Skocz do zawartości


Zdjęcie

Shorin


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
51 odpowiedzi w tym temacie

budo_gelerth
  • Użytkownik
  • Pip
  • 35 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Shorin
na forum zostało już tyle razy użyte słowo 'tradycyjne; w różnych odmianach - że może czas by ktoś zapalił 'światło' i wyjaśnił w czym inne, nietradycyjne karate róźni sie od tradycyjnego i jakież to nietradycyjne elementy są tak świetne i lepsze od tradycyjnych.
  • 0

budo_yuda
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 362 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Przemyśl

Napisano Ponad rok temu

Re: Shorin
mysle ze nie da sie wyjasnic tego "sporu" slownego.
dla jednych tradycyjne to karate z Okinawy dla innych tradycyjne to shotokan dla jeszcze innych to "karate tradycyjne"
a chyba roznic pomiedzy zaistnialymi grupami nie trzeba opisywac bo zdaje sie ze kazdy je mniej wiecej zna.

tylko ze nie dojdziesz o czym kto mowi bo rozne style maja rozne specyfikacje i nawet jak ktos slyszal cos o jednym stylu "tradycyjnym" to wcale nie znaczy ze inny "tradycyjny" jest tak "tradycyjny" jak ten ktorego zna wypowiadajacy sie. czyli ze rozne style uzywaja oznaczenia tradycyjne i kryja sie pod tym zupelnie rozne zarowno techniki jak i formy nauczania, mistrzowie i cykl treningowy
  • 0

budo_khunag
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2091 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Polska!
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Shorin

ha ha prosta odpowiedz bo ewaulował w przeciwieństwie do shorin, gdzie wraca się do głębokich tradycji no cóż wybór to sprawa indywidualna jak w przypadku aikido gdzie bardzo dużo osób trenuje ,a nie ma tam walki tylko finezyjne ruchy


Jak ja to widzę w przypadku karate (i nie tylko):

Pierwotnie ćwiczyło się, żeby walczyć i się skutecznie obronić, dlatego treningi były ciężkie fizycznie i twarde, techniki były proste, było mniej finezyjnych kata, a więcej lania w mordę.

Potem rozwinęły się nurty mające rozwijać sprawność fizyczną dzieci itd. było bezpieczniej i bardziej popularna była "sztuka dla sztuki".

Wniosek z tego taki, że powrót do "głębokiej tradycji" może być akurat czymś dobrym i tak naprawdę zbliżyć do skutecznych sportowych metod, a nie oddalić.

Wiem, że to olbrzymie uproszczenie i nie będę się o to ścierał ;)
  • 0

budo_jan111
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1216 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:SEI BUDOKAI POLSKA
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Shorin
Pozwolcie ze sie wtrace, ja cwicze tradycyjne Seibudokai :D ale powaznie:
Mysle ze problem z okresleniem "tradycyjny" wzial sie z tego ze style semikontaktowe na przestrzeni lat bardzo nadwyrezyly/zgwalcily wrecz to okreslenie, dlatego pierwsze skojazenie ludzi trenujacych style kontaktowe to: "tradycyjne - znaczy- slabe". Nie ukrywam ze sam przychylam sie do tej opinii chociaz wiem ze jest dla wielu krzywdzaca!
Z drugiej strony lekcewazenie tradycyjnych technik i styli ("tradycyjnych" w sensie "uzywajacych starych metod" a nie "dbajacych o tradycje") to arogancja. Dlaczego? Proste! Bo jesli cale pokolenia ludzi kombinowaly przez setki lat tlukac sie do tego ile wlezie to pewnie zebrali troche doswiadczen i umiejetnosci. 8O
Wniosek: albo byli bardzo glupi albo my jestesmy obecnie tacy wspaniali ze w krotkim czasie umiemy zrobic wszystko od nowa i to lepiej niz tamci :wink:
Prawda jest jednak ze w ringu, w duzych rekawicach i z podzialem na rundy gdzie wygrywa ten ktory czesciej trafil (nawet lekko) skuteczne sa inne techniki i taktyka walki niz na ulicy, niezaleznie czy ta ulica jest w Polsce czy na Okinawie.
To czesto drugi powod dla ktorego wspolczesni fajterzy maja tendencje do lekcewazenia tradycyjnych styli.
A swoja droga bokserska-wspolczesna metodyka treningu jest bardzo dobra i szkoda ze ludzie karate sa generalnie tak szablonowi ze nie potrafia jej umiejetnie wykorzystac a zamiast tego gledza cos niezrozumialego o tradycji zapominajac ze najwazniejsza tradycja w karate byla przeciez SKUTECZNOSC W WALCE :!: :wink:
  • 0

