Jestem nowym użytkownikiem forum. Tak sie złożyo że akurat ćwicze w Stowarzyszeniu Yoshinkai Aikido Polska i nie moge się zgodzi z raf2 w kilku kwestiach.
1. Całkiem niedawno byłem świadkiem egzaminów na których niezdało kilka osób w tym egzaminy m.in. na 1 kyu. Odbywały się one w Gliwickim dojo i są do dziś pamiętane jako "rzeź niewiniątek"

2. Cennik który został przytoczony jest dla mnie całkowicie obcy. Obecnie obowiazująca karta zgłoszeniowa na seminaria YAP definiuje sprawe kosztów dośc jednoznacznie. Koszty egzaminu składają się z 3 części:
1. Opłaty seminaryjnej - czyli opłaty za udział w seminarium w zalezności czy jest to seminarium z zagranicznym gościem czy z "miejscowymi" instruktorami i długości seminarium wacha się ono od 30-100 ZŁ. I jest to opłata tycząca sie zarówno osób zdających jak i tych którzy nie podchodzą do egzaminu.
2. Opłaty egzaminacyjnej i jest ona w EURO a nie w ZŁ jak podano wcześniej a jej wysokośc zależy od stopnia na ktury zdaje aplikant.
3. Opłaty za certyfikat , także EURO.
I teraz kolejno opłata seminaryjna to po prostu koszty zwiazane z wynjmem sali, opłaceniem hotelu senseja, biletu lotniczego, honorarium itp. Opłata egzaminacyjna to opłata która zazwyczaj pozostaje w dyspozycji sensei'a przeprowadzającego egzamin, a opłata za certyfikat ( który wydawany jest przez Honbu Dojo ) "leci" do Honbu Dojo.
Wygląda to mniejwięcej tak. Natomiast co do tego czy jest to "zbijanie kasy" to bym się wstrzymał bo z tego co wiem w organizacji YAP 80% to instruktorzy którzy prowadza zajęcia z pasji do Aikido i nie jest to ich źrudło utrzymania (nie otrzymują wynagrodzenia za prowadzone zajęcia).
Zapraszam na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Pozdrawiam serdecznie