Skocz do zawartości


Zdjęcie

Lojalność w Capoeira a stopnie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
33 odpowiedzi w tym temacie

budo_sawosz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1121 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Luta Livre

Napisano Ponad rok temu

Re: Lojalność w Capoeira a stopnie
trip do Brazylii to nie wszystko. jesli siedzisz gdzieś wystarczająco dlugo to nawuiazują sie kontakty towarzyskie itp. automatycznie zaczynasz być zwiazany z miejscem w którym trenujesz. kwestia jest taka oczywiscie że mówimy o długotrwałych treningach a nie o przygodzie ;)
  • 0

budo_uirapuru
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2966 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Belo Horizonte
  • Zainteresowania:Capoeira

Napisano Ponad rok temu

Re: Lojalność w Capoeira a stopnie

Kurde... dlaczego na tym forum nie ma edit ?


żeby ludzie liczyli się z rzeczami, które wypisują :>
  • 0

budo_uirapuru
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2966 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Belo Horizonte
  • Zainteresowania:Capoeira

Napisano Ponad rok temu

Re: Lojalność w Capoeira a stopnie

a myslisz że w innych sztukach/ sportach walki tak nie jest??


już jakiś czas o tym myślę i chyba nawet o tym pisałem tu na forum. z moich obserwacji na treningach karate, judo, boksu, muay thai, submission i aikido grupy tworzyły się samorzutnie i były to związki towarzyskie tak mocne jak same więzi między ćwiczącymi. żaden z trenerów nie budował grupy tak, jak robią to prowadzący capoeira. w grupach mniejszych (kadra zawodników itp) lądowali ludzie ze względu na umiejętności, ale kontuzja czy pogorszenie od razu ich eliminowało z grona osób. Nie ma więzi typu lojalność itp. Trenujący pójdą tam, gdzie się najwięcej nauczą, trenerzy przyjmą tych, z których najszybciej zrobią zawodników. Działa to jak zwykła firma, w której biurach pracują tylko na siebie gryzipiórkowie i mało który się nawzajem ze sobą zna.

ktoś dawno temu stwierdził, że najlepszymi organizacjami na świecie są mafie i gangi: członkowie nie kierują się własnym dobrem, w grupie trzymają ich wartości mocniejsze niż pieniądze (szacunek, strach) oraz samodzielna chęć uczestniczenia w grupie, a także nie ma tarć na temat wyznania, rasy itp. Grupy są mocno skonsolidowane, panuje doskonała komunikacja i jasność obranego celu, a także zwykle prowadzona jest przez jedną lub kilka osób o niepodważonym w grupie autorytecie. Mówimy o grupie o charakterze przestępczym, ale to wciąż grupa. Myśle, że bardzo zbliżone jest tu tworzenie na podobnej zasadzie grup capoeira.

I to faktycznie jest narzędzie - zgrany zespół uczy się capoeira i robi to we własnym gronie szybciej i sprawniej. Równie dobrze taki zgrany zespół mógłby otworzyć firmę i utrzymając te zasady byłby przykładem nieźle zarządzanego przedsiębiorstwa. Mógłby uczyć się innych rzeczy niż capoeira. Więc grupa jest to nieźle przemyślane narzędzie, które prowadzący używają do nauki; a potem do pokazów, show, rozwijania grupy na inne miasta i powiększanie kadry.

Ja to tak widze. I działa naprawdę nieźle.
  • 0

budo_amerindio
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 140 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Associacao de Capoeira Lagoa da Saudade III

Napisano Ponad rok temu

Re: Lojalność w Capoeira a stopnie
Jakub - wezmę to do siebie i przyznam Ci rację. Jestem tylko początkującym i pozostanę takim jeszcze bardzo długo. O swojej grupie nie wspominałem.
Chyba jednak odchodzimy od tematu. Modele budowania grupy to też ciekawy temat ale skupmy się na lojalności. Co sądzicie na temat nadawania stopni w zamian za lojalność? Z jednej strony potrafię to zrozumieć, a z drugiej wiedza i umiejętności takiego "lojalnego" z czasem zostaną sprawdzone w rodzie.
  • 0

budo_canario
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 129 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Capoeira