budo_szymon247
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 267 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Shorin
Dobrze ale w Shorin głównym celem jest walka pełnokontaktowa, pod tym kątem sie trenuje i jest to styl twardy. Dlaczego więc opinia że jest "kiepski"?

Mi wydaje sie ze złą reklame zrobiły Polskie "tradycyjne" kluby "jiu-jitsu" czy "tradycyjne" Karate - i to nie dlatego że jiu-jitsu jest złym stylem ale że w Polsce powstał wysyp ludzi bez umiejętności, zainsirowanych filmami o kulturze Japońskiej którzy uczyli sie od kolegi, kolegi, kolegi który miał 8kyu u Japończyka.

To że styl jest "tradycyjny" nie musi oznaczac że robi sie tam głupie rzeczy, tłucze czołem w kamienie i wychwala mistrza. Widziałem w Wawie klub tradycyjnego Karate (powiązany z klubem KK) gdzie robi się bardzo sensowne rzeczy, metodyka treningowa jest współczesna tyle że techniki i ogólna otoczka tradycji. W Londynie np. widziałem trening JJ (tradycyjnego) gdzie cały trening wyglądał jak walka MMA tyle że wszyscy mieli gi - tyle że stosowali techniki JJ. Własnie po tym zainteresowałem sie JJ - na filmikach na youtube również treningi wyglądają rewelacyjnie - w Polsce zrazilem sie do tego stylu bo w klubach które odwiedziłem to bardziej jakies aikido z elementami wszystkiego i niczego.

Uważam że to że styl jest tradycyjny jeszcze nic nie oznacza. Muay thai też jest "tradycyjne".
  • 0

budo_yuda
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 362 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Przemyśl

Napisano Ponad rok temu

Re: Shorin

Proste! Bo jesli cale pokolenia ludzi kombinowaly przez setki lat tlukac sie do tego ile wlezie to pewnie zebrali troche doswiadczen i umiejetnosci. 8O
Wniosek: albo byli bardzo glupi albo my jestesmy obecnie tacy wspaniali ze w krotkim czasie umiemy zrobic wszystko od nowa i to lepiej niz tamci :wink:


albo to co my dzisiaj robimy nie jest nawet w 1% tym co oni robili. powiedzmy sobie szczerze ze to co my dostajemy dzisiaj przeszlo przez linie kilkunastu szefow danego stylu na przelomie wielu lat i kazdy z nich dostawal coraz to mniej wiedzy pierwotnej a nie znajac technik pierwotnych sami wymyslali lepsze badz gorsze rozwiazania ktore my teraz uwazamy za wlasnie te pierotne sluzace do obrony zycia i zdrowia dawniej

takze to nie to ze my teraz jestesmy tacy super ze wszystko opanowujemy bez przeszkod tylko to ze ta wiedza sluzaca do ochrony zycia juz dawno poszla do grobu z jej tworcami. nie zapominajmy jak wygladal proces nauczania na Okinawie. dzisiaj to my mamy tylko sporty walki a nie uczymy sie chrony zycia co bylo punktem wyjsciowym do nauki technik walki
  • 0

budo_gelerth
  • Użytkownik
  • Pip
  • 35 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Shorin
:-)

no cóż chciałem podziękować Janowi111 oraz Szymonowi247 za głos zdrowego rozsądku (Yuda bronisz słusznie Shorin, tylko ... za bardzo ;-) ).

