Wielkie dzięki Panowie za wspólny trening i potreningowe bro a sensei Wojtkowi z Shin Dojo za zaproszenie, wyjaśnienia i cenne wskazówki dla innostranca.
Bardzo fajnie było.
Żałuję, że nie mogłem odwiedzić też Ren Shin Dojo, ale co się odwlecze... :wink:
W potreningowym mini zlocie uczestniczyli forumowicze: nieodżałowany Irimi, Sojobo, Macex + Adrian + nieaikidowa Koleżanka, której można było do woli opowiadać bohaterskie przykłady skuteczności aikido na ulicy :wink:

+ mła.
Rozmowa wyglądała podobnie jak w dowcipie o informatykach:
- ej!, pogadajmy wreszcie o czymś innym niż aikido np. o dupach!
- moje ikkyo ura jest do dupy…
do momentu gdy pałeczkę przejął Macex i swoimi opowieściami poprzewracał nas z krzeseł, zapewniając jednocześnie niezły masaż przepony
Oby częściej takie spotkania, a na pewno do zobaczenia za rok!