17 odpowiedzi w tym temacie

[budo_szymon247]

No własnie, nie znalazłem takiego tematu a wyszukiwarka mi jakoś nie działa więc zakładam nowy.
Ile ludzi u Was zazwyczaj jednocześnie jest na sali? Czy trener nie ma problemu z podzieleniem uwagi na wszystkich ćwiczących? Czy jest więcej niż jeden trener?

Powiem szczerze że zapisałem się na sekcje Kyokushinu w której na sali przypada 25-30 ćwiczących na jednego trenera, po wcześniejszych treningach w małych grupach (4-8 osó powiem szczerze że mi to przeszkadza.
Jestem jednak zwolennikiem znacznie mniejszych grup ale mam wrażenie że kluby niechętnie takowe prowadzą. Spotkałem się jak dotąd tylko z 2 w Warszawie (Taekwondo).

Pozdrawiam,
Szymon

[budo_belor]

To chyba zależy także od wielkości sali. U nas jest średenio 14-18 osób na treningu, choć bywa też ponad 20 i generalnie nie ma problemu, choć do worów to max kilkanaście osób, bo się robi już ciasno. Sala ma jakieś 80-100m2 (tak "na oko"). Z "objęciem" takiej grupy przez trenera nie ma problemu, ale przy liczbie ponad 20 osób robi się już trochę gorzej, w subiektywnym odczuciu, choć mi to akurat nie przeszkadza.

[budo_piotrekde1]

Jak dla mnie to im mniej osób tym lepiej

[budo_malta]

u mnie kiedyś były 2 osoby na treningu zazwyczaj jest nas 6-10 bywa wiecej, taki sport no, w duzych miastach sa zazwyczaj mniejsze sekcje..

[budo_poncho]

Zawsze lepiej się uczy/trenuje w mniejszych grupach.
Na czwartkowych treningach mamy ok. 25-30 osób, a sala do największych nie należy. Jest tłoczno, mniej biegamy i trzeba bardziej uważać przy kopnięciach, ale prowadzący całkiem nieźle sobie radzi.

[budo_jerz]

Zawsze uczy się lepiej w mniejszych grupach ale ważne jest też żeby było jak najwięcej osób w sekcji aby można było z jak największą ilością osób walczyć każdy w końcu walczy trochę inaczej.

[budo_ry-you]

u mnie na treningu zazwyczaj bylo od 6-10 osob nie raz wiecej ale teraz po nowym roku jest okolo 4 i cwiczy sie super;p

[budo_maveric]

U mnie w sekcji Tkd/Kick bylo od 20/40 osob na treningu i powiem szczerze że jak było wiecej osób tym fajniej było, pomyslicie jak trener trzymał pożadek na sali, prosto jak ktos szalał sobie na sali to trener wołał go kazał stanąć na piesci w pozycji jak do pompki i w zaleznosci od tego jak był nie grzeczny na sali dostawal kicka w udo i przydział pompek na jaki zasługiwał, trener starał sie takze zwracac wszystkim uwage , prosile tez zeby Ci którzy umiejeą wiecej zeby ćwiczyli z tymi co umieja mniej i starali sie im pomóc .
Bo pod koniec treningu były sparingi i wtedy mozna bylo poszaleć z kim sie chcialo.

Miło wspominam te treningi,

[budo_ry-you]

a juz takich nie masz?

[budo_maveric]

nie wyjechalem z mojego miasta, jestem teraz w Cardiff a tu tego co tu sie dzieje nie mozna nazwac treningami, ich trenerzy reprezętuja tak niski poziom że aż mi sie o tym mówić nie chce, bylem na kilku treningach to na zadnym nie wysiedzialem do końca bo myslalem że sie poplacze ze smiechu.
trenuje sam w ogródku ale to nie to samo, nie ma z kim po sparować i szybko sie nudzi, a teraz na dodatek pogoda nie dopisuje, zostalo mi tylko rozciaganie w domu i uderzanie w powietrze. ale jeszcze troche, wracam do polski na 2 tygodnie w kwietniu , a po tym wracam na stale na wakacje i zaczynam studia.
Wtedy wróce do treningów. :wink:

[budo_dark]

U mnie kiedys trener postanowil polaczyc kalaki z kyokushinem i przeludnil sale do takiego stopnia ze wogole sie nie chcialo przychodzic bo korzysci z treningu zadne. Dodatkowo nie kazdy kto zapisal sie na kalaki chcial cwiczyc kyokushin a duzego wyboru nie bylo bo jak wspomnialem - nastapilo szybko przeludnienie. Dupa a nie trening.