Karate okinawskie nie jest aż takie stare - linia przekazu to nie klilkunastu a co najwyżej kilku mistrzów :-) )

Wielu okinawskich mistrzów mówi że: karate to kata, kata to karate - to w odniesieniu do twierdzenia, że na okinawie były bardzo popularne zapasy co miałoby sugerować że jest w zakresie karate. Może i tak ... jak już wspomniałem może gdzieś na wyższych stopniach są kata gdzie są elementy zapasów czego nie wiem .. ale szczerze wątpię.

Ostatnio jest do kupienia dvd z sensei Oshiro, mistrzem Goju-Ryu i Okinawa Kobudo (rodziny Matayoshi, tak jak znany w polsce sensei K. Chinen). W dodatkoach jest wywiad gdzie pytany dlaczego jako dziecko wybrał karate - opdpiwiedział : bo w tych czasach na okinawnie było tylko karate, w japonii był już np. boks - ale nie mogłem tego wybrać, bo na okinawie nie było nauczycieli. Ponieważ sensei Oshiro żyje i ma się dobrze, można sobie wyobrazić mniej więcej lata kiedy był młody.

Wracając do naszego tradycyjnego wątku, i pomijając - niestety - duzą liczbę ignorantów na forum, wiemy że pojęcie 'tradycyjne' jest hasłem kluczem.

A teraz na chwilę wrócmy do tego czym było\jest karate: ok, na początku uczyło walki by przeżyć. Dzisiaj nie tłuczemy się by zabić, tylko raczej by rozładować stres, sprawdzić się etc.
Od zawsze w karate były uderzenia na głowę rękoma i nogami, obalenia, dźwignie, schodzenia z linii ataku i kontratak, w samoobronie uderzenia w punkty witalne. (nie muszę dodawać że wszystko wyżej wymienione jest podstawą w Okinawa Karate, i wiele więcej)

Kata-kumiwaza czy bunkai ma wyrobić poczucie dystansu, bardzo ważny timing - to wszystko pod walkę.
(w końcu powinno się to ćwiczyć z maks. siłą i szybkością).

Pozycja kumite (moto-dachi) w okinawskim karate jest praktycznie taka sama jak w boksie - więc, najlepsza jaką można przyjąc, by wykorzystać cała siłę z ruchu bioder etc.

No jest jeszcze kwestia - kto jak prowadzi treningi. setki uderzeń z pełną siła w powietrze (a tak pamiętam lat temu naście treningi Kyokushin) - to masakra dla stawów, zgadza się - a kto powiedział że na okinawie czy trenowanych w polskich klubach okinawskich styach nie uzywa się tarcz czy worków. Używa, i to cześto - u nas w sekcji ponad 50% czasu jest jest tak pożytkowane.

Więc ... czemu służy dyskusja??? I co tak naprawdę jest lepsze?

To co się nam wydaje - i jak napisałem w innym poście na forum, chcą nam pewne osoby przekazać - wiąże się tylko z jedną rzeczą:
ile kasy chcą od nas wyciągnąć i jak są przekonujący w tym jak nam to przedstawiają :-)

Panie i Panowie - zdrowy rozsądek przede wszystkim.

Mamy w polsce kadrę instruktorów niezależnie od stylu, taką której nie powinnismy się wsytdzić na świecie. Kwestia tylko czy trafimy na senseia z górnej półki, czy malowanego mistrza.

pozdrawiam forumowiczów.
  • 0

budo_yuda
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 362 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Przemyśl

Napisano Ponad rok temu

Re: Shorin

:-)

no cóż chciałem podziękować Janowi111 oraz Szymonowi247 za głos zdrowego rozsądku (Yuda bronisz słusznie Shorin, tylko ... za bardzo ;-) ).

