Napisano Ponad rok temu
Re: akaz na miecze japońskie w UK.
jako dinozaur/no,jeden z dinozaurow.../sztuk miecza,moge przypomniec sytuacje w PRL-u z przelomu lat 70/80.sztuki walki byly wowczas prawie nieznane w polsce,judo od lat bylo sportem olimpijskim,karate kyokushinkai dopiero sie rozpoczynalo pod swiatlym kierownictwem senseja drewniaka.kendo bylo od niedawna uprawiane w kilku malych grupkach,doczepionych do roznych klubow sportowych.nabor byl ograniczony a SW uprawiane glownie w klubach tzw.gwardyjskich/milicyjnych/ i wojskowych.w mediach nie ukazywalo sie nic na ten temat/cenzura/.
nagle sprowadzono i rozpowszechniono film z brucem lee -"wejscie smoka" - i rozpoczelo sie szalenstwo sztuk walki wsrod mlodziezy,oprocz klubow/nielicznych/,mlodzi trenowali w piwnicach i innych dziwnych miejscach,czesto tylko na podstawie tego,co zobaczyli w kinie.zaczely sie mnozyc rozmaite szkoly,legalne i nielegalne i w koncu wladza zaczela sie temu coraz dokladniej przygladac - wydano nowa ustawe o sporcie i kulturze fizycznej,ktora zawierala delegacje dla przewodniczacego glownego komitetu kultury fizycznej i sportu/owczesny odpowiednik ministra/dotyczaca regulacji sportow walki.przewodniczacy niezwlocznie wydal odpowiednie przepisy,ktore,miedzy innymi podporzadkowywaly kendo polskiemu zwiazkowi karate,podobnie jak aikido i sztuki chinskie.
treningi z jakakolwiek bronia byly surowo zakazane z wyjatkiem kendo.szereg innych przepisow/czeste i szczegolowe badania lekarskie etc./ -jesli by je dokladnie przestrzegac,uniemozliwialyby w ogole trenowanie legalne.na to wszystko nakladal sie stan wojenny ze swoimi rygorami.jednoczesnie prasa rozpetala straszliwa kampanie przeciwko sztukom walki w ogole/oczywiscie na polecenie wladzy/ - wyciagano rozmaite przypadki zaatakowania staruszkow przez nastolatkow,ktorzy jakoby trenowali SW - pozniej okazywalo sie ze wlasnie zaczeli,sami i w piwnicy,tydzien wczesniej nasladowac bruce'a,jeden z dziennikarzy porownal nawet kendo do walki na sztachety z plotu na weselach wiejskich,a w ogole to obca nam kultura i wszystko bardzo niebezpieczne i szkodliwe.
sztuki walki byly kojarzone z profesjonalnym,zorganizowanym uzyciem przemocy a tego kazda wladza boi sie najbardziej,jesli odbywa sie to poza jej monopolem.na szczescie udalo sie przetrwac te ciezkie czasy a nawet sie rozwinac.
poza tym,polska ustawa o broni jest jedna z najbardziej liberalnych jakie znam - kazdy moze w sukiennicach/w krakowie/kupic ostry miecz,szable etc,zamowic katane z chin przez internet i nikomu nic do tego.na szczescie w polsce nie zdarzaja sie napady z uzyciem mieczy japonskich - jedyny,niedawno opisany,zdarzyl sie gdy tesc probowal bronic ziecia przed aresztowaniem i wyszedl do policjantow z katana bazarowa - okazalo sie ze 2 tygodnie wczesniej ja ukradl/to byla cala rodzina zlodziejaszkow/.
w anglii chyba powariowali z tymi napadami - albo jest to zaplanowana i przemyslana kampania medialna,majaca na celu,jak zwykle,odwrocenie uwagi spolecznej od powazniejszych problemow przez podrzucenie egzotycznego i krwawego tematu zastepczego oraz pokazanie ze wladza czuwa i bedzie cos robic dla podniesienia bezpieczenstwa obywateli.
pozostaje obserwowac dalszy rozwoj sytuacji i miec nadzieje ze nie dojdzie to do polski.
pozdrawiam,maciek dietl