123 odpowiedzi w tym temacie

[budo_dr pytalski]

Może to nie wszystko, zwłaszcza, że nie masz pojęcia, na jakiej sali ćwiczy się w WSKT (bo są tam dwie sale) a ty na pewno ich nie widziałeś. A poziom juniorów (taż kolego nie masz pojęcia, bo nie jeździsz na zawody i nie masz rozeznania, jaki poziom jest w innych klubach w całej Polsce) nie jest najwyższy. Co do trenowania w WAT... też nie masz pojęcia kim jestem i jaką mam wiedzę a ja cię znam, choć nie osobiście i znam też opinię o tobie ze strony najwyższych stopni w Twoim klubie. Przepraszam, ale nie do końca jesteś partnerem dla mnie w takiej dyskusji. Nie chcę Cię obrazić, więc dam CI tylko radę - nie wypowiadaj więcej swoich opinii o np. sali innych klubów jak nie widziałeś jej na oczy.
PS. W 2001 roku prawie wszyscy najlepsi zawodnicy przeszli z WAT do WSKT i jakość „zapadły parkiet” im nie przeszkadzał, odpowiedz sobie, dlaczego tak zrobili.....
PS2. Podobna opinia kiedyś wyszła od Ciebie na temat seminarium z Mistrzem Tranem choć nigdy na nim nie byłeś.

[budo_stern]

z uwagi na co najmniej 2 zasady Taekwon-Do - nie moglibyście sobie tego wyjaśniać w PW albo mailowo ?

Jakoś do tej pory unikaliśmy tutaj pyskówek, wiec może niech one zostaną dla kolegów z innych SW

[budo_nechrist]

sale WSKT mialem okazje "podziwiac" w czasie kursu sedziowskiego. zreszta, jak ktos jest dobry i chce, to moze gdziekolwiek cwiczyc. bylo pytanie o sekcje, byla odpowiedz. kazdy ma swoje zdanie.
moze i nie jestesmy partnerami do dyskusji. ale nie dziw sie takim czy innym reakcjom, nagle sie zjawiajac, bez przedstawienia czy przywitania i wyrazajac swoje zdanie ex cathedra.
mozesz nawet znac pore o jakiej wracam do domu albo klade sie spac. nie przeraza mnie to. ja nie wiem kim jestes, ale jezeli wymagasz spejalnego traktowania albo wielkiego szacunku, to wiedz, ze maska anonimowosci na publicznym forum zdecydowanie temu nie sprzyja.

i to by bylo na tyle.

[budo_dr pytalski]

Racja. Każdy wybierze to co mu bardziej odpowiada. Akademickie dyskusje co, kto i gdzie nie wnoszę nic dobrego, bo punkt widzenia każdego z nas jest całkiem inny.
Najlepiej przyjść poćwiczyć i samemu ocenić. W końcu trener WSKT mimo iż 5 dan to wychowanek trenera WAT Wrocław.
Koło się zamyka.

[budo_sorge]

Doceniam oba kluby, ale nechrist bardzo słusznie zauważył, że rozpoczynać karierę wyczynową w wieku 22 lat raczej jest ciężko. Nawet się nie łudziłem, że moglbym pojechac na jakies zawody w charakterze zawodnika:) Początkowo TKD chcialem traktowac jako trening kopniec i uzupelnienie do tego co cwicze:) Z czasem jak tak zaczalem sie zastanawiac to pomyslalem sobie 'kurcze.. czemu tak dla sztuki sobie tego nie trenowac?' Podkreslam, nie dla wynikow sportowych, bo wiem , że warunkow nie mam [ fizycznych ] i troche pozno zaczynalbym. Bardziej chcialbym porownywac swoje dzisiejsze wyniki z tymi sprzed pol roku.
Pamietajcie, ze oprocz poziomu nauczania, metody treningow liczy sie rowniez atmosfera. Przynajmniej dla mnie. Ot dlaczego, do niektorych klubow nigdy juz nie zajrze [ chodzi mi o BJJ ]. Podkreslam , że nie mowie o waszych sekcjach. Jedyne czego moge zalowac to to, ze 6 lat temu bedac w WAT nie podjalem decyzji o trenowaniu tej SW:) No coz, poszedlem w innym kierunku i w sumie to nie narzekam. A wy nie musicie sie klocic oba kluby sa super.