Karate okinawskie nie jest aż takie stare - linia przekazu to nie klilkunastu a co najwyżej kilku mistrzów :-) )

Wielu okinawskich mistrzów mówi że: karate to kata, kata to karate - to w odniesieniu do twierdzenia, że na okinawie były bardzo popularne zapasy co miałoby sugerować że jest w zakresie karate. Może i tak ... jak już wspomniałem może gdzieś na wyższych stopniach są kata gdzie są elementy zapasów czego nie wiem .. ale szczerze wątpię.


nie bronie Shorin a moje wypowiedzi jako dlugoletniego byłego praktyka tego stylu sa raczej pod katem korygowania bledow co do historii tego stylu i metod treningowych niż żeby pokaza wyższoś czy niższoś tego stylu nad innymi.

w zakresie ogólników ja sie nie wypowiadałem o karate okinawskim... ja mowilem o okinawskich metodach walki czyli o systemach klasowych ktore istnialy daleko przed powstaniem Okinawa Karate(może nazwa Te, bądz RyuKyu Kempo Ci coś mowią), te systemy były kształtowane przez naprawde o wiele dłuższy czas niż okinawa karate

ja nie mowilem ze w karate sa el. zapasów... ja mowilem ze kazde dziecko a a co za tym idzie mistrz okinawski praktykował w młodości zapasy i nie wierze zeby te techniki nie mialy wplywu na ich pozniejszy rozwoj technik walki
  • 0

budo_gelerth
  • Użytkownik
  • Pip
  • 35 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Shorin
Yuda - dzięki za wypowiedź. Nie miałem zamiaru Cię atakować.

O szczegółach dot. historii Shorin czy karate okinawskiego możemy podyskutować prywatnie :-) ja również od pewnego czasu interesuję się historią, niezależnie od trenowania, natomiast myślę, że nie chcemy sobie udowadniać kto wie więcej - raczej moglibyśmy się czegoś wzajemnie nauczyć.

Na forum celowo czasem decyduje się na pewne uogólnienia.

Zdecydowanie odbiegliśmy od tego co zapoczątkowało ten forumowy-temat, czyli wyczerpaliśmy go.

pozdrawiam
  • 0

budo_yuda
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 362 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Przemyśl

Napisano Ponad rok temu

Re: Shorin
spoko, nie poczułem się w zaden sposób atakowany, a co do pojedynkowania się na teorie to wychodze z założenia że ten który najgłośniej krzyczy najmniej tak naprawde wie. w koncu ta prawdziwa wiedza byla przekazywana tylko najbliższym uczniom... i tak jest nadal
  • 0

budo_jan111
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1216 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:SEI BUDOKAI POLSKA
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Shorin
Szymon 247

W Londynie np. widziałem trening JJ (tradycyjnego) gdzie cały trening wyglądał jak walka MMA tyle że wszyscy mieli gi - tyle że stosowali techniki JJ. Własnie po tym zainteresowałem sie JJ - na filmikach na youtube również treningi wyglądają rewelacyjnie - w Polsce zrazilem sie do tego stylu bo w klubach które odwiedziłem to bardziej jakies aikido z elementami wszystkiego i niczego.


Pamietam ze przed laty przezylem podobne rozczarowanie, poniewaz w naszym stylu cwiczy sie uderzenia, rzuty i parter stawialem znak rownosci miedzy tym co robimy a co robia oni. Wielkie bylo moje zdziwienie gdy obejzalem dwugodzinna relacje z mistrzostw swiata bodajze w Peru: smieszny nul-kontakt :D + okrzyki(wrzaski) + ladne rzuty + jakis dziwny parter. A potem "duo-system" czyli parodia walki z zastosowaniem nierealnych ale widowiskowych technik z podkladajacym sie partnerem :?: 8O :?:

Zgadzam sie ze w wielu klubach trenerzy dokladaja staran zeby urozmaicic lub tez "urealnic trening, wymagania egzaminacyjne i przepisy sportowe wyznaczaja jednak tak ciasne ramy (min czasowe) ze tylko im wspolczuje. Wspolczuje bo pod zawody trzeba cwiczyc to a do egzaminow tamto a zycie i zdrowy rozsadek podpowiada zupelnie co innego. Nasuwa sie wiec pytanie dlaczego tak sie meczyc i przy okazji swoich uczniow :?:
Nie zrozum mnie zle, etykieta, gi, cwiczenia medytacyjne i wiele innych tradycyjnych elementow jak utwardzanie, cwiczenia oddechowe i energetyczne sa bardzo wartosciowe, problem polega na tym ze tzw "tradycjonalisci nie maja czesto o tym wiele pojecia a jesli juz tak to cwicza tylko kata i bunkai i temu podobne bajki.

