problem chyba kazdego z nas...
Napisano Ponad rok temu
od 4 lat trenuje aikido i teraz na zimno wiem co i jak nalezalo zrobic... a wtedy mnie po prostu zamurowalo... scielo mi wszystkie miesnie i potrafilem sie zdobyc tylko na tenkan... tenkan i ucieczke... wiecie, jest mi odrobine glupio przed samym soba... i co gorsza, zaczalem watpic w sens aikido i czegokolwiek w temacie SW... skoro nie potrafie sobie poradzic z paralizujacym uczuciem bezwladu...
moze mieliscie podobne doswiadczenia, moze wiecie co NALEZALOBY w takiej sytuacji zrobic "z glowa" by nie panikowala... moze po prostu mozecie powiedziec cos co sprawi ze nie bede sie wstydzil samego siebie...
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Pozdro!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nic dziwnego. Aikido to fajna gimnastyka, rozwojówka, ale nie uczy walczyć. Nie ma na to innego lekarstwa jak sparringi lub chociaż zadaniówki z oporującym przeciwnikiem, czego w aikido nie ma. Nie musisz rezygnować z aikido, wystarczy jak dodasz sobie do planu treningowego z 2 treningi tygodniowo boksu lub combatu (krav maga, combat56...).i co gorsza, zaczalem watpic w sens aikido i czegokolwiek w temacie SW... skoro nie potrafie sobie poradzic z paralizujacym uczuciem bezwladu...
A następnym razem kiedy będzie miało dojść do walki, wybudź w sobie trochę agresji :wink: (ale oczywiście, myślenie przede wszystkim).
Napisano Ponad rok temu
Nic dziwnego. Aikido to fajna gimnastyka, rozwojówka, ale nie uczy walczyć. Nie ma na to innego lekarstwa jak sparringi lub chociaż zadaniówki z oporującym przeciwnikiem, czego w aikido nie ma. Nie musisz rezygnować z aikido, wystarczy jak dodasz sobie do planu treningowego z 2 treningi tygodniowo boksu lub combatu (krav maga, combat56...).i co gorsza, zaczalem watpic w sens aikido i czegokolwiek w temacie SW... skoro nie potrafie sobie poradzic z paralizujacym uczuciem bezwladu...
A następnym razem kiedy będzie miało dojść do walki, wybudź w sobie trochę agresji :wink: (ale oczywiście, myślenie przede wszystkim).
gimnastyka - moze i gimnastyka, jak juz mowilem - juz na zimno dotarlo do mnie ze wykonczenie "kokyunago-podobne" zalatwiloby sprawe, nawet rzut iriminage - i byloby po sprawie (oczywiscie nie zakladam tak "czysto" wykonanych tych technik jak w dojo) ale chociaz sam zobaczylbym sens ze to "dziala" - mowie wam - nawalila psycha... sparalizowalo, moze (i nie smiejcie sie, bo kazdy "porzadny" to ma w sobie ma) strach, ze jak mu cos sie stanie np przy upadku - to se narobie w papierach, nie wiem... - z jednym przyznaje wam racje - moze "sytuacyjne otrzaskanie sie" w formie jakichs sparingow, moze rzeczywiscie polaczenie aikido plus cos jeszcze - tylko co... - bo na pewno cos, co sprawi ze nie mi psycha nie speka...
z drugiej strony chyba jednak ciut to aikido zadzialalo - w sumie byl tenkan, czyli zejscie i... ucieczka - czyli wygrana... ech... nie smiejcie sie...
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Zbierzesz parę razy po głowie to ci się zmieni światopogląd na wiele rzeczy :-) .
