22 odpowiedzi w tym temacie

[budo_jahred]

Ok, wracam sobie z treningu z kolegami. Idzie koles zawiany i niesie pod pachami 2 telewizory. Tamci ustepuja chodnika, ale ja mam z boku kolega wiec typek dostaje z bara... Zaczyna sie rzucac i biegnie po drugiego kolege . Costam sie rzucaja znow ale w koncu doszli ze to ode mnie dostal z bara i do mnie. Kumple ida a miedzy nimi wybiegaja na mnie Ci goscie. Mysle ze 2/1 moge nie dac rady i sie odwracam i dluga.
Problem w tym ze kolesie byli z mojego, powiedzmy, osiedla... Jesli bym cos ktoremus zrobil to po mnie... Ja sie oddalilem zeby nie miec klopotow, ale kumple dalej na luzie wracali do domu i tamci jak sie czepili to troche oberwali...
Wacam dzisiaj do domu a 2 gosci idzie na mnie na chodniku, niespodziewanie skrecam w swoje podworko a za plecami slysze a kolesie byli raczej duuuzi
jakies bicie, limo, przekopka ok, ale ja mam zone i male dziecko, jednak sie o nich boje, bo takie pojeby sa w stanie zrobic naprawde duzo zlego (

[budo_matteo]

Mnie jakiś czas temu też przydarzyła się nieprzyjemna sytuacja: Przygotowywałem się do materiału o pewnym "kontrowersyjnym” zjawisku i natrafiłem na pewną śliską sprawę…
Przez kilka dni wydawało mi się, że ktoś mnie śledzi ( wręcz byłem tego pewien) dostawałem dziwne telefony i smsy z pogróżkami. Nie czekałem aż czas pokaże, czy to żarty czy realne zagrożenie. Zgłosiłem sprawę policji, dostarczyłem dowody w postaci bilingów, zdjęć etc.
Po ok. 2 tyg. Dokonano 3 zatrzymań a ja do dziś mam święty spokój .

Nie żyj w obawie – jeśli wiesz kim są osoby które się na Ciebie masz przewagę, gdyż nie pozostają już anonimowi. – idź na komendę i zgłoś. A sam miej oczy nawet tam gdzie plecy kończą swą czcigodną nazwę. Powodzenia

[budo_dzey]

ew zabawa w druga strone - idz do tych kolesi skoro sa od ciebie z osiedla i ich znasz (z widzenia) i pogadaj.. w koncu po co sobie robic dym na osiedlu na ktorym mieszkasz jak moze wypite wspolnie piwko nie dosc ze oszczedzi ci klopotow to moze i bedziesz czul sie bezpieczniej? (kumpel kiedys podczas przeprowadzki poprosil sasiada ktorego nie znal o pomoc - potem wypili pare piwek itd - koles mu powiedzial ze jest z osiedlowego dresiarstwa i ze sie przekonal do niego - wiec niech sie nie martwi i moze u nich teraz na osiedlu nawet otworzony samochod zostawic - a oni nie dosc ze nie obrobia to jeszcze przypilnuja jakby co..)

[budo_hans]

Wczoraj teksty CHWDP, psy, kurwy i jaka to policja zla bo daje mandat za picie a teraz pewnie przyjdzie Ci podkulic ogon i isc prosic o pomoc bo jakies osilki cie chca sklepac, widzisz jakie zycie bywa przewrotne Z jednej strony wydaje sie ze jestes zbuntowanym malolatem(chwdp i inne teksty) z drugiej rodzina, Ile masz lat wogole??

[budo_batmanhq]

22 lata i masz żonę i małe dziecko ??
Ostro ... :-)

[budo_thinspoon]

22 lata i masz żonę i małe dziecko ??
Ostro ... :-)

Faktycznie wielkie halo :roll:

[budo_kempex]

Chłopie bądź facetem, a nie pipka.

[budo_batmanhq]

22 lata i masz żonę i małe dziecko ??
Ostro ... :-)

Faktycznie wielkie halo :roll:

Może nie wielkie ale jednak HALO :-) . Przynajmniej z mojej perspektywy ...

[budo_s.o.s.]

moja kumpela jest z 3-cim dzieckiem w ciazy a ma 19 lat i nie ma meza

[budo_dran]

A to sie dziewczyna ustawila w zyciu....

Co do sytuacji, ja tez bym chyba najpierw probowal sie dogadac z kolesiami, moze przez jakichs wspolnych znajomych skoro to jedno osiedle jak sie obawiasz, a jak nie to bezposrednio. W drugiej kolejnosci policja, jesli nie pomoze, chociaz tu mozna sie obawiac pozniejszych nieprzyjemnosci zawsze. Moze nie pobija, ale a to auto porysuja, a to cos innego odwala. Najlepiej najpierw pokojowo.