Mialem kiedys kontakt z trenerem ktory chcial wstapic do nas ze wzgledow czysto "politycznych" kiedy jednak zdal sobie sprawe ze u nas musial by swoich nieszczesnych uczniow naprawde szkolic i (siebie tez) zrezygnowal i nadal opowiada im rozne historie o karate a chlopaki z braku innych mozliwosci klepia bunkai mazac po cichu o czyms innym... :cry:

To troche tak jak w Biblii " obludnicy,nakladacie ludziom na ramiona ciezar ktorego sami nie mozecie uniesc" :wink: a moze to po prostu jak pies ogrodnika: sam nie zezre i drugiemu nie da :) To tak troche inaczej o tradycji i jej "przerostach". Pozdrawiam!
Mysle ze to
  • 0

budo_wild_animal
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 377 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Sodoma a czasem i Gomora
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Shorin
Może nie do końca na temat - ale nie chcę mnożyć wątków o Shorin-ryu 8)
Miałbym pytanie do osób ćwiczących o krótkie opisanie jak wygląda walka w Shorin (przyznam się odrazu bez bicia że karate inne niż kyokushin - które miałem okazję parę latek ćwiczyć - znam tylko z Eurosport :D ). Przeczytałem w którymś poście w tym wątku wątku że jest pozycja bokserska - to standard czy tylko wyjątek? Czy walka toczy się ciągle bez przerywania po trafieniach czy tak jak na Euro - "kic, kic, plum i od nowa", Jak jest z szarpaniem za ciuchy (wolno/nie wolno - wolno wtedy podcinać/rzucać/uderzać). Walki są full/semi/no kontaktowe? Czy są zawody w walce czy tylko w kata, i czy drogą judo są np zawody dla początkujących?
I to chyba tyle :)
Pewnie i tak przejdę się na trening - bo zainteresowało mnie z czysto "etnograficznego" punktu widzenia - jak to wyglądało u źródeł, ale wolałbym wcześniej wiedzieć czego się spodziewać... (jako że rozważam też inne "stare" style )
Z góry dzięki i pozdrawiam :-)

PS.
Jakby był ktoś z klubu Okinawa Shorin-Ryu przy Uniwersytecie Warszawskim byłbym wdzięczny za odpowiedzi podwójnie :)
  • 0

budo_gaweł
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 622 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Białogard
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Shorin
Kolejny raz zastanawiamy się nad "skutecznością" danego stylu w tym wypadku Shorin ryu, a poniekąd całego Okinawa Karate. Jak zwykle wnioski będą bardzo różne.
Wcześniej napisano, że (pierwotne) Karate służyło do ochrony życia i jako takie musiało posiadać skuteczne/bezkompromisowe metody. Okres Meiji, który był morderczy dla tradycyjnych Ryu dotknął również Okinawę. Wprowadzenie do szkół na Okinawie, upowszechnianie i wreszcie zmiana metod treningowych spowodowało dosyć znaczne przesunięcie "środka ciężkości" Karate. Już nie musiało być tak bezkompromisowe, brutalne i skuteczne, zaczęło służyć masom ludzkim. Jest takie archiwalne zdjęcie na którym instruktor stoi na stole, a tłum uczniów niżej. W takim ujęciu to można popularyzować ale nie zagłębiać się w styl ucząc jak szybko i skutecznie wyeliminować napastnika. Trochę z tego "przetrwało" do dzisiaj...
Kolejna sprawa to taka, że Karate było stworzone do samoobrony, a żaden z jego twórców czy klasycznych mistrzów nie brał pod uwagę walki turniejowej z regułami czy bez.
Kata, ta najczęściej wyśmiewana metoda treningowa (Okinawa) Karate zawiera właśnie wszelkie dostępne (dla Karate) metody samoobrony. Problem wynika z nieumiejętności odczytania tych technik. Podstawowe Bunkai, które wydają się nadawć do różnych rzeczy ale nie do walki zawierają tylko podstawowy aspekt tych technik. W niektórych wypadkach te podstawowe Bunkai to wręcz "odwrócenie kota ogonem"
Weźmy np taki blok age-uke. "Podstawowa" obrona przed jodan zuki. OK! Udało się to komuś podczas dojo kumite, czy choćby takiego ataku bez zapowiedzi? Mnie nigdy! A ćwiczę karate już dosyć długo... To nie jest nasza podstawowa reakcja na taki atak, a mówienie że "za mało ćwiczysz" to bzdura. Ale technika age-uke posiada coś takiego jak "międzyblok", to ta ręka wracająca do hikite. Ten "międzyblok" coś pomiędzy nagashi uke, a soto uke jest już dużo bardziej naturalną obroną. I tak z każdą techniką. I z każdym Kata...
Turnieje MMA udowodniły co jest dla takich zawodów najlepsze i Karate nigdy w nich nie zaistnieje, ale jak wcześniej powiedziałem nie do tego zostało stworzone.
Czy w Karate był parter czy nie? Był. Jeżeli przez "parter" rozumiemy techniki "dobijające", duszenia czy łamania. Nie, jeżeli wykładnią parteru jest BJJ, tak rozbudowanego parteru karate nie miało nigdy.
  • 0