PS Ostatnia rzecza na ktora bym zwrocil uwage jest wlasnie podloga, chyba ze drzazgi by mi wchodzily w stopy

[budo_dr pytalski]

Wiec masz wybór - w jednym i w drugim klubie są sekcje dla dorosłych. W WSKT ćwiczy się w mniejszych grupach (mniejszy mimo wszystko Klub). W WAT Wrocław masz podobną sytuację. W kwestii treningów u Wojciecha Dolnego - z tego, co wiem tam grupy są mocno wymieszane wiekowo. Polecam, więc WAT lub WSKT - radzę podejść i potrenować. W WSKT możesz to zrobić przez 3 treningi i dopiero wtedy podjąć decyzję. Co do WAT pewnie Andrzej Undro też nie będzie miał z tym problemów. Co do atmosfery... to już rzecz względna. Jedni lubią to, drudzy tamto, więc też się musisz przekonać gdzie będzie Ci wygodniej. A z kolegą nechristem niepotrzebnie się kłóciłem, przepraszam wszystkich śledzących posty.
Zniechęcił mnie kiedyś wypowiedziom (on chyba wie, o co chodzi), więc zareagowałem trochę zbyt agresywnie.
W tym wszystkim ważne jest tylko jedno – trzeba trenować, nieważne gdzie i nieważne co, byle się ruszać dla zdrowia.

[budo_dr pytalski]

Bardzo ciężko to prawda. Pan Grzegorz Puzoń swoje największe osiągnięcia uzyskał w wieku około 30lat. Co prawda ćwiczył znacznie dłużej, ale mimo wszystko po 30 stanął dopiero na pudle jako pierwszy w 80kg. Co do kariery sportowej. Są zawody międzynarodowe, na których z powodzeniem walczą zawodnicy około 40 z zielonymi i niebieskimi pasami (Italian Open, Puchar Europy, Puchar Świata). Tylko trzeba na nie jeździć. W WSKT masz taką szansę. Gdzie indziej nie wiem, ale możesz zadać pytanie na forum.

[budo_dr pytalski]

No i sprostuje. Niepotrzebnie uniosłem się i napisałem głupotę. W mojej i tylko w mojej opinii uważam że wielkie talenty w WAT Wrocław nie są do końca należycie wytrenowane. Mowa tu tylko i wyłącznie o poziomie sportowym Jeżeli kogoś uraziłem, a zwłaszcza trenera WAT to serdecznie przepraszam, nie to było moim cele.

[budo_tsunami]

Ty doktor juz nie przepraszaj hehe tylko naucz sie pisac posty anie walisz 5 jeden po drugim , a Nechrista to złap i spompuj jak ci zalezy :D:D

[budo_nechrist]

spo-co? 8) jak tak piszesz to nie wiem czy mialbym chronic glowe czy tylek

[budo_tsunami]

spompowac nechrost...znaczy kazac robic pompki z tego co wiem masz 1 cup a dr Pytalski ma zapewne wyzszy stopien

[budo_maguda]

Od kilku juz lat cwicze u Wojtka Dolnego i powiem Ci tylko tyle- jesli chcesz sie przekonac, ze te wszystkie tytuły, ktore posiada nie sa zadna hochsztaplerka, przyjdz na trening i zobacz. Dolny to super trener, z otwarta głową i swietnymi umiejetnosciami. po prostu klasa. do zobaczenia

[budo_dr pytalski]

Bez urazy dla Pana Dolnego, ale tak ilość danów w różnych stylach kojarzy mi się z tylko i wyłącznie z komercją zza oceanu. Tam bardzo ciency instruktorzy nadają sobie i swoim kolegą coraz nowsze stopnie mistrzowskie w różnych sztukach, aby na plakacie to ślicznie wyglądało. Mam w stanach przyjaciela z 2danem w ITF(wyjechał 10 lat temu), i pozwiedzał takich sekcji mnóstwo. Jak trafił do względnie dobrej sekcji, po tygodniu pojechał na zawody i zdobył złoto.
Ale do tematu. Widziałem na własne oczy jak zawodnicy z GTF z czerwonymi i czarnymi paskami ubierali w ITF białe pasy i ledwo zdawali na 9cup. Nie chcę podawć nazwisk. A byli to swego czasu najlepsi zawodnicy wrocławskiego GTF.
Co do atmosfery w klubie nie wypowiadam się, może i jest super, ale tak napisze każdy wkręcony o swoim trenerze i klubie.
Może wywołam huragan, ale: wszystko polecam ale tylko nie GTF.