Napisano Ponad rok temu

Re: Lojalność w Capoeira a stopnie
Najwyżej taka osoba będzie długo siedziała z takim Corda. Dopóki znowu czymś się nie wykaże. Czy to umiejętnościami czy znów czymś dla grupy. Nestor Capoeira też chyba Mestre nie dostał za styl i skuteczność w roda, a jednak wszyscy mają do niego jakiś tam szacunek.
Co innego jest sytuacja, że ludzie zmieniają grupy po to by awansować - proceder dość powszechny. W jednej grupie Graduado a po przejściu do drugiej ... ciach i nagle jest Professor.
  • 0

budo_uirapuru
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2966 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Belo Horizonte
  • Zainteresowania:Capoeira

Napisano Ponad rok temu

Re: Lojalność w Capoeira a stopnie
ja myślę, że temat związany, no ale racja.

a dawanie corda za "przejście" czy "zostanie" to wiadomo - brud taki sam jak polityka. wszyscy wiedzą, ale nikt się nie przyzna. znam conajmniej trzy takie przypadki wysokich stopni w polsce. wszystkie trzy łaczy ta sama cecha - super wysokie corda, publiczne przechwałki o posiadaniu w grupie osoby z mega corda a faktycznie ekipy stoją za kulisami i nic się nie dzieje.
  • 0

budo_amerindio
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 140 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Associacao de Capoeira Lagoa da Saudade III

Napisano Ponad rok temu

Re: Lojalność w Capoeira a stopnie
Trochę lipa jak, dla przykładu, osoba z 3 cordao trafi koleżkowca, który ma 3 cordao wyżej. Raz można jeszcze uznać za szczęśliwy zbieg okoliczności ale jeśli dominuje grę to już porażka całej grupy.
To co mówił Mestre Umoi częściowo mogę zrozumieć ze względu na rozwój grupy. Wiele osób może mieć predyspozycje do bycia dobrymi graczami ale ktoś kto pomaga rozwijać grupę trafia się rzadziej. Z drugiej strony czy nie można mu np. podziękować publicznie, dać dyplom czy coś w tym rodzaju? Czy to musi zaraz być cordao na które nie zasługuje grą? Jak na to patrzą osoby dłużej ćwiczące?
Słyszałem kiedyś że w BJJ nie awansują brązowych pasów na czarne żeby zawodnicy we wszystkich kategoriach medale zdobywali.
  • 0

budo_sou
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 136 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gliwice

Napisano Ponad rok temu

Re: Lojalność w Capoeira a stopnie
Ja na to patrze tak ze do graduado dostajesz za gre a reszta to juz "cos wiecej". Nie bedzie to dla mnie dziwne jesli na wyzszych stopniach ktos z nizszym bedzie gral lepiej niz ktos z wyzszym. Capoeira to nie tylko roda, jest jeszcze spiew, muzyka... Sa rozne rytmy moze na rodzie miedzygrupowej graja szybkie i ktos gra zwyczajnie a w benguela by typa ciagle przechytrzal ;)

No i wklad w rozwoj grupy to bardzo wazna sprawa i wlasnie za to powinny byc juz wyzsze cora przyznawane bo po tych kilkunastu latach cwiczen to naprawde jedyne co nam zostalo do nauki to wymyslne akrobacje i umiejetnosc ogrania przeciwnika;]

No ale na nizszych stopniach to wlasnie za umiejetnosci powinny byc sznury przyznawane bo potem wychodza jaja ze ktos z pomaranczowo zoltym wyskakuje a grac nie potrafi i wtedy to jest porazka na calej linii ;p
  • 0

budo_arturbart
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 89 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Lojalność w Capoeira a stopnie
A moim zdaniem sprawy mają się całkowicie inaczej. Odpowiedzieć należy sobie na pytanie dlaczego gradacja nie jest jednolita? Właśnie dlatego, że stopień nie ma być odzwierciedleniem umiejętności tylko pozycji w grupie. Ktoś kto jeździ, jest znany, przykłada się do rozwoju otrzymuje kolejne stopnie. Oczywiście rozwój fizyczny jak i muzyczny też temu musi towarzyszyć ale to nie jest najistotniejsze.