budo_yuda
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 362 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Przemyśl

Napisano Ponad rok temu

Re: Shorin
Gaweł czy mowi Ci cos pojecie kake? nie kakIe tylko kake
jesli tak to co?
  • 0

budo_jan111
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1216 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:SEI BUDOKAI POLSKA
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Shorin
Czytajac ostatniego posta nasunelo mi sie to i owo.
1 Samoobrona. Karate bylo forma samoobrony - oczywiscie, a czy dzisiaj nia nie jest, jakos do tej pory nie spotkalem trenera ktory przyznal by otwarcie ze "jego" karate do samoobrony sie nie nadaje chociaz ogromna wiekszosc z nich deklaruje ze "ich" karate jest tradycyjne. A to chyba glowny powod dla ktorego ludzie zapisuja sie na treningi. Dopiero potem zamiast realnych umiejetnosci samoobrony podaje im sie placebo w postaci startow na zawodach (twierdze ze wspolczesne karate marnie spelnia funkcje skutecznej samoobrony :!: ) Mysle tez ze wbrew pozorom zagrozenie zycia i zdrowia w sytuacji samoobrony jest generalnie mniejsze obecnie w Pojsce niz 100-200 temu na Okinawie.

2 "Karate nie zaistnieje w walkach bez regol" - to bardzo zle swiadczy o karate. :!: Wolne walki to rodzaj poligonu na ktorym mozna wyprobowac prawie kazda taktyke walki i bardzo wiele tachnik. (uwazam ze odpowiedzi typu ze nie mozna nukite w oczy itd w rzeczywistosci sa tylko usprawiedliwieniem a nie prawdziwym argumentem) Trudno tam spotkac tradycjonaliste, wiec gdzie ta skutecznosc bunkai jako metody treningowej :?: :?:
Ktos kiedys napisal ze wolne walki to pornografia sztuk walki i jest to swietne porownanie...
3 Zastosowanie starych technik. Nasze przepisy sportowe (Sei Budokai) sa rodzajem wolnych walk, ( pozwalaja nawet na wiecej, np uderzenia glowa - atama tsuki, lokcie, jednoczesne trzymanie za ubranko i uderzanie itd. ) I to wlasnie w takich walkach wiele starych technik okazuje sie bardzo praktycznych i skutecznycznych. (nie mam tu namysli tzw-go oi-zuki i hikite 8) ) Gawel wspomnial o blokach, wiec dodam ze np koken uke prawie zapomniane w tradycyjnym karate znajduje swietne zastosowanie, jak i wiele innych technik ktore swietne sie stosuje (smiem podejrzewac ze wiekszosci specjalistow od bunkai nie przyszlyby one do glowy :wink: )

Wysuwam wiec teze ze jesli ktos uwaza ze metody typu bunkai & co sa tak skuteczne to niech wejdzie do klatki i sprobuje... W tym sensie "walki bez regul" to prawdziwe blogoslawienstwo :wink: :idea:
  • 0

budo_gaweł
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 622 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Białogard
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Shorin
Yuda, "kake" to kojarzy mi się z kake-uke.

