej truchtem, więc ucieczka w moim przypadku nie wchodzi w grę.

[budo_prorock]

Problem w tym, że miałem wypadek na motocyklu i od tamtej pory nie mogę biegać. Co najwyżej truchtem, więc ucieczka w moim przypadku nie wchodzi w grę.

Jesli nie mozesz biegac, to nie dziwne, ze bronic tez sie nie mogles. Boks nie dziala bez sprawnych nog (baton i w zasadzie wszystko inne rowniez).

Cale szczescie, ze nie miales rowniez broni palnej, bo w najlepszym przypadku mogliby ci ja ukrasc, a w najgorszym przypadku bys strzelil, i siedzac w areszcie mial prokuratora na karku.

[budo_eridin]

Ok to decyduje się na gaz, dzięki za porady.

[budo_khunag]

Jesli nie mozesz biegac, to nie dziwne, ze bronic tez sie nie mogles. Boks nie dziala bez sprawnych nog (baton i w zasadzie wszystko inne rowniez).

Nóż działa

[budo_dzey]

ew jak chcesz miec jakas strzelajaca zabawke to mozesz pomyslec o taserze
ale to jest rozwiazanie wylacznie na jednego napastnika

ale ja osobiscie bym na twoim miejscu bral gaz - a przede wszystkim unikal bojek - szczegolnie ze masz powaznie nadwyrezone zdrowie..

Khunaq - a co do noza - chcesz zeby poszedl siedziec za morderstwo z uzyciem niebezpiecznego narzedzia..? poza tym w nozu tez jest potrzebna duza mobilnosc - a przy niesprawnych nogach to glupi pomysl ....

[budo_khunag]

Khunaq - a co do noza - chcesz zeby poszedl siedziec za morderstwo z uzyciem niebezpiecznego narzedzia..? poza tym w nozu tez jest potrzebna duza mobilnosc - a przy niesprawnych nogach to glupi pomysl ....

Ja nie polecam, tylko mówię, że działa :wink:

[budo_dar75]

Chłopaki, jeżeli koleś ma problem z nogami to jednak klamka może byc najlepszym rozwiązaniem.
Ewentualny sąd raczej łaskawszym okiem spojrzy na "niepełnosprawnego" dla którego bron palna jest jedyna szansą na samoobronę. Musiałby tylko przekonać sąd, że z racji na niesprawne nogi nie jest w stanie urzadzic regularnego mordobicia i musi uzyć środków ostatecznych.

[budo_dzey]

no prosze cie.. podczas napadu/proby pobicia przeciwnik jest paredziesiat centymetrow od ciebie - jak dobry musialbys byc zeby w ciagu sekundy wyciagnac bron z kabury, przeladowac, odbezpieczyc, wymierzyc i oddac skuteczny strzal? do tego mowimy o kilku celach naraz ktore cie otaczaja.. do tego gosc nie moze szybko sie poruszac wiec odepchniecia z jednoczesnym wycofaniem raczej nie wchodza w gre.. wiec obrona bronia palna to raczej bardzo slaby pomysl w takich sytuacjach.. gaz za to wyciagasz i pryskasz przed siebie - proste, szybkie, skuteczne.. do tego latwo rozpylic na kilku gosci naraz..

[budo_dar75]

i jeśli nie dasz rady szybko się oddalić, a nie dasz bo masz rozpieprzone nogi to sam jesteś w chmurze gazu :roll:

Masz rację, gaz jest poręczniejszy w użyciu na kilkadzisiąt cm, ale raczej nikt się nie przestarszy gośćia z gazem z odlegości kilku( nastu) metrów, a koleś z klamka raczej każdego zatrzyma.

W sytuacji gdy nogi ograniczaja twoja ruchliwoś jedyna szansą jest zlokalizowanie nie bezpieczeństwa i zatrzymanie go w odległości 10 metrów.

[budo_puent]

Poza oczywistościami wymienionymi przez Dzey-a dochodzi jeszcze aspekt legalnego uzyskania tej broni,kosztów oraz treningu tą bronia :-)

[budo_dzey]

ale jesli ty wyciagniesz klame 10m od napastnikow to oni nie maja jeszcze szansy zaczac napasci wiec to ty jestes napastnikiem i to tobie groza wszelkie wynikajace z tego konsekwencje prawne.. poza tym zostaje wspolwymiernosc srodkow - czyli ty wyskoczyles z klamka na bogu ducha winnych przechodniow ktorzy nic ze soba nie mieli.. ktory sad cie za to uniewinni.......? :? a znowu jak juz dopusisz ich do siebie i zaczna napasc to jestes w sytuacji o ktorej pisalem - czyli kilkadziesiat centymetrow od ciebie..

co do gazu - mozesz zamiast chmury wziasc zel/piane - wtedy tobie nic sie nie stanie nawet jesli bedziesz blisko..

[budo_eridin]

Nie róbcie ze mnie kaleki za 4 miesiące wyciągną mi z nogi blaszki i podobno będę mógł z czasem normalnie biegać. Tak poza tym to jestem całkiem sprawny, chodzę na boks i już 3 lata na siłownię. Z jednym przeciwnikiem mogę dać sobie radę, wszystko zależy od jego siły i stopnia wyćwiczenia, ale z dwoma już nie mam szans. Myślałem o klamce bo wystarczy, że jednego obezwładnię i reszta powinna się przestraszyć. Mówię, że kto się zbliży pierwszy ten dostanie i wątpię, żeby ktoś chciał ryzykować. Z drugiej strony wolę, żeby mnie pobili i okradli niż mam kogoś okaleczyć/zabić i iść za to siedzieć.

[budo_darq]

Hm, a paralizator? Nie taser, ale taki zwyczajny?

Pozdrawiam.