[budo_nechrist]

zakop ich na bagnach

[budo_dzey]

Moze nie pobija, ale a to auto porysuja, a to cos innego odwala. Najlepiej najpierw pokojowo.

moj ojciec tak mial - kiedys na osiedlu zwrocil uwage jakims malolatom (15-18 lat) zeby nie darli ryja nocem pod klatka, gdzie siedzieli na laweczce i walili piwka do pozna
potem przez jakis rok czy dwa zdazaly mu sie dziwne przygody - to mu ktos przebil opone, to miesiac pozniej dwie, to potem ktos wylal tusz na maske, a na koniec wybil tylnia szybe cegla..

wiec ja bym w pierwszej kolejnosci sprobowal sie z nimi dogadac bezposrednio i tyle
jak nie - policja.. choc musisz miec jakies dowody, konkrety itd.. "ten taki lysy, wysoki co to mieszka niedaleko" nie jest zadnych rysopisem, tak samo jak zadnym dowodem jest "bo on chyba mnie sledzi i chce pobic" itd - wiesz o czym pisze..

[budo_jahred]

O cholera... Duzo odpowiedzi;
Ale nie rozumiem w moim wieku dziecko to jakies HALO?
chyba dzey godo najbardziej z sensem, jak co sie gorszego wydarzy to i tak na police pojde, ale wtedy to juz przeprowadzka...

A co do kolegi od CHWDP - podkulanie ogona? Moje podatki ida na ich pensje, wiec moge chyba wymagac zeby bardziej zajeli sie chociaz narabanym kolesiem rzucajacym bluzgi n a ulicy, a nie chlopaczkowi mandat wypisywac za jazde na rowerze po chodniku...

[budo_kempex]

Ale masz wpisane 22, i raczej w twoim wieku dziecko i żona to nie jest codzienność więc nie dziw sie reakcji.
Jak nie masz odwagi z nimi pogadać to idź na policje i nie będzie sprawy, przecież po to płacisz podatki.

[budo_tynks]

Jak nie masz odwagi z nimi pogadać to idź na policje i nie będzie sprawy, przecież po to płacisz podatki.

A co tu gadać ze ścierwem jakimś.Albo sie osobiście takiego łapie i wpierdol mu spuszcza(w twoim wypadku nie polecam) albo idzie na policje i ona sie wszystkim zajmuje.

[budo_cizzia]

Prawdę powiedziawszy to odnoszę wrażenie iż raczej lać się z nimi nie będziesz – gdyby było inaczej ten temat nie pojawił by się na Forum.
Moje osobiste doświadczenia kierują mnie ku stwierdzeniu że w twoim wypadku to tylko policja ...... – choć przyznam że ze względu na młody wiek i wątpliwe nastawienie do organów władzy ( ) raczej większego skutku to nie odniesie ..... tym bardziej jeśli miałeś już z policją do czynienia w innych sprawach ...... Nie muszę podkreślać że przykleją ci od razu łątkę konfidenta i o tekstach w stylu HWDP już raczej zapomnij w jakimkolwiek towarzystwie – niemniej jeśli chodzi o RODZINĘ !!!! – nawet chwili bym się nie ZAWACHAŁ i jutro z samego rana zawitał na komendzie.
Wychodzi na to że jak – trwoga to do boga – ale sam byłem młody i wiem jak to jest ........
Co do osiedlowych opryszków myślę że sam musisz wyczuć klimat – to ty tam mieszkasz wiec nikt ci tu nic lepszego nie doradzi niż ty sam wymyślisz – byle na chłodno !!! Ponieważ rozmowy z takimi typkami maja sens wyłącznie w przypadku jeśli albo kogoś znasz kto się liczy w „towarzystwie” albo potrafisz ten szacunek sobie wyegzekwować sam, polecam albo skrzyknąć kumpli i konkretnie im wpierdolić jeśli sam się boisz albo przeczekać sytuację gdyż wcześniej czy później ( ale raczej wcześniej ) rozejdzie się ona po „kościach”.
A i nie zapomnij wyciągnąć wniosków na przyszłość – co do zmiany mieszkania to chyba przesadzasz HE HE ( pietra da się wyczuć na kilometr z twojego pisania ) więc najpierw myśl potem działaj – Z KAŻDEJ SYTUACJI JEST WYJŚCIE NAWET JEŚLI NA TĄ CHWILĘ WYDAJE CI SIĘ ŻE JEST INACZEJ ..........