W innych sztukach walki najczęściej gradacja jest jednolita. Niezależnie w jakim klubie się trenuje dalej zachowuje się poprzedni stopień. Ale do czego to prowadzi? Miałem dość owocną przygodę z judo i po dwóch latach treningów zdarzało się, że wygrywałem z niebieskimi a nawet brązowymi pasami. Prawda jest taka, że gradacja globalna już od dawna nie jest odzwierciedleniem umiejętności i bardzo dobrze, że w capoeira każdy klub ma swoją. Jest to wtedy wyłącznie wewnętrzna sprawa grupy, a na roda tak czy inaczej wszystko będzie jasne.
  • 0

budo_uirapuru
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2966 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Belo Horizonte
  • Zainteresowania:Capoeira

Napisano Ponad rok temu

Re: Lojalność w Capoeira a stopnie

A moim zdaniem sprawy mają się całkowicie inaczej. Odpowiedzieć należy sobie na pytanie dlaczego gradacja nie jest jednolita?


bo 30 lat temu mestres nie umieli sie dogadac i kazdy mial swoje systemy, pare osob przyjelo czyjes i sie narobił jeden wielki bajzel pod tym względem...
  • 0

budo_amerindio
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 140 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Associacao de Capoeira Lagoa da Saudade III

Napisano Ponad rok temu

Re: Lojalność w Capoeira a stopnie
Dla mnie nie ma różnicy jaki system nadawania stopni ma dana grupa bo i tak nie da się jednoznacznie sklasyfikować systemu gradacji. Z kilku osób z tymi samymi stopniami zawsze ktoś się będzie wyróżniał i to normalne. Szczególnie widoczne jest to u zaawansowanych. Uważam że nie da się stworzyć idealnego systemu i przypisanych mu wymagań.
Ciekawi mnie jednak czy jeśli już ważne jest zaangażowanie w rozwój grupy to bardziej się opłaca dawać cordao na wyrost początkującemu czy bardziej zaawansowanemu (myślę tu np. o Professorach)? Raczej bym obstawiał początkujących, bo jak w rodzie zleją Professora to już porażka.
  • 0

budo_canario
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 129 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Capoeira

Napisano Ponad rok temu

Re: Lojalność w Capoeira a stopnie
Dawanie na wyrost nie sprawdza się w większości przypadków. Na corda musisz zasłużyć jednym albo drugim. Dawanie na kredyt czesto konczy sie tym, ze ludziom uderza woda sodowa do glowy.
  • 0

budo_degenerado
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 354 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:www.capoeira.home.pl

Napisano Ponad rok temu

Re: Lojalność w Capoeira a stopnie
raz dziala w jedna raz w druga, jedym woda sodowa uderza do glowy a innych to mobilizuje do pracy,w Brazylii wysoki cordao moze byc wyroznieniem nie tylko za prace w grupie, ale na przyklad za propagowanie kultury brazylijskiej a w tym i capoeira albo za prace z dzeciakami, jest duzo stopni honorowych nadawanych ludziom wogole nie zwiazanym z capoeira i sa one darzone szacunkiem takim samym jak ich cwiczace odpowiedniki, czasem nawet wiekszym

tylko ze tam nikt nie deliberuje na temat slusznosci przyznania lub nieprzyznania corda przez mestres, a powazne sznurki to sie zaczynaja od profesora u nas jest jakas mania wielkosci, jak ktos ma monitora albo instruktora to juz jest boss, osobiscie jestem wrogiem przeskakiwania sznurkow i nadawania za prace w grupie itd na polskim gruncie, wlasnie przez to ze podejscie Polakow i Brazylijczykow tak diametralnie sie rozni i potem przeklada na dalsza prace

z drugiej strony uwazam ze tak samo trzymanie kogos na sznurku aluno przez dwa albo trzy lata celem podwyzszenia poziomu grupy itd jest kieopskim rozwiazaniem, bo widzialem juz osoby placzace nie raz albo wk... bo nie dostaly aluno drugiego stopnia i ani to nie mobilizuje takiej osoby (czesciej jeszcze dziala jak hamulec) ani wcale nie pomga grupie, pojawia sie zazdrosc i takie tam babskie sprawy
  • 0

budo_canario
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 129 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Capoeira

Napisano Ponad rok temu

Re: Lojalność w Capoeira a stopnie
Fakt. Dużo osób początkujących bije się niepotrzebnie o corda... no ale to oznaka niedojrzałości. Znam wiele ludzi z corda amarela mających lepiej poukładane w głowie niż niejeden graduado.
Swoją drogą w naszej grupie też mieliśmy w brazylii jeden taki przypadek kiedy jeden Graduado przybużył się do aluno z laranja (Magrao) za to, że Mestre Ray go wyróżnił... Tacy są ludzie... zazdrość i głupota są wszędzie.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024