Napisano Ponad rok temu
Re: akaz na miecze japońskie w UK.
drogi khunag
w szerszej/??????/perspektywie - cos mi sie wydaje ze powoli padamy ofiara/jako spolecznosc sztuk walki mieczem japonskim/ - naszego wlasnego "lansu",naszej wlasnej propagandy miecza japonskiego jako broni KULTOWEJ,doskonalej w formie/i tresci/,zabojczo skutecznej we wprawnych rekach,z ktora zadna inna bron nie moze sie rownac.wszystko to podlane sosem medialnym,filmy,seriale,mangha,anima,latajacy ninja etc - uwierzyly w to rzesze naiwnych,garnacych sie do McDojo,za tym poszedl caly przemysl produkcji "prawdziwych mieczy samurajaskich" w indiach,chinach,hiszpanii i wszedzie wlasciwie...,nastepnie - co statystycznie bylo nieuniknione - te miecze znalazly sie w rekach rozmaitych szalencow i innych gowniarzy gownianych - w koncu wladze zaczely reagowac - w australii juz od dosc dawna obowiazuja obostrzenia/rozne w roznych prowincjach/.wladze,jak wszedzie uwielbiaja udawac ze cos robia,okazywac swoja moc i potege i jednoczesnie zapewniac bezpieczenstwo praworzadnym obywatelom.
przy calym uznaniu dla ARMY i innych towarzystw miecza i broni europejskiej - nigdzie nie znajdziesz sali pelnej ludzi wyciagajacych i chowajacych,na komende,np.miecz wikinski lub gladius rzymski - a katane tak,to jest naprawde miecz kultowy,teraz juz na calym swiecie.
w dawnej japonii,klasa buke liczyla ok.7% spoleczenstwa z czego ok 1/3 nosila miecze - wladza wiedziala do czego prowadzi miecz umasowiony i w niepowolanych rekach.przy obecnych 3-4 milionach uprawiajacych sztuki miecza w japonii,te proporcje wcale sie nie zmienily,sztuki sa nadal elitarne i dobrze uregulowane prawnie.
kazda wladza zawsze stara sie ograniczyc ilosc i jakosc broni znajdujacej sie w rekach poddanych i kazdy rozwoj sztuk walki wsrod cywilow bedzie zawsze podejrzany.przyklad usa i powszechnosci broni jest zupelnie zwodniczy,bo w rekach obywateli znajduje sie przwie wylacznie bron krotka i mysliwska i nie stanowia zadnej przeciwwagi dla regularnych sil zbrojnych panstwa./odchodzimy od topiku../
mam nadzieje ze czlonkom klubow SW i prawdziwym kolekcjonerom nic nie bedzie grozic...pozdrawiam,maciek