Napisano Ponad rok temu
Byc moze trzeba z raz czy dwa dostac na ulicy... podobno morda nie szklanka...a gdy jest noz, badz wiecej do kolegow do zabawy - sprint przełajowy
kto ucieka nie przegrywa - w koncu nie zyjemy w jakiejs Sparcie, sredniowiecznym Kyoto czy wiosce wikingow. :-)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
ale gdzie cos o odpowiednim nastawieniu..? yonkyu napisal jasno ze wiedzial o co chodzi od samego poczatku (text o fajkach itd) - wiec juz wtedy nalezalo podjac decyzje co zaraz zrobisz.. bo jak dla mnie dales sie ewidentnie zaskoczyc mimo ze sytuacja byla jasna a ty wiedziales co sie zaraz stanie..
inna sprawa sa odruchy.. po to sie trenuje zeby je miec - wiec jesli zrobiles zejscia to znaczy ze chyba czas na moze bardziej letalna sztuke walki gdzie poza zejsciami automatycznie jeszcze bedzie mlocil rekami..? i to tak z automatu - bez myslenia nad tym
Napisano Ponad rok temu
Nikt na forum Ci w głowie trybików nie poprzestawia, albo zrobisz to sam, albo pogadaj z psychologiem
Jedno pocieszenie: jak juz raz komus dasz w pysk, to z kazdym kolejnym będzie łatwiej
Napisano Ponad rok temu
yonkyu: sparringi i jeszce raz sparringi, choć i to nie zawsze poprawia psychike na ulicę.
Nikt na forum Ci w głowie trybików nie poprzestawia, albo zrobisz to sam, albo pogadaj z psychologiem
Jedno pocieszenie: jak juz raz komus dasz w pysk, to z kazdym kolejnym będzie łatwiej
az tak strasznie by gadac z psychologiem to chyba nie jest... - moze macie racje, moze jak pierwszy raz sie przelamie i strzele komus "w dziub" (w slusznej sprawie) to nastepnie bedzie latwiej... w mysl zasady: albo ty kogos, albo ktos ciebie... - niemniej nie mowcie mi, ze od poczatku byliscie tak zaawansowanymi fighterami... tez musieliscie miec opory...
pozdrawiam i dzieki za odzew...
Napisano Ponad rok temu
Jeśli ktoś chce się czuć pewnie na ulicy to musi się na niej bić, a SW jest swego rodzaju uzupełnieniem i TYLKO uzupełnieniem a nie na odwrót. To kwestia obicia z adrenaliną jakiej nie dostarczy nam trening z kolega na macie czy ringu w ochraniaczach i pod nadzorewm trenera itp.
Napisano Ponad rok temu
dlatego zawsze powinno sie do samego konca probowac rozwiazywac problem bez uzycia przemocy.. i bardzo czesto sie to udaje.. do tego nalezy dolozyc "prewencje" czyli umiejetnosc przewidzenia sytuacji i zapobiegniecia jej (np przejscie na druga strone ulicy jak sie widzi jakas ekipe w bramie)Nie wiesz na co stać przeciwnika i zdajesz sobie sprawe, że może się to źle skończyć.
ale jesli juz ktos zdecyduje sie na bojke (oczywiscie wylacznie w slusznej sprawie - np samoobronie) - to niech walczy tak jakby to miala byc ostatnia bojka w jego zyciu.. bo moze byc :? malo to teraz malolatow ze sprzetem biega po ulicy..? bedziesz klepal jednego - a drugi ci zasadzi kose od tylu i nawet najwiekszy twardziel wymieka..
Napisano Ponad rok temu
czy tam pierwsz śliwki robaczywki :wink:
Ucieczka na ulicy to najlpesze rozwiązanie a jak bedzie musiał się drugi raz bić to już będzie bogatszy o doświadczenie z poprzedniego spotkania.