Dlaczego napisałem, że Karate nie zaistnieje w "klatkach"? Bo go tam nie ma. Ale to uproszczenie.
Zawodnik walczący w MMA to człowiek specjalistycznie do tego przygotowany i służą do tego bardzo konkretne metody. Ale zawodnik walczący w klatce nie stosuje jednej metody walki tylko je łączy kopie,chwyta,uderza. Onegdaj Bushi jeżeli miał być skuteczny też łączył metody i style np. walczył bronią/ręcznie, a niekiedy stosował jeszcze inne wymyślne metody. Okinawa Karate jest w tym względzie "ograniczone" i chociaż występuje w nim spore bogactwo technik, to jednak śmiem twierdzić, że nie do "klatki" jest ono przystosowane.
Chociaż? Na stronie polskiej organizacji Ryu Te jest artykuł człowieka z MMA ćwiczącego właśnie Karate.
Nic nie stoi na przeszkodzie aby podczas Dojo Kumite walczyć "bez reguł" czyli uderzać, chwytać, obalać i co tam jeszcze, stosować to wszystko co jest w Kata.
A "pociągnięcie z bani" to niemal podstawowa sprawa w bliskim dystansie.
  • 0

budo_mrozek
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 380 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Shorin
Ja skromnie postaram się rozwinąć myśl jana111.
Walki na ulicy walkami z regułami. Różnica względem sportu jest taka, że na zawodach obaj przeciwnicy stosują te same reguły, na ulicy tylko jeden stosuje reguły - my (czyli jak mniemam broniący się). Żulika, który nas zaczepił nie potraktujesz nukite w oko czy roztrzaskaniem bańki o chodnik, więcej, mówienie młodym adeptom, że "nasze karate jest lepsze bo my tak możemy, a w tym sportowym karate to tak nie mogą", jest - delikatnie to ujmując - groźne. Dla stosującego te techniki. W końcu i w ramach prawa karnego, bronić się należy stosując środki "adekwatne" do zagrożenia - czyli de facto stosować się do pewnych reguł, nie narzuconych regulaminem sportowym lecz regulaminem "adekwatności".

Walka sportowa nie wyklucza skuteczności, również gadanie, że "mmaowcy" to banda genetycznie uformowanych fighterów to duże uproszczenie. Spośród licznej grupy osób trenującej mma, tylko niewielka część trafia na zawody, reszta - tak jak w tradycyjnych stylach - robi to dla własnej przyjemności / aby nauczyć się samoobrony. I wyniosą z tych treningów - w mojej opinii - znacznie więcej umiejętności samoobrony, ścierając się na macie wedle określonych reguł, o których wspominał jan111 z szeroką gamą rzeczy dozwolonych.

Inną dziedziną są oczywiście "sporty walki" z regułami z kosmosu, przykładów tutaj wiele.
Te rzeczywiście są tylko iluzją, masz medale, ale też na ulicy masz "wpieprz". Choć należy się zastanowić, czy i od tyczkarza mistrza olimpijskiego będziemy wymagać umiejętności obrony na ulicy? ;) Określenie "sport walki" nie znaczy: "będziesz umiał się obronić skutecznie" tylko "forma rywalizacji polegająca na starciu dwóch przeciwników wedle określonych reguł z uwzględnieniem ciała jako "broni"". O skuteczności może co najwyżej świadczyć dobór reguł. Podobnie "sztuka walki" nie znaczy: "będziesz umiał się obronić skutecznie" tylko "forma aktywności ruchowej z uwzględnieniem teoretycznego, choć nie koniecznie praktycznego użycia ciała jako "broni"".