[budo_shiro]

U nas w sekcji jest od 4-10 osob na 2-4 sensei :-) Rowniez uwazam ze im mniej osob cwiczacych tym lepiej

[budo_szymon247]

zazdroszcze. W Wawie gdzie nie pójde to są strasznie duże grupy.. albo mam jakiegoś pecha.

[budo_simon mol]

u mnie w klubie jest srednio 8-10 osob a zapisanych jest tak ok 15 Wedlug mnie lepiej sie trenuje w mniejszej grupie bo trener ma wiecej czasu zeby poswiecic kazdemu cwiczacemu

[budo_cheetah]

w duzych miastach sa zazwyczaj mniejsze sekcje..

Co ?? chyba większe bo większe zaludnienie ... trenowałem i w małym mieście [Jasło ok 40 tyś] i teraz trenuje w Warszawie [2 mln] i widać ogromną różnicę ... widocznie trafiłaś na jakiś wyjątek ...

Co do ilości osób to zależy właśnie od sekcji - jedne są większe drugie mniejsze - uwarunkowane jest to od popularności, zainteresowania, trenera, wielkości sali itp

każdy z nas może podać przykłady z własnych sekcji ale nie sa to informacje, które się przekładają na inne sekcje - u mnie będzie 15 osób, u Ciebie 30 ... tak już jest

[budo_hellfire]

w duzych miastach sa zazwyczaj mniejsze sekcje..

Co ?? chyba większe bo większe zaludnienie ... trenowałem i w małym mieście [Jasło ok 40 tyś] i teraz trenuje w Warszawie [2 mln] i widać ogromną różnicę ... widocznie trafiłaś na jakiś wyjątek ...

Niekoniecznie jest tak jak mówisz. Bo znam wiele takich "wyjątków" W dużych miastach jest mnostwo sekcji jednego stylu i do tego mnostwo sekcji ogólnie. W Warszawie jest mnóstwo klubow BJJ, MT, Karate i nieomal każego innego sportu/systemu czy sztuki walki. W mniejszych miastach masz góra 2-3 sekcje(np. jedna karate i jedna judo), ktore sobie czesto nie przeszkadzaja.

Co do ilości osób to zależy właśnie od sekcji - jedne są większe drugie mniejsze - uwarunkowane jest to od popularności, zainteresowania, trenera, wielkości sali itp

Też prawda. Do tego zależy od położenia(łatwiej dojechać do centrum niż na peryferia, ale tutaj też jest wiele chlubnych wyjątków) i udanego martekingu jakby nie patrzeć

[budo_scorpioneq]

gdy trenowałem Aikido najpierw byłem w grupie ok 8 osob, dość mała sala, było dobrze, instruktor widział każdy błąd każdego ćwiczącego

potem była grupa ok 10,12 czasem nawet do 15 osob na tej samej małej sali, mieściliśmy się w sumie akurat, na styk, instruktor dalej widział wszystkie błędu u wszystkich

na boksie było tak od 15 do 20max osób, duża sala i mała, (w małej był ring worki i cały osprzęt, w dużej, tylko parkiet ) i też nie narzekałem na brak uwagi ze strony trenera, dobrze się ćwiczyło, no i było z kim sparować

teraz Kickboxing, sala w uj duża ok 20-30 osób, 2 trenerów, elegancko się ćwiczy raz nawet jak było chyba 36 albo 38 osób, 2 trenerów sobie spokojnie radziło, a luźno na sali i tak było

[budo_swn]

Duża liczba ćwiczących z jednej strony jest niekorzystna dla trenujących - naturalne jest, że zmusza trenera do większej podzielności uwagi. Z drugiej strony im więcej ćwiczących tym więcej sparingpartnerów, więcej osób od których można się uczyć itp.

Tak czy inaczej ja osobiście uważam, że na jednego trenera nie powinno przypadać więcej niż 20 osób.