25 odpowiedzi w tym temacie

[budo_fenix1971]

Nie krytykuję organizacji ani poziomu technicznego a "zachowanie trybun".

Tylko te przepisy sportowe... z drugiej strony oni walczą w rekawiczkach chirurgicznych ... więc jakoś trzeba chronic "urodę"

[budo_jan111]

Vodniak
Nie miałem zamiaru krytykować waszej imprezy, z wszystkich stron słychać opinie że wszystko było dopięte na ostatni guzik, i gratuluje wam tego! Doskonale wiem jak trudno jest zrobić dobrą imprezę i ile pracy i nerwów to kosztuje. Nie o to mi chodziło, chciałem po prostu zwrócić uwagę lub być może rozpocząć dyskusję o tym że produkt pt. "karate" znajduje coraz mniej nabywców a jedną z przyczyn są właśnie nieszczęsne przepisy sportowe. Problem dotyczy ogólnie całego współczesnego karate, a nie tylko jakiejś konkretnej organizacji.

Vop23
Zbyt płasko to widzisz, najlepiej się obrazić i może jeszcze założyć cenzure na forum :wink:

[budo_spoon]

czyli smiech zuli ma wyznaczac droge karate ? dobrze zrozumialem ?

[budo_laser]

drogę karate (sportowego) powinny wyznaczać jasne przepisy, jasne i czytelne dla przeciętnego widza, co np ogląda boks i podobne dyscypliny.

Dobrze to w stanach wychodzi. Jest sporo turniejów, otwartych dla wszystkich szkół, gdzie nie ma sędziowskiego nastawienia na wygrane konkretnych klubów lub zawodników. Przez trochę zmienione przepisy walki i w semi kontakcie i w light kontakcie są widowiskowe i miłe dla oka.
Formy przy muzyce itp, to przyciąga widzów.

Moim zdaniem sport powinien być maksymalnie oddzielony od "praktycznego karate". walki typowego semikontaktu (wkf, itkf) są nudne jak flaki z olejem dla kogoś z zewnątrz i dla wielu z tych stylów. To samo kiokushin (dla mnie już totalnie mało przyjemny do oglądania), stoją i sie po brzuchach klepią.

Oczywiście, można robić turnieje, zawody dla siebie, po co wtedy tylko zapraszać publiczność i mieć pretensje, że im się nie podoba? Ja spokojny człowiek, jak idę na zawody to lubię i pokrzyczeć i po dopingować, bo sportowi towarzyszą emocje i adrenalina, tak jest i tak było.

bardzo fajne i widowiskowe sa np walki w sport jiu jitsu, polecam pooglądać.

Ktoś mi powie, ale to już nie jest karate, ale czy knockdown lub semi kontakt to karate Przez duże K ? Moim zdaniem nie.

Turnieje ITKF to extremum niejasnych przepisów. Nikt nie wie czemu to było z kime i jest punk, lub bez i nie ma. Sztuczne na całego, i nie jest to krytyka zawodników czy sędziów, nie o to chodzi. Wykonujecie masę pracy i tak samo za to należy wam się szacunek jak innym, tylko krytyka przepisów, które mając duże poparcie medialne (gratuluję znajomości) sa całkowicie oderwane od zwykłego widza. Tylko ludzie z itkf wiedzą co się dzieje na macie tak naprawdę.

[budo_jan111]

czyli smiech zuli ma wyznaczac droge karate ? dobrze zrozumialem ?

Źle zrozumiałeś. Smiech żuli to sygnał że zawody karate stały się NIEINTERESUJĄCE dla przeciętnego widza. Resztę wytłumaczył ci Laser.

Laser
Otóż to! Otóż To! Osobiście zawody kata a jeszcze do tego przy muzyce to nie dla mnie... ale to kwestja zapatrywań i nie ma sensu się sprzeczać. Fakt że widz może to pooglądać i ma radochę. Pozdrawiam!

[budo_fenix1971]

Dorzucę jeszcze coś ... dużo lepiej to wyglądało w TV niż na żywo dobrze, że miałem niedaleko i wejście było za friko