Tych definicji nie traktujcie śmiertelnie poważnie ;)
  • 0

budo_jan111
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1216 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:SEI BUDOKAI POLSKA
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Shorin
Gawel
Oczywiscie ze karatecy walcza w wolnych walkach ale nie ze styli tradycyjnych! (znam jeden wyjatek) Ale, ale to przeciez w karate tradycyjnym ciagle sie slyszalo o wszechstronnosci stad wziela sie moja mala prowokacja z mma. Ja mysle po prostu ze nie to dawne karate jest nieprzygotowane do takich walk bo jesli bylo dobre na ulice (np okinawska przed 100 laty) to tym bardziej do klatki :wink: Twierdze ze to te tzw "stare" metody treningowe sa do bani i nie przygotowywuja nalezycie do walki czy to w klatce czy na ulicy. Uzylem cudzyslowu bo mimo wszelkich zapewnien nie wierze ze starzy mistrzowie cwiczyli tylko kata i bunkai (bo takie karate nie przetrwaloby raczej do naszych czasow, z legeda nadzwyczajnej skutecznosci w dodatku) tak jak to jest obecnie.
  • 0

budo_mrozek
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 380 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Shorin
Niech to będzie też nieco kontrowersyjne, ale "tradycyjni mistrzowie" kontra "współczesne metody", jest trochę jak religia kontra nauka ;)

Adepci stylów niereformowalnie " tradycyjnych" bardziej "wierzą" w skuteczność antycznej wiedzy, niż ją sprawdzają w jakikolwiek sposób (tłumacząc to w najróżniejszy sposóB) - podobnie jak w religiach, gdy coś nie pokrywa się z nauką, albo mówi się, że to "metafora", albo, że jest się ignorantem obrażającym innych.

Natomiast obecne metody treningowe to w dużej mierze nauka. Uczy się tego co działa w sposób, który działania ma zapewnić. Jak w innych dyscyplinach sportu. Nauka i chemia, nic więcej ;)

Sztandarowy argument, który się pojawi: "ale ten czy siaki styl to nie sport, to SZTUKA". Gdyby baletnice ubrać w gi, poszczególne ruchy nazwać z japońska, to czy nie powstałaby nam naprawdę PIĘKNA sztuka walki?!

A skuteczność? Nie, oni mówiliby, że to sztuka jest, nie sport...
  • 0

budo_gaweł
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 622 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Białogard
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Shorin
Religia i nauka. Fajne! Ale spotkałem się z opiniami, ze np. pewne "doktryny" buddyjskie mają uzasadnienie w nauce. Tak samo posty i te inne, które wbrew pozorom i w wczasach współczesnych są bardzo "na czasie". Co innego wiara w "święte obrazki" albo kości św. Hermenegildy. (Przepraszam jeżeli kogoś uraziłem)
Nie będę rozwodził się nad tym, ale uważam, że "klatki" to jednak także pewna specjalizacja i wybiórczość.
Stare metody Okinawa Karate. Ostatnio zdziwiłem się kiedy usłyszałem, że w niektórych wypadkach to ciągle jeszcze funkcjonuje...
Jak wieść gminna niesie zanim ćwiczący został dopuszczony do nauki Kata, to przez 2-3 lata ćwiczył Hojo Undo, makiwara, ude tanren i np. Sanchin Kata. Po takim "wstępie" to już miał niezłego "powera"...
Bunkai. A tutaj to już funkcjonuje morze nieporozumień. Jeżeli wiedzę o Bunkai opieramy na podstawowych interpretacjach (takich do egzaminu) to jedynie polizaliśmy czekoladę przez szybę. W Bunkai mamy to co widać, to czego nie widać, i to co pomiędzy. A Bunkai w formie ciągłej a'la Taira Sensei albo Koryu P. McCarthy? Jeżeli weźmiemy Bunkai w interpretacji Taira Sensei i rozbijemy to na "kawałki" to mamy niezwykle interesujące zastosowanie tych "dziwnych" ruchów w Kata.
Pierdzielenie o niezwykłej skuteczności którą uzyskamy przez setki powtórzeń Kata albo kihon to oczywista bzdura. Ale to nie była praktyka starego karate! Ewolucja Karate, która nastąpiła z powodu szeregu zmian społeczno/politycznych uczyniła mu wiele niedobrego (utrata tej magicznej skuteczności). Z drugiej strony być może pozwoliła przetrwać, a teraz nadszedł czas aby poszperać w przeszłości i odkpać te stare metody, które tak do końca nie zaginęły.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024