A od aikido na ulicy skuteczniejszy jest kop w jajka i jak się napastnik skuli to poprawka "football-kickiem" w łeb :wink:
P.S.
prawo do stosowania ww. kombinacji zezwalam tylko na stosowanie na agresorach :wink:
Napisano Ponad rok temu
poszedłem kiedys na trening aikido mówią trenerowi ze chce sobie z kims przysparrowac zeby jak aikidowcy się umieją napierdalac trener powiedzial ze aikido to nie sport walki tylko sztuka walki na poczatku myslałem ze to cos uderzanego jak karate
zapisz sie na cos uderzanego i pochodz na siłke i pamieaj ZAWSZE GARDA I DO PRZODU
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Dołączam się do opinii że sparringi są ważne ale wydaje mi się że są ludzie którzy nigdy nikogo nie strzelą w dziób bo mają jakąś blokadę psychiczną czy coś w tym stylu. Ale sparringi pomagają sam miałęm zawsze takie opory i do dzisiaj mi to zostało ale kiedy typ ruszył na mnie z łapami to zadziałałem odruchowo garda i do przodu .
Wydaje mi się że każdy ma takie opory ja miałem je w wieku 10 lat z biegiem czasu przeszło
sparringi dają bardzo dużo chartują psychike oraz dziub jak się pare razy dostanie to można sie przyzwyczaić
Napisano Ponad rok temu
yonkyu nie obraż sie ale aikido według mnie to smieszna sztuka walki zamiast na aikido chodzic polecam wszytkim gimnastyke korekcyjna na aikido pewnie nigdy nie mieliscie czegos takiego jak sparringi bo trenujecie te smieszne chwyty w niczym nie przydatne
poszedłem kiedys na trening aikido mówią trenerowi ze chce sobie z kims przysparrowac zeby jak aikidowcy się umieją napierdalac trener powiedzial ze aikido to nie sport walki tylko sztuka walki na poczatku myslałem ze to cos uderzanego jak karate
zapisz sie na cos uderzanego i pochodz na siłke i pamieaj ZAWSZE GARDA I DO PRZODU
nie, nie obrazam sie... tylko tez nie do konca sie zgadzam z twoja opinia... nie jestem ortodoksyjnym obroncom aai - i oczywiscie ze spora czesc technik jest scricte pokazowa... niemniej szybkie (nawet niekoniecznie "najczystsze") kotageshi (niekoniecznie z rzutem) - moze zostac z powodzeniem zastosowane na ulicy... - nie w tym rzecz - bo przykladami mozemy sie szermierkowac i jakby nie spojrzec wyjdzie na remis ...
chodzi o psychike, moze w gruncie rzeczy boje sie "oberwac po nosie" i jesli dwa, trzy razy przyjdzie mi wycierac krew z niego - wtedy sie "otrzaskam"... tylko ze tutaj tak jak z dziewica co to "chcialby a sie boi"...
coz... moze rzeczywiscie potrzebuje dostac te dwa, albo nawet wiecej razy w nos... ech...
Napisano Ponad rok temu
trener powiedzial ze aikido to nie sport walki tylko sztuka walki
a czy przypadkiem ten trener nie nazywal sie Piotr Neugebauer badz Patryk Chmielewski? - jesli tak - 1) mieli racje 2) miales szczescie ze jednak do sparingu nie doszlo
pozdrawiam
Użytkownicy przeglądający ten temat: 5
0 użytkowników, 5 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Czemu tak zrobili?
- Ponad rok temu
-
BJJ vs. MMA
- Ponad rok temu
-
Przyszło mi bronić spokoju ogniska domowego
- Ponad rok temu
-
PISTOLEROS Z ZTM (W-WA)
- Ponad rok temu
-
Kilka pytań od bardzo początkującego :D
- Ponad rok temu
-
technika vs hamówa
- Ponad rok temu
-
Jak często zdarza wam się bić na ulicy?
- Ponad rok temu
-
LICZY SIĘ PSYCHIKA - reszta to pestka ......
- Ponad rok temu
-
"misztsze wienziennych morderstw"
- Ponad rok temu
-
Shotokan dla Samo-obrony i Shotokan na Ring
- Ponad rok temu