[budo_sorge]

Dzięki za odpowiedzi, ale póki co jednak zostanę przy swoim.Chcialem ćwiczyć równolegle 2 style , ale rzeczywiscie, jesli juz to poczekam do konca wakacji. Także już mi przeszło i myślę , że lepiej poświęcić się całkowicie jednej szkole

dr Pytalski, bardzo dobrze napisał, że każdy swojego trenera będzie chwalił. Może to być super osoba, no ale... wiesz jak trudno jest ocenić kogoś kto sam zakłada federacje i nadaje sobie 10 dany Dlatego wlasnie chcialem zasiegnac opinii forumowiczow.

A tak w ogóle, to jest we Wroc taka sekcja , w której prowadzi się treningi na wakacjach?

[budo_gizmo]

Ale do tematu. Widziałem na własne oczy jak zawodnicy z GTF z czerwonymi i czarnymi paskami ubierali w ITF białe pasy i ledwo zdawali na 9cup. Nie chcę podawć nazwisk. A byli to swego czasu najlepsi zawodnicy wrocławskiego GTF.

Ale z drugiej strony - o ile wiem, jedna z czołowych zawodniczek WSKT wywodzi sie właśnie z WKDSW ;-) A swoją szosą, ciekaw jestem, kto miał takie problemy ze zdaniem na 9. kup ITF i z czym miał największe problemy. Może być na PW.

Może wywołam huragan, ale: wszystko polecam ale tylko nie GTF.

Pisałem o tym nie raz, ale dla uściślenia terminologii i żeby śp. Park Jung Tae się w grobie nie przewracał - pisanie o klubach PFT czy PUT jako o GTF to najdelikatniej mówiąc spore uproszczenie, jako że znakomita większość z nich nie ćwiczy układów GTF, nie występuje w zawodach GTF oraz nie wydaje certyfikatów GTF. Wojtek Dolny też karierę tam skończył na 5. dan i od lat wyżej nie zdawał. Chyba jedynym klubem w Polsce naprawdę związanym z GTF jest OKT Opole - przynajmniej jeżdżą na międzynarodowe zawody GTF.

Gwoli drugiego wyjaśnienia - mnie też nie podoba się wyszczególnianie kilkunastu stopni mistrzowskich, ale... tak naprawdę są to stopnie w 3 stylach. Taekwondo, shaolin kempo, karate tsunami. Wszystkie te rozmaite stopnie w taekwondo są albo potwierdzeniami uprzedniego stopnia w innej organizacji, albo tez wyższym stopniem na podstawie wcześniejszego zdobytego gdzie indziej. Nie należy sądzić, aby W. Dolny zdawał od białego pasa w 5 federacjach... Zaznaczam - nie wnikam tu w oceny techniczne typu należy się czy nie należy, nie moja działka (aczkolwiek o 8. danie PFDSzW zdanie mam wyrobione i zna je również sam zainteresowany, z którym stoczyłem na ten temat bardzo interesującą i wyważona dyskusję, po której pozostaliśmy przy swoich punktach widzenia...).

[budo_dr pytalski]

Zgadzam się po części z Tobą Gizmo. Ale jaki można mieć szacunek dla stopnia (nie dla człowieka - ten dla Pana Dolnego mimo wszystko mam), jeżeli zdobywa stopnie mistrzowskie po uprzednim nadaniu ich przez grupkę przyjaciół?
Jak można szczycić się umiejętnościami i stopniami w sztukach walki, w których zdobyło się stopnie poprzez wysyłanie kaset video?
Ile pracy włożyłeś, aby przed komisją uzyskać swój 4 dan (nie wiem, co masz teraz, więc jak zaniżyłem to przepraszam), a ile trzeba żeby uzyskać go po układach? Mogę się mylić, ale Pan Dolny zakończył swoje egzaminy na 5, może 6 a resztę otrzymał, bo jest "fajny"?
Zresztą po zastanowieniu, co mnie to obchodzi. Zawsze liczyła się dla mnie metodyka prowadzonych zająć i skuteczność treningu aplikowanego mi przez instruktorów.
A ponieważ widziałem skutki Jego treningów, miałem przyjemność nawet powalczyć z Jego zawodnikami mam swoje wyrobione zdanie.
PS. Jak można cenić czarny pas w GTF jeżeli wiem że raz egzamin odbył się w pociągu? A egzaminatorem był właśnie ten Pan? Przegięcie.