Cizzia

[budo_matteo]

Wiele zależy od podejścia i stosunku do życia. Cytując Grzesiuka „Gryź, drap, zabij, a nie daj się…” można by to odnieść do sytuacji, gdy Twoje, bądź Twoich bliskich życie lub zdrowie byłoby zagrożone przez bezpośredni kontakt z agresorem. W każdym innym wypadku powinieneś korzystać z prawa by czuć się bezpiecznie i nie dawać przyzwolenia na tego typu zachowania. Nie baw się w zbieranie prywatnej armii i spuszczanie łomotu. Ktoś wcześniej słusznie zauważył – jeżeli tylko jest taka możliwość pogadaj z nimi. Spróbuj rozwiązać konflikt ugodowo. Jeżeli czujesz, że to nie ma sensu, boisz się, lub masz powód by tego nie robić – idź na policje. Z autopsji wiem, że tego typu sprawy traktowane są dość poważnie przez organy mundurowe, a z tego co piszesz sprawa nie wymaga skomplikowanego śledztwa… Twój wiek nie ma żadnego znaczenia, chyba że jesteś już znany policji od ciemniejszej strony

[budo_simon mol]

na twoim miejscu bym sie sprobowal dogadac z nimi a nie szedl na policje pozniej beda mieli Cie na osiedlu za ciotke 8)

[budo_szwed]

pozniej beda mieli Cie na osiedlu za ciotke 8)

Nie ma to jak glupi nick i glupi komentarz Uwierz ze w pewnym wieku masz w dupie co o tobie mysla na dzielnicy Idziesz do roboty i wracasz masz obowiazki itd wyzwaniem dla ciebie przestaje być walenie browara na klatce z wataha ziomków

Tak jak napisal Cizzia nie ma takiej sytuacji z ktorej by nie bylo wyjscia

Najlepiej pogadaj z tym gosciem Podkreslam z jednym glownym a nie ze wszystkimi na raz bo beda chcieli pokazac w grupie ktory z nich to najwiekszy kozak i np sprzeda ci taki bombe "cobyś nie fikal za bardzo" Pogadaj z jednym powiedz ze masz rodzinke itd i ze mozesz sie bawic w wojne osiedlowa ale jestes troche na to za stary i masz na utrzymaniu zone dziecko Powiedz ze w chacie sie nie przelewa i zapytaj czy u niego tez jest rozowo

Jednym slowem zjednaj go sobie a zobaczysz ze jak bedzie jakas akcja to ten koles powie Eee nie ma co go ruszac gadalem z nim jest spoko

Zobaczysz ze tak bedzie Potrzebna jest odrobina twojej inicjatywy i zagadanie

Osobiscie tez dawno temu mialem takie akcje ale kozaka wypunktowalem sam na sam i do dzis mi mowi czesc jak mnie widzi Ale ja mialem wtedy wszystko gdzies nie mialem obciazenia typu dziecko itd

Jesli jednak sa to prawdziwi psychole ( w co watpie ) to nie wahaj sie isc na policje Ode mnie z osiedla kilku kozaków tak skonczylo zawiasy lub wyroki Po prostu nie wiedzieli ze nie kazdy pusci im plazem ich chuliganskie wybryki Ot życie

Zreszta teraz jest coraz mniej tałatajstwa Kozaki wyjechali za chlebem do Anglii itd i tak jakos ogolnie spokojniej jest

Zycze ci zeby wszystko skonczylo sie polubownie

[budo_maximus_nh]

prawda jest taka ze jak dasz rade najebac kilku osobom naraz i masz jeszcze jakis kolegów na tym osiedlu to masz szanse z nimi walczyć po swojemu.
Jedyne rozwiązanie w twoim przypadku to popytać swoich kolegów czy nie znaja tych gośći i załagodzić spór.Nawet samemu podejść.Nie myślę że cie zabiją.Najwyżej przekopią jeżeli nie bedą słuchać twoich tłumaczeń.Lepiej sie nie ukrywać bo wtedy jeszcze bardziej ich to wkurwi.
Najlepiej pokojowo przy piwku.Ludzie z os łasi są na piwko.Wiem bo sam mieszkam na os:].
Piwo łagodzi obyczaje.pzdr.Policje bym odradzał w tej sytuacji.Prawda jest taka ze jeżeli nic ci nie zrobili to nic nie policja ci nic nie pomoże.Jak będą zaczepiać twoją rodzine to wtedy należy uruchomić wszystko co sie da zeby sie odwalili.pzdr