[budo_gizmo]

Zgadzam się po części z Tobą Gizmo. Ale jaki można mieć szacunek dla stopnia (nie dla człowieka - ten dla Pana Dolnego mimo wszystko mam), jeżeli zdobywa stopnie mistrzowskie po uprzednim nadaniu ich przez grupkę przyjaciół?

Zgadzamy się całkowicie - ja bardzo dawno wyzbyłem sie szacunku dla stopni, boć to tylko papier, i gdybym miał zastanawiać się, który jest w porządku, a który nie, to głowa by mnie rozbolała. Szacunek dla człowieka, który sobie na to zapracuje, stopnie olać. Dlatego też podobnie jak Ciebie bawi mnie wypisywanie iluś tam stopni w 30 federacjach, ale przyjmuję do wiadomości, że komuś może to sprawiać przyjemność.

Ile pracy włożyłeś, aby przed komisją uzyskać swój 4 dan (nie wiem, co masz teraz, więc jak zaniżyłem to przepraszam), a ile trzeba żeby uzyskać go po układach? Mogę się mylić, ale Pan Dolny zakończył swoje egzaminy na 5, może 6 a resztę otrzymał, bo jest "fajny"?

No cóż, ja tez uważam, że za dużo i za szybko - ale sam fakt nadawania stopni to kwestia organizacyjna, w jednej federacji nadaje się dopiero od 7, w innych od 5 czy 6, w WTF trzeba nawet i na 9 zdawać - egzamin symboliczny, ale jest. Dlatego jeśli ktoś otrzymał stopień za wkład pracy w określonym odstępie czasowym od poprzedniego, i jeśli w danej federacji jest to ok i nie odbiega zbytnio od standardów czasowych "ogólnotaekwondowych" typu 7 dan w 2 lata od 6 - to mi to szczerze mówiąc wisi. Podobnie jak nie wzruszają mnie stopnie honorowe nadane w ogóle za zasługi, o ile powiesi się je na ścianie lub schowa do szuflady i nie reklamuje się nimi na prawo i lewo.

Zresztą po zastanowieniu, co mnie to obchodzi. Zawsze liczyła się dla mnie metodyka prowadzonych zająć i skuteczność treningu aplikowanego mi przez instruktorów.
A ponieważ widziałem skutki Jego treningów, miałem przyjemność nawet powalczyć z Jego zawodnikami mam swoje wyrobione zdanie.

I o to właśnie biega, zgadzam się na całej linii.

PS. Jak można cenić czarny pas w GTF jeżeli wiem że raz egzamin odbył się w pociągu? A egzaminatorem był właśnie ten Pan? Przegięcie.

Pewnie. Tylko że to chyba nie był egzamin GTF, a raczej PFT lub "starej" PUT...

[budo_venom(ksw)]

Zgadzam się z Wami Panowie(Gizmo i Dr Pytalski), mój trener ma stopień 2 Dan w ITF i 4 w GTF chyba.....jednakże honorowo dostał bodajże stopień 5 Dan....ale wszędzie ma napisane lub mówi się, że ma on stopień 4. Dan....Jak mi mówił to miło mu jest, że ma ten stopień honorowy, aczkolwiek ogólem to ie ma on dla niego super dużego znaczenia. Liczą się umiejetności itd.

[budo_maguda]

Mogę się mylić, ale Pan Dolny zakończył swoje egzaminy na 5, może 6 a resztę otrzymał, bo jest "fajny"?

NORMALNIE NIE WIERZE W TE BREDNIE, KTORE WYPISUJESZ!! nIE WIESZ, ZE STOPNIE NA NAJWYZESZE DANY SA PRZYZNAWANE I NIE MA NA NIE EGZAMINU??!!!' CHYBA STRASZNIE CIE BODZIE, PANIE pYTALSKI ILOSC DANóW sahyuma Dolnego . nie wiem, po co ta dyskusja. Jkaby Sorge chcial po prostu trenowac, a nie deliberowac jak baba rozlazla, to by poszedl na trening i sam go ocenił. Po czynach go poznacie

[budo_il pen dam sim]

nie wiem jak jest w GTFie ale w ITF tylko 9 dan przyznawany jest pośmiertnie za zasługi dla TKD - nie sądze, żeby 5 czy 6 dan również...